Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. Między Staszicem a zakrętem torów tramwajowych. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
  2. Wy się Konik nie denerwujcie, bo tu już wielu wykazało brak czytania ze zrozumieniem :crossy: :icon_mrgreen: Skoro patent stosowany przez Konika działa i przedłuża żywotność łożysk, to fakt jest faktem i z faktami się dyskutuje. Podał przykład, wyjaśnił, opowiedział. Chceta to sróbujta, nie chceta - nie negujta... :icon_razz: Henio też prawdę napisał :bigrazz: Wiecie czemu w trzydziestoletnim Mercu wszystko mozna odkręcić bez urywania śrub i używania palnika? Bo Szwaby wszystko bardzo mądrze składają na smar :biggrin: Nic się nie zapieka, nie koroduje, nie zestala. Włosi o tym nie wiedzą, co doprowadza mnie do szału, gdzy mam wymienić w trzyletnim tatowym Fiacie Ducato, choćby łączniki stabilizatora lub tuleje w resorach. Ku**ica mnie bierze, w przeciwieństwie do przyjemnego obsługiwania swojej białej strzały 124 200D '85 i beczki 123 300D '77 brata. W mercach wszystko wymienia się bez kombinowania i angażowania innych narzędzi niż przewidziane instrukcją.
  3. Nie podcierać dupy szkłem :icon_razz: Wahacz trzeba wyjąć, łożyskowanie umyć i sprawdzić ewentualne luzy, w przypadku gdy okaże się, że wszystko jest w porządku, nasmarować obficie smarem odpornym na wodę i składac z nowym zakutym łańcuchem. Wsio. Cała filozofia. Nawet do GS500 zakuwam łańcuch, albo mi Paweł zakuwa :icon_mrgreen: Teraz mam wyjęty wahacz i będe wymieniał łożyskowanie, więc założę łańcuch DID zakuty, bo łatwiej starannie zakuć na stole niż na motocyklu.
  4. Z całym szacunkiem dla Kolegów, ale wszyscy uwłaczają pytającemu, pisząc o wymiarach które muszą się zgadzać z oryginałem :notworthy: Nikt nie wspomniał o koniecznym luzie C3, jakim charakteryzuje się łożysko przeznaczone min. do kół motocykowych. Dodatkowy symbol C3 oznacza powiększony luz osiowy łożyska, konieczny z uwagi na budowę piasty motocyklowej z tuleją dystansową między wewnętrznymi bieżniami łożysk. Rzeczona tuleja, ulega spęczeniu przy dokręcaniu osi koła. Łożyska z normalnym luzem osiowym ulegają nadmiernemy napięciu, co powoduje przyspieszone zużycie łożyska. Tylko łożyska z luzem C3 i osłonięte gumą.
  5. Zbyt bogata mieszanka, lub silnik gaszony przed osiągnięciem normalnej temperatury pracy. W takich przypadkach, proces samooczyszczania się elektrod i izolatora, nie może normalnie zachodzić. zas*any filtr powietrza też przyczynia sie zas*ania świec. Więcej pomysłów nie mam. Walcz. Powodzenia.
