Skocz do zawartości

Limo

Forumowicze
  • Postów

    16757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Limo

  1. Limo

    Remont silnika

    Nieco ponad rok temu wybraliśmy się z kolegami na przejażdżkę krętymi szkockimi drogami. Niestety włączył mi się tryb wyścigowy i nie wyrobiłem na jednym winklu, w wyniku czego zburzyłem kawałek kamiennego muru jakich tam pełno przy drogach. Pękł karter w okolicy prawego dekla, tam gdzie siedzi łańcuszek rozrządu i wgniotło się prawe ramię ramy, które służy jako mocowanie silnika. Na głównej belce ramy nie ma żadnych uszkodzeń, motocykl jedzie prosto po puszczeniu kierownicy przy jakiejkolwiek prędkości, nawet z dwójką z przodu, stąd decyzja o nie złomowaniu. No i miałem dużego farta że nie dostał wał, który pod tym deklem siedzi. Najpierw polepiłem te dwa odłamane kawałki kartera na żaroodporną pastę do aluminium, i w sumie jeździłem tak do tej pory, ale trochę ciekło i wkurzało mnie to.
  2. Trzeba mu dać w palnik od czasu do czasu. Miałem to samo w swoim po zmianie gaźników. Parę razy pociągnąłem pod czerwone i się naprawiło :lalag:
  3. O qwa, Aśka, napisałaś na czarno!! :icon_eek:
  4. Limo

    Remont silnika

    Gdzie :). To jest Polska Panie :bigrazz: Swoją drogą miałem raz taką sytuację w jukeju, że stoję na światłach, zatrzymuje się obok mnie jakiś gość w puszce, patrzy na moto i zaczyna krzyczeć przez okno, że rama jest wgnieciona i czy ten motocykl nie powinien być przypadkiem zezłomowany :rolleyes:. A kiedyś jak robiliśmy terror po mieście z kumplami to też na światłach podleciał do nas jakiś kolo z puszki za nami i nam mówi że nas cały czas nagrywał i wyśle nagranie na policję. Bardzo praworządni ci Szkoci :bigrazz:
  5. Limo

