Skocz do zawartości

tmi

Forumowicze
  • Postów

    1712
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tmi

  1. Czemu?, to jedzie i to jedzie, a to jest o wiele tańsze i można samemu zrobić. To zresztą zalezy co, dla kogo i po co. Pyta autor o skuter to proponuję. Poza tym te piaggio etc. to dla mnie pierdzipędy, suszarki, odkurzacze dlatego proponowałem simka ;-)
  2. Szczerze mówiąc to zaproponowałbym Simsona skutera. Poczciwa maszyna, prosta do zrobienia metodami domowymi, tanie części no i kupi się za 1500 zł w bardzo dobrym stanie, to o połowę mniej no chyba, że to ma być ładny nowoczesny skuter... made in china czyli "nie dotykaj bo zepsujesz".
  3. Tutaj na forum o ile się nie mylę widziałem cytat, którzy w przybliżeniu przytoczę: prawo każdego do szybkości jest uwarunkowane umiejętnością jej wytracania czyli hamowania. Ewidentna wina motocyklisty, chociaż pewnie wielu powie, że busa bo zajechał drogę. No cóż, jeśli uprawia się "sport" na drodze publicznej to trzeba wliczać w to pewne ryzyko, a jak przyjdzie je ponieść to nie ma wyboru, dokonało się go już wcześniej. Ja jedynie mam nadzieję, że w tym sezonie nie będzie tragicznych wypadków motocyklistów (motocyklistów, bo to trzeba wiedzieć kto jest motocyklistą, a kto pseudo sportowcem posiadającym motocykl) nie z ich winy, bo jedynie po informacji, że takie coś miało miejsce drgnie mi serce i będę miał ochotę płakać. Cała reszta to zeszłoroczny śnieg.
  4. Od razu wiedziałem, że to Wyspy Kanaryjskie. Miałem przyjemność jeździć ale po innej wyspie, i samochodem. Zjeździłem całą wyspe i dziury/ubytki w drodze można policzyć na jednej ręce emerytowanego drwala. W planach (a raczej w marzeniahc) mam zwiedzanie wyspy na motocyklu, może już w przyszłym roku się uda, a w tym na rowerze. Dla amatorów szybszej jazdy tez się coś znajdzie.
  5. Za 2500 zł wydaje mi się, że kupisz coś, ale do remontu gdzie włożysz przynajmniej drugie tyle.
  6. No cóż. Motocykle to nie tanie hobby. Do dojazdów niedalekich do pracy to jakaś 125 lub skuter. Spalanie 2-2.5 aby wyszło. Jeśli ktoś lubi dojeżdzać do pracy mtocyklem, który spali mu 5-6 litrów to faktycznie musi to bardzo lubić. Tyle litrów to spala normalny samochód o pojemności ok 1.1 litra. O komforcie, a raczej bezpieczeństwie nie wspominając w porównaniu do motocykla, właściwie to nie ma czego porównywać.
  7. Wdł. mnie niech każdy sobie pije ile chce, ale do pewnej granicy np. 1 promil. Jeśli przy np. 0,5 spowoduje wypadek - automatyczne oskarżenie o próbę morderstwa z premedytacją x ile tam osób uczestniczyło w wypadku. Każdy by się sto razy zastanowił czy jest w stanie jechać, jeśli wziąłby ryzyko ok - jego sprawa, ale jeśli coś się stanie to próba morderstwa z premedytacją jak już napisałem. Co o tym myślicie? Warto również zauważyć, że gdyby wypił i pojechał będąc pewnym, że może, a utrudniałby tuch to skontrolować i oskarżyć w zależności od tego ile miał promili o jakieś konkretne przestępstwo np. narażenie życia. Potem wpisywać mu do kartoteki odpowiednie dane. Według mnie doskonałe rozwiązanie na pijaków, a zabieranie prawka - łoł, jeśli wypił i wsiadł za kółko to jakie będzie miał opory zrobić to jeszcze raz tym razem bez jakiegoś tam kawałka plastiku.