  6. Do gokarta potrzebny jest silnik mniejszy i lżejszy. Choćby WSK 175, lub lepiej ETZ 150, przerobione na iskrownik.
  7. Dziękuję Jarkowi za pomoc w organizacji imprezy :icon_biggrin: :smile: :wink: Za zasługi na rzecz powodzenia imprezy integrującej wszystkie chorągwie, zostaje awansowany do stopnia Starszego Chorążego Ziemi Kujawskiej :clap: Od powyższej decyzji nie ma odwołania! :icon_question: Z uwagi na prognozę pogody, udzielam dyspensy wszystkim którzy chcą jechać do Torunia autem, ale się wstydzom. Nie wsztydźta się, przyjazd samochodem jest dopuszczalny, a usprawiedliwienie od lekarza o stanie korzonków, nie będzie wymagane. Terminu nie zmieniamy!!! Szkoda mącić, zwłaszcza że wielu chętnych jest po trudnych rozmowach w domu i pracy. Prot i Gerard von Grodzisk, zostają mianowani Nadzorcami Ruchu Nocnego Między Pokojami. Do tej odpowiedzialnej funkcji nie mogę desygnować żadnego zółtodzioba, tylko doświadczonych wychowawców o specjalności: płeć żeńska w wieku tartacznym :biggrin: :cool: Od tej decyzji także nie ma odwołania! Trzeba też wyłonić komisję ds. degustacji przywożonych trunków, pod względem ich przydatności do spożycia. Komisja musi wyłonić się sama, żebym komuś niezaproponowanemu nie uchybił oceniając zbyt nisko kondycję głowy i wątroby :wink: :icon_rolleyes: Każdy kto nie zgodzi się z werdyktem komisji jest obowiązany zostawić wadium, w postaci płynnej, o przeliczniku nie gorszym niż 40%/0,5l. Uwaga!!! Casting kandydatek na moją żonę jest aktualny. Przypomnam, że w komisji zasiadają: - Klaudiusz, - Street, - Prot, - Gerard, - Shadok. Działania komisji ograniczają się do zadawania pytań. W razie, gdyby wyłoniona kandydatka nie została przeze mnie zaakceptowana, wraca do komisji która będzie mogła już nie tylko rozmawiać... :cool: Rozkaz podpisał: Baaaczność! Hetman Kamandir Kulik Spocznij!
  8. Następny "fachowiec"... :icon_mrgreen: Oleje można mieszać!
  9. A może drobiny wody krążą po gaźniku i wybiórczo coś przytykają? A może dzikie powietrze, czyli nieszczelny króciec ssący? Kiedyś miałem kłopot z SR250, bo kapturek zaślepiający boczny otwór w króćcu, nie był szczelny.
  10. W poruszanym tutaj przypadku, wolno wyprzedzać z prawej strony. Nie zawsze jest to bezpieczne, jednak dozwolone. Przepisy tak stanowiące obowiązują co najmniej 13 lat, bo tak długo posiadam prawo jazdy i zmian w tej kwestii nie było w tym okresie. Instruktorem jestem od 2000 roku. Koniec awantury :banghead: Tomasz Kulik, nr. uprawnień WZ0006.
  11. Odzew jest wyraźny i bardzo mnie to cieszy. Dziękuję za zwracanie uwagi na wpadki stylistyczne i ortograficzne :biggrin: jednak przeprowadzaliśmy się ze stroną dość szybko i nie wszystko udało sie wychwycić. Ponadto okazało się, jak wielu jest dyslektyków i innych dysmóżdży wśród zleceniobiorców. Jednak błędy poprawię, teksty przeredaguję, porządek zaprowadzę :P Co do Waszych wniosków, to mam konkretną prośbę. Proszę pisac w mailach, lub tutaj na forum, następujące informacje: - jak długo i czym jeździcie, - co sprawia kłopoty w jeździe rekreacyjnej, lub podczas zap*****lania, - czy świadomie i odważnie stosujecie przeciwskręt, - czy redukcja z przegazówką (międzygazem) jest odruchem, czy też redukujecie bez użycia gazu, - czy radzicie sobie zpokonywaniem dróg gruntowych, bezdroży na motocyklu nieterenowym, - jak radzicie sobie z omijaniem przeszkód jadąc po łuku, - jak radzicie sobie z hamowaniem na zakręcie, - inne, Wasze pomysły. Przede wszystkim, napiszcie jaka forma zajęć Wam odpowiada. Czy przekrojowe spędy weekendowe, gdzie teoria przy tablicy i pomocach dydaktycznych przeplatana jest praktyką? Czyli cały dzień na lotnisku. Czy spotkania dwugodzinne w dni powszednie, gdzie instruktarz teoretyczny prowadzony jest na miejscu, a tematem zajęć są dwie-trzy techniki do ćwiczenia? Czyli seria spotkań w niewielkiej grupie, w określone dni tygodnia, o danej godzinie, gdzie każde spotkanie ma konkretny temat. Piszcie śmiało, nawet pozornie durne pomysły mogą być realizowane po zmodyfikowaniu. Co do strony, to jest cały czas poprawiana, będzie dobrze. Jeżeli coś zauważycie niepoprawionego - proszę pisać. :bigrazz: Najspokojniejszy instruktor We Wsi :P
  12. Dziękuję za uwagę. Tak jak napisał Konik, będzie możliwość trenowania na naszym motocyklu. W tej chwili jesteśmy w trakcie powiększania parku maszynowego i dostosowywaniu go do pracy pod Wami. W poście inicjującym temat wspomniałem, że czego innego oczekują choperowcy a czego innego ściganci. Stąd wynikała prośba o wypisywanie opinii i pomysłów. Nie tylko pod adresami jakie podałem wyżej, lecz także tutaj, żeby wszyscy widzieli. Na razie ma padać snieg, więc jest czas na przygotowanie sie do sezonu. Na kursach ma być ciekawie i pożytecznie.
