Skocz do zawartości

simon_r

Forumowicze
  • Postów

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez simon_r

  1. I jajco... ma prawo chcieć a Ty się się zatrzymujesz i czekasz. Niestety Łysy ale na TT można wyprzedzać również po prawej zgodnie z zastrzeżeniem na które się powołałeś.
  2. A co??.. z nazwiska miałem wymieniać??.. :))
  3. Hehe... po dwóch latach skleciłem wreszcie relację :)) Zapraszam jeśli jeszcze kogoś to interesuje. Relacja z Ukrainy a jakby któryś z uczestników miał ochotę coś dodać to też będzie fajnie..
  4. Szwedzi są na prostej drodze do zakazu rozmnażania się ... WSZAK KAŻDY CZŁOWIEK KTÓRY SIĘ NARODZIŁ MUSI UMRZEĆ!!!!! A nie może być tak przecież, że w Szwecji umierają ludzie!!!
  5. Jaka kanibalizacja??? Nowy Trampek to przecież sprzęt typu pierwsze moto do jazdy po mieście i jednoosobowej turystyki po szosach. Varadero to juz poważna litrówka do dalszej jazdy nawet we dwoje. Reaktywacja AT byłaby nareszcie czymś oczekiwanym przez wszystkich, którzy chcą czasem udać się w teren i jednocześnie mieć dość mocy na autostradzie. W tej chwili poza koszmarnie drogimi BMW i KTM nie ma nic na rynku.
  6. Pytanie - Który model??? Poprzedni Fazer był zupełnie inny niż teraz jeśli chodzi o pozycję.. miał wyżej kierownicę i ogolnie był mniej wydłużony a wyższy. Teraz Fazer zrobił się trochę jakby bardziej sportowy. Poza tym Ty młody jesteś :flesje: nie ten kręgosłup :biggrin:)
  7. Otóż dziś właśnie ujeżdżam testowego nowiutkiego FAZERA ... i niestety jestem rozczarowany. Moto ma świetny silnik, który pięknie i łagodnie wchodzi na obroty, fajnie chodza biegi, hamulce pierwsza klasa.. tylko niestety ta pozycja. Ja mam "tylko" 180 a czuję sie na FZ6s jak na psie.. po kilkunastu minutach jazdy napieprza mnie kręgosłup lędźwiowy i nadgarstki. Nogi za bardzo podkulone, brak możliwości wyprostowania sie choćby na chwilę to nie dla mnie :flesje:
  8. Obejrzałem filmik i mam wrażenie, że motonita najzwyczajniej zaspał... przecież już 30m wcześniej było widać, że biały van "ma się" ku zmianie pasa. Miejsca na odbicie w prawo mnóstwo, czasu na przychamowanie również dużo..
  9. Otóż to!!.. wyprzedzać można przy ciągłej ale na tym samym pasie i wtedy gdy nie ma zakazu wyprzedzania!.. sama linia ciągła zakazem wyprzedzania nie jest.
  10. Nareszcie gdzieś publicznie i oficjalnie.. no bo w samych Wysokich Obrotach - napisano, że motocyklista MA PRAWO przejeżdżać między autami i wyprzedzać tym samym pasem nawet z prawej strony. Wypowiedział się w tym temacie podinspektor - szef sekcji ruchu drogowego policji w Krakowie a więc tzw. autorytet :bigrazz:) Tu skan artykułu -> http://zgredmaruda.blox.pl/2008/07/Przepus...ocyklistow.html Rozsyłajcie wszystkim puszkarzom :clap:)
  11. Chyba to by nie pomogło... najczęściej tego typu sytuacje w Wwie zdarzaja sie z ludkami co mają rejestrację zaczynającą się na E, L, B i T :)) Zapewne mają oni jakieś kompleksy..
  12. Ja mam taką metodę... Na grzbiet IXON Hacker specjalnie wyszukany w jasnym szarym kolorze - jest to kurteczka zrobiona w większości z siatki ale ma wszystkie protektory i z racji kolru nie nagrzewa się za bardzo. Wcześniej próbowałem jeździć w zbroi ale to była kompletna porażka.. zbroja mimo, że na siatce to lepi się do skóry i wcale nie jest przewiewna bo ma nadmiar plastiku.. no i wygląda człowiek jak lord Vader. Żeby nie wozić ze soba dodatkowej kurti motocykleowej na zimniejsze okoliczności i deszcz to ja sobie sprawiłem zwykłą oczojebną kurtkę żeglarską, którą zakładam na Ixona. Połączenie jest idealne nawet na najgorszy deszcz. Gorzej natomiast z niższymi partiami ciała :))... tutaj stosuję bojówki i ochraniacze na kolana. Niestety ten zestaw nie jest wodoodporny :(
  13. No stary to się jako niezła opowieść do gazety nadaje :icon_twisted:) Szacun wielki i pozytywnego zakończenia historii życzę.. S.
  14. eeehhh... może i nie gnoje ale czasem to człowieka krew zalewa jak polucjanci zaprezentują głupote.. ja sobie ostatnio wyjeżdżałem z wwy puszką do Gdańska i będąc za Zakroczymiem minąwszy Statoila miałem ładny kawałek prostej pustej szosy.. no to rozpędziłem toitoia do 160/h... i tak sobie patrze a na poboczu stoją dwa motągi.. przez chwilę pomyślałem coby się nie zatrzymać bo może pomocy potrzebują ale stwierdziłem, że skoro są dwa to sobie poradzą... aż tu bedąc jakieś 50m przed nimi (specjalnie na lewym pasie, żeby bezpieczniej) widzę, że koleś od motąga się odrywa i wyskakuje na środek szosy z lizakiem!!!... i co????... mądre to było?? Zatrzymałem się oczywiście a jakże... za mną ludzie mało w poślizgi nie powpadali i karambolu nie zrobili... a pacan polucjant wielce z siebie zadowolony pokazał mi radar i 10pkt/400zł.
