Skocz do zawartości

Przeciwskręt dla początkujących.


Rekomendowane odpowiedzi

Miałeś zwinniejszą maszynę, co to znaczy. Chłopie masz zabawkę do jazdy po winklach.

Weź się zapisz na doszkalanie, albo przestań jeździć, bo krzywdę komuś zrobisz.

 

 

 

poprostu latwiej mi sie nia manewrowalo i tyle :) ciekaw jestem gdzie Ty sie uczyles jezdzic ?? tez odrazu zapisywales sie na jazdy doszkalajace ??

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje jak ktoś ma możliwość pośmigać po torze.

Tam na serio można się dużo nauczyć ;] bez strachu że ktoś wyjedzie czy wymusi.

Po kilku takich przejazdach zobaczyłem dopiero jak fajnie można ćwierćtonowego klocka kłaść w zakręty ;]

 

A co do SV to kiedyś miałem się okazję przjechać ;)

To się kładzie w winkle jak złoto więc poćwicz ;) bo szkoda takim motocyklem jeździć tylko po prostej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek jako, że jestem tu nowy, witam wszystkich forumowiczów :). Póki co motocykla jeszcze nie mam, ale jestem w trakcie robienia prawka. Póki co nie do końca wychodzi mi ten cały przeciwskręt, ale od momentu jak mnie instruktor uświadomił, że tak jest lepiej niż siłowo pochylać maszynę to staram się bardziej zwracać uwagę na to jak wchodzę w zakręt. Efekt był widoczny od razu. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale instruktor mówił, że u konkurencji mało którzy instruktorzy omawiają tę technikę. Coś w tym jest, rozmawiałem ostatnio z osobami, które robiły kurs w innych szkołach i jak pytałem o przeciwskręt o padało pytanie "a co to takiego?".

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek jako, że jestem tu nowy, witam wszystkich forumowiczów :). Póki co motocykla jeszcze nie mam, ale jestem w trakcie robienia prawka. Póki co nie do końca wychodzi mi ten cały przeciwskręt, ale od momentu jak mnie instruktor uświadomił, że tak jest lepiej niż siłowo pochylać maszynę to staram się bardziej zwracać uwagę na to jak wchodzę w zakręt. Efekt był widoczny od razu. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale instruktor mówił, że u konkurencji mało którzy instruktorzy omawiają tę technikę. Coś w tym jest, rozmawiałem ostatnio z osobami, które robiły kurs w innych szkołach i jak pytałem o przeciwskręt o padało pytanie "a co to takiego?".

 

Pozdrawiam.

 

Ja dopiero zaczynam, pierwsza jazda za tydzień. Zobaczymy jak to będzie z tą znajomością przeciwskrętu. Póki co, po przeczytaniu o tym "zjawisku" tu na forum (tak, teraz to dla mnie oczywista oczywistość, ot - fizyka) zaczęliśmy z kumplem ćwiczyć w jego garażu i... człowiek całe życie się uczy i głupi umiera.

Jedna rzecz - skręcamy w stronę przeciwną niż chcemy ale jak się moto złoży to pozwalamy kierownicy ustawić się (skręcić) we właściwą stronę :D Tak, wiem, to oczywiste ale to zdanie nigdzie nie padło i kumpel kilka razy niemal wyrżnął, bo próbował utrzymać kierownicę w skręcie w drugą. I go wyrzucało.

Acha, czy ktoś z Was mógłby opisać (z grubsza) co ćwiczyliście na swoich kursach? Tak, żebym miał dla porównania.

 

P.S. Kto z Was miał na kursie instruktora KOBIETĘ? ;)

Edytowane przez bozoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja dopiero zaczynam, pierwsza jazda za tydzień. Zobaczymy jak to będzie z tą znajomością przeciwskrętu. Póki co, po przeczytaniu o tym "zjawisku" tu na forum (tak, teraz to dla mnie oczywista oczywistość, ot - fizyka) zaczęliśmy z kumplem ćwiczyć w jego garażu i... człowiek całe życie się uczy i głupi umiera.

Jedna rzecz - skręcamy w stronę przeciwną niż chcemy ale jak się moto złoży to pozwalamy kierownicy ustawić się (skręcić) we właściwą stronę :D Tak, wiem, to oczywiste ale to zdanie nigdzie nie padło i kumpel kilka razy niemal wyrżnął, bo próbował utrzymać kierownicę w skręcie w drugą. I go wyrzucało.

