
piórko
Forumowicze-
Postów
3417 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez piórko
-
Nowy egzamin od 2013 na kat. A2 i A
piórko odpowiedział(a) na ks-rider temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Tak. I mam z tym problem w ogóle. Tam dodatkowo, bo nie mój motocykl. I napisałam to celowo, Limo. Bo ja, w przeciwieństwie do niektórych motocyklistów umiem się przyznać do tego, że nie wszystko robię tak, jakbym chciała. Inna sprawa, że ciasnego zawracania w ogóle nie ćwiczyłam, nie ćwiczę i nie używam :icon_razz:. Co nie zmienia faktu, że powinnam umieć. -
Nowy egzamin od 2013 na kat. A2 i A
piórko odpowiedział(a) na ks-rider temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Tak, a jeżeli świetnie umie ósemki (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem ;) ), czy to defintywnie oznacza, że umie jeździć motocyklem? Zdecydowanie nie. Widziałam wielu instruktorów, których umiejętności ograniczały się do placu, a na miasto nigdy nie wyjeżdżali, bo nie jeździli w normalnym ruchu od kilkunastu lat. Czy nadal twierdzisz, że umieją jeździć? Ja wątpię. Reasumując, aby móc powiedzieć o sobie, że się umie jeździć motocyklem, trzeba być motocyklistą kompletnym, czyli umieć przejechać poprawnie ósemkę, ciasno zawrócić, dynamicznie i bezpiecznie jeździć po mieście, zap*dalać po winklach i co kto tam jeszcze chce :biggrin:. Problem polega na tym, że nidgy na kursie nie wykształcimy motocyklsty kompletnego. Ale możemy uświadomić mu, pokazać, że ma jeszcze sporo do ogarnięcia po skończeniu kursu i zdaniu egzaminu. Ten nowy program troszkę poszerza zakres umiejętności (przynajmniej na poziomie wyjściowym, podstawowym) w stosunku do tego, co było przedtem i zbliża nieco do prawdziwej jazdy motocyklem, a nie skupia się na wydumanych, do niczego nie przydatnych zadaniach. -
Nowy egzamin od 2013 na kat. A2 i A
piórko odpowiedział(a) na ks-rider temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No tak, jeślii ósemki wg niektórych są wyznacznikiem umiejętności jazdy to pogratulować... Moim zdaniem jazda wewnątrz prostokątu jest łatwiejsza. Co do zadania polegającego na omijaniu przeszkody, to osoba z filmiku raczej nie zdała, bo trzeba mieć prędkość na wejściu (między pachołkami), na wyjściu iśrednią chyba 50 km/h (ale mogę się mylić). Tak czy inaczej, wątpię czy na wszystkich placach wordowskich będzie to do osiągnięcia. W sumie uważam, że mógłby to być nawet krok w dobrym kierunku, bo te zadania sa jednak troszkę bliższe faktycznej jeździe na moto niż to, co było dotychczas. Ale pewnie i tak wyjdzie, jak zawsze ;). -
Ciekawa opinia... Z doopy zresztą wzięta. Ja jeździłam w Shoeiu XR-1000, który mnie uciskał (widocznie kształt skorupy nie dla mojej dyńki). W dodatku pinlok był zbyt mały i jego krawędź wypadała na linii mojego wzroku. Teraz jeżdżę w AGV GP-Tech i jest bardzo wygodny, pinlok jest natryskowy, więc nie mam problemu z polem widzenia. Ma bardzo dobrą wentylację. Ale jest dużo głośniejszy od Shoeia.
-
Oglądałam to - niezłe :biggrin:! BTW, kiedyś służbowym mondeo 2,0 147 KM w benzynie, z trzema koleżankami jechałam z Wrocka... Nie pytajcie o średnią prędkość :blink: (dobrze, że wtedy nie było videorejestratorów :laugh: )...
