-
Postów
1712 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez tmi
-
Jak już to 42-160 ;-) Nie wiedziałem, że to taki szajs z tymi motorami. Ja nie kapuję jednego. Po cholere (za przeproszeniem) ktoś wydaje na nowy chiński importowany "pojazd" przeszło 3 czy 4 tysiące, a potem jeździ tym tak jakby się miało zaraz rozlecież, lata po serwisach bo gdzieś coś się odkręciło i boi się jechać więcej jak 40 km/h bo "grozi rozpadnięciem się". Mam motorower marki Simson, model S50 z 1975 roku oraz model S51 z roku 1986. Jeśli chodzi o model S50 to jest on w stanie niemal, że nowym, po kapitalnym remoncie wszystkiego. W zeszłym roku zarejestrowany i przejechane 7000 km, w tym sezonie już blisko 2k. Jedyne co mnie zaskoczyło w trasie to uszkodzenie wężyka od paliwa, ale wożę zapasowy więc 5 minut i wymieniony. Oba pojazdy są dla mnie warte przynajmniej po 2,5 - 3 tysiące każdy. W życiu nie oddałbym żadnego z nich za nowy chiński skuter. Za około 2k można nabyć dobrze utrzymanego, ładnie wyglądającego, sprawnego simsona skutera lub takie modele jak ja mam, gwarancja, że przejedzie się nim 30k jest o wiele większa niż przejechanie 5k na czymś chińskim. A jak ktoś chce być koniecznie trendi i na topie z nowoczesnymi skuterkami to myślę, że Yamaha lub Aprilla ma coś w swojej ofercie...
-
waga motocykla / waga motocyklisty
tmi odpowiedział(a) na NaczelnyFilozof temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A jak droga do garazu jest pod górkę to też źle, wtedy jest problem wypchnąć bo może pociągnąć za sobą :-D Myślę, że waga odgrywa znaczenie jednak nie jest najważniejsza. Ważna jest długość nóg, sprawność tzn. ktoś kto ma dużo sadła i brzuszek też będzie miał problem, różne inne rzeczy jak choćby technika bo wchodzenie moto w zakręty to nie balansowanie ciałem... I ogólnie to nie każde moto się nadaje dla każdego.. -
@Nowy Kubi dobre :-D Nie byłem w stolycy ale z tego co słyszałem: jeździ się tam całkiem inaczej niż w cywylizowanym świecie bo nigdzie by człowiek nie dojechał.
-
Był ostatnio wątek traktujący o tym jak kto sobie radzi z zabrudzeniami wizjera :-)
-
Hehehe ale jaja Sory ale moto to nie cztery kółka i oczy trzeba mieć nie tylko dookoła głowy. A jeśli ktoś chciałby wpisywać tu niebezpieczne zakręty to niestety ale forum zapełniłoby się w ciągu godziny bo jest ich bardzo dużo w naszym kraju, a stolyca nie jest jedyna. Śmieszne to trochę bo wydawać by się mogło, że poruszając się na drodze ma się gwarancję tego, że to po czym się poruszamy jest w dobrym stanie i zapewnia nam bezpieczną jazdę. Życie to szybko jednak weryfikuje. Niech to będzie podsumowaniem: Nie widzisz!? Nie znasz!? Nie jedziesz!!
-
Sprzątanie dróg przy placach budów.
tmi odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeśli są prowadzone prace budowlane na osiedlu to ciężko wymagać sterylnej czystości. Można zawsze powalczyć, stracić trochę czasu, nerwów, pieniędzy - za wszystko zapłacisz kartą... tylko jak się coś stanie, a przewidujesz to, niestety ale nie zapłacisz za to kartą... a wrażenia będą bezcenne. Warto chyba jednak do pracy dojeżdzać samochodem, choćby poczciwym maluszkiem bo co 4 kółka to nie dwa. Nie moja sprawa ale jeśli wygląda to aż tak kiepsko to nie ma co na siłę pchać się w moto. -
Moto ma swoje plusy i minusy. Jest mniejsze i zawsze jest gdzie zjechać, więc możesz rzec, że gdybyś jechał samochodem to... lepiej nie myśleć.
