Skocz do zawartości

Doświadczeni motocykliści, a prędkość


shd
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ostre słowa. Czy możesz podać scenariusz wypadku, w sytuacji odpowiadającej poniższemu opisowi? ( może ocalisz jakieś życie )

 

Brak zakrętów, przejścia są, ale puste. Brak krzaków ani innych przeszkód w okolicach ulicy mogących zasłonić człowieka. Brak samochodów w ruchu.

 

Co jest powodem, dla którego mam się turlać 50km/h ?

Jezeli hodzi o scenariusze, to moglbym Cie nimi zasypac.

 

Swego czasu jechalem prze wioske zakret pod gorke w prawo, zagroda ciut za wzgorkiem, przed tablica obszar zabudowany wyprzedzil mnie morderca ktory turlal sie o 20 km/h wolniej od Ciebie. Pech chcial, ze podczas zabawy 6 -7 letni chlopak wybiegl z za bramy, chacia przebiedz na druga strone jezdni do siostry ktora juz tam stala i przez tegoz morderce zostal zabity na miejscu.

 

Wypadek wydarzyl nie na trasie krotko przed Poznaniem w 1994 r czyli gdy Ty jeszcze w gacie srales.

 

Kreujesz sie tu na miszcza kierownicy a prawda jest taka, ze emocjonalnie nie nadajesz sie do ruchu drogowego.

 

Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie,

 

jaka jest calkowita droga zatrzymania sie przy predkosci 100 km/h. Jaki jest czas reakcji ? Ile metrow ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu jechalem prze wioske zakret pod gorke w prawo, zagroda ciut za wzgorkiem, przed tablica obszar zabudowany wyprzedzil mnie morderca ktory turlal sie o 20 km/h wolniej od Ciebie. Pech chcial, ze podczas zabawy 6 -7 letni chlopak wybiegl z za bramy, chacia przebiedz na druga strone jezdni do siostry ktora juz tam stala i przez tegoz morderce zostal zabity na miejscu.

 

Wypadek wydarzyl nie na trasie krotko przed Poznaniem w 1994 r czyli gdy Ty jeszcze w gacie srales.

 

Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie,

 

jaka jest calkowita droga zatrzymania sie przy predkosci 100 km/h. Jaki jest czas reakcji ? Ile metrow ?

 

:crossy:

Nie uważasz, że fakt "za wzgórkiem" to istotna różnica? Niezależnie czy srałem czy nie srałem w gacie ( w wieku 6-ciu lat to raczej się już nie zdarzało o,O ).

 

 

Kreujesz sie tu na miszcza kierownicy a prawda jest taka, ze emocjonalnie nie nadajesz sie do ruchu drogowego.

A mi się wydawało, że aż przesadzam z tym punktowaniem, że moje umiejętności jazdy motocyklem są jeszcze tragiczne. Także żeby to było jasne, nie, nie uważam się nawet za przeciętnego kierowcę.

 

 

jaka jest calkowita droga zatrzymania sie przy predkosci 100 km/h. Jaki jest czas reakcji ? Ile metrow ?

Po pierwsze, to mowa o 5-ciu metrach pokonanych przez omawianego dzieciaka na trójkołowcu, a nie motocyklistę.

Po drugie, mówimy o uniknięciu wypadku ( w szczególności ze skutkiem śmiertelnym ), a nie wyhamowaniu do 0.

Po trzecie, te dane można z łatwością znaleźć w sieci, a tematem powyższego wątku jest zmiana stylu jazdy po wyprzedzeniu, także zaczynam żałować, że odpowiedziałem na Twoją złośliwą uwagę.

 

 

Normalnie w razie policji to Ciebie ciachną bo jedziesz pierwszy. Ja tak często robie - zawsze to bezpieczniej. :laugh:

Coś w tym jest, w końcu sam tak czasem robię z puszkami ( pomimo dyskomfortu o jakim kolega napisał wyżej ).

Tylko po co te wyprzedzanie...

