Skocz do zawartości

wr0na

Forumowicze
  • Postów

    984
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O wr0na

  • Urodziny 01/24/1982

Osobiste

  • Motocykl
    GSX 750/ DR 350
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    2676131
  • Strona www
    http://kane.pinger.pl

Informacje profilowe

  • Skąd
    Warszawa/Genewa/Kijów

Osiągnięcia wr0na

KANDYDAT NA MOTONITĘ - wypruwacz wydechów

KANDYDAT NA MOTONITĘ - wypruwacz wydechów (23/46)

0

Reputacja

  1. życzę cierpliwości. przechodziłem przez to (lub nadal przechodzę) cztery lata temu. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=107266&hl= skończyło się oddaniem sprawy do firmy zajmującej się odzyskiwaniem takich odszkodowań. ogólnie. ubezpieczalnia zrobi WSZYSTKO aby nie wypłacić kasy, więc jak nie masz podpisu policjanta to szykuj się na sąd.
  2. szukam osoby/ firmy znajacej sie na przepisach dotyczacych wypadkow. jakis czas temu sąsiad pod moją nieobecność wjechal mi w motocykl na parkingu. wszystko podpisal nastąpiła wycena szkody, kiedy przyszło do wycpłaty, napisał odwołanie, że podpisane przez niego oświadczenie było podpisane in blanco a on jest dobrą osobą która znalazła mój motocykl i go podniosła i dlatego mam jego dane. Ubezpieczyciel przyjal odwolanie sprawcy i pieniędzy mi nie wypłacił. szukam osoby, która wie co to 'oświadczenie woli' i potrafi wykazać że przy braku silnego wiatru, na betonowej płycie dwustukilogramowy motocykl sam się nie przewróci. sprawa jest ponoć 'wygrana' plus sąsiad może beknąć za składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania korzyści majątkowych.Niestety sam niewiele z pism prawniczych rozumiem, więc wolę zapłacić za pilnowanie moich interesów i odzyskać ubezpieczenie.
  3. zaraz... ale to znaczy ze Generali MUSI uznac wine sprawcy i co najwyzej ma dochodzic od niego zwrotow kosztow?
  4. Jac: postepowanie jest juz zakonczone w 99%. zdjecia dawno porobione, wycena zrobiona, warsztat ma czesci zamowione... tyle ze wciaz nie mialem pieniedzy na koncie. to zadzwonilem do Generali z pytaniem OCB. no to powiedzieli, ze sprawca nie zlozyl wyjasnien i zgodnie z prawem musza do niego wyslac trzy monity. jezeli nie odpowie na trzeci przyjmuja domniemanie jego winy (podpisal oswiadczenie i podal dane). kazdy monit to wyslanie listu, dwa tygodnie na odbior, odeslanie do nadawcy, przetworzenie informacji... liczymy wiec prawie 4 tygodnie :P niestety odpowiedzial na trzeci monit... z oswiadczeniem, ktore znacie. najbardziej mnie wpienia, to ze do Polski wrocilem na kilka miesiecy i bede musial wyznaczyc przedstawiciela do sadu, bo wiem ze bede sie pojawial max co dwa tygodnie i tylko w weekendy. no ale moze za to uzbieram na lepsze enduro :flesje: bo dojda szkody moralne itp.
  5. ale szkoda została zgłoszona wcześniej! nie zostało zakończone postępowanie, ponieważ nie było mnie w kraju.
  6. 'sasiad' -> czlowiek mieszkajacy dwa bloki obok. wiem gdzie mieszka, jak wyglada, wiem ze jest lekarzem, wiec spokojnie moge podeslac do jego zakladu pracy dwoch prawnikow aby dosc 'glosno' poszukali 'Doktora Zubera', bo chca go uprzedzic o czekajacym go procesie. koles po prostu nadepnal mi na odcisk. a tego sie nie robi.