  8. Sprawa jest skomplikowana. Ma ktoś dobry motor, chce pojeździć szybciej. Można rzec - ale nie na drodze publicznej. Niech jedzie na tor. Z drugiej strony - są denne ograniczenia do 70, a 100 w takich miejscach (wiekszości) to nic wielkiego. Warszawa to stolica naszego zapyziałego kraju, który jest w UE. To normalne, że tutaj idą bardzo dobre sprzęty na gonienie piratów. Muszą one być i będą. Bo jak to?, podrzędne miasto na zachodzie ma takie sprzęty, a stolyca nie ma?, czyli nie macie "piratów drogowych"?, ale statystki mówią zupełnie co inego. Pewnych rzeczy się nieprzeskoczy. PS. - sezon chyba już w pełni?, dzisiaj w cz-wie widziałem r1, konkurenta czyli suzuki, i jakieś 3 inne ścigacze, a poza tym choopera.
  9. Ja nie wiem, ale na tym forum jakoś spefycicznie dużo osób lubi się odnosić osobiście w sposób negatywny do innych użytkowników. Przemilczę.
  10. Dlaczego mają mi nakazywać włączać światła w samochodzie niby ku poprawie mojego bezpieczeństwa, a nie ma być nakazu jazdy w kamizelkach odblaskowych i kolorowych?!?!?!?!?! Co???? Przeważający argument tych, którzy są przeciwko kamizelkom jest taki - chcę mieć prawo wyboru, ale jednocześnie piszą, że powinno się jeździć na światłach bo to bo sro bo tamto... :icon_mrgreen:
  11. Spoko, ja też pare tygodni temu rano widziałem ciołka ubranego na czarno i bez świateł, w mieście.
  12. Jak to nie trzeba gaśnicy?, obok linki holowniczej i koła zapasowego powinna zawsze być gaśnica.
  13. Czyli co?, chyba wdł. wielu tutaj to jesteś ślepym durniem, który niczego nie chciał zobaczyć.
  14. A mnie nie podobają się zaś światła, a kamizelka bardzo. Poza tym wiele rzeczy mi się nie podoba, a są. Ja kamizelkę rozpatruję też w dzień, jej przydatność, chociaż są tacy, którzy twierdzą, że odblaski na ich strojach są tak samo dobre jak kamizelka i mogą ją z powodzeniem zastępować to ich pozdrawiam. Dzień, dzień, dzień, dzień... DZIEŃ! THINK!
  15. Mój pomysł na poprawę bezpieczeństwa motocyklistów na polskich drogach: Zwiększyć ilośc patroli policyjnych na motocyklach o 300% (oczywiście każdy w kamizelkach odbl.) Nakazać każdemu jeździć w kamizelkach odblaskowych (cywilowi, policjantowi, whatever). Spowodowało by to zwiększenie szacunku dla motocyklistów i wytężenie uwagi wśród kierowców samochodów bo nikt nie byłby pewien czy to policjant czy nie. I jeszcze ważna sprawa: niczym chwasty wytępić kozaków sprawdzających często swoje maszyny na drogach publicznych, czyli jeżdzących więcej jak 150. Dopuściłbym strzelanie do takich gdyby nie zatrzymywali się do kontroli. Wyposażyłbym każdego policjanta w snajperkę i wysłał na kurs doszkalający na strzelnicę. Ja bym od razu zaprowadził porządek z tym polskim bajzlem na drogach. Podniósłbym ogr. prędk. w zabudowanym do 60 w dzień, dopuścił jazdę po pijanemu bez ograniczeń z zastrzeżeńem, że spowodowanie wypadku to automatyczne oskarżenie o chęć morderctwa z premedytjacją, a utrudnianie ruchu stanowczo karał włącznie z zabieraniem samochodów na poczet pomocy domom dziecka.
  16. Niestety, ten co nie wyhamuje zawsze jest winny. Nieuzasadnione hamowanie?, co to jest?. Można hamować z miliona powodów, z czego ładna część może być czysto wirtualna. Przykład: wydawało mi się, że na drodze widziałem ogromną dziurę z bliska jednak okazała się mokrą plamą. Wyskoczył mi zając z prawej - kto udowodni, że tak nie było? - jest uzasadnienie, nikt nie udowodni ani tego, że był, ani tego, że nie był to w końcu kiedy jest uzasadnione hamowanie?
