Skocz do zawartości

Doświadczeni motocykliści, a prędkość


shd
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę człowieka na chopperze, trochę za nim jadę, a gdy jest dogodna sytuacja wyprzedzam i kontynuuję jazdę swoim tempem.

Gość przylepia mi się na ogon, aż w momencie gdy w jakiejś wsi zwalniam do 100, to on mnie wyprzedza tylko po to aby kawałek dalej skręcić w prawo.

 

Która to już taka sytuacja, że u wyprzedzonego pojawia się jakiś tryb "jak śmiesz" i od razu zmienia się jego prędkość. Nie rozumiem tego kompletnie. Ludzie, ja wiem, że wy też potraficie, ale nie trzeba o tym wszem i wobec pokazywać. Strasznie jest to irytujące, bo jeżdżę z taką prędkością jaka mi w danym momencie odpowiada, a jak widzę, że ktoś chce jechać szybciej, to po prostu go przepuszczam i nie ma tematu.

 

Nie rozumiem skąd się coś takiego bierze ( szczególnie u dorosłych ludzi ). Czy oni myślą, że szybciej nie potrafię i czują się lepsi? A może w ich mniemaniu to ja myślę, że zapie**alam i chcą przytrzeć nosa? Ja nie mam zamiaru z tego powodu przełączać się w "ściganta", więc to żadna konkurencja, a niepotrzebny ścisk na drodze się robi :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę człowieka na chopperze, trochę za nim jadę, a gdy jest dogodna sytuacja wyprzedzam i kontynuuję jazdę swoim tempem.

Gość przylepia mi się na ogon, aż w momencie gdy w jakiejś wsi zwalniam do 100, to on mnie wyprzedza tylko po to aby kawałek dalej skręcić w prawo.

 

Która to już taka sytuacja, że u wyprzedzonego pojawia się jakiś tryb "jak śmiesz" i od razu zmienia się jego prędkość. Nie rozumiem tego kompletnie. Ludzie, ja wiem, że wy też potraficie, ale nie trzeba o tym wszem i wobec pokazywać. Strasznie jest to irytujące, bo jeżdżę z taką prędkością jaka mi w danym momencie odpowiada, a jak widzę, że ktoś chce jechać szybciej, to po prostu go przepuszczam i nie ma tematu.

 

Nie rozumiem skąd się coś takiego bierze ( szczególnie u dorosłych ludzi ). Czy oni myślą, że szybciej nie potrafię i czują się lepsi? A może w ich mniemaniu to ja myślę, że zapie**alam i chcą przytrzeć nosa? Ja nie mam zamiaru z tego powodu przełączać się w "ściganta", więc to żadna konkurencja, a niepotrzebny ścisk na drodze się robi :/

baranow nie brakuje, Ty akurat trafiles na "izi rajderow"

tu gdzie ja jestem najwieksze barany to "sciganci" i tez czesto mam sytuacje ze leci za mna na leb na szyje byle tylko mnie wyprzedzic albo postawic na kolo.

jaki tego jest zamierzony cel, niewiem ? co zrobisz, swiata nie naprawisz :dry:

25tkdq8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sytuacje jak opisujesz powyżej zdarzają mi się dość często, o dziwo więcej takich, co "muszą" jest na dużych japońskich chopsach niż na ścigach...

 

Wyprzedzić i zwolnić, lub wyprzedzić i zahamować do skrętu...

 

Nie wiem, czy mają kompleksy na tle HD i się muszą pochwalić, że HD-ka objechali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...gdy w jakiejś wsi zwalniam do 100,

 

 

to on mnie wyprzedza tylko po to aby kawałek dalej skręcić w prawo.

 

Nie przejmuj sie, to burak, tylko buraki w ten sposob jezdza. Potencjalni mordercy wala przez wioske stowa

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potencjalni mordercy wala przez wioske stowa

Ostre słowa. Czy możesz podać scenariusz wypadku, w sytuacji odpowiadającej poniższemu opisowi? ( może ocalisz jakieś życie )

 

Brak zakrętów, przejścia są, ale puste. Brak krzaków ani innych przeszkód w okolicach ulicy mogących zasłonić człowieka. Brak samochodów w ruchu.

 

Co jest powodem, dla którego mam się turlać 50km/h ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Która to już taka sytuacja, że u wyprzedzonego pojawia się jakiś tryb "jak śmiesz" i od razu zmienia się jego prędkość. Nie rozumiem tego kompletnie. Ludzie, ja wiem, że wy też potraficie, ale nie trzeba o tym wszem i wobec pokazywać. Strasznie jest to irytujące

Nie bardzo rozumiem ten wydumany problem, często nieznajomi motocykliści jadą razem, ktoś do ciebie dołączy, dogoni, wyprzedzi (ja ostatnio jechałem w parze z policjantem drogówki).

Nie lubisz towarzystwa to może jakaś specjalna naklejka na kufer :) strasznie ambicjonalnie podchodzisz do chopperów? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostre słowa. Czy możesz podać scenariusz wypadku, w sytuacji odpowiadającej poniższemu opisowi? ( może ocalisz jakieś życie )

 

Brak zakrętów, przejścia są, ale puste. Brak krzaków ani innych przeszkód w okolicach ulicy mogących zasłonić człowieka. Brak samochodów w ruchu.

 

Co jest powodem, dla którego mam się turlać 50km/h ?

