m_fiolek

No bez jaj, to nie jest prawidłowy dźwięk silnika. Według mnie coś z rozrządem.

Fajny filmik. Na luzie, bez napinki. Pierwszy raz oglądałem taki długi filmik w całości ;)

Zmieści się, zapytaj kolege michoa :D

1990 lub 1991 a ups to było od 1989.

W wielu Ktm'ach po 2008 napinacz klepie przez parę sekund po odpaleniu, a mają przebieg do 150 godzin. W moim bergu jest to samo przy przebiegu 120 godzin. Czytałem, głównie na zagranicznych forach, że "ten typ tak ma". Uważasz, ze taki napinacz kwalifikuje się do wymiany? Jeżeli tak to na jaki? Oryginału nie ma sensu brać, można kupić zamienniki (dirty tricks, djh). Nasuwa się tylko pytanie czy taka wymiana coś polepszy oprócz braku klepania? Oryginał klepie bo nie dostaje oleju przez parę sekund, ale przecież ma sprężynę, która wstępnie napina łańcuch...

I w góre i w dół. Całe schody - betonowa kładka nad autostradą i inne. Kłopot jest tylko z takimi bardzo stromymi np co na wiaduktach sa.

Wszystko fajnie do czasu aż się zepsuje. Tanio bo bardzo mało części jest do niego.

:P :P :P Upewniam się. Chcesz kupić sprzęt za 8-15 tys zł tylko do gumowania?

Kwestia gustu. Przednie lampy są uniwersalne więc nie będzie kłopotu z dopasowaniem. Plastików nie pomalujesz. Można je tylko okleić.

Nie rozumiecie. Motogodziny liczy się w koparce/spychaczu czy traktorze. W crosowkach są godziny i tyle. Liczniki, które są na allegro też liczą godziny. 4 godziny to jeden trening na torze. Albo jakieś 150km w terenie. Zastawiam się po co ci taki wyżyłowany sprzęt. Oryginał nie jest już przesadnie żywotny, a tutaj to remonty będą jak w dwusuwie. Wątpię również żebyś tę moc wykorzystał w większym stopniu. Części też pewnie nie wszystkie pasują od oryginału. No, ale mówi się, że do odważnych świat należy, :wink:

Może być zawieszony pływak (nr 35), może być też zużyty zawór iglicowy (nr 31) . http://www.alpha-sports.com/suzuki_parts.htm?fpg=/offr/1993%20DR350/04.htm Dam ci dobrą radę - kup zestaw naprawczy gaźnika http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-gaznika-suzuki-dr-350-s-se-90-97-i3839304621.html + zestaw naprawczy kranika baku http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kranika-suzuki-dr-350-dr-z-400-i3798250212.html Przy okazji zdemontuj wszystkie dysze gaźnika i przedmuchaj wszystko sprężonym powietrzem, następnie regulacja według serwisówki i masz spokój z gaźnikiem na długi czas.

Suzuki dr 125 na przyklad

Ale YZF z papierem? Było w ogóle takie coś? Jak nie YZF to WR jezeli ma być Yamaha. Ale generalnie wszystkie enduraki są godne polecenia, Cross nie dość ze cie pozamiata to jeszcze nie da radości z jazdy w terenie czy po asfalcie. To maszyna na tor z charakterystyką 0-1.

Ale tutaj nie ma co przeliczać. U mnie średnia prędkość to 35 km/h, dlatego więc w 100 godzin robię 3500km. Ty pewnie masz podobną prędkość średnią bo latamy w takim samym terenie.

Raczej nie znajdziesz takich łożysk kulkowych, a nawet jakbyś znalazł to takie łożysko szybko się wyrobi bo nie będzie robiło całego obrotu.

Już mu nie mieszaj bo chłopak kompletnie odleci. Crm to enduro i tłok tu wytrzymuje co najmniej 15tys. Z olejem w skrzyni też nie ma co panikować. Byle by tam olej był i to wystarczy. Motogodziny ci sa kompletnie nie potrzebne. Zamontuj sobie licznik, taki na kilometry, jak nie masz i dbaj jak o samochód, prosta sprawa.

Młotek i żabka wystarczy :D :D Sciągacz do magneta musisz mieć i w zależności od marki jakiś nietypowy klucz.

Do listy dodaj jeszcze Motorexa 10w50. Cena około 240 zł. Zalecany przez Husaberga i Ktma.

Ja również.

100mth to około 3500 km. Zależy kto jeździ i w jakim terenie. A crm to nie żaden corss tylko dual sport i jego przebieg liczy się w tys. km. "Cross" wytrzyma dużo. To tłok wytrzyma 60 mth (125 2t) i nie jest to 6 tys km a niecałe 2 tys. Zobacz sobie w jakich warunkach jezdzie taki "cross" a w jakich sportowy plastik. Dodaj do tego stosunek mocy do pojemnosci, mase własną i wszystko bedzie jasne.

To dobre było :laugh: :laugh: :banghead: Major, a ty pewnie kupujesz takie młode katy co pół roku bo korbe zajeżdzasz po mixolu 1:50 :D :D

Bardzo śmieszne :D:D:D

Co prawda ja mam wersje E, ale to bardzo zbliżone modele. Obsługa i serwis tego motocykla to czysta przyjemność, sprowadza się do kosmetyki. Olej + filtr, przy okazji też kontrola zaworów (rzadko wymagają korekty dzięki płytkom zaworowym). Najczęściej to warto czyścić i nasączać filtr powietrza, w zależności w jakich warunkach się jeździ. Opony, klocki, łańcuch itp to jak w każdym innym enduraku. Samych pierścieni to nie ma sensu wymieniać. Jak już to cały tłok, skoro już silnik trzeba otworzyć - i to dobry tłok bo do silnika zagląda się baaardzo rzadko. Z poważniejszych rzeczy to warto jeszcze kontrolować stan łańcucha rozrządu np. przy wymianie oleju. Jak już będzie pod koniec zakresu to należy go wymienić. I z mojej obserwacji wynika, że naprawdę warto kupować do tego motorka najlepsze części, bo odwdzięcza się jak żaden inny bezproblemową eksploatacją. Prz okazji, to sam sprzedaję swoją DRZ;te. Stan naprawde super - bez ściemy. http://otomoto.pl/suzuki-dr-z-400e-stan-idealny-M3870625.html

Koleś jechał pod prąd na torze MX - chciał sobie skrócić drogę. Na początku wyjechał kumplowi na prostej, ale ten go ominął. Potem mi wyjechał na zakręcie, zza górki, no i dzwon - a byłem właśnie na wykręconej 3'ce przed długą hopką.

Nie do końca Za granicą znajdziesz sprzęty w dobrym stanie, ale znajdziesz też złomy i cwaniaków co chcą podpuść naiwnego Polaka. W Polsce, jeżeli nie będziesz szukał sprzętu z 2005 roku w cenie simsona to przy odrobinie szczęścia znajdziesz zadbane i serwisowane motorki. Ja kupuje tylko sprzęty z Polski i nigdy się nie zawiodłem a mam możliwość sprowadzenia. Przy okazji moja DRZ'ta jest obecnie na sprzedaż. Polecam z czystym sumieniem - MICHOA może potwierdzić stan. http://tablica.pl/oferta/suzuki-drz-400-e-stan-idealny-CID5-ID451Wz.html#xtor=EREC-61-[id1]-20131202-[ad_title_2]-7313513@1-20131202040609