-
Stolyca...
-
Ograniczenie prędkości zawsze niech będzie zależne od rozumu.
-
Co prawda nie poruszam się jeszcze motocyklem, a jedynie motorowerem i chyba przyznać muszę, że zanim otworę bramę to już mam założony kask. Nawet gdy jest +30 i jadę po polnej drodze czy w lesie to tez mam założony kask. Po prostu nie zdarzyło mi się jeszcze jechać bez kasku. Wiem, jestem inny. I jak napisał kolega wr0na kask nie musi od razu chronić niewiadomo jak - były przypadki, że ktoś wsiadadał/zsiadał z moto i niefortunnie się przewrócił i uderzył głową tak, że gotowy. Przykre ale prawdziwe. Kiedyś widziałem motocyklistę na sporcie, który przewoził ze sobą dziewczynkę, myślę, że miała ok. 7 lat. Miała na sobie firmowy kask, ubranie skórzane, buty zakrywające kostkę. Jedynie brakowało rękawic.
-
Jaki motor przed 600cc??
tmi odpowiedział(a) na Lukers temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Heee Kiedyś wyczytałem, że mootcykle o poj. 1000 cm3 mimo swojej mocy są łatwiejsze do prowadzenia niż wiele 600 ponieważ łagodniej oddawają moc. Ile w tym jest prawdy? bo może lepiej kupić gsxr1000, który ma 3 tryby pracy i przełączyć na ten najsłabszy, a po roku, dwóch, trzech przełączać wyżej? :-D Aaaa... i jeszce chciałbym dodać, że na 125 też można się zabić i nie zawsze zabija moc i prędkośc ale brak umiejętności przewidywania i brak zaufania do każdego na drodze. -
Szczerze mówiąc to BMW z 95 roku to już raczej złom zważywszy, że ciężko znaleźć dobrze zadbany egzemplarz. Będziesz Miał Wydatki i Będziesz Miał Wygody
-
Jak już to mamy równo uprawnienie... I jak się sprzedaje jakiś pojazd to albo nie ma przejażdzki albo jest z tym, że zostawia się tyle kasy ile sobie sprzedający zaśpiewa. A kradzież to nie jedyna rzecz, która może spotkać sprzedającego gdy ten nie weźmie pieniędzy - znany mi jest przypadek zajechania mercedesa (beczka, to było już dość dawno). Gość przyjechał pooglądać, przejażdzka oczywiście bez zastawu pieniężnego, 3 km i po sprzęcie.
-
Kolego, z fotką to nie ma nic wspólnego.
-
Jeśli będzie tam wyraźnie widać twarz to nie pozostaje chyba nic innego jak powiedzieć prawdę i niech kolega ponosi odpowiedzialność? Najlepiej byłoby tak - każdy niech jeździ nie swoim samochodem, a jak złapie go fotka to właściciel niech mówi, że nie wie, nie zna lub nie chce. Wiesz kto jechał?, powiedz mu o tym prosto - złamałeś przepisy, ja mam problemy, i co dalej.
