Limo

I tak właśnie jest ;). Ty widocznie masz wersję 'road legal', bo takie typowe przeloty to nielegale są ;)

Same puszki są uniwersalne i będą pasowały wszystkie o takiej samej średnicy wlotu jak w oryginalnym tłumiku. Tutaj problem stanowi ta rura łącząca puszkę z kolektorami bo to ona musi być dedykowana do konkretnego motocykla. Najprościej byłoby odciąć ten kawałek z oryginalnego tłumika ale trochę szkoda bo może się jeszcze przydać. W tej aukcji którą podałaś niby jest cały komplet ale też coś piszą o cięciu, i nie do końca rozumiem co ma być cięte, ale chyba ta rura dolotowa bo jak dla mnie jest trochę za długa (chyba że dali tam jakieś uniwersalne zdjęcia poglądowe). Tutaj widać jak powinna wyglądać ta rura dedykowana do Twojego moto, jest dużo krótsza. http://cgi.ebay.co.uk/Suzuki-SV650-03-09-T...=item43a0d02b93

A może nie wiesz że Twój jest przelotowy :). Albo inaczej, na jakiej podstawie twierdzisz że masz nieprzelotowy? P.S. Tak wygląda przelot w Blueflamie http://img375.imageshack.us/img375/3856/12052009016.jpg

Tak jest, ale tylko w przypadku dużej SV, gdzie tłumiki są mocowane na śruby, tak jak w gixerach. Natomiast do małych SV-ek idą slip-ony czyli wydechy wciskane w kolektor dolotowy, i trzeba wymienić oba elementy bo w oryginale puszka i kolektor są zespawane na stałe. Ja mam kilka tłumików i mógłbym coś dla Ciebie wybrać ale mam same puszki, kolektor musiałabyś załatwić we własnym zakresie.

Super, gratuluję!! A jakie plany odnośnie moto?

Mowa o brytyjskich fotoradarach. Tam tylko zdjęcia od tyłu są ważne. Wracając do tematu, widocznie zmienili ograniczenie prędkości w tamtym miejscu, ale jeśli nie było żadnego znaku informującego o tym to masz podstawę do odwołania się.

Nie sądzę. Cebry oddają moc w sposób bardzo przewidywalny. Jak ktoś ma poukładane w głowie to i na pierwsze moto się nada, a po ninji 250 to w ogóle bez problemu. Najlepiej się przejechać. Wtedy już nie będzie żadnych wątpliwości.

Mówisz o tym wlocie powietrza pod dolną półką? On nie może być niczym zasłonięty ani zaklejony bo silnik nie będzie dostawał wystarczająco dużo powietrza.

Odpowiedź nasuwa się sama. F3 :bigrazz: Drugi rok taką katuję tak jak w podpisie i dalej się trzyma.

Mam 2 opony w rozmiarze 150/70/17 z bardzo dużą ilością bieżnika na środku opony, około 4mm. Nie mają kołków ani innych widocznych uszkodzeń. Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam na pw lub gg. Metzeler Z6: http://img251.imageshack.us/gal.php?g=1002161h.jpg Continental Contiforce: http://img217.imageshack.us/gal.php?g=1002166t.jpg

Posmaruj zewnętrzną stronę klocków pastą miedzianą.

To mało? Jeśli myślisz o sprzedaży moto za jakiś czas to wtedy możesz założyć nowy komplet i sprzedać z praktycznie niejeżdżonym, a nie takim co ma kilka tys. km. To będzie spory atut. Tym bardziej że zębatka przednia to nie jest aż tak duży wydatek. A po drugie będziesz mógł pojechać nad morze ;).

XJ-a ma jedną podstawową wadę. Odkryłem ją dopiero teraz gdy wróciłem do PL i przesiadłem się z cebry (aktualnie jeżdżę obydwoma na zmianę). Mianowicie xjota jest bardzo niestabilna, co jest spowodowane wiotką ramą i słabym zawieszeniem. Dosłownie czuć na niej każdą nierówność, na każdej koleinie łapie węża co jest dość nieprzyjemne. Jeśli dodać do tego bardzo słabe hamulce to myślę że mogę całkiem poważnie powiedzieć że bardziej boję się jeździć xjotą niż cebrą :). I z uwagi na to że masz już jakieś doświadczenie ze sprzętami powyżej 50cc to ja bym na Twoim miejscu wybrał coś mocniejszego ale z lepszą zawiechą i hamulcami. Oprócz fazera i bandita (który wcale nie jest tak paliwożerny) możesz też wziąć pod uwagę SV 650. Moc we wszystkich trzech jest spokojnie do ogarnięcia.