 

 

**************************************************** EDIT ******************************************************

Nie chcąc kontynuować tematu hamowania i bezpiecznej prędkości w terenie zabudowanym w tym wątku ( jeśli KS chce o tym porozmawiać, zapraszam do utworzenia bądź podlinkowania odpowiedniego tematu ) EDYTUJĘ:

http://lmgtfy.com/?q=hamowanie+motocyklem+100+kilometr%C3%B3w w idealnych warunkach wyszło im 40-42m + doliczam czas reakcji włącznie ze stopniowaniem 30-50m. Zdaję sobie z tego sprawę, że to jest gigantyczne uproszczenie, ale proszę nie wymagaj ode mnie jakichś analiz, które będziesz mógł później w nieskończoność podważać.

Jeśli chcesz dać jakieś dobre rady, których nie można wyczytać w "Motocykliście doskonałym" to z chęcią posłucham, ale błagam nie w tym wątku.

Edytowane przez shd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to mowa o 5-ciu metrach pokonanych przez omawianego dzieciaka na trójkołowcu, a nie motocyklistę.

Po drugie, mówimy o uniknięciu wypadku ( w szczególności ze skutkiem śmiertelnym ), a nie wyhamowaniu do 0.

Po trzecie, te dane można z łatwością znaleźć w sieci, a tematem powyższego wątku jest zmiana stylu jazdy po wyprzedzeniu, także zaczynam żałować, że odpowiedziałem na Twoją złośliwą uwagę.

 

@ shd

 

Powtorze jeszcze raz, podaj mi calkowita droge zatrzymania sie z predkosci 100 km/h

 

Podaj mi czys reakcji

 

Jak na razie to duzo

 

p i e r d o l e n i a

 

a ZERO konkretow. Nie mow mi, ze mozna latwo znalezc w necie ( jakos nie wiesz i znalezc nie potrafiles ), jak z a p i e r d a l a s z 100 km/h przez wioche to z regoly nie masz czasu na sprawdzenie w necie czy szukanie w szkolnym zeszycie. Takie rzeczy to trzeba w ulamku sekundy umiec obliczyc lub znac na pamiec.

 

A pitolenie czegokolwiek o innej bajce / sytuacji to mozesz swoim kumplom opowiadac a nie mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie rozumiem co kieruje ludźmi, którzy po wyprzedzeniu siadają na dupie 4-5 za nami, w razie hamowania nawet gość nie zdąży zdać sobie sprawy co się tak na prawdę stało, o jakiejkolwiek reakcji nie wspominając.

Co mnie osobiście niesamowicie wyprowadza z równowagi, to właśnie Ci wyprzedzający po to, żeby za chwilę dołożyć po heblach bo skręca, jeszcze pies j-bał tych skręcających w prawo, ale jak trafiam na imbecyla, który jeszcze nie zdąży się dobrze schować na pas a już ciśnie po heblach ile wlezie bo nie zdąży na lewoskręt wyhamować, mam po prostu chęć takiego cymbała wykluczyć ze społeczeństwa...

 

Co do terenu zabudowanego, co mówi za tym, żeby jechać te 60km/h? Proste, zwalniając automatycznie poszerzasz swoje pole widzenia, skupiasz się na większej ilości rzeczy, potrafisz wychwycić więcej szczegółów. Poza tym, mimo że mam tylko 23 lata i na dobrą sprawę jestem tutaj gówniarzem, cenię sobie swoje i cudze życie.

 

Droga hamowania ze 100km/h? Biorąc pod uwagę element zaskoczenia, czas reakcji, opóźnienia zadziałania samych hamulców i to że tak na prawdę, mało kto potrafi hamować jak Rossi, 50 metrów może zabraknąć. Tym bardziej, że motocykle NIE hamują lepiej od samochodów, a kierujący nimi w momencie hamowania awaryjnego muszą podzielić swoją uwagę na trochę więcej rzeczy niż kierujący samochodem.

