Skocz do zawartości

shd

Forumowicze
  • Postów

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O shd

  • Urodziny 09/29/1988

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    żyć
  • Skąd
    Gdańsk

Osobiste

  • Motocykl
    XJ6FA Diversion
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    7867905

Osiągnięcia shd

NOWICJUSZ - trzecia Mordka

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)

0

Reputacja

  1. Na początku zrozumiałem instruktora tak jak botar ( że wystarczy jeden ). Później gdy dopytałem wyraźnie mi powiedziano "średnia z obu przejazdów". Szczerze mówiąc sam nie wiem które jest poprawne, także może warto by jeszcze poszukać informacji.
  2. Nie, jedynie średnia z obu przejazdów musi wynosić >= 30km/h
  3. Nie spinaj się, wolniej ale płynniej ( szczególnie pierwszą próbę ), dodaj prędkości na wyjeździe, no i mi wygodniej jak się trochę do tyłu odsunę.
  4. Używam zestawu Cardo SHO-1 w kasku SHOEI GT-AIR. Nie do końca pasuje do tego modelu ( gdyby tak było pewnie by wylistowali go we wspieranych ) ale tragedii nie ma. * Nie da się go solidnie wsunąć w miejsce gdzie bym chciał ( blenda ? ). Mimo, że na oko jest wszystko "ok", to jest trochę krzywo i... * możliwe że spowodowane powyższym. Kołnierz przy zdejmowaniu / zakładaniu koliduje z częścią główną ( tam gdzie są przyciski ). Efektem tego jest: ** utrudnione zdejmowanie nakładanie ( gdy mam interkom muszę uważać żeby nie zawinęły mi się kłapouchy - bez niego nie ma takich problemów ) ** od czasu do czasu wysuwają się kabelki ze złączek ( po prostu trzeba znów docisnąć ) Kupując tego typu interkom musicie sobie zdawać sprawę, że usunięcie wkładek na uszy znacznie podwyższa poziom hałasu ( przynajmniej w tym kasku ) . Najprawdopodobniej to tylko przypadek jednostkowy ( nie wyobrażam sobie żeby za taką kasę mogło to być sytuacją normalną ) ale tragiczna jakość nagrywanego dźwięku... Testowane podczas jazdy jak i na postoju przy pomocy mikrofonu do integrali ( dobrze był założony ). Połączenie przez bluetooth ( Galaxy S1 Cyanogenmod 10.1.3 ) zarówno rejestratorem jak i podczas rozmowy. Niestety nie da się mnie zrozumieć. Jako że na razie używam interkomu tylko do słuchania muzyki oraz nawigacji, to nie chce mi się z tym bawić. Świetne jest dostosowywanie głośności do hałasu z wiatru i silnika. Taka mała rzecz a naprawdę cieszy :) Gdybym jeszcze raz stał przed wyborem kupna tego interkomu, to pomimo że nie lubię prowizorek - poważnie zastanowiłbym się nad słuchawkami dousznymi + mikrofon bluetooth.
  5. Gdybym kontynuował dyskusję o bezpiecznej prędkości :biggrin: , to podpisałbym się pod tym obiema rękami i nogami. Problem z prawem jest taki, że musi być ( mniej czy bardziej ) jedno dla ogromniastego wachlarza sytuacji, tak więc dopóki nie będzie wypasionych komputerów pokładowych analizujących całą sytuację na drodze, to będę polegał przede wszystkim na swoim rozsądku ( lub jego braku jak to KS by stwierdził ). Takie ograniczenia to jedynie przydatna wskazówka. Ale się uczepiliście tej armatury ( trzeba było nie wspominać jaki to rodzaj motocykla :sad: ). Na swoją obronę, mogę powiedzieć, że miałem podobną sytuację ze sportowo-turystycznym ( a na podobnym sam jeżdżę )! Ze sportem przyznam, że rzeczywiście nie, ale może to dlatego, że ich zbyt często nie wyprzedzam :biggrin: Temat wydawał mi się ciekawy i nie było moim zamiarem sianie żadnych kłótni ani innego rodzaju zamętu. Musicie mi wybaczyć, może po prostu nie potrafię prowadzić takiej dyskusji :blush:
  6. Nie uważasz, że fakt "za wzgórkiem" to istotna różnica? Niezależnie czy srałem czy nie srałem w gacie ( w wieku 6-ciu lat to raczej się już nie zdarzało o,O ). A mi się wydawało, że aż przesadzam z tym punktowaniem, że moje umiejętności jazdy motocyklem są jeszcze tragiczne. Także żeby to było jasne, nie, nie uważam się nawet za przeciętnego kierowcę. Po pierwsze, to mowa o 5-ciu metrach pokonanych przez omawianego dzieciaka na trójkołowcu, a nie motocyklistę. Po drugie, mówimy o uniknięciu wypadku ( w szczególności ze skutkiem śmiertelnym ), a nie wyhamowaniu do 0. Po trzecie, te dane można z łatwością znaleźć w sieci, a tematem powyższego wątku jest zmiana stylu jazdy po wyprzedzeniu, także zaczynam żałować, że odpowiedziałem na Twoją złośliwą uwagę. Coś w tym jest, w końcu sam tak czasem robię z puszkami ( pomimo dyskomfortu o jakim kolega napisał wyżej ). Tylko po co te wyprzedzanie... **************************************************** EDIT ****************************************************** Nie chcąc kontynuować tematu hamowania i bezpiecznej prędkości w terenie zabudowanym w tym wątku ( jeśli KS chce o tym porozmawiać, zapraszam do utworzenia bądź podlinkowania odpowiedniego tematu ) EDYTUJĘ: http://lmgtfy.com/?q=hamowanie+motocyklem+100+kilometr%C3%B3w w idealnych warunkach wyszło im 40-42m + doliczam czas reakcji włącznie ze stopniowaniem 30-50m. Zdaję sobie z tego sprawę, że to jest gigantyczne uproszczenie, ale proszę nie wymagaj ode mnie jakichś analiz, które będziesz mógł później w nieskończoność podważać. Jeśli chcesz dać jakieś dobre rady, których nie można wyczytać w "Motocykliście doskonałym" to z chęcią posłucham, ale błagam nie w tym wątku.
  7. Dzięki, właśnie coś takiego mi chodziło. Ale wyjeżdżał dojazdem, czy jakoś po chodniku? Bo zakładając, że tak jak pisałem mamy przynajmniej te 5 metrów po bokach, to ile on musiał jechać żeby stworzyć zagrożenie? :) Generalnie, po rozmowach z różnymi ludźmi skłaniam się do zmniejszenia prędkości na zabudowanym o jakieś 10-20, tj. 60 na przeciętnym i 80 na czystym. Także fajnie poczytać sobie takie "dziwne" historie. Nie zrozumcie mnie źle, nic nie mam do chopperowców ( kiedyś też sobie kupię, a co! ) ani do tego, że ktoś wyprzedza, a później skręca w prawo. Po prostu dziwnym dla mnie jest, że delikwent gdy zauważa, że jest wyprzedzony, automatycznie jego prędkość wzrasta o 30-40% i zaczyna gonić. Miał to być temat na luzie, gdzie ludzie wymieniają się spostrzeżeniami i uwagami na ten temat.
  8. Ostre słowa. Czy możesz podać scenariusz wypadku, w sytuacji odpowiadającej poniższemu opisowi? ( może ocalisz jakieś życie ) Brak zakrętów, przejścia są, ale puste. Brak krzaków ani innych przeszkód w okolicach ulicy mogących zasłonić człowieka. Brak samochodów w ruchu. Co jest powodem, dla którego mam się turlać 50km/h ?
  9. Widzę człowieka na chopperze, trochę za nim jadę, a gdy jest dogodna sytuacja wyprzedzam i kontynuuję jazdę swoim tempem. Gość przylepia mi się na ogon, aż w momencie gdy w jakiejś wsi zwalniam do 100, to on mnie wyprzedza tylko po to aby kawałek dalej skręcić w prawo. Która to już taka sytuacja, że u wyprzedzonego pojawia się jakiś tryb "jak śmiesz" i od razu zmienia się jego prędkość. Nie rozumiem tego kompletnie. Ludzie, ja wiem, że wy też potraficie, ale nie trzeba o tym wszem i wobec pokazywać. Strasznie jest to irytujące, bo jeżdżę z taką prędkością jaka mi w danym momencie odpowiada, a jak widzę, że ktoś chce jechać szybciej, to po prostu go przepuszczam i nie ma tematu. Nie rozumiem skąd się coś takiego bierze ( szczególnie u dorosłych ludzi ). Czy oni myślą, że szybciej nie potrafię i czują się lepsi? A może w ich mniemaniu to ja myślę, że zapie**alam i chcą przytrzeć nosa? Ja nie mam zamiaru z tego powodu przełączać się w "ściganta", więc to żadna konkurencja, a niepotrzebny ścisk na drodze się robi :/
  10. shd

    W końcu!

