Skocz do zawartości

tmi

Forumowicze
  • Postów

    1712
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tmi

  1. Bezpieczna odległość święta rzecz, do wczoraj jeszcze bym się nie spodziewał, że na drodze krajowej przy prędkości ok. 80 km/h ktoś zechce się zatrzymać i umożliwić _jednemu_ pojazdowi z przeciwnego pasa ruchu na skręt w lewo... na szczęście skończyło się na pulsacyjnym hamowaniu w deszczu, asekuracyjnie kierując się ku poboczu. Nie wiem czy dałoby coś bronienie się argumentem, że ten oto pojazd przedemną zaczął hamować aby umożliwić komuś lewoskręt, że nie uwzględnił trudnych warunków atmosferycznych i faktycznie stworzył zagrożenie na drodze, czy to ja byłem winien, bo nie zachowałem bezpiecznej odległości... wolę nigdy się nie dowiadywać i stosuję zasadę, że winny jest ten, kto wali w dupę nieważne z jakiego powodu.
  2. Z jednej strony GS jako motocykl dla początkujących, z drugiej strony owiewki. Firmy zawsze coś wymyślą aby mieć dodatkowe wpływy ze sprzedaży akcesorii. Mam na myśli wywrotki parkingowe, bo jeśli chodzi o ślizg to nawet bardzo doświadczonym się to przytrafia, niestety, motocykl ma tylko dwa koła, uślizg jednego to najczęściej gleba. Będzie jeszcze masa pięknych słonecznych i suchych dni, czy naprawdę warto tyle ryzykować jeżdżąc motocyklem w takie pogody jakie mamy teraz... wątpię.
  3. Wszystko ładnie pięknie tylko problemy zaczynają się w momencie gdy trzeba udowadniać, że rama była pospawana zanim kupiliśmy sprzęt, a nie właśnie np. po 12 dniach od kupna i wizyty na przydrożnym drzewie z naszej winy :-/ W prawie nie chodzi przecież o to jak było na prawdę, ale czy potrafi się to udowodnić.
  4. Prawo jazdy nie jest wyznacznikiem umiejętności kierowcy ale jest wymagane przez prawo do prowadzenia pojazdu, temat był już poruszany, rozwinięty tak, że bardziej się już nie da. Prawo jazdy w tym przypadku akurat niewiele ma do rzeczy, brakuje tutaj po prostu rozsądku i umiejętności przeiwidywania, nie tylko odnośnie sytuacji, która miała miejsca ale ogólnie (bo skoro ktoś nie potrafi przewidzieć konwekwencji braku prawa jazdy to trudno oczekiwać od takiej osoby aby potrafiła doskonale na bierząco analizować sytuacje drogowe), po prostu duża nieodpowiedzialność, nie wiem czy smarkactwo bo i starzy latają bez praw jazdy. Ani mie to ziębi ani parzy, tak po prostu już mam, co kto lubi, tolerancyjny jestem. Mówi się, że ciągła linia na drodze to nie ściana, można jeszcze dodać, że prawo jazdy - nie kluczyki.
  5. Hornet '03 i FZ1 '08 Wygląda na to, że nie tylko w Kawach pękają ramy.
  6. Jeśli chodzi o te metry to pomyśl czy policjant MUSI to w jakikolwiek sposób sprawdzać?. Wydaje mi się, że nie musi. Wystarczy, że nałoży mandat, nikt nie będzie się pytał czy to jest ok czy nie, Ty nie udowodnisz, że było inaczej, a policjant nie będzie musiał. Jego słowo jest wtedy święte, bo on nie ma korzyści do poświadczania nieprawdy na rzecz obcej osoby, a zazwyczaj jest jeszcze kolega więce jakby był 1m i Ci powiedzą, że włączyłeś je bez uzasadnienia to tak będzie. Poza tym nie jestem zdania, że przednie pm zawsze oślepiają w nocy. Z własnej grzeczności i poszanowania innych nigdy nie jeżdżę na nich w nocy przez cały czas, a w dzień nigdy bo nie lubię odpustu. Ale nocą są bardzo przydatne bo oświetlają drogę na boki i jak są dobrze ustawione to nie oślepiają. Chociaż jak jest ciemno i mokro to wtedy to przeszkadza. Kiedyś nawet myślałem aby włącznik świateł drogowych zintegrować również z pm. p.