Acha, czy ktoś z Was mógłby opisać (z grubsza) co ćwiczyliście na swoich kursach? Tak, żebym miał dla porównania.

 

P.S. Kto z Was miał na kursie instruktora KOBIETĘ? ;)

 

 

 

Kobieta - instruktor, fajna sprawa :).

 

Przeciwskrętem sie nie stresuj, zobaczysz, że samo wychodzi. Wiesz o nim = stosujesz świadomie. Popychasz kierę, a reszta sama sie układa, byleś nie walczył ze sprzętem. Cała "magia" polega na tym, że kiedy wiesz o przeciwskręcie i świadomie go stosujesz, to w sytuacji awaryjnej pojedziesz, gdzie trzeba zamiast tracić cenne sekundy.

 

W sumie, to jestem ciekaw jak ćwiczyliście w garażu przeciwskręt :cool: ? Chyba duży ten garaż.

 

Powodzenia na kursie. Na zwykłym kursie, w typowej szkole ćwiczysz ósemki, slalom i górkę. Dotąd, aż ci zaczynają coraz gorzej wychodzić :bigrazz: . Przynajmniej ja tak miałem. Poza placem spędziłem raptem 3 godziny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Kto z Was miał na kursie instruktora KOBIETĘ? ;)

 

Ja na placyku bylem dogladany przez kobiete. Nie wiem co tutaj zmienia plec... Wazne sa umiejetnosci a nie to co sie ma miedzy nogami. ;)

BMW F650GS - obecnie, na bezdroża; BMW K1200R Sport "Black Edition" - poległ w boju; BMW F800S - poszedł w dobre ręce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek jako, że jestem tu nowy, witam wszystkich forumowiczów :). Póki co motocykla jeszcze nie mam, ale jestem w trakcie robienia prawka. Póki co nie do końca wychodzi mi ten cały przeciwskręt, ale od momentu jak mnie instruktor uświadomił, że tak jest lepiej niż siłowo pochylać maszynę to staram się bardziej zwracać uwagę na to jak wchodzę w zakręt. Efekt był widoczny od razu. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale instruktor mówił, że u konkurencji mało którzy instruktorzy omawiają tę technikę. Coś w tym jest, rozmawiałem ostatnio z osobami, które robiły kurs w innych szkołach i jak pytałem o przeciwskręt o padało pytanie "a co to takiego?".

 

Pozdrawiam.

W Polsce instruktorem może być osoba która kompletnie nie umie jeździć, więc nie ma się co dziwić. Gratuluję instruktora który wie co robi i stara się nauczyć Cię rzeczy ważnych.

 

 

Ja dopiero zaczynam, pierwsza jazda za tydzień. Zobaczymy jak to będzie z tą znajomością przeciwskrętu. Póki co, po przeczytaniu o tym "zjawisku" tu na forum (tak, teraz to dla mnie oczywista oczywistość, ot - fizyka) zaczęliśmy z kumplem ćwiczyć w jego garażu i... człowiek całe życie się uczy i głupi umiera.

Jedna rzecz - skręcamy w stronę przeciwną niż chcemy ale jak się moto złoży to pozwalamy kierownicy ustawić się (skręcić) we właściwą stronę :D Tak, wiem, to oczywiste ale to zdanie nigdzie nie padło i kumpel kilka razy niemal wyrżnął, bo próbował utrzymać kierownicę w skręcie w drugą. I go wyrzucało.

Acha, czy ktoś z Was mógłby opisać (z grubsza) co ćwiczyliście na swoich kursach? Tak, żebym miał dla porównania.

 

P.S. Kto z Was miał na kursie instruktora KOBIETĘ? ;)

Nie kombinuj. Po prostu odpychamy kierownicę wewnetrzną ręką stosownie do zamierzonego toru jazdy i warunków na drodze. Jeżeli przestaniemy wywierać siłę, motocykl zacznie się prostować.

 

 

Ja na placyku bylem dogladany przez kobiete. Nie wiem co tutaj zmienia plec... Wazne sa umiejetnosci a nie to co sie ma miedzy nogami. ;)

Pozdrawiamy Ulę :clap:

 

Co do świadomości, której sens podważał Bimota, to jest ona potrzebna. Byłoby mniej wypadków, gdyby wszyscy jeździli ze świadomym przeciwskrętem.

 

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta - instruktor, fajna sprawa :).

