Skocz do zawartości

adwent

Forumowicze
  • Postów

    754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O adwent

  • Urodziny 02/04/1974

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki GS 500 F
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    2291897
  • Strona www
    http://

Informacje profilowe

  • Skąd
    Warszawa-Bemowo

Osiągnięcia adwent

KANDYDAT NA MOTONITĘ - klepiący zaworami

KANDYDAT NA MOTONITĘ - klepiący zaworami (21/46)

15

Reputacja

  1. bo styl jazdy na HD nie generuje dużych przeciążeń ;) :)
  2. no bo N97 to staroć. Może nie masz włączonej (albo w ogóle jej nie ma) funkcji aGPS - czyli lokalizowania wstępnego w oparciu o sygnał z nadajników GSM. Ale do tego trzeba uaktywnić internet w komórce. Wtedy złapanie pierwszego sygnału trwa około 10-15 sek. Tylko zdaje się koledze chodzi o to by było jak najtaniej - więc pewnie opcja internetu w tel. kom. odpada dla niego
  3. spytaj sprzedawcę albo poszukaj na na stronie Kappy, ew. napisz do Kappy maila. Jeśli chcesz, żeby jakiś fachowiec zabawił się w zgadywacza spróbuj może pogadać z tym gościem http://motostel.pl/kontakt.html - sam robi stelaże, sympatyczny komunikatywny ;) , robił mi stelaż pod Givi 54L + 2x 46L
  4. ja tropik mocuję głównie po to, by nie stykał się z sypialnią. Nawet wtedy, gdy nie pada deszcz, to na skutek różnicy temperatur wewnątrz namiotu i na zewnątrz, w wyniku kondensacji, na tropiku od wewnątrz gromadzą się kropelki wody. Co do mocowania namiotu do podłoża - to zależy w jakich miejscach bywasz. Czasem zdarza się większy wiaterek- szczególne w górach. W zeszłe lato zdarzyło mi się nocować pod namiotem w Chorwacji- nad samym morzem. Około 23ciej rozkładałem namiot i ze dwa razy prawie mi odleciał- a szpilki się kompletnie nie dało wbić, bo kamienisto, żeby móc opuścić namiot bez strachu, że gdy wrócę to go nie zastanę na miejscu- musiałem władować do niego kufry boczne.
  5. tak jak kilku przedmówców mam namiot firmy fjord nansen - model veig II (jest to duża dwójka) i jestem z niego dość zadowolony, choć do pełni szczęścia brakuje mi w nim całkowitej samonośności. Na co przede wszystkim zwracam uwagę: 1. Tak jak pisali koledzy wcześniej - dwie warstwy to podstawa. Przy jednej warstwie zawsze będziesz mokry po dotknięciu ścianki namiotu od środka. Nie ma nic gorszego jak mokry śpiwór, szczególnie puchowy, po kontakcie z mokrą ścianką namiotu. 2. Druga dla mnie w kolejności ważna sprawa - możliwość rozbijania namiotu w deszczu, czyli najpierw tropik a potem od środka podpinasz sypialnię. Ja tak na prawdę zawsze mam sypialnię od razu podpiętą ponieważ rozbijanie mojego fjorda nansena trwa chwilkę więc nawet podczas sporego deszczu namiot nie zdąży przemoknąć. 3. Fajnie jest, gdy masz możliwość rozbicia sypialni i tropiku lub tylko tropiku lub tylko sypialni. W sumie nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się rozbijać samego tropiku, natomiast możliwość rozbicia samej sypialni zrobionej z siateczki jest bezcenna, nie tylko w ciepłych krajach- także podczas polskiego lata. 4. Coś o czym żadko ludzie mówią-samonośność częściowa lub pełna. Czyli brak konieczności wbijania szpilek/śledzi dla postawienia namiotu - co daje możliwość postawienia namiotu np na asfalcie i wszędzie tam gdzie trudno wbić szpilkę. Przy