Skocz do zawartości

ks-rider

Forumowicze
  • Postów

    23554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    152

Treść opublikowana przez ks-rider

  1. mozesz mi wyjasnic co ma " poukladanie " z " czyms wiekszym " ? Dla mnie osobiscie wybor bylby prosty BMW F 650 GS ale z ABS'em. Motocykl jest b.poreczny i daje naprawde duzo frajdy z jazdy. :crossy:
  2. 30 h w 3 dni toi tylko w PL mozliwe, jak w ERA'rzre :icon_mrgreen: :crossy:
  3. kolega w zeszlym roku jechal po swoj motocykl BMW i widzial w okolicach Radomia dwoch policjantow na motocyklach BMW 1200. Den Rest kann ich leider nicht verstehen :icon_mrgreen: ( reszty sam niestety nie rozumiem ) :icon_mrgreen: :crossy:
  4. Spoko, spoko, nie bojta sie, i w PL kiedys policja wpadnie na to aby zaczac kontrolowac emisje glosnosci, bo na tym idzie rownie dobrze zarobic jak na mandatach za przekroczenie predkosci, jak chcecie to moge im podpowiedziec :icon_mrgreen: :crossy:
  5. ks-rider

    grossglockner

    Kiedy ? :crossy:
  6. Trzeba przyznac, ze w klepaniu po klawiaturze, to mooooocny jestes :icon_mrgreen: :crossy:
  7. W kazdym razie w Assen Rossi zdruzgotal cala konkurencje :biggrin: :notworthy: :crossy:
  8. Znajdz adres Held'a i wyslij bezposrednio do Niemiec wraz z kserokopia rachunku. :crossy:
  9. W zaleznosci od prawa panujacego w Grecji a raczej dotyczacego uregolowanego pobytu stalkego czy tymczasowego. Teoretycznie mozesz zrobic w PL kat. A1, a w Grecji nie bedziesz mogl sie na mim poruszac. Ustal to wiec lepiej w Grecji niz tu na forum. Moze byc luka prawna a moze byc, ze bedziesz mogl poruszac sie nim do 6 - ciu miesiecy - oba przypadki ktore podalem to tylko sugestia czy przypuszczenia - zadne konkrety. :crossy:
  10. Pewnie, ze sie da, tylko jest maly dylemacik, z tego co pamietam to w tym kraju ktory to lezy nad oceanem to z regoly drogi sa powiedzmy nieco prostsze ( liniowo ) niz w tych po drugiej stronie oceanu :biggrin: Dlaczego ? ? ? no gdybys smigal chociarz raz w zyciu po Alpach nigdy niewpadl bys na takie pytanie czy odpowiedz :icon_mrgreen: Polecam przejedz sie, bedziesz wtedy wiedzial o czym mowa :biggrin: :crossy:
  11. Powiedzialbym raczej nie przeceniac swoich umiejetnosci i moze jechac wojniej aby Aniol stroz mogl nadazyc. :crossy:
  12. Acha, to predkosci przepisowej trzymamy sie tylko i wylacznie tam gdzie jest zla nawierzchnia. :banghead: podejrzewam, ze raczej to drugie, jak sie nie ma doswiadczenia to moze wypadaloby dostosowac predkosc do umiejetnosci ? Podejrzewam, ze o starych nie musisz sie obawiac, ci z regoly wiedza w/g jakich kryteriow nalezy poruszac sie po drogach. Do czego ?niby ma sie przydac ? W jaki sposob chcesz to wszystko zapamietac w swoim miescie ? W innych ? :banghead: TomTom z programem zlych nawierzchni czy tradycyjna mapa ? :crossy:
  13. Jezeli zostawisz gaz w tym samym polozeniu to co przez to zyskasz szansa 50 / 50 ze moze wyjsc dobrze lub zle. Na ktorym biegu i z jakimi obrotami ? na jakim torze, Silverstone czy Catalunia ? :icon_mrgreen: Jezeli myslisz, ze jeszcze zdazysz to :notworthy: trzeba jednak przyznac, ze w teori jestes lepszy niz czolowka Moto GP :icon_mrgreen: :crossy: najlepiej wiec jak zostaniesz przy zwieraczach :icon_mrgreen: :crossy:
  14. No tak, mamy wojne :icon_mrgreen: :crossy: Nie nalezy zapominac, ze zawsze w jakims spoleczenstwie znajdzie sie pare czarnych owiec, za kotre pokutuje cala reszta. Mlody kolego, najpierw zanim zaczniesz cokolwiek pisac, to odrob tzw. zadania domowe i dowiedz sie skad biora sie pewne prawa czy ograniczenia. W przypadku o ktroem wspomniales to nie wymysl Polakow tylko Uni - notabene jeden z najmadrzejszych jakie zo´staly wprowadzone. :crossy:
