Skocz do zawartości

Kręgosłup


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A tak przy okazji to czy macie problemy z bolacymi kolanami? ja po 200km mam tak obolałe i zdretwiale kolana ze musze sie zatrzymac koniecznie lub w czasie jazdy je wyprostowywac co jakis czas ale potem to juz staje sie to nieznośne. Nie wiem szczerze skąd to sie bierze? moze spodnie troche za ciasne i ochraniaczne na kolana uciskaja?

Mam to samo. Krótka traska - no problem. Dłuższa w jednym rzucie - 200-350km i od razu kolana bolą. A w zasadzie mam wrażenie, że to ścięgna zaraz nad kolanem (rzepką). Ostatnio po trasie 330km wchodząc po schodach prez parę godzin odczuwałem skutek jazdy.

Nie mam pojęcia od czego to może być. Może dlatego, że mam względnie długie kulasy, ale w sumie jakbym miał krótkie, to kąt zgięcia nogi za dużo by się nie zwiększył.

Aha, spodnie motocyklowe, więc o przewianiu nie ma mowy. A może to przegrzanie kolana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

W moim przypadku ucisk na kolano spowodowany zlym ulozeniem sie protektora spowodowal ze po ~100 km jak zlazlem z moto to po schodkach ciezko bylo wejsc. W czasie jazdy lekko go poprawialem ale pewnie trzeba bylo sie zatrzymac i podciagnac spodnie porzadnie tak zeby protektor byl na swoim miejscu. Na cale szczescie juz po paru minutach od zatrzymania wszystkie dolegliwosci "rozchodzilem".

 

Pozdrawiam, malina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi kolanami to ja podejrzewam własnie ze uciskaja mnie ochraniacze bo o przewianiu nie moge powiedziec bo protektory sa jeszcze wyściełane materiałem i jakąs gąbką wiec dość dobrze osłaniaja całe kolano. Chce kupić spodnie tekstylne i zobaczyć czy to pomoże bo może skórzane są za bardzo obcisłe. Generalnie miałem to jeżdżąc XJ i tam po 200km było juz ciężko, teraz na CBR jest lepiej (aż dziwne) bo tak 300-350km wytrzymam ale nadal jest to problem ograniczający dłuższe wypady.

theBald1 w jakim rodzaju spodni jeździsz? tekstylia luźniejsze czy skórzane? i masz twarde czy miękke protektory? pytam bo nie chce bez sensu kupować kolejnej pary spodni tylko po to aby okazało sie ze to nie to....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam problemy z kregoslupem no i może jazda na moto nie należy do najlepszych zabiegow na kręgosłup no ale jak tutaj omawiać sobie jazdy:) dlatego szukam w sumie moto, w ktorym pozycja byłaby na tyle odpowiednia zeby jednak nie pogarszac obecnej sytuacji. Piszecie o duzych enduro ale w nich pozycja jest bardzo wyprostowana i nie wiem czy w tym momencie cały korpus ciała trzymany jest na kregosłupie i wtedy nierówności przenoszone sa właśnie na kregosłup

otóż ja mam od jeżdżenia samochodem standardową przypadłość kręgosłupową czyli przepuklinę dysku L4/L5... i tylko na moim transalpie mam na tyle dobra pozycję, że mogę sobie wygodnie podróżować... na takim np. GS500 już po kilkunastu minutach kręgosłup mi wysiadał.

Natomiast jeśli chodzi o wyboje to od tego są nogi żeby je amortyzować :biggrin:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Od dobrych paru lat jeżdżę Kawasaki GPZ900r. Wcześniej pozycją sportowa wymuszała obciążenie na nadgarstki i kręgosłup. Od dwóch lat niestety krzyż nie wytrzymuje obciążeń i byłem zmuszony zmienić kierownicę na super bike. Pozycja jest bardziej wyprostowana, porównywalna do enduro. Poprawił sę konfort jazdy i zapomniałem co to ból pleców. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio miałem możliwośc zakosztowac jazdy Banditem 600 i po przesiadce z Ace czułem się jak na kanapie przed telewizorem z browarem w ręku. Wydaje mi się że motocykl na którym będziemy mieli sylwetkę wyprostowaną to naked lub duży endurak, i to będzie najmniejsze zło dla kręgosłupa.

Ja obecnie jeżdżę właśnie cieszącym się opinią megawygodnego Banditem 600 i boję się, że po przesiadce w przyszłości na maksiskuter, na którym jeździ się najczęściej z nogami wysuniętymi do przodu, zaczną się bóle kręgosłupa. :P

Oby moje obawy się nie sprawdziły.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra to troche napisze od siebie...

 

w listopadzie mialem operacje kregoslupa miedzy innymi przepukliny i jeszcze ze dwie inne rzeczy mi robili...

 

czekam na wymiane 2 dyskow wiec to raczej powazne sprawy...

 

i JEDynym mozliwym do zaakceptowania jest motocykl z przeniesieniem ciezaru wlasnie na nadgarstki, z pozycja pochylona do przodu nie powodujaca bicia na nierownosciach w kregoslup... basolutnie najgorsze sa chopery i wlasnie motocykle enduro wszelkiej masci... siedzisz wtedy wyprostowany i wszystkie nierownosci przenoszone sa bezposrednio na kregoslup powodujac zmniejszenie odleglosci miedzykregowej i wszelkiego rodzaju uciski...

 

ja juz prawie nie chodzilem , musialem zmienic auto na automat z powodu czesciowego niedowladu lewej nogi...

