Vlaad

Właśnie zamówiłem zbroję z tej aukcji. Chopak konkretny, bezproblemowy. Jak już dostanę wdzianko to napiszę coś więcej. PS A tu link do opinii użytkownika: http://motocykle.jednoslad.pl/modules.php?...showpage&pid=66

Czyżby BT57? Miałem taką z tyłu i na koleinach dawała mi popalić. Teraz mam Conti RoadAttack i jest o niebo lepiej - w koleinacxh nie ma stresu.

Ja używam ubranka POLO Pharaoh, które kupiłem na bajzlu (nówka). Ma tylko jedną wadę - nie jest wodoszczelne. Poza tym bez zarzutu przez 4 lata i jeszcze widać, że mi posłuży.

Posługując się tym oznaczeniem (RC20) możesz łatwo zamawiać części bez ryzyka pomyłki. Dla pewności można się też posłużyć numerem ramy. Każdy dobry serwis będzie potrafił znaleźć odpowiednią część.

:roll: rozglądaj się za motocyklem w dobrym stanie. Nieważne czy 550' date=' 650 albo 750. Mój CBX650 '85 kosztował 7700 zeta. Za to jego stan nie budził żadnych wątpliwości - był idealny (poza drobiazgami). Nie ma się co łudzić..... żeby kupić motocykl który nie wymaga zainwestowania kasy trzeba zapłacić. Tania okazja zwykle (choć nie zawsze) oznacza minę. Widziałem taką okazję, która stała u Pawla w garażu ok roku bo nowy właściciel nie miał kasy na porządny remont. PS A tak wyglądała zadbana Honda CBX650: http://www.bikepics.com/members/Vlaad/85cbx650/

Sprawna, dobrze utrzymana japonia w wieku ok 20 lat będzie kosztowała więcej niż 2500 zeta. W tej cenie można kupić sprzęt, w którym na bank coś nie gra. Problem w tym, że ceny części do tych motocykli nie odbiegają od cen części do motocykli nowych.....

Guma, t-shirt, krótkie spodnie..... chyba znam te klimaty z jakichś płyt i programów. I niech nikt nie chrzani, że nie ma to znaczenia bo robił to na własną odpowiedzialność.

Najlepiej będzie jak napiszesz jaki jest kod firmowy motocykla (np RC13 to CBX650). Tak będzie dużo łatwiej ci pomóc. Ważny jest też rok produkcji. Wydaje mi się że jest to właśnie jakiś klon RC13 na rynek amerykański z lat '80-tych.

Pierwszy objaw to puchnące sprzęgło (po wrzuceniu biegu jałowego czuć ciągnięcie motocykla). Później to już chyba zatarty silnik sygnalizuje przegrzanie :mrgreen:

No właśnie..... chętnie posłuchałbym objaśnień na temat różnic pomiędzy "stałymi" i "pływającymi". Chodzi o budowę, działanie i wady/zalety. Nigdy się w to nie zagłebiałem.

Raczej totalny brak zaufania. Innych użytkowników drogi trzeba traktować jak potencjalnych morderców czatujących na twoje życie.

Jeżeli chodzi o ssanie..... fabryczna instrukcja mówi, żeby "ssanie" włączać nie dłużej niż 15 sekund po uruchomieniu (ktoś wrzucił scan z instrukcji obsługi), a potem ewentualnie podtrzymać lekko gazem, żeby utrzymać prawidłowe wolne obroty do momentu kiedy silnik nie gaśnie. I tyle.... tak właśnie robię i nie ma żadnych problemów.

Wkładanie świec "platynowych" ma sens w tych motocyklach, w których dostęp do świec jest bardzo utrudniony (np VFR). Poza większą trwałością nic się nie zyska.

Jeżeli chodzi o Mokrą to dysponuję w miarę dokładnym opisem stanowisk (m in 21 pp oraz dak [nr-u nie pamiętam])) i przebiegu bitwy. Można więc będzie sprawdzić czy zostały jakieś ślady walk.

A ja wrócę jeszcze do akcji "Bzura". Pamiętajcie, że 17 września jest "Kulikowisko" i warto je zaliczyć. Na kiedy zaplanowano inscenizację?

Pogrzeb w archiwum. Na ten temat było już wiele dyskusji i kłótni :) .

Dokładnie. Wystarczy spojrzeć na niemyty łańcuch. Do smaru przyczepia się kurz i piasek, który w połączeniu ze smarem działa jak pasta ścierna.

Jestem OBECNY :) ;) 17 września na Bemowie :D

to sie fachowo nazywa 'tankslaper' i jest to chyba najbardziej "zaawansowana" forma shimmy. Ale rownie dobrze mozna szyme lapac lekka, latwa do opanowania. Poza tym skad wziales te Hertze - mierzyles? ;-) ... Na ten temat był długi wywód Janusza (a Hertze zostały mi w poamięci :) ). Niestety po przeszukaniu tamatów okazało się, że Janusz w przypływie złego nastroju usunął swoje posty (do czego miał zresztą prawo). Pomimo kontrowersyjnego chrakteru jego posty zawierały olbrzymią ilość wiedzy na temat techniki jazdy i trakcji motocykli.

Najlepszym "antynurkiem" jest zawieszenie TELELEWER BMW. Antynurki, które miałem do tej pory (VT500C, CB650) działały słabo. To urządzenie nie miało zapobiegać dobijaniu a (jak nazwa wskazuje) nurkowaniu przodu podczas hamowania (a dobicie zawieszenia to skrajny przypadek nurkowania).

Mam wrażenie, że mówimy tu o różnych zjawiskach. Shimmy to nazwa dla drgań kierychy o częstotliwości 4 - 8 Hz od ogranicznika do ogranicznika. O takim zjawisku pisze Staszek_ss. Jest ono prawie niemożliwe do opanowania i z reguły kończy się glebą. Inne zjawiska to nie jest shimmy.

Też mam podobne odczucia. Skłonności do trzepotania kieronicy mają lekkie sportowe maszyny (bądź o dużym stosunku moc/masa) i ostrej sportowej geometrii podwozia. VFR (100KM, 240 kg) nawet na dziurawych nawierzchniach nie wykazuje takich tendencji. FZR też nie jest lekka, a i gemotrii typowo sportowej nie posiada. Poza tym nie słyszałem żeby FZR-y miały z tym problem - no chyba, że z powodu zużytej przedniej opony. Tyle że wtedy potrzebny jest nie amor tylko nowa oponka.

No to przegiąłeś małolacie. Pozwolę sobie w związku z tym na ocenę twojego "myślenia inaczej". Wyrażasz opinie typowe dla przedszkolaków. Chciałbyś robić to samo co dorośli, ale ci nie wolno bo dostaniesz klapsa od mamy :mrgreen: . Ja czuję obrzydzenie do ciebie 14-stolatku (chociaż z twoich postów wcale nie wynika, że masz aż tyle lat - wydaje mi się, że nie skończyłeś 10 :) ).