pełnej samonośności stelaż utrzymuje namiot - co więcej konstrukcja namiotu jest taka, że sam stelaż daje odciąg tropiku- tropik i sypialnia nie stykają się ze sobą= sypialnia jest sucha. Zdaje się, że pełną samonośność mają namioty MSR ale chyba też nie wszystkie. W moim veig II jest częściowa samonośność, czyli mogę np. podczas ulewy rozłożyć namiot gdzieć pod drzewem, wiatą, tak by nie zmókł, następnie przenieść go na miejsce docelowe. Jednak aby tropik nigdzie nie dotykał sypialni muszę wbić dwie szpilki. To i tak jest dość mało - przy większości namiotów trzeba użyć więcej szpilek. 5. Dwa wejścia - to zawsze polepsza wentylację rano i zwiększa komfort, gdy nocują dwie osoby po zatankowaniu piwka. 6. Myślę że lepiej mieć przedsionek niż nie mieć. Zawsze mogą tam zanocować buty, ew. plecak 7. Co do wagi - dzisiejsze stelaże z aluminium są lżejsze niż z włókna szklanego, można też kupić sobie oddzielnie super lekkie szpilki, jeśli ktoś chce maksymalnie zejść z wagi- ale na moto tego problemu raczej nie ma. 7. Mniej ważna sprawa- kolorystyka. Jaskrawe kolory, nawet zielony czy khaki, przyciągają różna owady. Kolor niebieski najlepiej zniechęca robactwo.
  6. mam alpinestersy jet road. Chyba jedną czy dwie zimy w nich przejeździłem ale nadaja sie tylko do miasta zimą. Jak jechałem kilkanaście km poza miastem to palce grabiały - szczególnie prawy kciuk :) . Obecnie używam ich jako rękawic jesienno wiosennych. Drugie moje jesienno wiosenne to dainese jerico
  7. też mam rukka apollo. Wracałem w nich z Chorwacji w połowie sierpnia w tym roku - w Polsce znalazłem się wieczorem, padał deszcz i przy prędkości ok 120-140 było mi w sam raz. Ja uważam te rękawice, za odpowiednie na polskie deszczowe lato. Na pewno nie traktowałbym ich jako jesiennych, więc nie dziwi mnie, że jest Ci w nich zimno. Ja po sobie zauważyłem, po kilku latach jeżdżenia na moto, że nie ma rzeczy uniwersalnych. Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Nie licz na rękawice spełniające jednocześnie pkt 2 i 3. Musisz po prostu kupić letnie i wiosenno-jesienne. Jeśli jeżdzisz zimą, to także zimowe. Ja może nieco przeginam ale mam 3 pary letnich + letnie z gore texem (właśnie rukka apollo), 2 pary jesienno-wiosennych i jedne zimowe. Zimowe o dziwo nie są z gore texem lecz z sympatexem
  8. mnie nie zgadza się rozmiarówka daytony. Mam długość stopy prawie 27- gdzieś tak 26,8 więc wg daytony powinno mi pasować coś pomiędzy 40 a 41 a mnie tymczasem pasuje 42. W standardowym porównaniu rozmiarów jest ok 26,8 = rozmiar 42.
  9. to ja mam tak, że najczęściej kupuję buty w rozmiarze 42 ale czasem- rzadko 42,5 lub 43. Ale mam też dwie pary butów rowerowych 43 i jedną 44. Sprawdziłem przed chwilą i wszystkie moje buty motocyklowe mają rozmiar 42- czyli ten, który noszę najczęściej w "cywilnych". Mam więc dainese short shift, dainese manus, daytona trans open gtx, daytona journey xcr - wszystko w 42, czyli w moim najczęstszym rozmiarze- nie mniejsze.
  10. jeśli rozmiar Ci pasuje i jeśli faktycznie raz założone przez żonę.... to super oferta. Aż za tanio, jak na takie buty raz założone. Dopytuj sprzedającego gdzie haczyk.