  17. Gratuluję wytrwałości i podziwiam zapał. To jest prawdziwy sport ekstremalny, a właściwie patrząc to skakanie ze spadochronu, spływ kajakami rwącą rzeką, skoki na banji itp. przy tym co Ty robisz są jedynie dziecinną zabawą, niemal, że wirtualną.
  18. Potrafisz uzasadnić?, czy kolejny ujadacz zza płotu? Niestety. Widziałem w necie reklamówki pokazujące wypadki - one dają do myślenia. Te u nas z PZU - zawsze mnie jakoś rozśmieszały. Problem może tkwi w tym, że nasi rządzący nie wiedzą jak to zrobić. W końcu nikt nigdzie nie protestuje ani nic czyli wszystko każdemu odpowiada....
  19. Hau!, hau!. Czyli nie potrafisz tego wytłumaczyć w sensowny sposób, no cóż. Współczuję twardego bycia przy swoim durnym poglądzie. Pozdrawiam, daj potem znać czy wjazd np. TIR'a w dupe boli bo akurat spaliła Ci się żaróweczka w tylnej lampie albo odłączył kabelek... Serio?, a ci w sejmie to chyba z podobnego przedziału wiekowego co Panowie i o czym to świadczy?, zanim się strzeli to trzeba przymierzyć najpierw, bo bez przymiarki można jak widać trafić jedynie kulą w płot. LOL Aha, ważne jeszcze dodam: może Wy nie potrzebujecie panowie weterani polskich dróg, ale kozacka młodzież widocznie potrzebuje. Więc to może i dobrze z tymi kamizelkami dla nich?? czy pozostawicie im wolną rękę, naturalna selekcja?, ja jestem młody, mogę nie widzieć wszystkiego, nie mieć doświadczenia, huh?, mnie kamizelka na motonicie gdy bede kierował autem pomoże go dostrzec - być może ocalić mu życie albo zdrowie?, lepiej jednak myśleć zero-jedynkowo 0-1, Tak, albo nie, niczego po środku nie może być bo wtedy SYSTEM FAILURE...
  20. Spróbujemy określić jak wielkim. Jak bardzo pomaga mi dostrzec Cię Twój sprawnie oświetlony światłami drogowymi motocykl, gdy stoisz na światłach czy coś w tym stylu, chyba wiesz o co chodzi - jesteś do mnie ustawiony tyłem albo gdy wyjeżdzasz w jakiś specyficznej sytuacji z jakiegoś miejsca, tak, że jesteś do mnie ustawiony bokiem. Proszę o komentarz. Może ktoś poza tym motocyklistą ma jakieś wskazówki dla mnie co do dostrzegania takich użyszkodników na drodze?. Wykażcie się - proszę do 250 słów, słowa "ku*wa, debi*u, poje*ie, ku*asie, chu*u, popier*ole*ncu itp. nie biorą udziału w castingu.
