Skocz do zawartości

Pipcyk

Forumowicze
  • Postów

    1931
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pipcyk

  1. Taką maszynę o ile się nie mylę ma Siecki. Wyślij wiadomość na PW na pewno odpowie. Zwłaszcza że Radek zna ją od środka :)
  2. Następne spostrzeżenia. Po 500 kilometrów- pierścienie przestały puszczać olej. Wszystko się wstępnie podcierało. Dociągnąłem powtórnie śruby głowicy kluczem dynamometrycznym ustawiłem luzy zaworowe i śmigam dalej. Po wstępnym dotarciu ( mysle 2000 km ) zakładam gażniki z 30N2-5 o średnicy gardzieli 30 mm zobacze co to da ? Ale zysk mocy prawdopodobnie na wyższych obrotach.
  3. Jaki to na zapłon; ? Konwencjonalny mechaniczny z przerywaczem , czy elektroniczny? Sprawdź może przewód wysokiego napięcia, cewkę. P.S. A na starej świecy też nie chodziło ?
  4. A więc tak: sprzęcior złożony do kupy i odpalony Pierwsze spostrzeżenia na temat silnika. Silnik stracił elastyczność na niskich obrotach. Wyczuwa się twardą pracę. Założyłem dosyć ciepłe świece Bosch W8 BC po dobrym rozgrzaniu silnika zaczęło występować spalanie detonacyjne. Okazuje się że zapłon w stosunku do oryginalnego ustawienia trzeba było trochę opóźnić. Polepszyła się elastyczność i spalanie stukowe rzadziej się pojawiało. Po wymianie świec na zimniejsze prawie całkiem ustąpiło. Zacząłem jeszcze grzebać przy gaźnikach. Okazało się że w zakresie niskich i średnich obrotów mam za bogata mieszankę. Wykręciłem śruby regulacyjne o około 1.5 obrotu. Okazało się że trochę za dużo. Dławił się przy szybkim dodaniu gazu. Wkręciłem o ćwierć i wszystko wróciło do normy. Dzięki temu zabiegowi znikło także spalanie stukowe. Tłoki które założyłem spisują się znakomicie. Pasowanie stosunkowo ciasno 0.06 . Przez te historie ze spalaniem stukowym raz je tak przygrzałem ( musiałem jakoś wrócić do domu ) że z cylindrów aż się kopciło. Tłoki nie miały żadnych śladów zatarcia. Natomiast pierścienie nie są zbyt dobre ( może się poprawią ) po prostu puszczają olej. Silnik puszcza dymek. To na ruskich pierścieniach silnik po 10 000 który poprzednio użytkowałem nie kopci. No ale poczekam może po dotarciu zmniejszy się zużycie oleju. Założenia co do pompy oleju sprawdziły się. Układ działa tak że przelew w pompie oleju wyprowadzony jest do chłodnicy. W ten sposób następuje samoregulacja temperatury silnika. Większe obroty – więcej oleju idzie do chodnicy- większe chłodzenie. Na ciepłym silniku olej nie płynie przez chłodnice ale wystarczy już lekko przegazować a przewody robią się ciepłe. Żeby zaświeciła się kontrolka ciśnienia oleju trzeba silnik prawie zdusić. Na zimnym podczas kopania już gaśnie. Wszystko na oleju mineralnym 10W 40. Koła zębate na początku ostro gwizdały. Trochę się bałem że jednak zostawiłem za małe luzy montażowe ale po 200 kilometrach pracują już względnie cicho. Kilka razy przegazowałem go ostrzej. Silnik ładnie wykręca się na obroty. Czuje się że im większe obroty mocy gwałtownie przybywa. Tyle że na razie nie mogę sprawdzić do końca . No ale przebiegu szybko przybywa. A zwłaszcza że właśnie idzie długi weekend. O następnych spostrzeżeniach napisze niebawem
  5. Niech się autor wypowie i potwierdzi że się pomylił to przenoise ten temat do mechaniki ogólnej.
