Limo

Też mi to wygląda na zwykłą odmianę przegazówki dla redukcji biegów bez sprzęgła, która jak wiadomo trwa dużo krócej niż redukcja ze sprzęgłem, więc i przegazówka musi być mniejsza.

No tak, jak cierpi na nadmiar kasy to może :bigrazz:

Jeśli podczas zakładania nowego filtra nie napełniłeś go olejem to to będzie powodem tego tajemniczego ubytku. Krople oleju też mogą być pozostałością po wymianie. Mogło zostać trochę oleju na kolektorach (stąd zapach spalenizny) który przez zimę sobie skapł. Myślę że nie masz się czym przejmować, sprawdzaj tylko przez następnych kilka dni czy nie pojawiają się nowe krople pod motocyklem, jeśli nie to wszystko powinno być w porządku.

Swoją drogą, po wyjściu nowej F4 ta stara mocno potaniała. Nówka sztuka z 2009 jest do kupienia na ebayu za 10700F. To w zasadzie taką samą kasę trzeba wyłożyć na nowego bladego, R1 czy innego japońca. http://cgi.ebay.co.uk/BRAND-NEW-MV-AGUSTA-...=item439d8fbeba

Z dwójki z gazu

Witam ponownie. Rozrusznik już kręci. Pomogło wyczyszczenie wszystkiego i przetarcie komutatora drobnym papierem ściernym. Dziękuję wszystkim za pomoc. Pozdrawiam.

Ja mam chyba jakiś kiepski miernik bo jak zwieram sondy to pokazuje zero. Mam tylko dwa ustawienia z omami, 200k i 2000 z jakimiś znaczkami na początku. Na tym drugim ustawieniu po zwarciu sond też jest zero i miernik zaczyna piszczeć. Szczotki mają długość 11 i 10mm, a limit według serwisówki to 4.5mm, z tym że w serwisówce jest pokazany starszy typ rozrusznika, który występował w F2. Tam są 4 szczotki a u mnie tylko 2, więc możliwe że w moim przypadku limit będzie inny.

Dzięki Raczek :lalag: Rozrusznik mam już wyjęty i rozebrany. Próbowałem go pomierzyć ale nie wiem czy dobrze to robiłem. Miernik ustawiłem na 200 kOmów. Mierzyłem zgodnie z instrukcjami w serwisówce, najpierw terminal (ta śrubka co wychodzi na zewnątrz) względem obudowy, potem terminal względem szczotek, i na końcu jedną szczotkę względem drugiej (są tylko dwie). Za każdym razem na wyświetlaczu pokazywało się zero. Natomiast według serwisówki pomiędzy terminalem a szczotkami powinna być "ciągłość", co chyba oznacza jedynkę na wyświetlaczu. Czy tu tkwi usterka rozrusznika? Nie dostrzegłem żadnych uszkodzeń mechanicznych więc czym miałoby to być spowodowane? A może źle to wszystko robiłem?

Wiem wiem, ale stwierdziłem że bezpieczniej będzie jak zrobię to według zaleceń serwisówki :). Mam jeszcze pytanie jak zdjąć ten kabelek co siedzi na terminalu rozrusznika. Czy ta końcówka jest wkręcana czy po prostu wciskana? Pozdr

Witam ponownie. Ładowanie okazało się być w normie. Wyczytałem w serwisówce że jeśli występuje takie cykanie to trzeba na krótko podłączyć rozrusznik bezpośrednio do plusa na akumulatorze. Jeśli zakręci to wina przekaźnika, jeśli nie to rozrusznik. Nie zakręcił, choć kilka razy poszły iskry jak niechcący dotknąłem bloku silnika. Mam nadzieję że nic tam nie zepsułem. Potem jeszcze dobrałem się do przekaźnika, po zdjęciu wtyczki okazało się że wszystko jest zaśniedziałe. Wyczyściłem co się dało i psiknąłem WD 40 ale nic nie pomogło. Przy okazji sprawdziłem główny bezpiecznik - jest cały. Czyli do wymiany mam rozrusznik, tak? Tu od razu mam pytanie czy będzie pasował rozrusznik od F2, bo mam taki ale widzę pewne różnice. Poza tym terminal w nim jest dosyć luźny i lata na wszystkie strony. Ale może jakbym go założył i motocykl zacząłby odpalać to miałbym 100% pewność że to była wina rozrusznika i kupiłbym jakąś używkę z ebaya. Teraz mogę powiedzieć z całą pewnością że cykanie dochodzi z przekaźnika. Pozdrawiam

Czyżby na zlot indianów w lipcu? Byłem tam :). Słyszałem że była jakaś ekipa z Polski ale nie miałem okazji poznać. Nie wiedziałem też że przyjechali na kołach. Szacun za to. Wątpie czy ktokolwiek inny się na to zdecydował, mimo że było dużo ekip międzynarodowych, ale wszyscy mieli mega wypasione przyczepy kempingowe itp. :).

Cóż, sprawa się nieco skomplikowała bo teraz nawet na świeżo naładowanym akumulatorze jest tylko cykanie. Jutro będę robił te pomiary. A powiedzcie mi jeszcze jak sprawdzić regulator i rozrusznik, czy są sprawne? Dziękuję.