  15. w PL moze i tak. :icon_mrgreen: Wszystkim tym, ktorzy tak twierdza polecam przejechanie 600 km po alpach, a wtedy mozenmy zaczac pogawedke :icon_mrgreen: :crossy:
  16. Co dalby taki wywiad ? Gdybys spytal stonke ( sorry za porownanie ) co sadzi o niszczeniu kartofli to odpowiedz bylyby w stylu - jakie niszczenie ? Po czesci masz racje, ale takie niestety jest zycie, i wierz, ze nie tylko w PL. Troche checi inicjatywy ? Hmmm z czyjej strony ? Sprobuj zorganizowac paru kolesi smigajacych tym typem sprzetow, udaj sie go miejscowych wladz i porozmawiajcie, zobaczysz jaka bedzie odpowiedz. :crossy:
  17. Moze najpierw przejedz sie " takimi sprzetami " a potem sie wypowiadaj. kwestia ty´lko o ktorej wyjedziesz i o ktorej planujesz wrocic. Tak jak wspomnial Pawel, da sie ale ..... :crossy:
  18. Radze sprobowac, osobiscie pare sprzetow tej marki przetestowalem i zawsze jestem pod wrazeniem, ze naprawde sa OK. W Kwietniu mialem przyjemnosc z Tiger'em na torze, Jezeli za 8 lat beda je jeszcze produkowac, to trzeba bedzie sie nad nim zastanowic. Do pelni szcze scia brakowalo by mi tylko kardana. :crossy:
  19. W zaleznosci jak czesto bedzie lapany. Jzezli kazdy wyjazd bedzie bulil, to mozesz byc pewny, ze zaprzestanie, jezeli raz na rok to zgodze sie z Toba. :biggrin: A co Twoim ? Moze to wlasnie ktos taki ktory nie wjezdza, na teren parku, i nie paluje jak bezmuzgowiec tam gdzie czy nie powinno sie jezdzic czy w innych miejscach ktore nie sa do tego przewidziane. Problem zaczyna sie troche wczesniej, zanim kupuje sie czy crossa czy enduro to wypadalo by przemyslec, czy bede mial mozliwosc jego wykozystania ? Nie uwazasz ? Kupic i pozniej zastanawiac sie, gdzie moge tym jezdzic to raczej nie najrozsadniejsze rozwiazanie. Cross jest na TOR a nie na lasy, enduro pomine :biggrin: Czy uwazasz, ze kazda gmina, powiat, musi odrazu wyznaczyc teren na ktorym ludzie beda mogli sie wyszalec ? Zdajesz sobie jaka jest procedura ? Za czyje pieniadze ma to byc zrobione ? Wiesz moze jaka jest roznica miedzy instytucja wojsko a przecietnym Kowalskim ? Naprawde trzeba Ci to tlumaczyc ? Wiec nie porownuj siebie do wojska , bo to co moze wojsko, tego nie mozesz Ty - kumasz ? :crossy:
  20. Tak jak mowilem, cytat z pierwszego linka. W Polsce jest znacznie łatwiej i niedrogo. Szczególnie dla byłych kierowców, którzy zostali złapani w Niemczech na jeździe pod wpływem alkoholu. Takich kursantów jest w jeleniogórskim ośrodku egzaminacyjnym coraz więcej Ponad 90 procent zdających decyduje się na ponowny kurs, bo stracili w Niemczech uprawnienia. cytat z drugiego linka. A Niemcy u nas W Polsce prawa jazdy zdobywają z kolei Niemcy. Przyjeżdżają do nas ci, którzy stracili dokumenty u siebie za jazdę po pijaku albo pod wpływem narkotyków. Namierzona przez prokuraturę śląska firma prowadząca kursy nauki jazdy od stycznia 2007 r. do kwietnia 2008 r. przyjęła aż 700 Niemców. Tyle też osób, według oficjalnych informacji, zdało tam na prawo jazdy. U nas Niemcy za dokumenty płacili znacznie mniej i nie musieli zdawać dodatkowego egzaminu dla osób, którym odebrano już prawo jazdy. :crossy:
  21. . jacy Niemcy ? Mowisz o przesiedlencach czy o tych ktorzy wogole nie mowia po polsku ? Owszem robia. Sam 3 lata temu zawiozlem dwoch rodowitych ( bez znajomosci j. polskiego, mo moze z wyjatkiem cos przypominajace zakret :icon_mrgreen: ) Fakt, ze zrobili ale tylko oni wiedza ile kosztowalo to ich wysilku, jakie wylo trudne i ile razy podchodzili do praktycznego egzaminu. PJ nie mogli zrobic w Niemczech bo troche w Niemczech nawywijali i zanim zezwolono by im na zlozenie wniosku musieliby przejsc psychomedyczne testy, ktore nie sa latwe do zaliczenia ( opiewaja one rowniez badanie krwi na wszystko co ma wspolnego z nalogami ) i znacznie przekraczaja 200,- pln :icon_mrgreen: ( o ktorych jest mowa w PL przepisach ) Zadko komu udaje sie je tez zdac za pierwszym razem, zregoly za drogim, trzecim czy wiecej. Wirz mi, ze zaden normalny Niemiec nie wpadnie na pomysl robienia PJ w PL, poza tym ktory MUSI: bo w Niemczech go nie zrobi. 35,60 Gdzie ? Na ukrainie czy w PL ? Napewno nie w Niemczech, za ta sume kolego mozesz wziac jedna zwykla godzine jazdy nie szkolenia specjalnego ( Obowiazkowego - Sonderfahrten ) i to tez tylko w niektorych szkolach. Egzamin teoretyczny w Niemczech wycha sie od " Landu " przecietnie cos kolo 23,- € Egzamin praktyczny jest uzalezniony od regionu w ktorym lkezy szkola i od konkurencji jaka znajduje sie w okolicy. Srednio za podejscie placi sie ciut ponad 200,- € :crossy:
  22. Tomek, daj pokoj, rownie dobrze moglbym powiedziec, dziekuje za lekcje, na ktorych osoba szkolaca siedzi za kursantem. Nie zrobie tego poprzez szacunek ktorym Cie darze. Tak jak pisze w tym czy innych tematach na temat szkolenia - jest to indywidualna sprawa / metoda kazdego szkolacego i nigdy nie dojdziemy do wspolnego miamownika. Przyznam Ci racje, ze MOGA sie pojawic osoby postronne. Moga i pojawiaja sie i co z tego ? Osoby " postronne " / trzecie / inni uzytkownicy ruchu pojawiaja sie i w ruchu publicznym. W takim przypadku to moja w tym glowa aby przez krotkofalowke o zamknietych czestotliwosciach pasm fali ( aby przecietny uzytkownik CB sie nie wcinal ) poinformowac kursanta co ma zrobic. Nie pisz rowniez samobojstwo bo w ten sposob szkoli sie w Niemczech dluzej niz Ty czy ja zyjemy i jakos w Niemczech nie ma z tym akurat problemow. Jak wyzej, oczywiscie mozna by podyskutowac, czy ten przepis jest taki non plus ultra, ale rownie dobrzemoglbym podac Ci przyklady powiedzmy sobie nie najciekawszych rozwiazan z polskiego kodeksu. Na szczescie o to ani Ta ani ja nie musimy sie martwic. Ja osobiscie ciesze sie z tego, ze wreszcie zmieniaja sie przepisy dotyczace niektorych kat. PJ chociarz uwazam, ze ograniczenie komukolwiek mozliwosci wykonywania zawoku kierowcy z kat B jest bardziej niz smieszne, tak samo jak ograniczanie ( w tejze kategori) okresu waznosci PJ. Oczywiscie, ze w pewnych przypadkach pewnym osobom nalezalo by sie to ale pytanie czy wszystkim. o co np. w Niemczech kat. C + do 50 r. zycia nie ma daty waznosci PJ to kontrole lekarskie co 5 lat wystepuja dopiero po skonczeniu 50 r. zycia. jest zato przepis ktory zobowiazuje do samokatroli prowadzacego aby w pewnych wypadkach czy po pewnych chorobach czy operacjach takie badanie przeprowadzic. pytanie tylko na ile narod jest zdyscyplinowany aby tego przestrzegac ? :icon_mrgreen: z wyrazami szacunku :crossy:
  23. Tomek, wnioskuje, ze to do mnie tylko umowmy sie, ze o krajach nie wypowiedamy sie w ten sposob, ja tez nie pisze warszafka OK ? To, ze zadna szkola nie ma placu nie znaczy, ze kursanta od razu wypuszcza sie na ulice o natezeniu Marszalkowskiej, jak robi sie to w przypadku kat. B ( i dziala ). Po prostu kazdy ma swoje jakies miejsca w ktorym natezenie ruchu w dany dzien czy o danej porze dnia jest takie a nie inne i robi sie to na ulicy zaczynajac od najprostszych cwiczen. Sa tez parkingi na ktorych jest duzo miejsca i na ktorych moglbym szkolic do woli nie przeszkadzajac i nie stwarzajac zagrozenia dla nikogo. No jak zrobi ta kat. A i na trzy lata wlozy ja do szuflady to bedzie szkolil, jek 90 % instruktorow w PL :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...