Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. a ten GN to ma odpręznik sterowany ręcznie, czy automatycznie?
  2. Czasem podkładkę zaginaną na bok nakrętki, trzeba wykonać na nowo. Czyli kawałek blachy stalowek grubości takiej jak w oryginale, wąski przecinaczek ślusarski, młoteczek, i do roboty. Jeżeli masz starą, lecz zmasakrowaną, to pół biedy, bo jest jakiś wzór. A jak nie mamy starej, to najpierw wycinamy próbkę nożyczkami z kartonu, sprawdzamy czy taki kształt będzie pasował i mozemy sobie zaoszczędzić trochę niepotrzebnej roboty. Dorabiałem podkładkę pod nakrętkę kosza sprzęgłowego do TW 200 z blachy 0.8 mm i na gwint puściłem kroplę farby typu "minia". Grat zrobił dwa sezony pod kursantami i nic się nie rozpadło. Jednak lepszy od farby byłby siuwaks typu LOCTITE, czy jak mu tam... Co do dokręcania, to jak wspomniał kolega wyżej, warto pożyczyć klucz dynamometyczny i dowiedzieć się jaka jest wartość momentu dokręcania nakrętki. Wbrew pozorom, "na oko" łatwo przedobrzyć i zerwać gwint. Powodzenia.
  3. GS 500 jest dosyć odpornym na temperaturę sprzętem. Robiłem trasy po 200 km bez postoju, z przelotową ok. 130 km/h i po zatrymaniu silnik pracował normalnie. Czyli bez objawów spalania stukowego przy przegazowaniu, bez migotania kontrolki oleju, tudzież wydzielania zpachu przegrzania. Ponadto gieeska na co dzień jeździ pod kursantami w gęstym ruchu warszwskim, i to w dwie osoby. Nawet chwilowe stanie w korku nie robi na niej wrażenia. Ale jest zalana gatunkowym olejem syntetycznym zawsze na max. a tam gdzie się da, jest popędzana szybciej by pęd powietrza odebrał nadmiar ciepła. Popędzanie rozumiem przez energoczne rozpędzanie grata do ok. 6 tyś. obr. na każdym biegu, przy odkręcaniu gazu nie więcej jak na 2/3. Moja maszyna zrobiła pod kursantami ok. 15 tys.km. (na liczniku na 52 tyś), w różnych temperaturach i chula że aż miło (odpukać). Jednak olej jest zmieniany co 5 tyś. i doglądany codziennie. Ale to z powodu specyficzbej eksploatacji sprzęta - na nauce jazdy, po 10 godzin dziennie ciurkiem. Solo możesz śmigać ciurkiem nawet po trzysta km. (byle by Ci dupsko wytrzymało) w tempie 130-140 km/h, w najbardziej upalne dni. Jednak oleju musi być max. i to dobrego. Powodzenia.
  4. Witam wszystkich zainteresowanych wyjazdami zagranicznymi. Proponuję wyjazd w pierwszy majowy łykend (czyli przełom kwietnia i maja) do Grodna na Białorusi. Tak się składa że reżim Łukaszenki odwiedzam trzy-cztery razy w roku, niestety nie na motocyklu, lecz autokarem tudzież pociągiem. Podczas jednego z wyjazdów poznałem niejakiego Ryśka, polaka, motocyklistę, grodnianina z dziada pradziada. Od słowa do słowa, (mówi czysto po polsku) okazało się że on jest członkiem grupy motocyklowej zrzeszającej głównie polaków mieszkających na terenie grodzieńszczyzny. KONKRETY: Polscy motocykliści na Białorusi organizują zlot - otwarcie sezonu, co stało się możliwe dzięki pozytywnemu nastawieniu władz. Miejsce: teren nad Niemnem bezpośrednio w okolicach Grodna. Nocleg: pole namiotowe, domki lub hotel. Wiza: około 6 dolarów USA, do załatwienia w Ambasadzie Białorusi przy ul. Wiertniczej w Wawie. Wniosek wizowy należy złożyć ok. trzech tygodni przed wyjazdem, wraz z paszportem, fotografią paszportową i wspomnianą opłatą. UWAGA!!! We wniosku jest rubryka "organ zapraszający", czy jakoś tak. Najlepiej wpisać: Klub Sportowy SOKÓŁ Grodno. Środek transportu - motocykl TURYSTYCZNY. Sprawdzone - działa, a resztę zgodnie z prawdą. Dalsze szczegółowe informacje postaram się zamieścić w najbliższym tygodniu. Muszę dodzwonić się do Ryśka z Grodna, co nie jest łatwe, i odwiedzić ambasadę, z zapytaniem czy aby nic nowego nie wymodzili dla turystów z Polski. Zbieram ekipę. Tomek Kulik Wawa. Tel. 0 692 026 505
×
×
  • Dodaj nową pozycję...