  13. Niniejszym zakładam temat dotyczący podnoszenia kwalifikacji przez posiadaczy prawa jazdy. Po kilku sezonach na warszawskim lotnisku Bemowo, ośrodek nasz rozwinął sie na tyle, żeby móc poprowadzic kursy doszkalające. Dotychczasowe imprezy z cyklu Kulikowisko, miały charakter bardziej piknikowo-towarzyski, co uniemozliwiało realizowanie ambitnego programu szkolenia, z podziałem na jazdę terenową i szosową. Ponadto, nie byliśmy pewni co do oczekiwań potencjalnych kursantów. Mam prośbę do absolwentów naszych kursów, także tych którzy byli szkoleni przeze mnie i Piotrka Gadaja w czasach dawnych, zanim powstała szkoła Pro-Motor. Napiszcie w mailu na podany niżej adres, jak oceniacie swoją obecną forme jeździecką, czego chcielibyście się nauczyć, jakie pytania i problemy Was nurtują. Oto adres: [email protected] Osoby które nie miały kontaktu z nami w relacji instruktor-kursant, wyrażające chęć podniesienia kwalifikacji, proszone są o wyrażenie swoich oczekiwań i ewentualnych obaw dotyczących kursów doszkalających, pod adresem: [email protected] Chodzi o to, żeby łatwiej było nam doszlifować program szkolenia dla jeźdźców szosowych i terenowych. Czego innego oczekuje użytkownik choppera, który przeżył kilka sytuacji podbramkowych, lub chce szybciej i bezpieczniej pokonywać zakręty, od osoby dosiadającej superbika objeżdżanego po zewnetrznej przez słabsze maszyny. Czego innego oczekuje amator taplania się w błocie, od użytkownika turystycznego enduro służącego do uprawiania turystyki po drogach niekoniecznie twardych i równych. Informacje o oczekiwaniach pozwolą na sensowniejsze podzielenie chętnych na grupy, tak aby każdy uczestnik zajęc jak najwięcej z nich wyniósł i zapamietał. Nie chodzi tylko o pamięć w głowie, lecz także o pamięć mięśniowa i pracę nad nią. Kolajna sprawa o którą proszę Was w mailach, to cena jaką potencjalny kursant jest w stanie zapłacić za dwu-trzydniowy kurs, w programie którego będzie teoria i praktyka. Moje dotychczasowe wkładanie kija w mrowisko, choćby zakładaniem tematów o przeciwskręcie i przegazówce, okazało się doskonałym barometrem mówiącym wiele o przygotowaniu teoretycznym i praktycznym wielu z Was. Okazało się, że przegazówka dla jednych kierowców jest naturalna i doszli do niej intuicyjnie, zaś inni są zaskoczeni tą techniką. Tak jak z przeciwskrętem, który każdy z Was wywołuje, jednak niewielu robi to odważnie i świadomie. A trzeba pamiętać, że jest to tylko jeden z kilkunastu elementów pokonania zakrętu. Stąd pomysł Piotrka Gadaja i mój, by zaoferować nowe szkolenia skierowane do posiadaczy prawa jazdy, którzy czują potrzebę podniesienia kwalifikacji pod kątem jazdy bezpiecznej, płynnej, lecz wcale nie wolniejszej niz dotychczas. Z góry dziękuję za informacje, jakie możecie nadsyłac na podane wyżej adresy. Zapraszam do odwiedzenia naszej strony www.pro-motor.pl która została odświeżona i chwilowo jeszcze nie jest kompleta, lecz cały czas nad nią pracujemy. Zapraszam także, do wypowiadania się tutaj, w tym temacie. Tomek Kulik.
  14. http://www.mototarg.pl/ Impreza odwołana. Czy w Gdańsku jest organizowany bajzel?