    Remont silnika

    No, może remont to nie najlepsze określenie w moim przypadku, ale była jedna sprawa która wymagała rozpołowienia silnika - musiałem oddać karter do spawania po wypadku w zeszłym roku. Cała operacja była dla mnie wielkim wyzwaniem bo nigdy nic takiego nie robiłem, i jestem mega szczęśliwy że się udało, a były momenty że miałem poważne wątpliwości czy jeszcze pojeżdżę na tym silniku. Ale okazuje się że z serwisówką i kluczem dynamometrycznym w dłoni można bardzo wiele. Silnik od cebry jest na tyle fajnie skonstruowany że karter można zdjąć od dołu, nie ruszając głowicy czy cylindrów (chociaż może to standard w większości silników, nie wiem). Ale powiem Wam że widok wału, panewek, skrzyni itp. na wierzchu jest bezcenny, serducho w gardle było nie raz :). Przy okazji zrobiłem też regulację zaworów i zmieniłem łańcuszek rozrządu, też po raz pierwszy samodzielnie. I miałem z tego wszystkiego wielką frajdę. Od czasu "remontu" zrobiłem już ponad 1000km i jest si więc myślę że wszystko będzie dobrze. Pierwsze 100km zrobiłem na spokojnie, do 7 tys. obr. i wtedy miałem wrażenie że silnik jak i skrzynia pracuje nieco inaczej (i co najdziwniejsze rozrusznik wydawał dziwny dźwięk podczas pracy), ale jak w końcu dałem ognia to wszystko się ułożyło. Z tego miejsca chciałbym podziękować koledze, doświadczonemu mechanikowi, który udzielał mi wsparcia merytorycznego i rozwiewał wszelkie wątpliwości jakie się pojawiały. Jest tu zarejestrowany więc może przeczyta, choć rzadko zagląda ;) P.S.: Wiem wiem, jestem druciarzem i kowalem za spawanie silnika, ale eksperymentuję tylko na swoim sprzęcie, którego i tak nie zamierzam sprzedać (defekt ramy ;) ), więc mam czyste sumienie. Poza tym nie miałem nic do stracenia, gdyby się nie udało to i tak szukałbym nowego silnika, a mogłem sporo zyskać (w sensie zaoszczędzić hajs) i tak też się stało. P.S. 2: Ten temat chciałbym w szczególności zadedykować koledze vfr750, którego posty bardzo chętnie czytam, o tym jak to rozbierane japońskie silniki to już nie to samo co przed rozbiórką :D (bez urazy :flesje: )
  6. Spoko Ula, jak znajdę pracę i przeprowadzę się do Wawy to będzie mnóstwo okazji na powiększenie liczby znajomych ;)
  7. Witam. Jak w tytule, mam do sprzedania busa w dobrym stanie. Więcej szczegółów w ogłoszeniu: http://otomoto.pl/volkswagen-lt-35-2004-2005-T1890304.html Nic przy nim nie było kręcone ani kombinowane, bo ja nie jestem handlarzem, którego celem jest przycięcie paru tysi na każdym sprowadzonym busie. Kupiłem go tylko po to żeby przywieźć parę sprzętów i resztę swoich gratów z jukeja (a nazbierało się tego trochę). Teraz chcę tylko odzyskać zainwestowaną kasę. Pozdr
  8. Zobaczymy co podczas tego przejazdu pokażesz, bo coś czytałem że trochę sztuncisz :icon_biggrin:. Kto wie, może się czegoś od Ciebie nauczę :lalag: Do centrum wawy mam 30km, to trzeba pomnożyć razy 2, a do Łaz i z powrotem będzie nie więcej jak 15 więc jest różnica ;)
  9. Kolega miał takie same objawy. Krzywe tarcze na 100%. Można to łatwo sprawdzić, tak jak pisał Qurim, tylko trzeba zdjąć zaciski, obrócić kołem żeby się kręciło bez żadnych oporów i patrzeć na tarcze względem jakiegoś nieruchomego punktu, na przykład lagi. Wtedy będzie wyraźnie widać czy tarcza jest krzywa czy nie.
  10. Gdzie Rotunda a gdzie Łazy :P. Poza tym jak zobaczyłem że też się wybierasz to nie mogłem odpuścić :D
  11. Aha, rozumiem :bigrazz: Jak chcesz to mogę zadzwonić, żaden problem
  12. No proszę Cię, Klaudiusz, jak to nie ma. A namiar na gościa który korzystał z usług tego warsztatu to co? Żaden problem się z nim skontaktować i poprosić o współrzędne.
  13. To że Majkel nie potrafi korzystać z Googla to byłbym w stanie zrozumieć :P, ale Ty Jeszua? Normalnie nie wierzę! http://www.google.pl/search?q=s%C5%82awomi...lient=firefox-a Trzeci link od góry, forum xtz. Gość który założył temat pewnie będzie miał namiary do tego serwisu. Niestety nic więcej nie udało mi się znaleźć.
  14. Chyba z tego warszawskiego nocnego terroru już nic nie zostało.
  15. Limo

    PJ- ka do Łeby

    Ja niedawno stamtąd wróciłem. Polecam jechać przez Płock, potem w Sierpcu odbić na Grudziądz, potem kawałeczek na A1 i w miejscowości Warlubie odbić na trasę 214, która doprowadzi do samej Łeby. Spoko asfalcik na całej trasie, no i te winkle :).
  16. O, to bardzo blisko mnie, więc pewnie też się zjawię :)
  17. Bezrobotny jestem, muszę zacisnąć pasa, a nie się wozić na szacunie :bigrazz:
  18. E tam, przesadzacie. W czym taka przysługa miałaby się różnić od zwykłej nocnej przejażdżki po mieście? Przy okazji można zrobić mini terror, żeby panna młoda wiedziała co traci ;). A może akurat byłaby to okazja do nawiązania jakichś dłuższych znajomości, kto wie :). Czasami warto zrobić coś bezinteresownie. Ja bym nawet był za, z tym że z Tarczyna mam kawałek, a poza tym mój motor wygląda jak 7 nieszczęść i naprawdę nie nadaja się do robienia zdjęć, zepsułby cały efekt :bigrazz:
  19. Kwestia gustu. Mi podwójny wylot bardzo się podoba.
  20. Limo

    POZYTYWNY...

    Wiem że można oglądać transmisje z wyścigów motogp na stronie BBC, ale tylko jak się jest na Wyspach. Oni mają jakieś filtry że wiedzą gdzie dany komputer się znajduje i blokują wszystkie 'zagraniczne'. Sorry za OT
  21. Można wymienić nie zapowietrzając przy tym układu.
  22. Limo

    POZYTYWNY...

    No to mała ninja jak nie przymierzając w m*rdę strzelił ;). Weri seksi bajk ju noł. P.S. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego BBC :)
  23. Limo

    Jest niebieski

    http://img195.imageshack.us/img195/9871/1002185y.jpg 250zl P.S. Gratuluję moto ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...