Skocz do zawartości

MaRT TVL

Forumowicze
  • Postów

    148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MaRT TVL

  1. taki skwar a Ty Majkel musisz leżeć, współczuję. Wracaj szybko do zdrowia, co najmniej tak szybko jak Kubica :)
  2. kur..a, starczy już takich wiadomości! bez przerwy ktoś zalicza glebę :( nakleję sobie chyba jakieś hasełko na zegary, żeby jeździć połowę tego, co zdaje mi się, że mogę. Monter, szybkiego powrotu do zdrowia życzę, dobrze, że tak się skończyło. Szacunek za podejście do tego szlifa :flesje: Edit: za podejście psychiczne, na luzie
  3. Cześć, do liczenia co bardziej aktywnych z O-ca starczy Ci jedna ręka, ale są.
  4. ja mam chyba troszkę wyższą, też puiga. Do 120 km/h daje spokój na klacie i kasku, powyżej szarpie nim (zależy od kasku, jak bardzo). Powyżej 120 pochylam się mocniej i po kłopocie. Wg mnie warto. A estetyka, rzecz względna.
  5. Dziękuję, natchniony wskazówkami poszukałem i faktycznie, jest tego zatrzęsienie! np trafiłem na taką mapkę: http://www.zamkipolskie.com/mapa/dolnyslask/mapa1.html Buber ma rację, naprawdę sporo tego wszystkiego. Daleko to dla mnie troszkę i nieczęsto bywam, nie widziałem drogowskazów, mapek, tablic, reklam tam, na miejscu w Karkonoszach. Wychodzi na to, że zamki krzyżackie, czy orle gniazda w jurze, są po prostu lepiej rozreklamowane.
  6. Pałaców faktycznie, po 2-3 w każdej prawie wsi, ale z zamkami to coś mi umknęło... podaj parę lokalizacji, przyda się na przyszlość
  7. wy się tu sprzeczacie, łapiecie za słówka, obrażacie i wyśmiewacie wzajemnie, przerzucacie przykładami, a niektórzy (jak ja) kupili forma tour, jeżdżą, chodzą, są zadowoleni z kompromisu. Tym nadal szukającym, trudno będzie się przebić przez te rozliczne dywagacje. A po górach i po lesie, najlepiej chodzi się w sandałach :icon_razz: i tego będę się trzymał :)
  8. wielkie dzięki Mosue, jeszcze do cbf nie widziałem nigdzie do tej pory. Mam nadzieję, ze się nie przyda, ale człowiekowi lepiej, jeżeli w razie czego ma gdzie zajrzeć. :flesje: Ci się należy.
  9. Witaj, Przeczytałeś co nieco z dotychczasowych wątków o zakupie pierwszego moto na tym forum? Jest tego naprawdę dużo. Mętlik w głowie masz gwarantowany, ale może skrystalizują Ci się bardziej konkretne pytania, na które dostaniesz konkretne odpowiedzi. Lubisz grzebać w mechanice? Jeśli tak, nie bierz CBF500 ;) Jeśli jest w dobrym stanie, nie ma co przy niej robić, tylko smarujesz łańcuch i lejesz wachę. Mnie się nie znudziła i pozostanie ze mną jakiś jeszcze czas. Nie za mocny i nie za ciężki na pewno. pozdr.
  10. ależ mamy, na takie naklejki na pewno by nam starczyło kasy :D. Już się sczeszę z radości na medialny oddźwięk głoszenia takich haseł na pojazdach tysięcy zdegustowanych stanem nawierzchni. Władza pewnie miałaby to w głębokim poważaniu, ale pewnie obietnice przedwyborcze tym bardziej obfitowały by w kolejne tysiące kilometrów autostrad. Na każdym szczeblu, od gminy po pałac prezydencki. Świetny pomysł na akcję! J
  11. Ech, Panie Marku. Nikt wyroków nie wydawał i nikt nikogo nie chciał zabić, zranić, poturbować, prócz tego młodzieńca, który sam się na to ryzyko zdecydował. Za siebie i pasażera. Motocykl to nie zabawka, nie gra komputerowa. Wsiadasz, odkręcasz, pomyśl jakie mogą być konsekwencje manewrów. Nie jesteś w stanie przewidzieć tych najbardziej prawdopodobnych konsekwencji – nie wsiadaj, przynajmniej nie na drogach publicznych. Nie rozłożyli kolczatki, nie zastawili całej drogi, nie wyjechali nagle, czego chcesz więcej? Pogadanki przed rozpoczęciem pościgu? 17-stu strzałów ostrzegawczych?
  12. aktualizacje na żywo to nadal u nas rzadkość. Oglądanie czy słuchanie za pomocą GPSu to właśnie to złooo, słusznie potępiane. Najprawdopodobniej patrzą w nawigację z nudów, bo są maniakami cyferek, jak ja. I z przerażeniem obserwują, że w tym tempie, w domu to będą za 3 godziny.