  11. no dobra ale powiedz- mówisz o śmiganiu po mieście na codzień, czy jakieś trasy? - bo widzę, że motocykl masz raczej dość podróżny gore tex nie utrzymuje temperatury ciała - nie ma właściwoiści termoizolacyjnych większych niż darmowa reklamówka z auchan. Za to pozwala dość dobrze (jak na kawałek folii) oddychać ciału (odprowadza parę wodną - pot) przy zachowaniu dobrej wodoodporności.
  12. Latem ja nawet nie próbuję w nich jeździć. Moim zdaniem to doskonałe buty na okres jesień/zima/wiosna. Nie wiem jak Gienek ST w nich wytrzymuje latem. Znaczy buty nazywają się Traveller (czy też mój model- Trans Open GTX), więc rozumiem, że szukasz butów do dalszych podróży. Mogę sobie wyobrazić jakieś dłuższe trasy w zimniejsze dni lata, podczas deszczu. Ale na pewno nie do codziennego poruszania się po mieście w 25C i wyżej. A na podróże w okresie letnim są przecież lżejsze modele butów Daytona, też z Gore Texem. edit: no chyba, że masz jakieś problemy z krążeniem, czy stopy Ci jakoś bardziej marzną, no to może i latem byś w tym pojeździł. Ale ja na pewno nie dałbym rady. W tym roku byłem w Chorwacji Bośni i Hercegowinie w lipcu/sierpniu. Zapociłem się w Daytona Journey XCR, które są dużo lżejsze i cholewkę mają króciutką.
  13. wygrzebałem to: History: W.L. Gore & Associates, Inc. was founded in 1958 by Wilbert L. "Bill" Gore and his wife, Genevieve Gore, in Newark, Delaware. Bill Gore was a DuPont research chemist working in fluropolymers, and based on a suggestion by his son, Robert W. "Bob" Gore, he developed and patented a process for insulating wires with Teflon (DuPont's trade name for PTFE). A decade later, Bob invented Gore-Tex, an expanded form of PTFE, and the company today makes a wide range of products in the medical, industrial, electrical and fabrics fields all based on his core PTFE membrane technology invention.
  14. Też jeżdżę ze 3-4 lata w Trans Open GTX- nie przemakają , nie śmierdzą. W opisach wydają się być bardzo podobne - te same materiały użyte, ta sama wysokość cholewki. Widać że suwak po wewnętrznej stronie nogi jest krótszy niż po zewnętrznej- natomiast Trans Open GTX ma oba tej samej długości - i to chyba jedyna różnica, prócz braku okuć na czubach - przydatnych do rysowania lakieru niepokornym puszkarzom :wink: .
  15. membrana Gore Tex nie ma różnej jakości w butach różnych firm, ponieważ jest produkowana przez jedną firmę- Gore Tex. Producenci odzieży kupują od firmy Gore Tex membranę i wykorzystują ją w swoich produktach, więc sama membrana nie może być gorsza lub lepsza. Tego jestem pewien. Gdzieś mi się obiło o uszy, że nie każda firma może sobie tak po prostu kupić membranę Gore Tex i uszyć buty. Ponieważ finalna oddychalność i wodoodporność odzieży zależy nie tylko od samej membrany ale i od materiału zewnętrznego (to jest pewne), to podobno Gore Tex (dbający o opinię o swojej marce) sprzedaje swoją membranę tylko firmom, których projekty odzieży zaakceptuje. Nie jestem tego w 100% pewien ale gdzieś tak czytałem- sprawdź ewentualnie i podziel się zdobytą wiedzą- na pożytek forumowiczów ;) . Ja w każdym razie podobnie jak Januszm polecam Daytonę. Co prawda w Journey XCR poszedł mi szew, to nie przemokły i nie śmierdziały w upałach. Trans Open GTX użytkuję już kilka jesieni, zim i wiosen i nigdy nie przemokły i też nie śmierdzą mimo, że moje stopy mają skłonność do pocenia się. A nie konserwuję ich w żaden sposób :) .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...