 

Przeciwskrętem sie nie stresuj, zobaczysz, że samo wychodzi. Wiesz o nim = stosujesz świadomie. Popychasz kierę, a reszta sama sie układa, byleś nie walczył ze sprzętem. Cała "magia" polega na tym, że kiedy wiesz o przeciwskręcie i świadomie go stosujesz, to w sytuacji awaryjnej pojedziesz, gdzie trzeba zamiast tracić cenne sekundy.

 

W sumie, to jestem ciekaw jak ćwiczyliście w garażu przeciwskręt :cool: ? Chyba duży ten garaż.

 

Powodzenia na kursie. Na zwykłym kursie, w typowej szkole ćwiczysz ósemki, slalom i górkę. Dotąd, aż ci zaczynają coraz gorzej wychodzić :bigrazz: . Przynajmniej ja tak miałem. Poza placem spędziłem raptem 3 godziny.

Nie pamiętam na jakim forum, ale gdzieś czytałem jak ludzie się skarżyli, że jeżdżą cały kurs po placu, a na miasto mają przeznaczone 1h. Owszem ćwiczenie na placu jest istotne bo trzeba wiedzieć jak po nim jeździć żeby zdać, ale bez przesady. Ze mną instruktor pojechał poza plac na 7h. Co prawda najpierw jeździłem po okolicznych osiedlach gdzie prawie niema ruchu, a potem pojechaliśmy w ogóle po za miasto co moim zdaniem było super rozwiązaniem bo przynajmniej poznałem bardziej motor i nie miałem już oporów przed wyjazdem do centrum. I prawdą jest, że im dłużej się ćwiczy slalom i ósemkę tym co raz gorzej wychodzą :D - znudzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przestaniemy wywierać siłę, motocykl zacznie się prostować.

 

to musi być zje*any :biggrin: (zużycie kapci, złe ciśnienie w ogumieniu, coś przekoszone, źle zaprojektowany)

 

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to jestem ciekaw jak ćwiczyliście w garażu przeciwskręt :cool: ? Chyba duży ten garaż.

Tak, to taki "multigaraż" (wielostanowiskowy?) pod blokiem, a więc ciągi komunikacyjne spore a i miejsc z 3/4 pustych.

 

Powodzenia na kursie. Na zwykłym kursie, w typowej szkole ćwiczysz ósemki, slalom i górkę. Dotąd, aż ci zaczynają coraz gorzej wychodzić :bigrazz: . Przynajmniej ja tak miałem. Poza placem spędziłem raptem 3 godziny.

Dzięki :) Więc zobaczymy jak będzie u mnie.

 

Ja na placyku bylem dogladany przez kobiete. Nie wiem co tutaj zmienia plec... Wazne sa umiejetnosci a nie to co sie ma miedzy nogami. ;)

Ja też nie wiem co zmienia płeć w przypadku instruktora (bo faceta-instruktora nie miałem) ale kobieta-instruktor jazdy na moto to chyba mniejszość? Takie mam wrażenie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na placyku bylem dogladany przez kobiete. Nie wiem co tutaj zmienia plec... Wazne sa umiejetnosci a nie to co sie ma miedzy nogami. ;)

 

Plac, a właściwie ósemka, jest genialnym wynalazkiem. To, że uczy manewrowania jest oczywiste, ale przede wszystkim uczy oglądania się na boki przy zakrętach. Nie wiem czy w dalszym ciągu WORDy to praktykują, ale kiedy zdawałem 3 lata temu za brak ruchu głową był oblany egzamin.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plac, a właściwie ósemka, jest genialnym wynalazkiem. To, że uczy manewrowania jest oczywiste, ale przede wszystkim uczy oglądania się na boki przy zakrętach. Nie wiem czy w dalszym ciągu WORDy to praktykują, ale kiedy zdawałem 3 lata temu za brak ruchu głową był oblany egzamin.

Teraz też tak jest. I to jest dobre. Co do przeciwskrętu - koledzy, sam przeciwskręt to za mało, trzeba się bujnąć razem z moto w stronę złożenia. I testując ten przeciwskręt samymi palcami trzymajcie kierownicę na początku. Na dzień dobry proponowałbym rozpędzić się do 40/50 km/h i bardzo szybko szarpnąć w którąś stronę kierownicą ale tylko na 1-2cm. Potem wolniej ale np. na 5 cm. Nie jak kolega że na siłe trzymał.

Nic się przy skręcaniu na siłę nie trzyma. Przeciwskręt łatwo się nauczyć na zasadzie: przechylamy się tam gdzie chcemy skręcić a skręcamy odwrotnie do przechylenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...