  13. Po co Wam dane, Miras ma rację, zagrożenia wychodzą w praniu i każdy może ich doświadczyć sam. Używam i lubię GPS, ale trzeba mocno uważać. Ta pogrubiona twoja własna trasa doskonale sugeruje, że jesteś na drodze z pierwszeństwem, poprzez analogię z mapą. I łatwo się zasugerować, zamiast patrzeć na znaki, szczególnie przy kiepskich nawigacjach. Nie odwzorowują dokładnie otoczenia i trzeba się wysilić, żeby dopasować otoczenie do mapy. I stłuczka gotowa. Nawigacje raczej nie będą przyczyną dużych dzwonów, ale stłuczek na pewno. Co do umieszczenia - mnie najlepiej pasuje nawigacja po lewej stronie. Zasłania głównie słupek i można coś nacisnąć bez odrywania ręki od kierownicy. Lubię korzystać z tradycyjnej mapy, ale w szukaniu pizzy czy konkretnego sklepu raczej mi mapa nie pomoże.
  14. a ja oczyma wyobraźni juz widziałem wściekła władzę wlepiającą mandaty za zasłanianie przedniej szyby atrapami kamerek, które sami sobie montują :D
  15. jurjuszi, jesteś hardcorem :notworthy: . Wbrew pozorom, może to coś dać, przy odrobinie szczęścia (lub dla Ciebie pecha, bo będziesz musiał się pofatygować z zeznaniami). Zgłoszenia są nagrywane, oni też mają czasem kontrole. A może zapoczątkujesz piekny obywatelski odzew na "ucisk" i nadużycia tajniaków? Co to za problem dzisiaj kręcić filmiki, a każda, nawet ta najbardziej zakłamana ;) telewizja chętnie puści wyczyny piratów w mundurach. Zdziwią się panowie władza, kiedy zobaczą w autach obywateli kamerki zamontowane w okolicach lusterek. Szacun.
  16. taa, a facet ze Statoila, jakieś 15 km od W-wy, rozdziawił na to pytanie japę i 10 minut ustalaliśmy jaka to wiocha (dla wyjaśnienia, szukaliśmy się z drugim kierowcą i chciałem się gdzieś konkretnie umówić). Yuby, ale również na moto niektórzy, przyznaję że wybitnie masochistycznie, jeżdżą w parach. A wtedy głos Marzenki kontra małżonki jest po Twojej stronie (cytując z pamięci: „weź się zamknij wreszcie, bo nie dosłyszę, gdzie skręcić) :D Co do samej nawigacji, „Wiedzący” mówią, że z zakupem warto poczekać do wiosny, wyjdzie coś nowego na moto (od Mio bodajże).
  17. uzależnienie wysokości mandatów od zarobków miało by też czasami skutek przeciwny do zamierzonego, dla osób zarabiających najmniej. Sam mam tak, że zawsze wracając na polskie drogi, przyciskam mocniej, bo w momencie przekroczenia granicy grozi mi znacznie mniejszy mandat niż za nią. Stąd myślenie - przycisnę, bo przecież grozi mi minimalny mandat 500 zł, jest całkiem prawdopodobne. To tylko 500, gdybym dużo zarabiał, to mógłbym dostać 3 tysiące. A tak, tylko 500…
  18. z taką retoryką to przestaję się dziwić jurjuszi-emu. Nikt nie ma załatwiać bogatych cwaniaczków, ewentualnie dać skutecznie do myślenia tym, co nie myślą. Czy w razie przegięcia ponad miarę policjant może, pomimo chęci przyjęcia mandatu przez winnego, skierować sprawę do sądu? Czy sąd jest obligowany do poruszania się w zakresie widełek za określone przewinienia?
  19. czepiasz się. Ja tam się cieszę, że mam coniektórych kumpli bogatych. Ja też się czepiam, ale ludzie to czytają, nikt nie protestuje, że w polszy same komuchy i zazdrośniki, idziemy potem do domu i wyciągamy wnioski, że jak wszyscy tacy są, to my też, w samoobronie. Wyższe mandaty to w dzisiejszej polskiej rzeczywistości naciągactwo, wręcz złodziejstwo na obywatelach. Ale faktem jest, że pan władza proponujący mandat z górnej półki, czyli całe pińćset, nie robi na niektórych wrażenia, co najwyżej dopytują o mniejsze punkty. Znam takich, którzy jadąc z W-wy do Krakowa kładli na desce rozdzielczej kilka stów. Jeżeli nikt ich nie zatrzymał, to mieli „zarobione” na dobry obiad. Tacy ludzie przepisy i bezpieczeństwo innych mają za nic. Wypadki z ich udziałem mają tragiczny finał. Wg pamiętnego artykułu jednego lekarza pogotowia, potrafią krzyczeć na swoje ofiary, oskarżać je, często zastraszać. Wymyśl na nich metodę, Polska będzie Ci wdzięczna :notworthy:
  20. Jurjuszi, rozumiem Twój punkt widzenia człowieka odpowiedzialnego. Jesteś odpowiedzialny za siebie, nie chcesz być odpowiedzialny za innych. Ale dlaczego pośrednio bronisz tych „odpowiedzialnych inaczej” przed surowością kar, represji, przymusowych zadośćuczynień? Tomgorowska wizja zamordyzmu budzi Twój sprzeciw, w związku z ograniczaniem wolności wszystkich przez czyny nielicznych. Nie jesteś w stanie zrezygnować z części swoich praw, po to, żeby Ci nieodpowiedzialni tym nieuchronnej odpowiadali za swoje czyny? Twoja rezygnacja byłaby ofiarą, dobrym uczynkiem na rzecz niewinnych. Ofiar tych niewychowanych na czas pijaków, co raczej nie myślą i całkowicie lekceważą prawa innych
  21. Może powinieneś sprawą zainteresować również ludzi z allegro? W końcu komentarze czemuś służą, masz prawo do własnej opinii, którą ktoś wyraźnie próbuje zmanipulować i wypaczyć system.