 

a teraz?? w tym sezonie zrobilem XX ponad 8000 kilometrow i nic kompletnie mnie nie boli... a gdy w trase jade samochodem po 200 km ledwo z niego wychodze... rano ledwo wstaje z lozka... a na motocyklu kompletnie nic... taka pozycja jak na motocyklu sportowo - turystycznym jest przynajmniej dla mnie idealna... a robilem przeloty dzienne po 600 km jadac do Montenegro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planujesz, Olsen, zmianę na maksiskuter? Dlaczego? Chociaż, mówiąc szczerze, między wierszami wielu twoich postów plany takiej zamiany dało się wyczytać...

Owszem, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zamiana małego skuterka i motocykla na jeden uniwersalny pojazd dwukołowy. Miałby on łączyć zalety małego skutera (lepsza osłona przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi, możliwość jazdy po mieście przez cały rok oraz swobodniejszego ubioru, łatwe parkowanie praktycznie w dowolnym miejscu [odpada, rzecz jasna, w przypadku tych największych skuterów]) oraz dużego motocykla (możliwość wybrania się gdzieś dalej, bycie pełnoprawnym uczestnikiem ruchu [zwłaszcza na dwupasmówkach], odrobina szaleństwa). Obecnie waham się między maksiskuterem klasy średniej (Burgman/Majesty 250), o niebo lepiej spisującym się w gęstym ruchu miejskim niż większe pojazdy, a dużym skuterem klasy wyższej (Burgman/Majesty 400, T-Max 500), zdecydowanie bardziej nadającym się do dalszej turystyki. Trzecia opcja to pozostanie przy motocyklu (Bandit, V-Strom, TDM) i dokupienie skutera 125 ccm (żeby był odrobinę szybszy od "50").

Na podjęcie ostatecznej decyzji mam trochę czasu.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zamiana małego skuterka i motocykla na jeden uniwersalny pojazd dwukołowy. Miałby on łączyć zalety małego skutera (lepsza osłona przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi, możliwość jazdy po mieście przez cały rok oraz swobodniejszego ubioru, łatwe parkowanie praktycznie w dowolnym miejscu [odpada, rzecz jasna, w przypadku tych największych skuterów]) oraz dużego motocykla (możliwość wybrania się gdzieś dalej, bycie pełnoprawnym uczestnikiem ruchu [zwłaszcza na dwupasmówkach], odrobina szaleństwa). Obecnie waham się między maksiskuterem klasy średniej (Burgman/Majesty 250), o niebo lepiej spisującym się w gęstym ruchu miejskim niż większe pojazdy, a dużym skuterem klasy wyższej (Burgman/Majesty 400, T-Max 500), zdecydowanie bardziej nadającym się do dalszej turystyki. Trzecia opcja to pozostanie przy motocyklu (Bandit, V-Strom, TDM) i dokupienie skutera 125 ccm (żeby był odrobinę szybszy od "50").

Na podjęcie ostatecznej decyzji mam trochę czasu.

 

Olsen,

 

Też się nad tym zastanawiam, nawet kupiłem Yamahę Maxster 125 cm i po półrocznej przygodzie sprzedałem skuter i zostaję przy CBF 600. 125 cm to za mało aby czuć się bezpiecznie w mieście, szczególnie na 3-pasmowych odcinkach typu trasa toruńska czy wisłostrada.

Niestety kierowcy samochodów w większości lekceważą skuterki - to moja obserwacja :)

Jeśli skuter to polecam co najmniej 200-tkę.

 

W kwestii kręgosłupa - mam dyskopatię odcinka lędźwiowego. Obecnie jeżdżę CBF i pozycja jest godna polecenia. Wcześniej jeździłem Transalpem i było nieźle ale jednak gorzej.

Wybierając motocykl warto też wziąć pod uwagę wzrost kierowcy. Ja mam 188 cm i na CBF-ce czuję się dobrze. Fazer FZ6 jak dla mnie jest za mały.

 

pozdrawiam,

 

Paweł

Edytowane przez pastec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tylko na moim transalpie mam na tyle dobra pozycję, że mogę sobie wygodnie podróżować...

 

Mnie na DL 650 V-Strom też nic nie boli :buttrock: To naprawdę bardzo wygodny sprzęt. Czyli chyba jednak duże enduro i sportowo-turystyczne. W tych motocyklach pozycja jest naturalna, nie ma przeciążenia kręgosłupa ani nadgarstków.

 

A w drag starze na naszych drogach mój kręgosłup się buntował już po około 100 km :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...basolutnie najgorsze sa chopery i wlasnie motocykle enduro wszelkiej masci... siedzisz wtedy wyprostowany i wszystkie nierownosci przenoszone sa bezposrednio na kregoslup powodujac zmniejszenie odleglosci miedzykregowej i wszelkiego rodzaju uciski...

 

coś w tym jest.

mnie kregosłup boli po każdej jeździe na stromiku - nawet krótkiej, czasen nie bezpośrednio po tylko z opóźnieniem. możliwe że zależy to też od rodzaju urazu. też mam lekką przepuklinę gdzies na 4-5tce.

cholercia, może jednak powinienem się przenieść na coś bardziej usportowionego :wink:

 

jeździłem kilka dobrych lat samochodem z twardym zawieszeniem, ze spionowanym fotelem i czasem miałem ochotę wleźć pod fotel tak napieprzał mnie kręgosłup. odpuściłem "prawidłową" pozycję, pochyliłem oparcie dwa stopnie w tył i jest duuużo lepiej.

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podbnie jak streetstorm nie mogę wysiedzieć w samochodzie ponad 200 kilosów bo tak mnie napie... w krzyżu, że chce się wyć... natomiast Ducatem po 200 km to najwyżej tyłek trochę boli...

Coś to nasze pokolenie ma z dużo problemów z kęgami :biggrin:

Pozdrawiam Seb

www.ducati-klub.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...