Skocz do zawartości

Jak przejchać zakręt?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Stawiam tezę:

- Jeżeli jadąc bez trzymanki (tylko dla celów doświadczenia) pochylimy się w bok, to skłaniamy maszynę do skrętu w stronę pochylenia. Im cięższa maszyna i im szybciej jedziemy, tym trudniej będzie skręcić, jednak mniejsza o to. Twierdzę że kierownica wykona ruch w stronę skrętu, bez odbicia w stronę przeciwną.

 

Co Wy na to?

Tylko bez piany proszę.

 

Pytanie do Janusza i Lolka:

- Dlaczego podczas jazdy bez trzymanki, gdy będziemy siedzieli prosto na tyłku, bez pochylania się na boki, sprawna maszyna najchętniej jedzie prosto, nie skręca, utrzymując bez trudu równowagę bez naszego wysiłku?

 

Pytanie dla ochotników:

- Dlaczego nie rozpatrujecie wpływu siły Coriolisa na zachowanie maszyny na zakrętach?

 

Kulik.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zbytnim teoretykiem nie jestem :icon_biggrin: Ale zauważyłem ostatnio, że jeżdżę tak:

gdy wchodzę w zakręt, to składam maszynę balansem, a jak zakręt się zawęża to przeciw skręt dochodzi, oczywiście w czasie zakrętu odkręcam gaz. Jak jeździliśmy po Górach Świętokrzyskich w ten weekend, to zwróciłem na to uwagę. Różnica prędkości na wejściu i wyjściu była zawsze dośc znaczna. Przeciw skręt stosuję później z czystego lenistwa, ponieważ muszę odepchnąc kierownicę dośc daleko, co nie jest zbyt wygodne.

Edytowane przez januszm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie rozpatrujecie wpływu siły Coriolisa na zachowanie maszyny na zakrętach?

 

Dlaczego tylko na zakrętach?

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się dorzucę do pieca :icon_biggrin:

 

Nie mam wielkiego stażu, raptem 3-4 tys. km ale szkółkę u Tomka przeszedłem. Uświadomił mnie co to przeciwskręt i mi się to bardzo podoba i samo wychodzi. Leciałem w maju do Krakowa to wszystkie łuki tak brałem, lekkie odepchnięcie kiery i moto samo złożone w zakręt. I właśnie super się to sprawdza w trakcie zakrętu gdy chcieć zacieśnić, bardziej złożyć itp. Jakoś jest to dla mnie naturalne już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przeczytałem całą tą dyskusję (czasami mniej lub bardziej merytoryczną) i dzisiaj postanowiłem sprawdzić w praktyce co zostało napisane.

1. Nie zdawałem sobie sprawy, że w zakrętach robi się przeciwskręt, ale rzeczywiście zaobserwowałem, że instyktownie tak się skręca

2. Postanowiłem sobie na placyku poćwiczyć świadomy przeciwskęt i muszę przyznać, że efekty są zaskakujące. Daje to straszną frajdę z zakrętów a w kryzysowych sytuacjach pozwala wyrobić zakręt.

3. Nie bardzo tylko rozumiem zasady przeciwskrętu na b. małych prędkościach. Np. przeciskając się we Wrocławskich korkach mam wrażenie, że skręcam kierownicą jedynie w tym kierunku, w którym zamierzam skręcić.

 

Tak czy owak dziękuję obu skłóconym Panom :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam tezę:

- Jeżeli jadąc bez trzymanki (tylko dla celów doświadczenia) pochylimy się w bok, to skłaniamy maszynę do skrętu w stronę pochylenia. Im cięższa maszyna i im szybciej jedziemy, tym trudniej będzie skręcić, jednak mniejsza o to. Twierdzę że kierownica wykona ruch w stronę skrętu, bez odbicia w stronę przeciwną.

 

Co Wy na to?