  22. Znaczy się, że niby co jest tą paranoją? Dyskutanci są zwyczajowo dzieleni na 2 grupy: radykałów i luzaków, bo tylko wtedy dyskusja ma koloryt i sens? Już się gubię, czy jestem z "normalnie myślących" (grzane piwko czy wino z przyprawami to teraz prawie codzienny lek na rzeczywistość) czy z tych "samych świętych", którzy nie chcą jeździć po tych samych drogach z osobnikami, co to po wyjściu zza kiery mają problemy z chodzeniem? Jedni mówią o pijakach, inni o małym piwku do posiłku, temat się rozmywa i staje na niczym, my, społeczeństwo nie mówimy jednym głosem na "nie", albo na "tak" w danym temacie. Wszystko zostaje po staremu, każdy mógł krzyknąć swoje liberum veto. To takie nasze, narodowe dobro.
  23. Sama jazda po pijaku jest już przestępstwem. Stan pomiędzy 0,2 a 0,5 czy 0,8 powinien być karany rzeczywiście tylko wtedy, gdy doszło z tego powodu do wypadku. Co do maluchów, to podobno już nie ma takich po 500, teraz trzeba dać prawie dwa tysiące za coś, co będzie chciało jeździć w miarę regularnie. Już widzę wszystkich pozerów co jeżdżą na bani, jak się wciskają do starych maluchów… Nikt nie mówi, że jak zabiorą pojazd to prawko mają zostawić. pozdr.
  24. Narzędzie przestępstwa podlega zazwyczaj konfiskacie, dziwne, że tak nie jest w przypadku środków lokomocji. Pijani biedacy, którzy już i tak jeżdżą bez prawka, nie kupią sobie nowego zdezelowanego poldka, bo za co? Bogaci mają znajomości, więc im wszelkie metody zwalczania pijaństwa za kierownicą i tak wiszą. PH złapany w nie swoim aucie zapłaci firmie za jego zwrot, to też na długo zapamięta taką nauczkę. Motocyklista za zlocie ze swoją dopieszczoną maszyną też by chyba miał chwilę refleksji. Prosta metoda i powinna być skuteczna, przy polskiej mentalności tym bardziej. A kasa na fundusz pomocy ofiarom wypadków. Ciekawe, czy ktoś by nadal namawiał do wypicia przed jazdą, gdyby go zapytać, czy do tego celu pożyczy swoje auto? Z perspektywą utraty tegoż?
  25. Jesteś pewien, że zwierzęciu trzymanemu tylko na ubój, dla skóry i mięsa, jest lepiej niż temu, które trafi na stół prosto z lasu? Ja mam inne odczucia. Bo jedne i drugie czeka ten sam koniec, ale życie mają kompletnie inne. Bestialstwo może spotkać zwierzęta tylko od ludzi, czyli te hodowlane może to spotkać znacznie częściej niż dzikie. Szczegółów nie znam, ale dużo się słyszy o gęsiach karmionych przemocą, o kurczakach, o karmieniu mączkami kostnymi bydła i świń. A ta NORMA na polowaniach, to skąd? Moje własne doświadczenia mówią co innego. Bezboleśnie, znaczy jak kura od siekiery? Czy zwierze trafione breneką w kręgosłup? Da się ocenić, co mniej bolesne? Przypominam też, że nie każdy myśliwy jest od razu selekcjonerem i może strzelać wszystko, na co ma ochotę. Tak przy okazji, znowu rozpatrujecie problem czarno - biało. Myślistwo nie jest kryształowe i chyba to racja, że jest z nim niestety coraz gorzej. Ale jest naturalne, ma swoje korzenie, będzie ewoluować i istnieć nadal. Dopóki mamy zęby i przewody pokarmowe jakie mamy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...