loluch

Ja właśnie zaliczyłem niecale trzy tygodnie temu na uławskiej w Warszawie. Uciekły mi oba koła na wzdłżnym uskoku asfaltu - różnica wysokości pomiędzy dwoma warstwami. Szczęście powoli jechałemmoże 50 - 60 km/h, ale troszkę szkód było. Cieleśnie skończylo się na lekko stłuczonym łokciu, materialnie: porwane spodnie (na szczęście jechałem w motocyklowych, a nie jak na co dzień w dżinsach :rolleyes: przetarty plecak, ułamana klamka hamulca, pęknęty kierunkowskaz i przetarta owiewka, no i prawa strona silnika i wydechu, a jeszcze lusterko leciutko przeszlifowane, ale to drobiazg. Waląc się na asfalt z lewego pasa wylądowałem na środkowym. Wszystko działo się na oczach kierowców, którzy za mną jechali, widok mieli niezły :biggrin:

Przykro jak diabli, oglądam filmiki i normalnie płaczę :( . Pięknie, że odprowadziło go aż tylu ludzi, to świadczy o człowieku, jego wartości i szacunku, którym był darzony. Pokój Jego duszy.

A w Borkach piłem za tych, co śmigają z Synem Boga :D

Niezwykle mi przykro, niektórym szybko gaśnie świeczka (*) :bigrazz: . Szczere kondolencje dla rodziny.

Nie wszystkie, nie wszystkie ADAMie :D , a relacje wideło ? Nie żebym się chwalił, ale :)

Prosie Was bardzo - 150 fotek i 2 filmiki - http://picasaweb.google.pl/loluch968/Borki092007 Miłego oglądania Z motocyklowym pozdrowieniem :crossy:

Było by więcej, ale akumulatory odmówiły współpracy :biggrin: :buttrock:

A, zapomniałem podziękować Lubliniaczkom Agramowi i Nulce za próby wskrzeszenia do życia mojej oldsculowej maszyny, w sobotę rano stała mała kolejeczka po prąd :biggrin: . W przyszłym roku też chcę mieć domek obok, co by daleko nie pchać :biggrin: . BTW Nulka, ładny masz rowerek :biggrin: bierz pod pache i idziemy :wink: :crossy: Nowy011, ja zrobiłem zdjęcie jak ściagałeś gacie, ale samej dupy nie ma, także o swoje koraliki nie musisz się martwić, nikt ich nie zobaczy :buttrock: Jutro mam nadzieję będą zdjęcia

Adam, tu nie chodzi o kręcenie się przy sprzętach, bo moim i tak by nikt nie odjechał ;) :icon_rolleyes: , bo rozrusznik ledwo dycha, tylko chodzi o nie katowanie sprzętów o 2 - 3 w nocy :P , jest od tego dzień a nie noc, ale szczegół techniczny. Pomijając to, było zajebiście, bawiłem się dobrze. Gratulacje i dzięki za organizację, pierwszorzędna :P Do zobaczyska.

Już w domku, szczęśliwy z pobytu, poznania ludzi, niestety nie wszystkich. Było super, brakowało mi jednego, parkingu, gdzie stałyby pozamykane motungi, normalnie myślałem, że kogoś na pohybel wsadzę :banghead:. Poza takimi małymi szczególikami :banghead: było ekstra. Zdjątka mam nadzieję niedługo uda mi się wrzućić na jakowyś serwer.

Grupa Klaudiuszowa, nawet nie pytam czy mogę i mnie chcą :wink:, poprostu będę :D

Byłem, słyszałem trzask drzewa i łomot blach, przynajmniej tak to bylo słychać z ok 30 metrów. Myslałem, że jakiś nachlany gość jeździł na moto i przywalił w stoisko, więc się nie przejąłem, ale jak zobaczyłem to ... skóra cierpła. Widziałem chłopaczynę jak leżał i uwijających się przy nim ludzi. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że kurs ratownika drogowego staje się niezbędny! Szkoda chłopaka i przykro się robi. Szacunek dla ludzi udzielających poszkodowanym pierwszej pomocy. A miałem zacząć zwiedzanie o tej właśnie alejki :banghead: Z motocyklowym pozdrowieniem :clap:

Dobra, powtórzę bo wpieprzyłem się do spamerskiej części. Loluch + moja Małżonka + Piotrek + Ala

ha ha po przeczytaniu pierwszej połowy pierwszej strony przeskoczyłem do dwóch ostatnich i zauważyłem pieprzenie o niczym, zresztą jak zawsze przy każdej nadarzającej się okazji i powiem Ci tak: leję na to :P :P :clap: . Interesują mnie tylko konkrety. Jak chcę pogadać to zakładam nowy temat, a jak chcę wyjechać, to gadam konkretnie o wyjeździe, a nie wprowadzam zamieszania Z motocyklowym pozdrowieniem :clap: :(

Witam towarzysto :( W tym roku musowo musim się wybrać, piszę się x4, czyli cały domek.