 

 

A my na to tak:

 

Mozesz stawiac teze jaka tylko chcesz i nikt ci tego nie zabroni.

 

Tylko troche to glupio wyglada gdy powazny instruktor motocyklowy gada glupswa typu ze ziemia jest plaska albo 2x2=5 jesli tylko odpowiednio dlugo bedziemy o tym myslec.

 

 

Pytanie do Janusza i Lolka:

- Dlaczego podczas jazdy bez trzymanki, gdy będziemy siedzieli prosto na tyłku, bez pochylania się na boki, sprawna maszyna najchętniej jedzie prosto, nie skręca, utrzymując bez trudu równowagę bez naszego wysiłku?

 

 

 

Staralem sie to wyjasnic pokrotce dnia 28 Czerwca godz.04.55 na stronie 5-ej powyzszych wywodow. Wyglada na to ze Tomek Kulik podejmuje 'powazna' dyskusje bez nawet uprzjmosci czytania stwierdzen swoich interlokutorow.

 

Chyba nie warto z toba dyskutowac, Tomek Kulik.

 

 

 

Pytanie dla ochotników:

- Dlaczego nie rozpatrujecie wpływu siły Coriolisa na zachowanie maszyny na zakrętach?

 

Kulik.

 

 

Bo nie mamy zakutych lbow i jestesmy podatni na perswazje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co tak zamarło?

Mnie się jednak wydaje że chodzi tu o rozmijanie się intencji piszących.

Wiadomo, że motocykl nie skręci bez wahnięcia kierownicy/kola w strone przeciwną do pokonywanego zakrętu. W związku z tym wydaje mi się, że Janusz oczywiście ;) gada dobrze ale Tomkowi o co innego chodzi.

No przynajmniej mam taka nadzieję. Ogólnie jest tak, że jeśłi puścimy kierownicę i przechylimy się w lewo żeby zainicjować jazdę po łuku w lewo to i tak kierownica wahnie się w prawo. No przecież to wynika z geometrii i sił działających na przednie zawieszenie. Ponieważ koło przednie a dokładniej jego oś znajduje się przed główką ramy to pochylenie motocykla w lewo musi spowodowac w pierwszej fazie lekki skręt koła w prawo zanim motocykl złoży się w zakręt. Tomkowi chodzi o sposób zainicjowania skrętu przez kierującego a nie o to co motocykl i tak sam zrobi. Ja to rozumiem tak, że mamy dwa sposoby żeby motocykl nakłonić do skrętu. Pierwszy to świadome (mniej lub bardziej) zainicjowanie poprzez przeciwskręt a drugi to wychylenie ciała w kierunku wewnętrznej strony łuku, w tym wypadku motocykl i tak sam sobie zrobi przeciwskręt.

 

Tak czy nie?

no chyba niestety nie...

Stawiam tezę:

- Jeżeli jadąc bez trzymanki (tylko dla celów doświadczenia) pochylimy się w bok, to skłaniamy maszynę do skrętu w stronę pochylenia. Im cięższa maszyna i im szybciej jedziemy, tym trudniej będzie skręcić, jednak mniejsza o to. Twierdzę że kierownica wykona ruch w stronę skrętu, bez odbicia w stronę przeciwną.

 

Cisza bo już nie ma sensu przepychanie... Tomek wie swoje... my swoje

:banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się lolek wysilił.......

 

...co się wysilił :flesje:

 

podałem powyżej przykład, że to nie jak to ująłeś "rozmijanie się intencji piszących" tylko faktyczne błędne myślenie Tomka , w zacytowanej wcześniej tezie Tomka wyraźnie widać , że wierzy on w działanie przeciwskrętu tylko w pewnych warunkach ... a tak nie jest...

 

jeszcze raz cytuje żeby nie było :

" Stawiam tezę:

- Jeżeli jadąc bez trzymanki (tylko dla celów doświadczenia) pochylimy się w bok, to skłaniamy maszynę do skrętu w stronę pochylenia. Twierdzę że kierownica wykona ruch w stronę skrętu, bez odbicia w stronę przeciwną..."

