Witajcie. Kupiłem motocykl dr 350 rok 93 ( gaznik chyba bst 33 ) pojeździłem kilkadziesiąt kilometrów w terenie i wszystko było dobrze. Nagle zaczęło kapać z weżyka przelewowego w gaźniku. Dwie wyprawy później jak odkręcę kranik to zaczyna lać się z wężyka przelewowego . Jeśli motor jest zapalony to mniej leci , natomiast jak go zgaszę i poruszam motocyklem kropelki wylatujące z różną częstotliwośćią zamieniają się ciągła stróżkę na 2-3 sekundy. Szukałem na forum tego problemu i jak na razie doszedłem do tego że może to być zabrudzony czy zawieszony pływak. Mogę porobić zdjęcia nagrać filmik jeśli to potrzebne . Doradźcie mi proszę co to może być i jak się za to zabrać . Zaznaczam że jestem gamoń z mechaniki ;P i nigdy nie demontowałem gaźnika czy silnika, nie wiem gdzie jest śrubka od mieszanki i iglica itp. Ale bardzo chciałbym się nauczyć. W razie jeśli to zbyt trudne oddam to do specjalisty , ale wtedy się nigdy nie nauczę .