-
Troszkę nie rozumiem. Przekroczyłeś o ileś tam i ok, tylko skąd policja teraz wie, że to byłeś Ty. Wydaje mi się, że odczyt z szuszarki i czyjeś numery rejestracyjne to za mało aby po paru dniach kogoś ukarać. W takich okolicznościach trzymałbym się takiej wersji: jeśli nie mają zapisu z kamery lub zdjęcia to powiedziałbym, że fakt jechałem w tamtym miejscu o godzinie X i widziałem patrol policji jednak nie byłem zatrzymywany i najprawdopodobniej ktoś inny na motocyklu uciekł tym policjantom, a jako, że nie chciało im się go gonić to spisali sobie moje numery rejestracyjne. A nie zatrzymali mnie wtedy ponieważ godzina z suszarki różniłaby się od rzeczywtsiego czasu zatrzymania (słyszałem o przypadkach, że jeden pomiar był wykorzystywany kilkakrotnie). Mieli zły dzień, zmierzyli jednego, a jako, że inni się nie nawinęli bo wszyscy już wiedzieli, że tam stali to teraz wyciągają numery wszystkich, którzy tam jechali. Dopytałbym się czy został wszczęty jakiś pościg bo na taki bajer, że ktoś gdzieś tam przekroczył prędkość, a za dowód mieć słowa policjantów... to mogą sobie chyba wciskać każdemu. Chyba mieli obowiązek zawiadomić 'kolegów' o 'wariacie i dawcy' poruszającemu się z nadmierną prędkością w kierunku xyz...
-
ile razy ktos wymusił wam pierwszeństwo
tmi odpowiedział(a) na Grześ23 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Racja, ale dodać trzeba i to bezwzględnie do tego większą prędkość motocykla, w większości przypadków. A tą R1 to możliwe, że jechał 60, trudno mi było zmierzyć ;-) Słyszałem, że motocykle typu R1 tj. o pojemności 1000 cm3 łagodniej oddawają moc itd. więc łatwiej się nimi nawet jeździ jak np. 600 ale to tylko wyczytane gdzieś. -
ile razy ktos wymusił wam pierwszeństwo
tmi odpowiedział(a) na Grześ23 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Mam nadzieje, że niektórzy zamiast piepszyć to poczytają również posty innych np. takie jak te, które mówią o tym, że mają mało takich sytuacji bo jeżdzą już wolniej i uważają, a reszta... normalna - same świętości, które z liczeniem mają problemy bo nie potrafią zliczać wymuszeń - jeśli nie potrafią to mnie się zdaje, że coś z nimi nie tak i powinny sobie darować to hobby. Zresztą, nie mam moto ale dwa kółka z silnikiem owszem, jeżdżę po mieście - jeden bardzo groźny przypadek to wymuszenia na skrzyżowaniu gdzie ktoś w ogóle nie patrzał czy coś jedzie ale jechałem wolno i nie ma sprawy i gwarantuje, że gdyby było choćby 50 km/h zamiast 40, które jechałem to zderzenie jak BYK!. Mowa o specyficznym skrzyżowaniu ale to jest jak ktoś mądrze napisał - miejsce które samo stwarza wymuszenia i trzeba uważać. Dzisiaj widziałem motocyklistę na R1, ja chciałem wjechać z podporządkowanej i sobie do cholernej nędzy nie wyobrażam jak mógłbym wymusić na motocykliście, który jedzie 50 km/h /może miał 60, niech będzie/. Nie wiem, może inni mają jakiś taki dar albo coś, a może ktoś nie umie faktycznie jeździć i nie mówię tu o kierowaniu za pomocą kółka. Nie wiem jak by było gdyby ten koleś jechał w tym miejscu np. 90... ogólnie to w wielu miejscach jako kierowca puszki nie wyobrażam sobie, że ktoś może jechać 2x więcej niż nakazuje zdrowy rozsądek więc nie stoję i nie skanuję przez 30 sekund czy aby napewno gdzieś ktoś nie pędzi jak dziki dzięcioł. Bardzo boję się "wymusić" na motocykliście pierwszeństwo bo widziałem pojebów, którzy myślą, że wszystko im na drodze wolno i wszędzie się zmieszczą oraz że zdążą. -
Jak ktoś napisze, że ktoś w marce xyz mu wyjechał czy cokolwiek to zlatuje się 350 i wyżala się jak to jest naprawdę z kieorwcami jakiejś marki. A jak ktoś napisze, że ktoś z samochodu marki xyz spowodował to czy tamto i przyznał się do tego, wziął na siebie odpowiedzialnośc za czyny (czyli tak jak być powinno) to cisza jak makiem zasiał... udają, że nie widzieli. Kiedyś była fajna dyskusja nt. różnych marek, niech teraz przyjdą ci najbardziej aktywni biorący w niej udział i niech lepiej milczą.
