-
Postów
1712 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez tmi
-
Honda Civic - rozterka z lakierem ?
tmi odpowiedział(a) na ^lunatyk^ temat w Mechanika - Nie tylko 2 koła
Da się tak pomalować i nawet nie trzeba do tego wielkiego specjalisty, warunkiem jest w miarę nowy lakier. Do wypłowiałego lakieru już nikt nie dopasuje koloru, kolor bierze się z kodu, każdy samochód ma go wbity w książkę lub jest gdzieś w aucie. Oczywiście miernik grubości lakieru to wykryje więc zanim oddasz fure do malowania - porób fotki, będzie mniej problemów przy odsprzedaży auta. Jeśli uszkodzenie nie jest ogromnie i skomplikowane, kup na alledrogo lakier w sprayu (jakieś 15-20 zeta płaciłem) i zrób to sam ;-) -
Ładowarka w pudełku czy trzeba dokupić?. Da radę podładować z USB? W mieście napęd elektryczny wydaje się być extra, na postoju nie ma strat energii. A, że nie ma dźwięku..., hm, ciekawe co mówili powoźnicy dyliżansów widząc pierwsze samochody.
-
już nie jestem nieśmiertelna :(
tmi odpowiedział(a) na babajaga temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Wiadomo, że 180 wtedy jest bezpieczniejszą prędkością, bo "TIR'y" i tai wtedy jadą 110, samochody osobowe 140, a że motocykl z założenia musi jechać szybciej niż reszta... -
Pro ekologiczny samochód, nareszcie. Od spalinowego różni się tym, że rurę wydechową ma w elektrowni.
-
Nie ma fotek, nie ma gratulacji ;-p EDIT: a przepraszam, jednak są W takim razie wielkie gratulacji no i.... przyczepności życzę ;-) PS. najpiękniejszy kolorek
-
Król jest tylko jeden, reszta to pachołki, które trzeba omijać.
-
Prawidłowo przechowywana opona może przez 3 lata zachowywać swoje właściwości, generalnie jeśli sprzedawca sprzedawałby Ci dzisiaj oponę z roku 2005 to śmiało będzie ją nazywał "nowa". 2002 + 3 lata = 2005 rok, mamy 2008 więc opona była by wtedy używana 3 lata (ktoś kupował tą oponę w roku 2005). Nie nazwałbym takiej opony śmieciem jeśli była odpowiednio przechowywana i nie nosi śladów zużycia.
-
Zima, jazda zimą: zimno, ślisko i śnieg
tmi odpowiedział(a) na Seba temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A może tak patent z takim strojem jaki mają nurkowie? -
@PrzemekB http://translate.google.pl/translate?u=htt...F-8&sl=en&tl=pl Tłumaczenie jak to tłumaczenie z kompa, ale zawsze coś się tam więcej zrozumie.
-
@Deathraw Nie grałem, ale grałem w Tourist Trophy i tam były jakieś slalomy, jednakże mam na myśli trudniejsze ;-)
-
Może zamiast stopniowania mocy wiekowo /przecież przez ileś tam lat ktoś wcale nie musiał jeździć czymkolwiek/ robić kursy na motocyklach o określonej mocy i egzaminy także, z tym, że musiałoby to wychodzić poza slalom i ósemkę :-D EDIT: mam na myśli coś w stylu hamowanie awaryjne ze 130 km/h z zatrzymaniem się i nawrotem, jakiś slalom przy 80 km z zatrzymywaniem w zakręcie i tym podobne :-D
-
Zabrane prawko a skuter/motorower ?
tmi odpowiedział(a) na piatka temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Myślę, że jakby się człowiek uparł to i rower można zaliczyć do pojazdu mechanicznego, a co za tym idzie gdy prowadzimy rower (idziemy na nogach, a obok nas prowadzimy rower) to też byłoby to niezgodne z prawem bo mamy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ;-) -
Chyba może Ci tylko naskoczyć z tym kaskiem i tutaj mu nic nie zrobisz nawet jak masz świadków ponieważ sąd powie "policjant nie ma żadnej korzyści z zeznawania na niekorzyść obcej osoby". Z prędkością mów, że nie wiesz ile jechałeś, licznik nie jest homologowanym urządzeniem do pomiaru prędkości, nie przyznawaj ile wtedy jechałeś, powiedz, wezwij policjanta do przedstawienia namacalnego dowodu, oczywiście go nie ma. Wtedy poproś o wszelkie informacje gdzie można składać skargi ponieważ jechałeś na motocyklu, a policjant stworzył zagrożenie dla Ciebie, dla pasażera i dla osób postronnych zatrzymując Cię wtedy w sposób nieprzepisowy (wyskoczył zza samochodu?, wymachiwał rękoma, może nawet się nie wylegitymował przepisowo?)