    Gratulacje! Zdjęcie również wygląda świetnie.
  11. Co do rodziców... Moi byli przeciwni ( szczególnie tata ) i stawiali przede mną chyba każdą przeszkodę jaka im przyszła do głowy. Zarobiłem przez 3 lata, aby mnie było stać na motocykl + samodzielne życie ( jeżeli jednak zdecydowali by się na eksmisję :D ) i tyle mogą mieć do powiedzenia. Z całym szacunkiem dla nich, ale ich sprzeciw nie spowoduje, że będę rezygnować z marzeń. Mam moto dopiero od kwietnia, ale gdy pomyślę ile głupot zrobiłem przez te 7 tysięcy km... Przez młody wiek, tak mi się wydaje. Z drugiej strony jak patrzę na niektórych motocyklistów, to nie wyobrażam siebie abym mógł takie rzeczy wyczyniać ( choć może jak nauczę się jeździć, kto wie co będzie po głowie latało ). Może nie jeżdżę R6, ale moja XJ dostarcza mi wystarczająco dużo niezapomnianych wrażeń ( może nie tyle co piaski i inne g*wna w zakrętach ). Nie szukając daleko pamięcią - wczoraj - gdzieś w okolicach drogi z Bytowa do Miastka ( nie na niej, ponieważ ją gorąco polecam! ), była seria ciasnych zakrętów z ograniczeniem do 40 ( na kiepskiej nawierzchni :/ ). No i jechałem sobie ostrożnie, jeden zakręt, drugi, trzeci - ciągle zauważając że mógłbym znacznie szybciej. No więc pojechałem kolejny szybciej... i niespodzianka. Był na tyle ciasny, że w obawie przed uślizgiem w dużym pochyleniu na tej nawierzchni, ledwo się na piaszczystym poboczu przed barierką zmieściłem ( a tam kilka metrów w dół i drzewa ). Może tu nie było wysokiej prędkości, choć miałem sytuacje i przy takich ( choć były one jedynie potencjalnie niebezpieczne ) ale już oczyma wyobraźni widzę Pana Piotra grzmiącego o kolejnym rozsmarowanym gnojku :) Po prostu staram się rozwijać swoje umiejętności nie powodując wypadku. Czasem się jednak popełnia błędy, przy których ponadto można mieć pecha. Także, pomimo prawdopodobnie karygodnego zachowania dziewczyny, to i tak czuję sympatię i nić zrozumienia. Popełniła w pechowym momencie błąd ( taki jak i ja popełniam ). Analogie do gier komputerowych uważam za kiepskie - chyba nam po prostu zazdrościcie :D Choć ja czasem zazdroszczę starszym pokoleniom. Jadąc, bądź myśląc o jeździe NIGDY nie miałem ŻADNEGO skojarzenia z grami ( mimo, że przegrałem w gry wieeele lat ).
  12. Nie zdarza się to często ale kilka razy spróbuję. Olej podczas ostatniego przeglądu, czyli jakieś 3 tygodnie temu ( po 1 tys. )
  13. Widziałem podobne tematy, ale nadal wydaje mi się sensownym utworzenie nowego wątku. Mam Yamahę XJ6 Diversion 2011. Jeżdżę po drogach od +- 2 miesięcy ( 5 tys. km ) i miałem jedną glebę ( przy której zagiąłem przekładnię zmiany biegów ). Zdażyło mi się niedawno kilka razy wbić "luz" przy podnoszeniu z 4 na 5. Kilka razy też miałem problem ze zmianą biegu ( zbicie z 3 czy coś w ten deseń ). 1) Czy mam się obawiać? 2) Mogę poczekać do następnego przeglądu ( drugie 5k km. ), a może pędzić jak najszybciej do serwisu? Na amatorskie "oko" oprócz samej dźwigienki, nie dostrzegam problemów, ale moje oko to niekoniecznie wykładnia :)
  14. Tak, jestem świeżakiem i obawiam się kupna używki. Przemyślałem wiele plusów i minusów w temacie "nowy czy używany" i w mojej aktualnej sytuacji uważam, że lepiej wybrać motocykl prosto z salonu. Jedyne nad czym się jeszcze zastanawia(m/łem), to 2013/2014 vs ten konkretny egzemplarz. Dzięki również za uwagę nt ER6F - różnica rzeczywiście znaczna. Może jak wezmę za gotówkę to mi crash-pady chociaż dorzucą...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...