Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

... była orana w terenie, wytrzymywała naukę jazdy na kole, leżała wielokrotnie przy różnych prędkościach i też zawsze dowiozła mnie do domu

No i o czym to świadczy jak przejechałeś nią zaledwie 30tyś i nie masz pojęcia ile naprawdę miała przejechane.

Poza tym to wszyscy wiedzą, że są to bardzo wytrzymałe motocykle i porównywanie z chińską armaturą, mającą mały, ekonomiczny silniczek ma się jak piernik do wiatraka. Równie dobrze możesz wziąć Goldwinga i porównać jakie przebiegi osiąga.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i o czym to świadczy jak przejechałeś nią zaledwie 30tyś i nie masz pojęcia ile naprawdę miała przejechane.

Poza tym to wszyscy wiedzą, że są to bardzo wytrzymałe motocykle i porównywanie z chińską armaturą, mającą mały, ekonomiczny silniczek ma się jak piernik do wiatraka. Równie dobrze możesz wziąć Goldwinga i porównać jakie przebiegi osiąga.

 

nie ma sensu Tobie tłumaczyć o czym to świadczy - masz klapki na oczach i nie przyjmujesz do siebie racjonalnych argumentów

fakty są takie, że jinlun ani nie wygląda, ani nie skręca, ani nie hamuje nie mówiąc już o jeżdżeniu - bo jechać to i na rowerze jubilat z pospawaną ramą można.

w porównaniu do statystycznej średnio zajechanej dwudziestoletniej japonii to od nowości szrot wymagający więcej "opieki" i nie dający w zamian więcej niż WSK. ba - wueszyną w odróżnieniu od chińczyka możesz zadać szyku i utrzymanie jej w sprawności budzi chociaż u części społeczeństwa i motocyklistów szacunek.

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca, trafiłeś na dobry egzemplarz, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ja nie twierdzę, że chinole nie potrafią zrobić czegoś wartościowego, ale z pewnością nie w tej kasie, za którą to oferują. I chodzi tu nie o osiągi, bo nawet to jeżdzi, ale o jakość wykonania i trwalość. Jakiś czas to naprawialiśmy, ale wykręciliśmy sobie nogę na fatalnej jakości części zamiennych (bardzo tanie, fakt), a nawet na kiepskiej jakości plastikach-banalny problem, żeby rozebrać, zlożyć, i nie połamać (tu bezdyskusyjnym królem byl Romet). W związku z czym przestaliśmy je wpuszczać na warsztat. Do dzisiaj trudno znależć w Poznaniu kogoś, kto zechce to naprawić. Motki do naprawy trafialy się rożne, od zajechanych trupów, po prawie nówki, przy czym nie przypominam sobie nic, co mialoby jakiś oszalamiający przebieg. Jakiś czas temu rozmawiałem z moim kolegą, ktory handluje Rometem. Twierdzi, że baaaardzo wiele egzemplarzy wraca na naprawy gwarancyjne. Kuszą ludzi niską ceną i świetnym wyglądem. Ale potem rozczarowują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto i po co przeniósł cały temat JINLUN Made in China z działu Motocykle do działu Przy Piwie?

Przy Piwie był założony temat Chińczykiem 100tyś km. Czy to możliwe? (który został niewiadomo dlaczego usunięty z tego działu)

Nie no co tu się dzieje?

Ręce opadają.

 

 

.... budzi chociaż u części społeczeństwa i motocyklistów szacunek.

Nie po to śmigam jednośladami, żeby u kogokolwiek szukać szacunku. Dla mnie ważniejsze jest co człowiek sobą reprezentuje a nie jakie fajne zabawki posiada. Na WSK stawiałem pierwsze kroki i mam porównanie.

Jeśli komuś piszesz, że ma klapki na oczach najpierw się zastanów, czy te klapki nie są na Twoich własnych oczach, zwłaszcza gdy nie masz bladego pojęcia o osobie do której to piszesz.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca

 

spoko, kazdy z nas ma jakies klapki na oczach. Jedne sa wieksze, inne mniejsze. Po przeczytaniu listy krajow ktore zwiedziles swooim ssprzetem moj szacunek w kazdym raazie masz !

 

Pytanie tylko, cze te 250 ccm daje Ci naprawde tyle frajdy ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca, Ty się nie stresuj, bo szacun to masz. Nie każdy może się pochwalić na moto 100 tysi a i odwiedzić tyle krajów czując wiatr we włosach to tylko pozazdrościć.

 

A i sprzęt nigdy nie zawiódł i dowiózł zawsze do domu, super.

A czy chińczyk czy coś innego, czy to naprawdę ważne?

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne! A nawet decydujące :biggrin:

W takim razie mam pytanie:

Dlaczego coraz częściej widać na drodze jeźdźców jadących na stojąco na turystycznych enduro jedynej słusznej marki(tak dojebałem się ale jeżdżę babskim motocyklem to mam prawo, zawiść, zazdrość i takie tam)?

A. Teraz taka moda (o wiele lepsza niż przeszła oświecenie malutkimi halogenkami po gałkach)

B. Silnik grzeje po jajkach

C. Są niewygodne

D. Zrozumienie tego przekracza moje możliwości bo nie mam takiego moto i zawiść i zazdrość itp

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pytanie tylko, cze te 250 ccm daje Ci naprawde tyle frajdy ?

Gdyby nie było frajdy to bym nim nie jeździł. U mnie na pierwszym miejscu w jeździe motocyklem jest poczucie wolności i nie lubię się wtedy śpieszyć, więc te 250cc się spisało wyśmienicie.

Śmigam też na XVS 1100 i też jest fajnie, choć po kilku dniach jazdy jakoś na chińczyku jestem mniej zmęczony i więcej przydrożnych rzeczy cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz,

 

Piotr Dudek kiedys powiedzial, ze jak wsiada na motocykl to dostaje malpiego rozumu. U mnie zaczyna byc podobnie. Motocykl jest do wyszalenia sie a do relaksu to mam auto w ktorym mi sie nie spieszy, Chyba, ze o 20:30 koncze prace i musze do PL jechac, to wtedy inna bajka

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jeśli ktoś wysmiewa chinczyki czy jakiekolwiek motocykle a przy tym obraża ich wlasciciela jest niewarty nawet by na niego splunąć zieloną flegmą prosto z płuca i ktoś taki nie moze nazywac siebie motocyklistą. Należy go też srogo zbojkotować, zawstydzić a przy okazji wywalic za drzwi bo przynosi wstyd naszej braci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zawstydzić a przy okazji wywalic za drzwi bo przynosi wstyd naszej braci.

 

a jak nie ma drzwi tylko kotara ?

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...