Dziękuję za podpowiedzi. Postaram się zrobić te pomiary jeśli uda mi się pożyczyć miernik od kolegi. Na razie pożyczyłem praktycznie nowy akumulator od R1 innego kolegi, i niestety jest to samo. Czy to znaczy że mam szukać nowego reglera? Przecież niedawno wymieniałem. Tak. Dodam jeszcze że problemy zaczęły się tego samego dnia gdy podczas zmiany lampy na oryginalną (miałem przegląd okresowy) postanowiłem przy okazji poprawić uziemienie reglera. Ale nie wiem czy mogłem tam cokolwiek zepsuć. Po prostu odkręciłem ten kabelek przykręcony do ramy, przejechałem obie powierzchnie styku papierem ściernym i przykręciłem z powrotem. Pamiętam że na akcesoryjnej lampie, na zimnym silniku przygasały kontrolki po włączeniu np. kierunkowskazu, a jak się już porządnie zagrzał to tego nie było. A teraz jak jeżdżę z oryginalną lampą to w ogóle tego nie ma, nawet pomimo przedstawionego problemu. Przygasają jedynie przy rozruchu ale z tego co wiem to jest normalne.

Ja założyłem niedawno irydówki Denso i odczułem poprawę, co najważniejsze wydaje mi się że motocykl przestał przerywać przy prędkościach "autostradowych" (napisałem wydaje mi się bo obecnie jeżdżę tylko po mieście i tylko dwa razy się na tyle rozpędziłem, trzeba będzie wykonać jeszcze kilka jazd testowych). Ale zgadzam się ze zdaniem Tomkad, tzn. stare świece były już mocno zużyte i możliwe że gdybym założył zwykłe ale nowe to odczułbym taką samą poprawę. A jednocześnie zgadzam się z Buberem, że jeśli mogę mieć irydówki za cenę zwykłych to proste że biorę irydówki :).

Od wczoraj mam pewien problem z odpalaniem motocykla. Tuż po zgaszeniu nie da się go z powrotem odpalić. Po naciśnięciu startera słychać tylko głośne "cyk". Ale wystarczy że postoi z 15 minut i odpala normalnie. Ewentualnie jak jadę gdzieś niedaleko, tak że silnik nie zdąży się mocno nagrzać to też nie ma problemów z ponownym odpaleniem. Początkowo myślałem że to akumulator lub co gorsza regulator, który niedawno wymieniałem, ale kolega zasugerował że to rozrusznik, bo gdyby akumulator się rozładowywał podczas jazdy to z jakiej racji by odpalał po ostygnięciu. Jak dla mnie to ma to sens ale pomyślałem że zasięgnę jeszcze opinii tutaj. Za ewentualną pomoc z góry dziękuję. Pozdrawiam

Wolna jest :D. Jak chcesz dawać na jednym to bierz bladego.

Idzie się przyzwyczaić. Ja mam za sobą 2 tygodnie jazdy po błocie pośniegowym (na głównych drogach) i lodzie (na bocznych). To były najbardziej hardocorowe warunki w jakich do tej pory jeździłem, ale człowiek szybko się przyzwyczaja i wyrabia sobie odpowiednie odruchy. Chociaż nie powiem, trzy gleby zaliczyłem, ale dzięki klatce nie było większych strat. Na razie mrozy odpuściły ale jeszcze mogą wrócić. Nawiasem mówiąc, to bardzo ciekawe uczucie jak jedziesz z górki na dwójce 15km/h, zbijasz na jedynkę nie dotykając hamulca, a tylne koło zaczyna wężykować, nie polecam :).

To są FZS-y, nie FZ1

Ej, a może poczekajcie na mnie :bigrazz:

Nie może a musi! Arni, trzeba ustalić szczegóły :D

Że też wcześniej tego nie zauważyłem. Arni, po głębszej analizie załączonych fotek doszedłem do wniosku że Twoja posesja bardzo dobrze nadawałaby się na jakąś imprezę w stylu MGS. Przemyśl temat :flesje:

Bardzo ładne. A można wiedzieć ile kosztowało? Znajomy kupił niedawno A4 quattro z tego samego rocznika za 1200 funtów. Ciekawy jestem czy jest duża różnica.

Co do F4i, podam przykład kolegi, który niedawno sprzedał bandita. Chciał kupić VFR ale że wracał do Polski i potrzebował coś kupić bardzo pilnie, a VFR-ek akurat nie było w okolicy, to kupił ode mnie F4. Chłopak nie mógł uwierzyć że to jest takie mocne w porównaniu do bandita. Niby tylko 20 koni więcej ale różnicę czuć zdecydowanie. Nie ma nic złego w przesiadce z 600 na 600, bo nie wszystkie 600 są sobie równe.

Nie byłeś jedyny :bigrazz: Tyle że ja za miasto się w taką pogodę nie wypuszczam bo to niezdrowe :icon_mrgreen: Gratuluję sprzęta!

Ale Edwards ma irokeza :D :D