Edytowane przez Glenroy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Coś w tym jest, w końcu sam tak czasem robię z puszkami ( pomimo dyskomfortu o jakim kolega napisał wyżej ).

Tylko po co te wyprzedzanie...

 

A tego Ci nie powiem, bo to najczystsza głupota, może syndrom małego ptaszka nie wiem. :biggrin:

 

 

Po pierwsze, to mowa o 5-ciu metrach pokonanych przez omawianego dzieciaka na trójkołowcu, a nie motocyklistę.

Po drugie, mówimy o uniknięciu wypadku ( w szczególności ze skutkiem śmiertelnym ), a nie wyhamowaniu do 0.

Po trzecie, te dane można z łatwością znaleźć w sieci, a tematem powyższego wątku jest zmiana stylu jazdy po wyprzedzeniu, także zaczynam żałować, że odpowiedziałem na Twoją złośliwą uwagę.

 

@ shd

 

Powtorze jeszcze raz, podaj mi calkowita droge zatrzymania sie z predkosci 100 km/h

 

Podaj mi czys reakcji

 

Jak na razie to duzo

 

p i e r d o l e n i a

 

a ZERO konkretow. Nie mow mi, ze mozna latwo znalezc w necie ( jakos nie wiesz i znalezc nie potrafiles ), jak z a p i e r d a l a s z 100 km/h przez wioche to z regoly nie masz czasu na sprawdzenie w necie czy szukanie w szkolnym zeszycie. Takie rzeczy to trzeba w ulamku sekundy umiec obliczyc lub znac na pamiec.

 

A pitolenie czegokolwiek o innej bajce / sytuacji to mozesz swoim kumplom opowiadac a nie mi.

 

A po co to umieć na pamięć? Jak jest sytuacja awaryjna to heblujesz najlepiej jak umiesz. Nie pochwalam szybkiej jazdy w zabudowanym, ale każda wiocha czy sytuacja jest inna. W dodatku każdy człowiek jest inny, dla niejednego to i to 50 km/h będzie za dużo.

Edytowane przez wójens
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glenroy

Droga hamowania ze 100km/h? Biorąc pod uwagę element zaskoczenia, czas reakcji,... 50 metrów może zabraknąć.

 

Wojens

A po co to umieć na pamięć? Jak jest sytuacja awaryjna to heblujesz najlepiej jak umiesz. Nie pochwalam szybkiej jazdy w zabudowanym, ale każda wiocha czy sytuacja jest inna. W dodatku każdy człowiek jest inny, dla niejednego to i to 50 km/h będzie za dużo.

 

Panowie,

 

swego czasu opisalem na forum „ anegdote “ ktora opowiadam na wykladach teori. Sprawa tyczy sie wlasnie wyhamowania, tyle, ze nie ze 100 m/h a z 50 km/h i 30 km/h.

 

Wtedy na 5 ( piec ) stron byly 3 prawidlowe odpowiedzi. Jak widac od tamtej pory duzo sie nie zmienilo.

 

Obydwaj napisaliscie, ze 50 m moze nie starczyc. ( I nie starczy ). Jestem naprawde szczerze zaskoczony Waszym optymizmem, bo w pewnych okolicznosciach ( miedzy innymi zaleznych od czasu prowadzenia pojazdu ) 50 m moze zajac juz sam czas reakcji, spytal bym sie wiec a gdzie do tego jeszcze droga hamowania. Naprawde optymistyczna odlegloscia bedzie 80 m i tylko nieliczni beda w stanie ta odleglosc skrocic.

 

Kolega SHD jak widac nie dosc, ze nie wiedzial, to w dodatku w necie znalesc NIE potrafil !

