Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myslisz na rynek panstw Europy Zachodniej i Ameryki weszli w latach 60 tych Japonczycy ?

Zaczeli robic dobre i tansze od konkurencji motocykle i sie przebili.

To samo moga zrobic Chinczycy.

Japonczycy mieli wlasnych inzynierow i wlasna mysl techniczna, mogla sie ona podpierac czyms podejrzanym na swiecie ale nie kradzionym, caly Chinski przemysl opiera sie na skradzionych patentach i podrobach, jesli mowicie ze to jest dobre to podcinacie galezie resztek europejskiego przemyslu, Zreszta to sa dwie odmienne kultury, dwa inne swiaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wieksze japonskie motocykle byly kopiami HD, BSA A10 i Triumpha.

Jak komus sie chce to niech poszuka. Japonczycy tak samo kradli, podgladali i kopiowali wtedy jak teraz Chinczycy.

Tylko ze mlodsi tego nie pamietaja :).

I na rynki zachodnie weszli z dumpingowymi cenami majac poparcie japonskich bankow i panstwa, ktorego to poparcia brakowalo np

brytyjskiemu przemyslowi motocyklowemu. I tak jak Chinczycy mieli gigantyczny wewnetrzny rynek malych jednosladow, na ktorym trenowali

metody produkcji wiekszych motocykli.

Owszem roznica jest taka ze mieli wizjonera jakim byl Soichiro Honda, a w Chinach na razie takiego jeszcze nie widac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wieksze japonskie motocykle byly kopiami HD, BSA A10 i Triumpha.

Ale to nie tyczy sie tylko motoryzacji. Japonczycy kopiowali wszystko co nie mialo nog i nie uciekalo na drzewo, tyle, ze wszystko co wzieli na warsztat doprowadzali z czasem do perfekcji - mozna nawet dodac w krotkim czasie.

 

Tak jak juz powiedziano, cena czyni cuda !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie tyczy sie tylko motoryzacji. Japonczycy kopiowali wszystko co nie mialo nog i nie uciekalo na drzewo, tyle, ze wszystko co wzieli na warsztat doprowadzali z czasem do perfekcji - mozna nawet dodac w krotkim czasie.

 

Tak jak juz powiedziano, cena czyni cuda !

 

:crossy:

 

Koreańcy byli następni, tylko 20 lat póżniej (no, może definicja perfekcji została nieco naciągnięta), następni w kolejce są Chińczycy. Potencjał mają, jak tego nie spieprzą (definicji perfekcji nie naciągną do granic absurdu) to za 2-3 dekady mogą mieć swoje 5 minut.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uffffff, mysle, ze za 3 dekady, to moge juz byc w krainie wiecznych lowow i nigdy mi amunicji nie zabraknie, he, he

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japonia po wojnie produkowała straszny paździerz. Zmieniło się to całkowicie kiedy zaczęli wprowadzać Zarządzanie przez Jakość (koncepcja amerykańska, która idealnie wpasowała się w mentalność japońskiego społeczeństwa i została przez nich doprowadzona na poziom wyższy niż na "zachodzie").

 

Kryzys naftowy w Stanach Zjednoczonych spowodował, że Amerykanie zainteresowali się małymi i tanimi autami z Japonii. Okazało się, że są one bardziej niezawodne od pojazdów rodzimej produkcji, dzięki czemu sprzedaż szybko rosła. Zaniepokojone konkurencją amerykańskie koncerny motoryzacyjne zaczęły poszukiwać przyczyn swoich porażek. Skutkiem tych poszukiwań były pierwsze poza Japonią próby wdrożeń metod Total Quality Commitment. Nazwę Total Quality Management przyjęto w Stanach Zjednoczonych dla podejścia (nazywanego przez niektórych autorów filozofią) wykorzystującego zestaw metod projakościowych. Nie wszystkie z tych metod pochodziły z Japonii, niektóre zostały opracowane przez korporacje amerykańskie (np. Six Sigma, Failure Mode and Effects Analysis).
W latach 80. nastąpiła popularyzacja zarządzania przez jakość w Stanach Zjednoczonych i Europie. Szybko jednak okazało się, że efekty są dalekie od osiągnięć japońskich. Stwierdzono, iż głównymi przyczynami niepowodzeń była próba skopiowania metod bez uwzględnienia odmiennej kultury organizacyjnej i narodowej.
Edytowane przez poziom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślę, że nie o taką dyskusję chodziło dla Luca :icon_mrgreen:

Dyskusja miała być luźna i na wesoło, dlatego ,,Przy Piwie" założyłem temat ,,Chińczykiem 100tyś. Czy to możliwe?" ale administracji FM to przeszkadzało i temat został usunięty a posty przeniesione do działu ,,Motocykle" w kącik z chińszczyzną.

Nie ukrywam, że takie postępowanie mnie zirytowało, więc ośmieliłem się założyć kolejny temat ,,Co z tym Forum?", pytając o co chodzi? Temat długo nie przetrwał i został pewnie zlikwidowany, bo go nie widzę.

Administrator jednak na tym nie poprzestał i z działu o markach chińskich i koreańskich przeniósł cały temat ,,Jinlun Made in China" do działu ,,Przy Piwie", niszcząc tym specyfikę tego tematu i kopalnię wiedzy dla użytkowników chińskich 250-tek.

Nie wiem czym się kierował ten administrator, ale skutecznie zeszmacił temat.

Proszę o przeniesienie tematu ,,Jinlun Made in China" do działu tam gdzie był, bo tutaj to czeka go tylko unicestwienie.

 

Luca, masz temat przy piwie i przestałeś pisać...why?

No nie mam tematu, bo założyłem dwa i oba zostały usunięte, więc nie będę się bił z wiatrakami i zamiast strzępić język sobie śmigam motocyklami, ciesząc się z wiatru we włosach. Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...