  7. Dawanie na koło z pewnością nie jest niczym super łatwym, ale jak lądować? Jak się ustrzec uszkodzenia motocykla: Otóż znam dwa przypadki pęknięcia ramy w dwóch w miarę nowych motocyklach (i nie są to Kawasaki bo Yamaha z 2008 roku i Honda z 4). Przy lądowaniu pękła rama w okolicach główki ramy, oczywiście właściciele je pospawali, z tym, że zostało to zrobione w profesjonalnych zakładach, które dały na to gwarancję (ponoć).
  8. Piszecie o psychice motocyklisty. A co ma powiedzieć rodzina widząc swojego najbliższego wracającego z przejażdżki w podartym ubraniu, poobdzieranym motocyklu?. Bardziej mnie to martwi.
  9. 31.10.2008 - 00:20 ? ;-) Masz pozytywne nastawienie do sytuacji, jest wtedy łatwiej. pozdro
  10. Często w tematach o pasach odnoszę wrażenie, że niektórzy nie wiedzą czym właściwie są pasy, jak działają, porównują to raczej do sznurka, który ma za zadanie zatrzymać ciało w jednakowej pozycji, podobnie z kaskami, jak się rozwali o ziemię na pół to "niedobly, zły i bzytki" Troszkę OT się tu zrobił.
  11. Maluch - 150 zł Paliwo do malucha 100 zł Naklejka na tylną szybę "szybciej nie mogę" 10 zł. Uczucie gdy wszyscy cię wyprzedzają - bezcenne.
  12. Nie mówię o tym, aby teraz sprowadzać samochód. Trzy miesiące temu było całkiem inaczej. Poza tym mój post odnosił się do aut z silnikami diesla, których na rynku wtórnym w Niemczech najwięcej i są tańsze od benzyniaków.
  13. Jak zawsze na wszystko znajdziesz rozwiązanie. Kiedyś widziałem jakże mądrą naklejkę z tyłu na dużej ciężarówce, pisało na niej: "Jeśli nie widzisz moich lusterek, to ja Ciebie też nie widzę"
  14. Nie przesadzajmy zaś z tym obcykaniem. Sam jak byłem na egzaminie zrobiłem ładną wtopę przy czynnościach obsługowych: zdołałem wydusić coś o łańcuchu, oleju w silniku, światłach, nie potrafiłem odpalić moto, przekręciłem kluczyć i naciskałem guziczek kilka razy, a tu żadnej reakcji, dopiero po kilku chwilach zaczaiłem, że zapłon był wyłączony. Koleś spokojnie zapytał czy to wszystko, na co ja, że tak. Wtedy on, że trzeba jeszcze raz. Okazało się, że zapomniałem o płynie hamulcowym, kierunkowskazach. I tak nie obyło się bez pomyłek, swoją drogą sam nie wiem czy słusznych czy nie ale nie podniosłem moto do pionu sprawdzają poziom płynu hamulcowego. Na pytanie czemu tego nie zrobiłem odpowiedziałem, że tak byłem uczony i instruktor nie przywiązywał do tego większej uwagi. Za to sprawdziłem ogumienie. Potem już z niczym się nie doczepił bo nie miał do czego jak zobaczył mnie jeżdżącego, po prostu nie miał się do czego przyczepić, wszystko było robione bezbłędnie poza tym, że po przyjeździe z miasta motocykl postawiłem pod budką zamiast przy linii, ale się nie dowalił do tego.
  15. Zauważyliście, że Niemcy pozbywają się diesli, patrząc na Renault Lagune II z roku 2003 diesel jest za średnio 5000 euro, a benzyna za 7000. Ciekawe. Sam niedawno byłem w Niemczech i tam coraz więcej osób jest negatywnie nastawionych do diesli.
  16. Jak się ma nadmiar pieniędzy to zawsze znajdzie się sposób na ich upłynnienie.
  17. Wyprzedził, omal by nie zabił, dzięki temu dojechał po chwili do miasta, w którym spędził 30 minut stojąc w korkach. Ważne, że rozpoczął stanie w korkach o 1 sekundę wcześniej od pojazdu, który wyprzedzał. CEL OSIĄGNIĘTY.
  18. Tak wygląda prawidłowo przeprowadzony szeroko rozumiany proces docierania nowego motóra (w przenośni i dosłownie). http://pl.youtube.com/watch?v=-UEg1-6iEeo Chociaż jak dla mnie to ciut za mocno go przytarł ;-)
  19. @crossmen7 Zawsze można zwrócić się do specjalisty o fachową pomoc. Telewizji nie oglądam.
  20. tmi

