Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11094
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. W całej Europie te w bocznych uliczkach sa tańsze. ale ja napisałem coś odwrotnego - te z białymi obrusami wcale nie były droższe niż zwykłe z plastikowymi stoliczkami na ulicy.
  2. Może chodzi o alternatywę?
  3. Moja druga połowa właśnie wróciła z wypadu do Sewilli. No i okazało się, że obiad w pierwszej lepszej knajpce dla turystów i w takiej z białymi obrusami i elegancką zastawą kosztuje tyle samo (30, 35 EUR), więc można się zdziwić. Doją turystów jak mogą w tych "turystycznych" knajpkach, a to dodatek za papierowy obrus, a to za chleb (do spaghetti, mimo że nie zamawiasz), więc warto sprawdzać też te lepsze z wyglądu knajpy. Oczywiście mierząc siły na zamiary, niektóre można na starcie odpuścić, niestety :(
  4. Nie no, bądźmy przyziemni, skoro kalkulujemy oszczędności. Stówa to nawet nie 25 EUR, to wystarczy na trzydaniowe menu, ale nie styknie na nic, co pozwoliłoby nazwać kolacje "dobrą", jak rozumiem w sensie "wykwintną".
  5. Stówa na dobrą kolację w Austrii nie wystarczy. Nawet dla jednej osoby. i nie chodzi o snobizm, tylko o proste stwierdzenie bolesnego dla kieszeni przeciętnego Polaka faktu.
  6. Pewnie chodzi o to, że u nas zakup na fakturę, tam bez. Aspektu moralnego nie oceniam. Ale nawet wtedy nie babrałbym się w ropie i wąchał zapach podczas podróży. 10 kanistrów to 200 litrów - "zaoszczędzony" podatek i ewentualny zysk z różnicy ceny to mniej więcej 1,30pln na litrze...
  7. https://www.e-petrol.pl/notowania/rynki-zagraniczne/stacje-paliw-europa/on Z tego portalu wychodzi, że cena w Austrii to 5,28pln/litr, czyli różnica na litrze to 36 groszy, a na kanistrze 7,2pln. Jest o co kruszyć kopie?
  8. No bez przesady. Nie róbmy przygody z dojazdu dostawczakiem autostradą. Mniej lub bardziej wygodnie, ale to zwykła jazda jak każdym innym pojazdem po autostradzie. Gdzie tu przygoda czy wyzwanie?
  9. Przy Twoich gabarytach kupiłbym varadero 1000, chociaż jakby mniej ich w ogłoszeniach ostatnio. Zadbane jest nie do zarżnięcia, mając takie gabaryty będzie wygodnie, plecaczek nie będzie na pewno narzekał. Tylko nie nadaje się do gumowania.
  10. Słowo klucz: k o m p r o m i s. Mój kolega też tak podróżuje z żoną - bo ona chętnie pojeździ z nim jako pasażerka po urokliwych południowych drogach, ale absolutnie nie pała zapałem do jazdy motocyklem z Gdańska do Toscanii np. Więc tak sobie podróżują busem - dla niej na pewno mniej komfortowo niż np. dolot samolotem na miejsce lub wyjazd samochodem osobowym, ale zdecydowanie lepiej niż kilka tysięcy kilometrów na tylnym siedzeniu motocykla. Więc nie ma co się autorytatywnie wypowiadać za żonę Tommiego, pojadą, sprawdzi empirycznie i ewentualnie upewni się w słuszności wybranej drogi albo... z niej zawróci.
  11. To już zależy jak zdefiniujemy zakres "wiekowy" używanego auta. Ja miałem na myśli takie do 5 lat potem to loteria i w zasadzie (przy 10 tys. pln) cena jest podobna, czy to auto budżetowe czy premium.
  12. A ja pytałem bo ciekawi mnie, dlaczego czasami można w godzinach nocnych jechać 60km/h tam, gdzie w dzień jest 50km/h. Teoretycznie w nocy gorzej widac więc ryzyko większe uderzenia w coś lub kogoś?
  13. Same twardziele to nie, ale nauczycieli/ekspertów od wszystkiego to w ch*j i ciut więcej.
  14. Kaes, dlaczego w terenie zabudowanym obowiązuje prędkość 50km/h a nie 60km/h? I dlaczego nie zawsze i nie wszędzie?
  15. Całkiem poważnie to napisałem, żal mi drzewa. Tommo, czytałeś "Sekretne życie drzew"? Budżetowe - nowe - do 80 tys. pln. Budżetowa używka - do 30 tys. pln.
  16. Czyli wolisz zachowywać się jak klasyczny "szeryf". Też nieelegancko.
  17. Breva 1100. Czułem się pewniej niż z BMW, jakoś tak Breva wzbudzała zaufanie, a i forum Moto Guzzi niespecjalnie dużo tematów na temat awarii zawiera. Forum BMW jest w tej materii znacznie bogatsze. Brevą jeździło się fajnie, dobra sylwetka, wygodna (sprawdzona we dwoje po Rumunii), ale poza wspomnianym zawadzaniem o cylindry miała jeszcze dwie użytkowe wady: beznadziejne soczewkowe światło drogowe (świeciło jakby go nie było) i hamulce - zbyt jadowity tył, często uciekał na bok przy ostrzejszym hamowaniu, nawet zapakowany i we dwoje. Tu BMW jest klasą. Przegląd R1200R w ASO - podstawowe wymiany, w tym świece oraz płyn hamulcowy wyjściowa cena 1800pln, coś tam na wiosnę można ugrać jak mają promocyjne akcje serwisowe. P.S. Za demontaż gmoli czy innych osłon liczą sobie ekstra, w przypadku gmoli było to coś ponad 200pln :(
  18. Moją Brevę kupiłem od pierwszego właściciela w Polsce. Kilkuletnia, przebieg coś koło 5 tysięcy, dokładnie nie pamiętam. Więc można znaleźć jak nie szuka się okazji cenowej.
  19. Breva b.fajna, miałbym dylemat co wybrać: breva czy r1200r. Miałem brevę i gdyby nie to, że jakoś nie spasowałem się kolanami z cylindrami, kupiłbym pewnie drugą. Fajne są zloty Moto Guzzi, generalnie pozytywnie zakręceni ludzie :)
  20. Ma inne przełożenia, krótszą szóstkę od Geesa. Jest bardziej elastyczny, ale czy szybszy nie wiem. Do 230km/h licznikowych idzie łeb w łeb z "wodniakiem" GS, co dalej nie wiem bo nas policja zgarnęła na obwodnicy Elbląga...
  21. Miałem na myśli tylko to, że fajnie gdy dany model ma wieloletnią historię i jest jedną z ikon motocyklizmu. Tak jest na pewno w przypadku boksera BMW (ale już niekoniecznie w przypadku najnowszych rzędówek tej marki, tych pionowych), tak jest w przypadku Harleya (ale już niekoniecznie nowego Indiana), tak jest w przypadku desmo od Ducati. Za ikonę skutera uważam Vespę, myślę że do tego grona może być dopisana np. Honda CB - ta pierwsza na szprychowanych kołach - dla mnie ideał UMJ. A tę omawianą historię pozostawmy ocenie moralnej, tu rozmawiamy o konstrukcji danego motocykla i skąd się ona wywodzi.
  22. Oj, to sporo przedmiotów/rzeczy, lekarstw itp. z których pewnie korzystacie musielibyście odstawić, jakbyście się wgłębili w historię niemieckich technologii z tamtego okresu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...