 

Wojens

 

Zgodze sie, ze nie trzeba znac na pamiec tabeli z kazda predkoscia, ale wypadalo by znac wzory aby to obliczyc ( w niemczech pytanie na egzaminie teoretycznym do zakreslenia prawidlowej odpowiedzi )

 

Wypada wiec znac czas / droge reakcji, droge hamowania i droge calkowitego zatrzymania sie z predkosci

 

30 km/h

 

50 km/h

 

100 km /h

 

oraz predkosci waznej dla Polakow 140 km/h

 

To da czasami troche rozjasnienia horyzontow co moze sie zdazyc i ile bedzie to wynosic.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko te prędkości są dobre w teorii.

W praktyce każda sytuacja jest inna.

 

Śmiem twierdzić, że np. 50 km/h jest w różnych pojazdach "inna".

 

Inaczej będzie np. na motocyklu gdzie ponad dachami samochodów widzi się sytuację na drodze w szerszej perspektywie, niż w puszcze, gdzie się ma ograniczoną widoczność i faktycznie widzi się tył poprzedzającej puchy.

 

W pierwszej sytuacji można szybciej przewidzieć punkt hamowania, nawet wcześniej od poprzedzającego pojazdu, w drugiej najpierw zapalą się światła stopu poprzedzającego pojazdu, później dochodzi czas reakcji itd...

 

Jest jeszcze coś takiego jak przyzwyczajenie do prędkości.

Inaczej prędkość ogarnia ten co często jeździ z prędkościami dawno zapomnianymi przez kodeks drogowy a inaczej ten co osiąga 160 km/h bo akurat chce sie popisać przed laską.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość starydziad

Ja zawsze mówię, jakim trzeba być złamasem aby nie ogarniać pojazdu w przedziale prędkości 50-70 km/h w terenie zabudowanym.

Takie osoby nie powinny brać udziału jako czynny uczestnik ruchy, tylko siedzieć w fotelu pasażera :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę człowieka na chopperze, trochę za nim jadę, a gdy jest dogodna sytuacja wyprzedzam i kontynuuję jazdę swoim tempem.

Gość przylepia mi się na ogon, aż w momencie gdy w jakiejś wsi zwalniam do 100, to on mnie wyprzedza tylko po to aby kawałek dalej skręcić w prawo.

 

Która to już taka sytuacja, że u wyprzedzonego pojawia się jakiś tryb "jak śmiesz" i od razu zmienia się jego prędkość. Nie rozumiem tego kompletnie. Ludzie, ja wiem, że wy też potraficie, ale nie trzeba o tym wszem i wobec pokazywać. Strasznie jest to irytujące, bo jeżdżę z taką prędkością jaka mi w danym momencie odpowiada, a jak widzę, że ktoś chce jechać szybciej, to po prostu go przepuszczam i nie ma tematu.

 

Nie rozumiem skąd się coś takiego bierze ( szczególnie u dorosłych ludzi ). Czy oni myślą, że szybciej nie potrafię i czują się lepsi? A może w ich mniemaniu to ja myślę, że zapie**alam i chcą przytrzeć nosa? Ja nie mam zamiaru z tego powodu przełączać się w "ściganta", więc to żadna konkurencja, a niepotrzebny ścisk na drodze się robi :/

posiadacz plastika obsmarował armaturę :)

 

 

baranow nie brakuje, Ty akurat trafiles na "izi rajderow"

tu gdzie ja jestem najwieksze barany to "sciganci" i tez czesto mam sytuacje ze leci za mna na leb na szyje byle tylko mnie wyprzedzic albo postawic na kolo.

jaki tego jest zamierzony cel, niewiem ? co zrobisz, swiata nie naprawisz :dry:

Kolega na armaturze obsmarował plastiki :)

 

Takie sytuacje jak opisujesz powyżej zdarzają mi się dość często, o dziwo więcej takich, co "muszą" jest na dużych japońskich chopsach niż na ścigach...

 

Wyprzedzić i zwolnić, lub wyprzedzić i zahamować do skrętu...

 

Nie wiem, czy mają kompleksy na tle HD i się muszą pochwalić, że HD-ka objechali?

Kolega z armatury H>D obsmarowa armatury japsy.