  7. Jac: sprawa jest dość banalna. pracuję przez większość roku poza krajem, nie wiedzialem czy moj kontrakt sie skonczy po czterech miesiacach czy po dziewieciu. na wypadek jakby sie skonczyl po 20 wolalem moto na swoj koszt nie naprawiac, bo wiedzialem ze moga byc klopoty z ubezpieczeniem, a po drugie.. latwiej sprzedac moto z urwana klamna i wgniecionym bakiem, niz z nowiutkim lakierem i zegarami bez sladu palucha.. bo to pachnie solidnym dzwonem :crossy: uwierzcie mi, sa miejsca na tym swiecie z ktorych nie sposob sie dodzwonic do Polski, a jak po dziesieciu minitach grania w 'wcisnij 5 jesli chcesz sie polaczyc' trafia was szlag. sprawca jest moj 'sasiad' z bloku obok, wiec bylem spokojny, ze nagle mi sie nie rozplynie w powietrzu. no i sie zdziwilem :lalag: aktualnie wyslalem do Generali maila z zaproszeniem na wizje lokalna, aby zobaczyli, ze ciezko aby wiater zdmuchnal jedno moto na parkingu oslonietym z czterech stron. Jezeli z niewiadomych przyczyn przychyla sie do wniosku sprawcy, oczywiscie wystapie na droge sadowa.. zaraz znow wyjezdzam z kraju, wiec mam czas bawic sie w procesy :biggrin: oczywiscie jutro skontaktuje sie z wlascicielem parkingu, pytajac go, o to ze jezeli faktycznie to wiatr przewrocil motocykl, to czemu nie zostalem o tym powiadomiony przez obsluge i czemu obsluga jako sprawce wskazala bogu winnego uzytkownika parkingu :biggrin:
  8. parkingowy świadkiem nie będzie. z miejsca odmówił podpisania się pod tym oświadczeniem, bo to nie on był na zmianie, a kolega.. i on nie chce być po policji ciągany... to niestety typowi panowie na późnej emeryturze, nic nikomu nie ujmując, ale pamięci dobrej nie mają jeżeli mówimy o skali dni.. a co dopiero miesięcy :/
  9. Rok temu koleś wjechał mi w moto na parkingu. szkody dość poważne (bak, skrzynia, kierownica, zegary, manetki, dekiel, podnozki, kierunek) jak na parkingówkę. spałem wtedy smacznie w domu i dopiero jak chciałem jechać do roboty dowiedziałem się od parkingowego co zaszło. (z tego powodu nie było policji) oczywiście koleś zostawił swoją wizytówkę itp. wieczorem spotkaliśmy się, oceniliśmy szkody i podpisaliśmy oświadczenie. miesiąc temu wróciłem do kraju i chciałem odzyskać kasę na naprawę. właśnie się dowiedziałem, że koleś wpierw odmawiał kontaktu z ubezpieczalnią, po czym odpowiedział na ostatni monit i uwaga. wycofał się z oświadczenia. stwierdził, że ponad dwustukilogramowe moto zostało przewrócone przez... wiatr. na pytanie czemu mam jego podpis na oświadczeniu odpowiedział, że podpisał nie czytając. podobnie nie myśląc podał mi swoje dane ubezpieczalni. oczywiście ubezpieczalnia sprawdzi warunki meteorologiczne, ale tak naprawdę to może zrobić co chce. czy jest jakiś paragraf, który mógłbym podrzucić pani z ubezpieczalni, aby zacytowała sprawcy z sugestią aby zastanowił się czy na pewno nie pamięta jak rozjechał mój motocykl?
  10. gratulacje! nie zapomnij zaplacic w urzedzie 70zl za wydanie :) i czekaj na SMSa z urzedu :)
  11. a Kolega zenoo nie widzi różnicy między przekroczeniem prędkości a CELOWYM podaniu błędnych danych urzędnikowi, prowadzącym do wydania dokumentu poświadczającego fałszywy stan pojazdu? nie jestem święty.. ale to już pachnie kryminałem.
  12. a Suzuki GSX 1200? piękny motocykl, jak chcesz spokojnie pojeździć to pozycje masz wygodną, a jak chcesz odkręcić.. no cóż. to nie blady, ale ładnie jeździ :icon_mrgreen: za 12k znajdziesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...