-
Prawdę mówiąc to temat ciekawy także dla mnie, bo właśnie myślałam nad zamianą swojej terenówki (Frontera) na busa właśnie. Terenówka w jej rzeczywistym przeznaczeniu przydaje mi się rzadko, a w dalszym ciągu pozostaje kłopot z przewożeniem sprzętu. Podobnie jak Sherman mam sporoo sprzętu windsurfingowego i zawsze układałam na dachu piramidy :biggrin: - ani to wygodne ani bezpieczne. W sumie, jak bym sprzedała Frotkę, a kupiła busa to jeszcze może coś by mi zostało... :biggrin:. Ostatnio, jak jechaliśmy na CSS to też o tym myślałam. Co prawda pakowaliśmy się do Sprintera, ale to po prostu bajka: 3 sporty plus pierdylion gratów, a potem można jak biały człowiek śmigać autostradą a nie patrzeć, czy przyczepka ze sprzętem już odfrunłę w siną dal ;).
-
Bardzo szkoda... Dwa lata starszy od mojego syna... Zapewne nie był zbyt doświadczony. Zapewne popełnił błąd (choć nie wiemy tego na pewno). Ale, czy nikomu z nas błędy się nie zdarzają?... Wyrazy współczucia dla Rodziny i niech spoczywa w spokoju...[*].
-
WYPADEK TWARZ PRZEBITA GAŁĘZIĄ !
piórko odpowiedział(a) na Adam Nowotocki temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja obejrzałam. Jak to się skończyło? -
Jaka szkoła nauki jazdy w Warszawie ( nauka jazdy Warszawa )
piórko odpowiedział(a) na Icea_PL temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Adel - to kto wie, czy się nie spotkamy :biggrin:! -
Jaka szkoła nauki jazdy w Warszawie ( nauka jazdy Warszawa )
piórko odpowiedział(a) na Icea_PL temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Mój kumpel był u Kulika i nie poleca: mały terenik do jazd enduro, dobre na pierwszą lekcję. Potem trudno cokolwiek z tego wynieść, zwłaszcza, że instruktor zajmuje się delikwentem na enduro i chmarą kursantów na placu. Więc w ciągu godziny może ze dwa razy zajął się moim kolegą. Dodatkowo, Tomek kilkukrotnie umawiał się i nie dotrzymywał terminu zajęć, a w efekcie i tak prowadził tylko pierwsze zajęcia z moim kolegą, mimo, że były inne ustalenia. Sprzęt w nienalepszym stanie ogólnym... Ja polecam jednak Paramoto - chłopaki są na dorobku, więc na każdym kursancie im zależy. Do tego mają kilka różnych motocykli enduro (KTMy, WR-kę i DR-Z) oraz jeżdżą z kursantami w kilka fajnych, różnorodnych miejsc, gdzie można ćwiczyć rzeczy na różnym stopniu zaawansowania. -
Dobre :lalag: ! Tym bardziej, że cruisery ani nie skręcają ani nie hamują :biggrin: .
-
Zaczynam się gubić...., ale może takie coś: http://moto.allegro....2637285870.html Co do KTM-ów to jakaś max 200 i czterosuw. Mogłabym ewentualnie wyłowić dobrą sztukę (w sensie sprawdzoną) od mechaników, których znam, a którzy jeżdżą głównie enduro. Zresztą z jednym z nich jechałabym oglądać, bo ja to tylko mogę stwierdzić czy mi się podoba i czy odpala :icon_mrgreen: . Jeszcze jedno - na pewno w pierwszym (a może i drugim sezonie) żaden ciężki teren nie wchodzi w grę - chyba, że mnie wciągnie :biggrin:, więc topienie moto w rzeczce chyba mi nie grozi :biggrin:.