    Porsche

    Zasięg to rzekomo 300 km, a potrzeba 10 godzin aby je naładować. Czyli trasę 1000 km po Niemczech pokonujemy zwykłym tanim autem w 8 godzin, a autem na baterie kilka dni?
  21. Motocykliści jechali swoim pasem, ktoś ich skosił bo nieprawidłowo wyprzedzał. Czy w związku z tym lepiej dać sobie spokój z motocyklem? Doszło do zderzenia czołowego dwóch samochodów na drodze krajowej nr xx. Kierowca jednego z nich zmarł na miejscu, drugi jest w ciężkim stanie. Może dam sobie spokój z jazdą samochodem osobowym, albo kupię większy? Kierowca prawidłowo jadącego samochodu Grand Cheeroke zmarł na miejscu po tym jak doszło do zderzenia czołowego z TIR'em, który z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu. Mógłbym tu przesiedzieć resztę dnia wymyślając takie historie, z których praktycznie każda wydarzyła się na prawdę. Co to zmieni? Chcesz to jeździj motocyklem, nie chcesz to nie jeździj, wiedz jedno, że na drodze w niczym ani na niczym nie jesteś bezpieczny, wiele zależy od samego kierowcy, stanu technicznego jego pojazdu, ale sporo też od innych uczestników ruchu, którzy popełniają błędy. Znajoma mi osoba poniosła śmierć na miejscu na drodze jadąc prawidłowo swoim pasem ruchu, tak się złożyło, że z naprzeciwka jechał samochód, który ciągnął przyczepkę na której miał jakieś stalowe elementy (mocowanie przyczepy się urwało, nie wiem jak dokładnie było). Nie ma samochodu, którego kierowca przeżyłby takie zdarzenie. Czy to oznacza, że nie powinienem jeździć samochodem?, niestety, ale jeżdżę tą drogą każdego dnia ciągle mijając krzyż, przy którym od roku czasu nieprzerwanie świecą się znicze. O ile kiedyś wydawało mi się, że mogę wiele kontrolować i mieć na coś wpływ, o tyle teraz wiem, że miałem rację z jednym - wydawało mi się. Do 3, do dwóch, do pięciu czy dziesięciu razy sztuka można sobie w zadek wsadzić, bo ilu było takich, któr(ych)zy trafi(ło)li za pierwszym.
  22. Setke przed egzaminem i jazda. A na serio to stres bierze się z niepewności siebie i swoich umiejętności. Jeśli nie zdajesz przez stres to wmów sobie, że umiesz jeździć i jeździj, nie wyjdzie to trudno, co się przejmować. Albo podszkol się w jeździe, skołuj motorek i jazda na placyk, zrób sobie ósemkę, ja tak właśnie ćwiczyłem, szczególnie ósemkę, wyszło na to, że po jakimś czasie jeździłem przednim kołem nie po zewnętrznej linii, tylko najbliżej środkowego koła, tak, że kierownica była skręcona maksymalnie do ogranicznika. Na egzaminie tylne koło było maksymalnie blisko środka. W momencie, gdy będzie Ci się wydawać, że lecisz na ósemce, maksymalnie ciśnij zewnętrzny podnóżek, przenieś ciężar ciała i dodaj gazu, najwyżej się wywalisz, who cares?, jest to przynajmniej honorowe niż podpieranie się nogą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...