-
Dokładnie. Trzeba spotkać bardzo dobry samochód aby mógł objechać ze świateł dobre moto. Na zakrętach nie ma się szans i to niekoniecznie z super bryką tylko, że nikt o zdrowych zmysłach nie ściga się na zakrętach moto vs auto. Poza tym samochodem jest o wiele łatwiej bo np. wysokiej klasy samochody mają systemy zapobiegające buksowaniu kół podczas gwałtownego ruszania, a ci co mają tak mocne samochody aby mogły nawiązać kontakt z moto to potrafią nimi powozić bez jakiejś elektroniki. A moto jak to moto, jeśli ktoś potrafi ruszać na 90% mocy swojego moto z miejsca to ja mam do niego respekt, że go nie uniesie, a to jest najtrudniejsze do wykonania. Poza tym dla mnie jest to bezsensowne, szczególnie jak ktoś ma słaby motocykl i zachwyca się wyścigami spod świateł, a potem zdziwko, że go golf I wywinął. Od tego są tory, a jak już ktoś chce na drodze to sory ale trzeba mieć konkretny motocykl i trochę nim polatać po torze, choćby po to aby nauczyć się ruszać z pełną mocą jaką oferuje i pozmieniać biegi, a tego na drogach publicznych nauczyć się nie da. Wielu próbowało, mają już chyba swoją aleje na cmentarzu.
-
A mnie się zdawało, że na prostej to moto do pewnego momentu wygrywa nad samochodami, a dopiero na zakrętach przegrywa z racji tego, że musi zwalniać i się kłaść. A GS to raczej do spokojnej jazdy turystycznej, a nie do ganiania się spod świateł, z poldkami można się co prawda pościgać ale jaką to daje satysfakcję...
-
Jeśli nie masz na to żadnego papierka, że niedosłyszysz to proponuję pójść na badanie do innego lekarza, który rzetelnie potrafi badać jedynie swoją kieszeń pod względem niedoboru gotówki. PS. znam osoby, które słyszą jedynie jakieś trzaski itp. (tzn. nie zrozumieją co mówisz ale jak coś upadnie to o tym wiedzą), mają prawka kat. B i samochodów nie mają oznakowanych.
-
Jeśli to było z miarę mocne uderzenie to lepiej kupić nowy kask, aby w razie czego następnym razem skończyło się tak samo. Nigdy nic nie wiadomo i lepiej mieć nowy garnek. Jak widać to są kierowcy samochodów, którzy potrafią pomagać. Pozdrawiam.
-
Uwaga przy wyprzedzaniu (czyja wina?)
tmi odpowiedział(a) na ścinacz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
@Krzysiek778 już lece czytać kodeks drogowy. Już napisałem - dwa kółka nie mają pierwszeństwa do wyprzedzania, a często kierowcy tak myślą. W tym przypadku pomylił się, niefortunnie się złożyło i wyszło jak wyszło. I przypomina mi się coś bardzo fajnego co napisał niedawno jeden z forumowiczów. Było to pytanie do kursanta o to kto pierwszy przejedzie na skrzyżowaniu: samochód, autobus i coś tam jeszcze. Kursant odpowiedział, że motocyklista, a na zdziwienie pytającego, że tam nie było motocyklisty i skąd on go wziął ten odpowiedział - nigdy nie wiadomo skąd oni się biorą. Poza tym nie mamy pełnego obrazu sytuacji na drodze, bo przy prawej krawędźi mógł jechać rowerzysta, iść pieszy, być dziura itd. -
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
tmi odpowiedział(a) na bert temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jest taka zasada: nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu, a potem zniszczy doświadczeniem.