 

Miałem taką sytuację - wieś ulicówka, wjazd do niej z góry, długa prosta, wszystko widać co się wokół niej dzieje, budynki przy drodze, pusto, no to jazda...nagle wyjeżdża 3 latek na trójkołowcu na sam środek jezdni sprzed jakiś zabudowań, dzięki Bogu że byłem od niego tak ponad 100m bo inaczej albo on albo ja w w rowie...to mnie nauczyło że w nawet oczywistej/bezpiecznej sytuacji przejazdu koło zabudowań 50 nie więcej - po prostu jestem za stary na sensacje karetkowo - sądowe i przede wszystkim krzywda wyrządzona komuś - jakby nie było w takim przypadku - z mojej winy...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkim problemem jest ominięcie motocykla skręcającego w prawo ? Raczej nie zachodzi jak zestaw z naczepą tir.Są kierowcy aut jadących przed którzy jadą w jakiś męczący sposób.Nie potrafię tego wytłumaczyć.To tak jak z tym że z daleka wyczujesz babe czy dziadka w kapeluszu mimo kilometra odległości.Może byłeś tym męczącym bo i temat męczący jak dla mnie ;) Wyluzuj.Mogło być tysiąc powodów czemu skręcał za chwile w prawo łącznie z ochotą zwalenia gruchy bo mimo chopera mógł to być 25 letni kawaler. Spoko tak wiem żonaci też trzepią :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taką sytuację - wieś ulicówka, wjazd do niej z góry, długa prosta, wszystko widać co się wokół niej dzieje budynki przy drodze, pusto, no to jazda...nagle wyjeżdża 3 latek na trójkołowcu na sam środek jezdni sprzed jakiś zabudowań, dzięki Bogu że byłem od niego tak ponad 100m bo inaczej albo on albo ja w w rowie...to mnie nauczyło że w nawet oczywistej/bezpiecznej sytuacji przejazdu koło zabudowań 50 nie więcej - po prostu jestem za stary na sensacje karetkowo - sądowe i przede wszystkim krzywda wyrządzona komuś - jakby nie było w takim przypadku - z mojej winy...

Dzięki, właśnie coś takiego mi chodziło. Ale wyjeżdżał dojazdem, czy jakoś po chodniku? Bo zakładając, że tak jak pisałem mamy przynajmniej te 5 metrów po bokach, to ile on musiał jechać żeby stworzyć zagrożenie? :)

 

Generalnie, po rozmowach z różnymi ludźmi skłaniam się do zmniejszenia prędkości na zabudowanym o jakieś 10-20, tj. 60 na przeciętnym i 80 na czystym. Także fajnie poczytać sobie takie "dziwne" historie.

 

 

Wielkim problemem jest ominięcie motocykla skręcającego w prawo ?

Nie zrozumcie mnie źle, nic nie mam do chopperowców ( kiedyś też sobie kupię, a co! ) ani do tego, że ktoś wyprzedza, a później skręca w prawo. Po prostu dziwnym dla mnie jest, że delikwent gdy zauważa, że jest wyprzedzony, automatycznie jego prędkość wzrasta o 30-40% i zaczyna gonić. Miał to być temat na luzie, gdzie ludzie wymieniają się spostrzeżeniami i uwagami na ten temat.

Edytowane przez shd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shd

 

Wyjeżdżał z posesji, zza żywopłotu/wcześniej wydawało mi się że WSZYSTKO WIDZĘ I OGARNIAM i to uśpiło moją czujność...dobrze że miałem tę setkę metrów na hamowanie.

 

Jeśli masz 100 na szafie i pojawiającą się ,,przeszkodę,, na torze jazdy np w odległości 10 -15m, to te 5 metrów na ominięcie na nic się nie zda - gwałtowne hamowanie czy też ruch kierą, troszkę piasku czy żwirku, plama oleju czy wody z klimy - akurat w tym miejscu gdzie będzie Ci potrzebna większa przyczepność do nawierzchni - ot taka złośliwość jak powiadają, rzeczy martwych - leżysz, suniesz i zbierasz wszystko co jest na Twojej drodze.

 

Poza tym nie wiesz jak zachowa się omijany człowiek - może zrobić ruch którego nie przewidzisz i...buuum...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, właśnie coś takiego mi chodziło. Ale wyjeżdżał dojazdem, czy jakoś po chodniku? Bo zakładając, że tak jak pisałem mamy przynajmniej te 5 metrów po bokach, to ile on musiał jechać żeby stworzyć zagrożenie? :)

 

Generalnie, po rozmowach z różnymi ludźmi skłaniam się do zmniejszenia prędkości na zabudowanym o jakieś 10-20, tj. 60 na przeciętnym i 80 na czystym. Także fajnie poczytać sobie takie "dziwne" historie.

 

Nie zrozumcie mnie źle, nic nie mam do chopperowców ( kiedyś też sobie kupię, a co! ) ani do tego, że ktoś wyprzedza, a później skręca w prawo. Po prostu dziwnym dla mnie jest, że delikwent gdy zauważa, że jest wyprzedzony, automatycznie jego prędkość wzrasta o 30-40% i zaczyna gonić. Miał to być temat na luzie, gdzie ludzie wymieniają się spostrzeżeniami i uwagami na ten temat.

 

Normalnie w razie policji to Ciebie ciachną bo jedziesz pierwszy. Ja tak często robie - zawsze to bezpieczniej. :laugh:

Edytowane przez wójens
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...