piórko

@filipr - masz rację, może kilka osób przestanie nadużywać świateł przeciwmgielnych. Mimo to, uważam, że temat dość mało istotny, bo akurat tutaj głównym elementem jest prędkość. A kiedy nic nie widzimy, to na prawdę mało jest osób, które będą leciały na ślepo. Więc nie ma co pisać o ograniczeniu prędkości. Co do innych aspektów (używanie świateł i sygnału dźwiękowego) każdy, kto ma PJ powinien je po prostu znać. Wg mnie bardziej celowym, choćby z powodu znacznie częściej występującego zjawiska, byłoby pisanie o używaniu świateł drogowych przez wielu motocyklistów w warunkach dobrej widoczności, w obszarze zabudowanym itd. Może dzięki temu choć kilku motocyklistów przestałoby oślepiać innych (w tym także swoich kolegów/koleżanek).

Moja koleżanka chyba drugi czy trzeci sezon lata diverszionką i jest bardzo zadowolona. Poza tym, że już dwa razy zdarzyło jej się, że między przeglądami musiała dolewać olej, bo świeciła się kontrolka.

Ale czy to jest temat ????

O kurde, ale temat...mgła.....................................................................................................

Hhmm, zatem - zapraszam :blink: :)

Stoner nie machał, Rossi chyba też nie... BTW, Sherman, chętnie bym Cię przygarnęła na transmisję, ale sam rozumiesz... 6 rano w pewnym wieku.... :laugh: ;)

Osobiście nie lubię Lorenzo, choć (muszę przyznać) jeździ niemal bezbłędnie, ładnie i skutecznie. Ale sam potwierdził podczas konferencji po wyścigu, że popełnił błąd przy wyborze opon. Jakoś inni (Pedrosa, Stoner, Hayden, Rossi) rączek nie podnosili.... Coś mi się wydaje, że Jorge chciał zaoszczędzić kilka punkcików. Nie lubię tego. To są wyścigi a nie warcaby. Mam nadzieję, że Dani zdobędzie tytuł :biggrin:. I jeszcze jedno: ciekawe, czy gdyby Hayden machał rączką, to wyścig też byłby przerwany? To trochę tak, jak z Marquezem w Moto2 - chyba tylko on może jeździć tak, jak jeździ i otrzymywać za to tylko pierdylion żółtych kartek zamiast kary. Wszędzie, q..wa polityka ;)...

Dokładnie.

Moim zdaniem już coraz częściej kryterium zdawalności nie jest jedynym. Więcej jest kursantów, którzy trafiają do danej szkoły, bo usłyszeli pozytywne opinie o poziomie nauczania. Tacy chcą się raczej choć trochę nauczyć jeździć, a nie tylko zdać egzamin.

Ernest, na takim poziomie liczą się dwa czynniki: człowiek i maszyna. Tylko jeśli oba działają bezbłędnie można być majstrem. Porównanie z Messim moim zdaniem mocno nie trafione.

Szkoda.... A mogłoby być znacznie ciekawiej. Ale jeśli tak to wyglądało, to właściwie mu się nie dziwię. Mam nadzieję, że Maverick w przyszłym sezonie będzie miał konkurencyjny motocykl i zdobędzie tytuł :).

A jakie to ma znaczenie? Chodzi głównie o obszar zajmowany przez obiekt, a czy to obiekt szkoleniowy czy tor, nie ma wielkiej różnicy. Gdyby Michalczewski chciał to wybudować w Dolinie Rospudy lub na Bagnach Biebrzańskich, to też by nie mógł.

Otóż to! Jakoś obeszło się bez walki z obrońcami żabek i ptaszków. Czyli - da się :laugh:.