-
Jaka szkoła nauki jazdy w Warszawie ( nauka jazdy Warszawa )
piórko odpowiedział(a) na Icea_PL temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Promotor i Paramoto. Chłopaki z tej ostatniej mocno się starają, mają dobry i zróżnicowany sprzęt (KTM-y, WR-ki i DR-ki), robią i szkolenie podstawowe i imprezki weekendowe. Nie sądzę. Bo jednak nie tylko cena i zdawalność są wyznacznikiem tego, czy szkoła jest dobra, czy przeciętna. Ja raczej stawiałabym na polecenia w kwestii, czy dana szkoła uczy jeździć (na miarę 20 godzin w ramach kursu podstawowego) i czy oferuje doszkalanie. -
Ok, chłopaki - sporo mi wyjasniliście. Kop mnie nieco przeraża, a właszcza trudności z odpaleniem po glebie...Nie zakładam, że leżeć nie będę wręcz przeciwnie :laugh:. Zakładam, że czasem będę miała ochotę wybrać się w krzaki...bez męskiego towarzystwa ;) i kto mi wtedy pomoże?! Mocy się nie boję, ale już agresywnego jej oddawania - trochę tak. Skoro graty do klx są trudno dostępne i nie tanie, to chyba na początek jednak to dt... albo klx z opcją zainwestwowania większej kasy. Muszę pomyśleć chwilę. Klx mi się podoba, podobnie jak dzr. Dzięki raz jeszcze !
-
Aha, ok. To wolę starszy rocznik, ale bez zbytniego wkładu. Choć i tak wiadomo, że zawsze coś wyjdzie lub trzeba zrobić dla pewności, że wszystko jest ok.
-
Ale może jak dla mnie nie będzie zły, bo ja nie będę go mocno eksploatować, a młody rocznik.
-
No właśnie, bo w tej cenie są z końca lat 90-tych... Ale wygląda ładnie (ja wiem, że to nic nie znaczy, tak tylko mówię...). Zadzwonię jutro do gościa, bo to niby frima jest.
-
Znalazłam takie coś (jakoś tanio?! chyba): http://moto.allegro.pl/kawasaki-klx-300-2008r-i2632383094.html Warto by było? Bo jeszcze 7k mogę przeboleć...
-
A takie coś mogłoby być (trochę stare...): http://moto.allegro....2623300836.html 400 to nie za dużo jak na początek?? Też tak słyszałam :)!
-
Tak, zakładam, że mimo weekendowego latania będzie trzeba czasem coś dłubnąć i nie chciałabym, aby sprzęt stał w garażu pół sezonu, bo nie ma jakiejś pierdoły. Poza tym, nie chcę żadnego wścieklaka, raczej coś łagodniejszego, ale z pewnym zapasem mocy (żeby wystarczyło mi na zabawę przez kilka następnych sezonów. Na razie też nie planuję przeniesienia się zupełnie w krzaki, więc bez nadmiernych kosztów, a możliwość rejestracji byłaby atutem.
-
O dzięki - o Kawie i Suzi myślałam, o Hondzie - nie. A jeszcze jedno pytanko - czy przy amatorskiej jeździe, pewnie weekendowej, serwis tych motocykli faktycznie jest tak drogi?
-
Panie i Panowie, Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie zakup ęduro, jako drugiego moto. Chciałabym coś nie większego niż 250ccm, chyba raczej 4T, jak najlżejszego i z jak najniższą kanapą. Coś dla początkującego ędurowca... Nie chciałabym też wydać na to więcej niż 6k. Co moglibyście mi polecić? Z góry dziękuję :biggrin:. Aga
-
Wchodzę w to!!! :biggrin: :biggrin: :biggrin:
-
Karen - uważaj na siebie! A co do wzroku facetów, to ogólnie fajna sprawa, bo jest nas jednak wciąż mało, więc faceci się gapią. A ja (mimo, iż mam rozmiar 38 i nie mam włosów do pasa, no i mam... więcej niż dwa razy tyle lat co Ty....) spotykam się z bardzo fajnymi reakcjami mężczyzn. Wielu mówi, że super, że kobieta na motocyklu, albo że fajnie wyglądam, albo pyta o różne rzeczy, ale raczej z życzliwością, czasem podziwem. Szerokości i tylko pionu! :biggrin:
-
Hihihi - do mojego sporta, jak znalazł :biggrin: :biggrin: :biggrin:!