  21. Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji. Trudno rozsztrygnąc czy światła w dzień poprawiają bezp. i są potrzebne. Jedno jest pewne - nie da się wprowadzić, że np. od godziny 11 do 15 bez świateł, a potem już światła. Niestety, nie da się - więc albo z albo bez. Druga sprawa - koszty. Przepraszam, ale jakie ktoś ma pojęcie porównując polskę do skandynawii?, tam samochody są wyposażane fabrycznie w światła do jazdy dziennej i o ile się nie mylę tylne wtedy nie świecą?, poza tym są to specjalne żarówki, trwalsze, oszczędniejsze. Ogólnie jestem przeciwnikiem tego przepisu. Ale jestem ogromnym zwolennikiem przestrzegania włączania świateł rano, po zmierzchu bo nie raz widziałem jak niektórzy mieli problemy z oceną czy jeszcze można jechać bez świateł, czy już trzeba włączyć. Niestety, z tego co widzę w naszym kraju takie problemy zmuszają widocznie do zastosowania całorocznego nakazu jazdy na światłach. Nie denerwuj się tak, spokojnie, wypij meliskę. Mam pytanie - gdzie jeździsz 150-200?, u siebie na wsi czy gdzie?. Pytanie retoryczne, nawet nie odpowiadaj < < < no cóż, dzięki takim Szybkim i Wściekłym dostaniemy nakaz jazdy w kamizelkach, który de facto popieram w całej rozciągłości. Najmocniej przepraszam, nie myl odblasku w dzień z odblaskiem w nocy. To nie takie trudne. Najbadziej zauważalnym, wyłapywanym kolorem przez ludzkie oko jest jaskrawy pomarańczowy. Zanegujesz to białym/siwym odblaskiem w dzień na tle białego TIR'a., whatever? Do idiotów w czarnych strojach i na czarnych rumakach z włączonymi długimi światłami, które to załatwiają wszystko - w jaki sposób kierowca czegokolwiek może was zauważyć od tyłu lub z boku? - od tych stron tez macie lampy z załączonymi długimi światłami?. Sorki, tacy ludzie to idioci, ale idiota nie idiota - też pozdrowię na drodze, oczywiście światłami drogowymi, a jak jeszcze jest czas i chęć to sięgam po halogeny. Czy planowana jest jakaś akcja protestacyjna np. w Warszawie odnośnie tego przepisu?, nakazu jazdy na światłach cały rok?, ktoś organizuje takie coś?, w krajach zachodnich takie akcje miały miejsce (org. przez motocyklistów). Są już znane jakieś terminy?, chętnie bym wziął udział. To pytanie do wszystkich potrafiących jedynie "ujadać zza płotu". O, znowu. Hm, dwie torebki na pół szklanki, zalać wrzątkiem i pozostawić na 5 minut. Dorosły człowiek nie jeździ 200 km/h po drogach publicznych w polsce. Chcieć to nie wszystko. Niestety, taka jest prawda, ale coś robić muszą, a że lepiej nie potrafią to trudno. Trzeba im może podpowiedzieć? Pozdrawiam. hau!, HAU!. Wypowiedzi niektórych przypominają poziomem i w ogóle ujadanie uwiązanego za płotem do budy psa, który dojada na każdego kto idzie. Nic nie może zrobić, ale przynajmniej poszczeka.
  22. Najpierw były jak już napisałem tylko na przodzie co miało spełnić dwa zadania: 1. Umożliwiać ruszanie na śniegu w przód, jak i w tył również (samochód o napędzie na przód, zapomniałem dodać) 2. Poprawiać hamowanie Co do pktu. pierwszego - w takich warunkach i tak nie jeździ się za szybko, tzn. w warunkach ośnieżonej jezdni. Owe małe prędkości powodują, że uślizg tyłu nie jest nagły, niespodziewany. Tylko do takich celów te opony tam były, miało się w ogóle samochodem ruszyć, w taki sposób jeździło się dość sporo po nieodśnieżonych drogach - bez nich nie dało by rady, a ja nie lubię tamować ruchu ;-) Jednak co cztery to cztery - większa pewność bo na 2 na napędzanym przodzie "siedziało się" jak na szpilkach - powolna jazda się znudziła, dołożone są kolejne dwie, prędkość wzrosła i równoczesnie komfort i bezpieczeństwo bo szybko/szybciej nie znaczy niebezpiecznie. Poślizgi przy różnych prędkościach <60 km/h przećwiczone na 4 oponach, w poprzedniej konfiguracji, a nie mówiąc już o całkowitym braku takich opon to poślizg przy 30 zakończony bączkiem.
  23. Lepiej niech obywatel kupi dwie karty, najlepiej dziesięć: jedna od wzrostu, druga od koloru oczu, na trzeciej zdjęcie, na następnych: grupa krwi, data urodzenia, miejsce zamieszkania... Nonsens, powinno to być razem w dowodzie osobitym bo jest to informacja o wiele bardziej przydatna niż wzrost..., który bylejaki mozna sobie wpisać i nikt tego nie sprawdza. Debilizm. Chociaż z drugiej strony - jeden raz oddasz krew to dostajesz taką kartę gratis. Chociaż z innej strony komu ona jest potrzebna... kowalskiemu zza roku najbardziej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...