Maj 2013 - planowany termin otwarcia. http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121018/POWIAT0207/121018835

Dokładnie. Idealnie jest jeśli szkoła albo jest profilowana (tylko A lub tylko B etc.) albo chociaż prowadzi oddzielnie wykłady dla poszczególnych kategorii. Oczywiście, ponieważ o wszystkim decyduje rachunek ekonomiczny, szkoły idą na masówę. Jak pracowałam w Linii, gdzie oprócz praktyki prowadziłam teorię, to dla kat. A były jedne dodatkowe 2-godzinne zajęcia... Szkoda gadać. W Paramoto (gdzie pracowałam w tym sezonie) mają tylko kat. A. I to jest super, ale nie jestem pewna, czy wytrzymają finansowo...

Ja tyż :blink:.

Bez dwóch zdań, co do Ufiego (zresztą on mnie szkolił i tylko temu zawdzięczam, że w ogóle doszkalanie ukończyłam, bo Marka pewnie bym nie strawiła). A Paramoto - jak najbardziej :biggrin:. Pozdrawiam Cię serdecznie :biggrin:.

Mariusz, tam pracują instruktorzy. Szkoła przecież nie jest Marka, tylko Piotrka. Dobrze wiesz, że też mam sporo zastrzeżeń do sposobu odnoszenia się Marka do kursantów, ale nie można też zaprzeczyć, że posiada on jakąś wiedzę i stara się ją przekazać innym. Źle to wygląda, jeśli w każdym poście próbujesz to kompletnie zdyskredytować... Po to jest zdrowa konkurencja na rynku, aby regulować, kto na tym rynku jeszcze jest, a kogo już nie ma.

On nie, ale jego ludzie - tak. Wielu nie miałoby roboty...

Powinno być obowiązkowe dokształcanie (połączone z weryfikacją) instruktorów, bo równie dobrze można zrobić uprawnienia i przez 30 lat uczyć tak samo i tego samego. BTW, nawet będąc tylko kierowcą powinniśmy śledzić zmiany w przepisach ruchu drogowego. A ilu to robi?

Kilkadziesiąt lat temu zarówno konstrukcja opon, jak i budowa zawieszeń nie pozwalała choćby na złożenia motocykla rzędu 58-60 stopni. Dziś jest to możliwe. Jeśli ktoś uważa, że sam tylko ten element nie wpłynął na technikę jazdy to chyba jest ślepy. Konstrukcja i efektywność hamulców to kolejna drobna sprawa. Haha, taki duperel - dotyczący (na razie wyłącznie sportu) świadczący o tym, że wszystko idzie do przodu - slidery na łokciach kombinezonów Dainese i Alpinestars. Pewnie za jakiś czas zobaczymy je w kombi drogowych i na pewno będą tacy wśród amatorów, którzy na torze z nich zrobią użytek. Cóż, ja tylko uważam, że wiedzę trzeba uzupełniać i aktualizować i dotyczy to każdej dziedziny. Ale jeśli niektórzy takiej potrzeby nie mają i nie widzą, to ich wybór. Wielokrotnie pisałam, że hamulca tylnego nie używam, choć wiem do czego służy. Czy to się kłóci? (kupuję enduro m.in po to, żeby nauczyć się zabawy z tylnym heblem). I jeszcze kwestia terminologii (martwy ciąg, zamulanie główki ramy, przeciwsiad) - jak widać to terminy znane tylko w ścisłym kręgu i żadna poważna szkoła jazdy ich nie używa.

http://www.michalczewski.pl/pl/autodrom.html Już ostrzę łyżwy :biggrin:.

Zgadza się :biggrin:! Rozmawiałam z jednym facetem od nich i mówił, że może jeszcze w listopadzie będzie można polatać (gorzej pewnie z pogodą).

Nie jest nieaktualna, ale niepełna - konstrukcja motocykli się zmieniła, a z nimi także niektóre elementy techniki jazdy.

Tak, to bardziej ODTJ - z płytami poślizgowymi etc, ale ma być też tor - choć pewnie nie dłuższy niż ten Automobilklubu.