 

AND THE WINNER IS:

Wallygator ofkorse :icon_mrgreen: :icon_razz:

 

 

Mamy niesamowity dar do podziałów...potrafimy podzielić przez zero nawet.

Kierowcy mają małe fiutki, małe móżdżki i wiele małych innych rzeczy jednak jest coś co zawsze jest wielkie u każdego z nas:

HIPOKRYZJA.

 

 

Hmm. Może przepisy?

Wróciłeś ? :clap:

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłeś

 

Monter

 

Staszek, jak Staszek, ale dobrze ze Ty wrociles !

 

:crossy;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monter , dlaczego hipokryzja? Opisuję zauważone zjawisko, mam gdzieś podziały... No, może stosuję tylko jeden podział: na ludzi i parapety...

 

Po prostu ludzie na ścigach i nakedach nie spinają się aż tak mocno... Jak będzie miał miejsce do wyprzedzania, to przeskoczy mnie i parę pojazdów przede mną.. Na chopsach często muszą być z przodu... Ja jeżdżę w zakresach prędkości dozwolonych (po co szybciej)- ale nie zamulam ruchu. Evo jest słabsze od większości chopsów na naszych drogach (nie płaczę z tego powodu), ale i tak gdybym chciał się pościgać, to kupiłbym przecinaka...

 

Tego typu zachowania, jak i wiele innych drogowych napinek są irytujące, mogą mieć pośredni wpływ na bezpieczeństwo - miałem kiedyś glebę Electrą, bo na zatłoczonej, przeokropnie wykoleinowanej drodze jakiś palant w Corsie MUSIAŁ mnie wyprzedzić, mimo, że jechaliśmy w kilometrowej kolumnie ok. 60 km/h a ja zostawiłem sobie odstęp z 50m... Gość jak mnie wyprzedził (wjężdżając mi pod nos, bo ruch z przeciwka był okrutny) to zaraz dał po heblach bo stał ssak leśny - w rezultacie awaryjne hamowanie, zblokowało tylne koło i podbiło je na koleinie - w tym momencie gleba. Mi się nic nie stało, w moto podgięty gmol i rysa na owiewce. Gość oczywiście spierdzielił, ssak to samo - chociaż zabawne było jak w szpilkach leciała w podskokach przez las....

 

W mojej jeździe (czy moto, czy puszką) stosuję bardzo ważną zasadę - nie rob drugiemu co tobie niemiłe - dzięki temu mam trochę mniej stresu...

 

Co do wyprzedzania motocyklistów stosuję jeszcze jedną zasadę - kiedy latam po nieznanych drogach i dojeżdżam do motocyklisty jadącego wolniej (szczególnie lokalsa) ode mnie to trzymam się za nim - w 75% jedzie tak bo wie, że jest coś nie tak na drodze (jakieś skrzyżowanie za zakrętem, koleiny jak rowy przeciwczołgowe itp. itd.). A jeśli to jest pozostałe 25%, to jak mam warunki to go wyprzedzam i lecę sobie dalej....

 

Spiwor, Woyens, Shd - prędkość dozwolona nie równa się prędkość bezpieczna. Uwazam, że KS ma rację - nie sztuką się rozpędzić, sztuką jest się zatrzymać. U nas w kraju ograniczenia prędkości są ustawiane dla "TIRa w deszczu", nie ma tabliczek warunkujących ograniczenia jak np. w Niemczech. Do tego dochodzi zwykłe CYA (cover your ass) urzędników odpowiedzialnych i dlatego nasze drogi są naszpikowane ograniczeniami jak dobra kasza skwarkami,

 

ALE

 

doświadczenie nauczyło mnie, że jak jest zakręt z ograniczeniem do 50 km/h, to mimo, iż można go przelecieć 120 km/h to z reguły za zakrętem cos jest, co je uzasadnia ... Dlatego na nieznanych drogach zawsze jestem podejrzliwy, że w danym miejscu ograniczenie jest zasadne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...