Piotrek, pamiętaj że każdy post Piotra Dudka trzeba dzielić przez trzy bo jak zwykle dramatyzuje (bez urazy ale takie są fakty). Nie daj się naciągnąć na koszty z powodu jednego posta i to człowieka który ma tylu samo zwolenników co przeciwników, więc nie jest aż takim autorytetem. Jeśli łańcuch nie wykazuje oznak zużycia to zmień przednią zębatkę i możesz spokojnie przelatać do końca sezonu. Mój kolega miał w swojej F3 tak zjechaną przednią zębatkę że łańcuch przeskakiwał i strzelał podczas jazdy. Wymienił zębatkę i przestało. Nie twierdzę że to było mądre ale pomogło. Mało tego, zrobił jeszcze lepszy patent, na który ja sam już bym się nie odważył. Mianowicie miał nierównomiernie wyciągnięty łańcuch. Gdy zakuwka była na którejś zębatce to się napinał a jak z niej schodziła to robił się luźny. Wymienił samą zakuwkę i wszystko wróciło do normy. I tak jak napisałem wcześniej, nie było to mądre z jego strony i nie namawiam nikogo do takich praktyk, ale widzę że u Ciebie zestaw napędowy jest w dużo lepszym stanie więc nie ma powodów do obaw.

Byłem na miejscu. Moto to czarna F4. Kierowca był w miarę cały, miał tylko pozdzierane ręce i przedramiona. Nieco gorzej z pasażerką, leżała na chodniku i jęczała z bólu. Uskarżała się na ból nogi. Pewnie złamana. Samego zdarzenia nie widziałem bo byłem jakieś 50m od skrzyżowania kiedy usłyszałem potężny huk a chwilę potem zobaczyłem rozbite moto na torach. Kierowca był w stanie powiedzieć tylko tyle że jechał Domaniewską ale nie pamiętał co dokładnie się stało. Szybkiego powrotu do zdrowia!!

Pasuje tez od vfr-y

To teraz zdejmij zacisk z tarczy, wyjmij klocki, zablokuj ten tłoczek który wyczyściłeś (na przykład za pomocą jakiejś blaszki i dwóch małych nasadek) i pompuj hamulec. Jeśli układ jest odpowietrzony to drugi tłoczek musi wyjść.

Jak ktoś jeździ po takich drogach to niech sobie zerknie w okolice wiatraka bo mógł się przyblokować przez ten je*any żwir, żeby potem nie było zdziwienia że temperatura w korkach idzie w górę a wiatrak się nie włącza (bezpiecznik też warto sprawdzić czy nie popaliło).

Standard na tym forum już od jakiegoś czasu. I wszyscy wiedzą kto to robi. Jest tylko jedna osoba na tyle kopnięta z odpowiednimi uprawnieniami w tym dziale. Co do rozpoławiania zacisków, dużo zależy od tego kto to robi bo jeśli ktoś kto się średnio zna to w najgorszym wypadku może się później okazać że zacisk zacznie cieknąć.

Nie rozpoławiaj zacisku bo później będziesz miał problem. Nie ma takiej potrzeby. Jak wysunął Ci się jeden tłoczek to go teraz czymś przyblokuj i pompuj hamulec żeby się drugi wysunął. Wtedy będziesz mógł je spokojnie wyjąć, wyczyścisz wszystko, założysz nowe gumki i będzie git.

To co napisałeś nie ma teraz sensu bo ktoś wys*ał mojego posta :). Ale drugi raz nie będę tego pisał. Lachę kładę. Widocznie moderatorom bardzo zależy żeby "ciemna masa" cały czas wierzyła w te wszystkie zabobony.

Po tym co napisałeś wnioskuję że moto dopiero kupiłeś, tak że należy zmienić olej, i tak jak napisał kamikazemario nie patrz na bagnet tylko na pomiarkę na baniaku. Wtedy będziesz miał pewność że wlałeś tyle ile serwisówka zaleca. Jest to tym bardziej ważne że bagnet w F2 jest krótszy niż w F3, ze względu na to że miska jest płytsza. A co do tego że się ciężko wykręca, spróbuj dać nowy o-ring. Powinno pomóc.

W serwisówce

Ciebie akurat zaliczam do tego 1%, którzy piszą z sensem i bez zbędnego pozerstwa.

Szukam sprężyny z roczników 92-97. Może być powypadkowa.