-
Zrozumiałem ten temat jako taki, że kupowanie mocnego motocykla wydaje się być irracjonalne, że nigdy nie należy mieć pewności swoich umiejętności i wsiadać na taki motocykl, w skrócie: mocne motocykle nie są dla początkujących, nie dla tych, którzy już rozpoczynają drugi sezon w życiu na takiej maszynie (ale pierwszy sezon był na czymś słabszym), dalej można dopowiedzieć, że również mając 70lat z czego 60 w siodle to też taki motocykl nie jest dla nas bo ogólnie ciężko. Był jakiś wypadek co zostało powiązane z mocnym motocyklem, tylko ja tutaj nie rozumiem czy można w takim razie orzec w stu procentach, że analogiczny wypadek nie miałby miejsca gdybyśmy poruszali się wtedy na rowerze, hulajnodze, na monocyklu, na skuterku czy hayabusie odpychając ją nogami? W skrócie: zwykły wypadek, który równie dobrze może wydarzyć się z udziałem wrotek zamiast motocykla.
-
Generalnie nie wiadomo o co właściwie chodzi ale spoko ;-)
-
I wpaść na studzienkę czy inną dziurę w naszych drogach ;-)
-
Różnie bywa na drogach, jakiś czas temu jadąc za trzema samochodami byłem świadkiem jak trzeci samochód wyprzedził drugiego i zabierał się za wyprzedzanie pierwszego, wyszło na to, że ten pierwszy samochód zaczął hamować, nie użył kierunkowskazu i nagle zaczął zjeżdżać na przeciwny pas i w polną drogę, której właściwie nie było widać, kierowca wyprzedzającego samochodu miał sporo szczęścia albo ogrom doświadczenia bo nie hamował tylko wrócił szybko na swój pas, inaczej skończyłoby się to tragicznie także jestem daleki od osądzania kogokolwiek. Życie pokazało, że można skręcać w przysłowiowy rów. Wszystko działo się na drodze krajowej i rzecz działa się przy 120 km/h, gdyby sprawa potoczyła się inaczej... Można wypatrywać skrzyżowania, znaków, wjazdów do posesji, a jak widać ktoś może mieć chęci do lewoskrętu w rów.
-
film kamerki , nic sie nie stalo
tmi odpowiedział(a) na devnull temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Czy nie byłoby sprytniej ustawić się w takiej sytuacji bliżej prawej krawędzi swojego pasa?, zwiększamy kąt to raz - lepiej nas widać, dwa - mamy większe pole manewru tj. jak już nam wyjedzie i zauważy i się zatrzyma to w niego nie wjedziemy bo mamy miejsce, w innym przypadku możemy albo uciekać na tą prawą stronę, a z tym może być różnie albo przylutować w kolesia bo spanikujemy, generalnie tak źle i tak niedobrze, chociaż lutowanie wydaje się być lepsze bo jak polecimy w krawężnik, wyrżniemy, koleś odjedzie i tyle. -
Wyciek z gaźników to chyba rzecz normalna gdy znajdują się one w innej pozycji niż normalnej.
-
Piszemy do kupców tych opon na allegro z informacją co tak naprawdę kupili?, może podsyłać link do tego tematu?
-
Wypadek samochodowy na moich oczach
tmi odpowiedział(a) na Fiery temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Co się będę wypisywać na temat reakcji, według mnie wzorowa. Zwrócę tylko uwagę na fakt, że chodzi po świecie masa ludzi, którzy w takiej sytuacji zatrzymałaby się, sprawdziła co się dzieje, przeszukała samochód, ofiarę, z powrotem do pojazdu i ogień przed siebie z ewentualną kasą. Mało to takich sytuacji już było. PS. telefon coraz bardziej wydaje się być niezbędny, aż wstyd chyba się przyznać, że nie mam żadnego, mam za to w aucie CB Radio i ewentualnie zawsze można kogoś wywołać, gorzej z motocyklem. -
Czemu nie?, można zakładać leżakowane, po co do komarka czy motorynki kupować nówki?, do roweru itp. Do motocykla?, eeeeee, chyba, że do takiego, który tylko stoi w garażu na czas remontu itp.
-
Widzisz, nie wiem, nie miałem czasu bawić się w takie rzeczy jak zwiedzanie złomowisk, czy giełd jak niektórzy lubią nazywać te miejsca. Przywieziony samochód nie wyszedł tanio, ani nie wyszedł drogo, nie tanio bo jest po prostu w dobrym stanie, a to dlatego, że takim nie zainteresuje się żaden handlarz z oczywistych względów. Auto było kupowane dla siebie z zamiarem jego eksploatacji przez najbliższe 8 lat, a nawet więcej, jak się okaże że będzie dobre, bo dobrego auta się nie sprzedaje w obce łapy. Dobry samochód sprzedaje się właściwie sam i ni chu*a, żeby było inaczej.
-
Ludzie sobie utrudniają życie, chcą dobry, tani samochód, niestety, trzeba wybrać jedno - albo tani, albo dobry. Chyba, że się trafi okazję bo można, tylko ja już bym wolał grać w totka i mieć nadzieję wygranej. Tylko jak się nie ma pieniędzy, a pragnie się nie wiadomo czego to jednak trzeba poszukać tej okazji.................. ..............zaminowanej ze wszystkich stron.
-
Przymierzałem kaski AGV takie do 600 czy 700 zł i w prawie wszystkich przy zakładaniu poduszki na policzki po założeniu znajdowały się prawie, że przy oczach, przesuwały się. W kaskach innych firm (nawet tych najtańszych) to nie występowało.