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwiczcie rowerem trzymanym za siodełko. Wszystko widać jak na dłoni

Niestety nie pamiętam już co mi wyszło jakie wnioski bo sprawdzałem to ze dwa lata temu jak była poprzednia gorąca dyskusja na ten sam temat... :)

 

Ale mam wrażenie że najpierw lekkie wahnięcie kierownicy w kierunku przeciwnym do pochylenia a następnie skręt w kierunku pochylenia.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwiczcie rowerem trzymanym za siodełko. Wszystko widać jak na dłoni [...] najpierw lekkie wahnięcie kierownicy w kierunku przeciwnym do pochylenia a następnie skręt w kierunku pochylenia

To jest dla niektórych i tak zbyt trudne i pracochłonne. Wolą dalej wierzyć w mity...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwiczcie rowerem trzymanym za siodełko. Wszystko widać jak na dłoni

Niestety nie pamiętam już co mi wyszło jakie wnioski bo sprawdzałem to ze dwa lata temu jak była poprzednia gorąca dyskusja na ten sam temat... :)

 

Ale mam wrażenie że najpierw lekkie wahnięcie kierownicy w kierunku przeciwnym do pochylenia a następnie skręt w kierunku pochylenia.

 

Dokładnie tak, prowadzisz rower trzymajac za siodełko i przechylasz np. w prawo aby skręcić w prawo. Wyraźnie widać, że kierownica na chwilę skręci w lewo, a dopiero później skieruje się w kierunku zakrętu. Mimo wszystko będę twierdził, że poza geometrią przodu motocykla/roweru ma na to zjawisko duży wpływ obracające się koło. Kto trzymał kiedykolwiek w rękach obracające się koło rowerowe i spróbował je gwałtownie połozyć ten wie o czym piszę. Już słyszę głosy, że siła ta jest zbyt mała w porównaniu do masy motocykla - tyle tylko, że w tym przypadku siła ta ma do obrócenia tylko przód motocykla (lagi, półki, golenie, kierownicę itp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaco, nie kombinuj, bo przekombinujesz :)

Eksperyment z kręcącym się kołem rowerowym faktycznie wykazuje siłę żyroskopową, która utrudnia zmianę płaszczyzny tegoż koła. Jednak w tym eksperymencie trzymasz koło za oś więc działasz małą dźwignią. W przypadku motocykla działasz dużą dźwignią (kierownica) a poza tym skręt kierownicą koła jest na tyle mały, że usztywniając ręce spokojnie możnaby ją pokonać. Poza tym jak wyjaśnisz wpływ siły żyroskopowej przy niskich prędkościach, kiedy zakręcenie motocyklem wymaga o wiele większego przeciwskrętu a w przypadku ekstremalnie wolnej jazdy na wprost całej serii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaco, nie kombinuj, bo przekombinujesz :)

Eksperyment z kręcącym się kołem rowerowym faktycznie wykazuje siłę żyroskopową, która utrudnia zmianę płaszczyzny tegoż koła. Jednak w tym eksperymencie trzymasz koło za oś więc działasz małą dźwignią. W przypadku motocykla działasz dużą dźwignią (kierownica) a poza tym skręt kierownicą koła jest na tyle mały, że usztywniając ręce spokojnie możnaby ją pokonać. Poza tym jak wyjaśnisz wpływ siły żyroskopowej przy niskich prędkościach, kiedy zakręcenie motocyklem wymaga o wiele większego przeciwskrętu a w przypadku ekstremalnie wolnej jazdy na wprost całej serii?

 

Zakręcanie z przeciwskrętem nie działa na zasadzie siły żyroskopowej - było o tym już wiele razy. Ja raczej chciałem zwrócić uwagę na to zjawisko działające w drugą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...