  15. Też tak myślałem.. ale wyleczyłem się ze zbroi po pierwszym użyciu. Dużo lepiej jest kupić sobie letnią kurtkę motocyklową. Ja nabyłem sobie coś co nazywa się Ixon Hacker. Kurtałka jest leciutka i bardzo przewiewna a jednocześnie jest prawdziwą kurtką motocyklową ze wszystkimi protektorami.. no i nie wyglądam w niej jak lord Vader. Latem jeżdżę więc w czym takim i w kuferku dodatkowo wożę sobie wodoodporną i oczojebną wiatróweczkę SLAM, którą zakładam na wierzch (na kurtkę motocyklową) gdy pada deszcz.. naprawdę jest to idealne połączenie. Na razie jeszcze nie rozwiązałęm problemu spodni.. dżinsy niestety w czasie deszczu mokną :))
  16. Ty mnie się tu Orzeł nie mądruj!!!.. kupiłeś se Maxię to się ciesz... a ja pytam takich co coś wiedzą a nie tylko słyszeli :biggrin:
  17. Jak wiadomo GIVI lub Kappa sa paskudnie drogie... tyczasem na allegro ostatnio zaczęło pojawiać się dużo kuferków w bardzo atrakcyjnych cenach ale dla mnie zupełnie nieznanej marki GRN i AVINA. Czy ktoś takie kufry uzytkuje lub uzytkował??... Jesteście w stanie coś na ich temat powiedzieć??... czy nie odpadną na przyklad po paru kilometrach??.. jaka jest jakość wykonania i ogólnie jakość plastiku?? Będę wdzięczny za wszelkie sprawdzone opinie.
  18. niech i tak będzie.. ich intencje mnie mało ochodzą.. ważny skutek :biggrin:
  19. To ja się trochę też dorzucę: - jak jedziesz w korku to mimo wszystko najbezpieczniej jest wyprzedzać puszki jadące obok siebie... gdy puszka ma obok kawałek wolnego pasa to trzymaj się od niej z daleka bo na 90% bedzie chciała wjechać w to właśnie wolne miejsce w momencie gdy Ty bedziesz ją wyprzedzać - ostatnio zauważyłem że puszkarze w korku lepiej mnie widzą gdy intensywnie "wężykuję"... moje światło wtedy wykonuje dziwne i niestandardowe ruchy przykuwające wzrok w lusterkach.. i wszystcy ładnie się rozstępują.. a może myślą, że jedzie pijany :buttrock:) - podjeżdżanie na krawężnik pod zbyt ostrym kątem i bez przemyślanej strategii to pewna gleba okraszona niezłym obciachem ;)) - przez skrzyżowania z lewoskrętem najlepiej przejeżdżać w towarzystwie puszki..
  20. Tak po prawdzie to wcale nie o to chodzi... ja ZAWSZE staram sie ruszyć spod świateł najszybciej jak to możliwe z jednego tylko powodu - nie chcę się martwić o puszki dokoła mnie. Przyspieszam poprostu najszybciej jak się da do ok. 80 lub 100/h zależnie od drogi a potem spokojnie sobie jadę nawet trochę zwalniając. Ważne, że mam pustą szosę przed sobą, puszki daleko z tyłu, dobrą widoczność i wtedy czuję się bezpieczniej...
  21. Też tak sądzę.. manekin nie jest w stanie np. tuż przed walnięciem w samochód wybić się z podnóżków co czlowiek być może by zrobił w takiej sytuacji.... Kiedyś miałem okazje w Grecji pozwiedzać dość kamiennisty rów na pożyczonym skuterze i zablokowało mi się przednie koło miedzy dwiema dość dużymi skałami.. efekt był mniej więcej taki jakbym przy prędkości 40/h rąbnął w murek.. manekin w takim przypadku poleciałby pewnie razem z motorkiem... ja od motorka odepchnąlem się nogami w czasie lotu (będąc głową w dół) jednocześnie zaasekurowałem się ręka nad głową robiąc fikołka na kamieniach a motorek przeleciał nade mną i spadł parę metrów dalej... tak więc człowiek w przeciwieństwie do manekina jest w stanie trochę przynajmniej kontrolować swój lot przy zderzeniu co widać też na niejednym filmie z prawdziwych wypadków, gdzie ludziska raczej przelatują nad samochodami a nie wbijają się głową w szyby..
  22. Obejrzałem filmik i musze przyznać, że szcześcia było sporo... ale w takim przypadku nie należy liczyć na szczęćie tylko wjeżdżać na skrzyżowanie razem z jakaś puszką trzymając się lekko za nią.
  23. Eeehhh... Tomek... ten post był lekką prowokacją z mojej strony gdyż niewątpliwie zagotowałem się jak spotkałem tych Endurodebili jezdżących po Pachołku.... gdy musiałem z dzieciakiem uciekać ze ścieżki i chować się za drzewo przed bandą kretynów, to miałem myśli pod tytułem gałąź, saperka itp... jest oczywistym dość, że tego nigdy nie zrobię, ale zakłądając ten wątek chciałbym, aby ta banda gówniarzy może ździebko się zastanowiła nad tym, jakimi są gówniarzami. Patrząc na wiek ludków, którzy tu bronią jeżdżenia po lasach zaczynam być zwolennikiem prawka kat. A od lat 24... chociaż to oczywiście niewiele da gdyż ci co po lasach hulają i tak pewnie prawka nie mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...