  15. Co do mycia tarcz, to pamiętam takie rady dawane przez Najmądrzejszego Obrażonego. Olej jest wyrzucany siła odśrodkową z kosza sprzęgłowego, a z nim wszelkie brudy. Zwróć uwagę na temperaturę obecnie, niewiele powyżej zera. Olej klasy nawet 10W... gęstnieje w motocyklu tak wyraźnie, że sprzęgło zostaje sklejone. Tak jak w mojej szkółkowej gieesce zalanej olejem 15W50 (czyli jeszcze gorzej), szczególnie pod koniec sezonu. Mnie chodzi o to żeby nie gasić w "międzyczasie". Niech maszyna sobie popracuje na wolnych obrotach, aż olej osiągnie jakąś wyższą temperaturę, np. dekiel będzie miał temp. dłoni lub nieco wyższą. Wtedy sprzęgło powinno puścić samo, zwałaszcza że latem nie wykazywało sklejania.
  16. Andrzeju! Kto Waści takich głupot naopowiadał? Rozklejanie sprzęgła przeprowadzamy przed uruchomieniem silnika.Włączmy jedynkę, wciskamy sprzęgło, przetaczamy maszyne do tyłu aż poczujemy że puściło, odpalamy i jedziemy. Wsio. Mam dobre sprzęgło, dobry olej, a w obecnej temperaturze otoczenia muszę rozklejać sprzęgło w iksjocie przez odpaleniem rano, czego latem czynić nie muszę.
  17. Potwierdzam informacje Konikkonika. Bedziemy robili kursy doszkalające dla wszystkich chętnych. Uczestnik zajęć jeździ na własnym motocyklu. Program szkolenia jest w trakcie opracowywania szczegółów, pod kątem różnych oczekiwań uczestników. Na razie jest za zimno i za bardzo wieje... Cierpliwości :cool: Będę miał interes do swoich absolwentów, ale o tym później :P Cierpliwości :cool: Tomek. P.S. Proszę jeszcze nie pytać o kursy doskonalenia techniki dla posiadaczy prawa jazdy, bo osoba odbierająca telefony w naszym biurze nic konkretnego Wam jeszcze nie powie. Ale już niedługo :crossy: Na pewno się odezwę z konkretami :)
  18. A ja w zimę nie pracuję, mieszkam ze starymi (już niedługo :icon_mrgreen: ), więc nadrabiam za sezon gdzie większość czasu spędzam na tylnym siodełku. Wtedy zaś, na treningi chodzę nieregularnie, bo nie zawsze jestem w stanie po całym dniu walki w ruchu drogowym. Ot, cała filozofia.
  19. Robiłem trasy do ruskich na GS500 w dwie osoby i nie było problemu. Przelotowa między 100 a 130 km/h, spalanie poniżej 5 l/setkę. Na baku wysoki tankbag i plecak umocowany pajączkiem na bagażniku za pasażerką. Na cztery dni wystarczało, mimo że jechałem z kobietą.
  20. Chętnie w czwartek, ino będe się zrywał o 20-ej z groszami, bo na trening lecem. Partnerkę w powietrzu obracać bendem :) Do czwartku :bigrazz:
  21. Przyjadę między ósmą a dziewiątą, bo korki strasznie utrudniają wyrwanie się ode mnie ze wsi rankiem. Oddam nieco, potem się pomądrzę.
  22. Zdjęcie przedstawia skupienie przed podejściem do zatrzymania. Dwie sekundy później, byłoby fajniejsze... Dziękuję wszystkim za przemiłe towarzystwo :icon_mrgreen: Do następnej ślizgawki. Buziaki. Debiutant stunter :biggrin: wcale nie krótkowidz, bo to taka postawa do jazdy była...
  23. Robiąc zimowe (?) przeglądy i naprawy bieżące maszyn szkółkowych, zauważyłem pewną zależnosć. Otóż sprzęgło ma tendencję do sklejania się na zimno, jeżeli ma spory przebieg i tarcze są przypalone, wyślizgane. Olej ma także znaczenie, lecz nie tak wielkie jak się mówi. Ten sam olej leję do dwóch egzemplarzy GS500 i sprzęgło sklejało się w maszynie o większym przebiegu. Po wymianie tarcz na nowe EBC zjawisko zniknęło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...