  6. Piotr,nie pomyliłeś działu ? P.S. Dominik ty też mnie zdziwiłeś jak zobaczyłem Twoje imię w przy nowym poście w dziale Mechanika Junak. Ale teraz już wszystko jasne :)
  7. Bez urazy. Bobrze to wszystko poskładałeś? Z tego co napisałeś wynika że silnik po prostu nie dostaje paliwa. Sprawdź wszystko jeszcze raz. Może się pływak zawiesza
  8. To pewnie jest silikon, guma raczej nie wytrzyma. Silikony wytrzymują nawet 400 stopni. Może i nawet więcej. Tylko pytanie gdzie takie coś dostać ?
  9. Oryginalnie w junaku masz amortyzator skrętu, tyle że cierny. Ale czemu Ci koło lata ?? Sprawdź wyważenie , geometrie . Czy aby opona nie jest dziwnie zużyta? Nie na czasem takich schodków na bieżniku ?
  10. Jeżeli przeprowadzasz remont dniepra musisz wszystko zweryfikować. Jeżeli ma to być remont silnik to zakładam że był mocno chodzony. Do wymiany: tłoki pierścienie ,wał do szlifu , nowe panewki, tulejki w główce, sworznie i ich zabezpieczenia. Pompa oleju jeżeli nie ma porysowanych powierzchni tez może chodzić dalej. Trzeba jeszcze sprawdzić luz czołowy kół zębatych. Jeżeli jest za duży ( 0.2-0.3) można dotrzeć obudowę na płycie traserskiej posmarowana pasta do docierania. Wszystkie łożyska toczne do wymiany. Nie ma się co cackać. Koła zębate do napędu pompy , wału rozrządu, i alternatora są na tyle trwałe że można je spokojnie zostawić. Tyle że trzeba uważać żeby nie uszkodzić koła na wale korbowym. Jest strasznie miękkie, do napędu alternatora także. Pozostałe koła to odlewy żeliwne. Jeżeli nie maja wykruszeń i jakiś innych uszkodzeń mogą pracować dalej. Uwaga podczas ściągania dużego koła z wałka rozrządu. Trzeba to robić ściągaczem bardzo ostrożnie żeby nie skrzywić końca wałka na którym kręci się przyspieszacz zapłonu i krzywka. Jeżeli to pokrzywimy możemy zapomnieć o poprawnym ustawieniu zapłonu. Sam wałek oglądamy i jeżeli noski krzywek nie są zużyte i nie mają jakiś wżerów i wykruszeń wałek można zostawić. Popychacze- bardzo często zdarzają się wykruszenia powierzchni współpracującej z krzywką. Najlepiej postarać się o wykonanie nowych na zamówienie. Nowe mimo że dobrze wyglądają także maja tendencje do wykruszania się powierzchni. Laski popychaczy- jeżeli nie są krzywe i nie mają żadnych wytrać( winę za to ponoszą krzywo nabite osłony lasek) także można je zostawić. W głowicach trzeba wymienić prowadnice zaworowe, zawory. Weryfikujemy stan dźwigienek, ich tulejek i sworzni oraz powierzchni współpracujących z trzonkiem zaworu. Trzeba jeszcze sprawdzić stan stożka wału korbowego i jego gniazda w kole zamachowym. W razie jakiś wątpliwości można oba stożki posmarować pastą do docierania i dotrzeć. No to chyba wszystko co przyszło mi na myśl
  11. Każdy simmerin ma oznaczenie np. 14x20x8 14 to średnica wałka współpracującego, 20 to średnica do której się wciska simmering, a 8 to jego grubość. Te ruskie też mają. Bierzesz katalog jakiejś firmy produkującej simmeringi i dobierasz sobie odpowiedni. Są także sklepy gdzie sprzedaje się tylko łożyska i simmeringi. Na pewno jest gdzieś taki w twojej okolicy.
  12. Właśnie skręciłem silnik do ruska w rękawiczkach 8) . Zdejmowałem rękawiczki tylko dwa razy gdy nakładałem silikon na uszczelki. Ustawiać zawory w rękawiczkach żaden problem. W rusku wszystko jest durze . Spokojnie można robić w rękawiczkach. Poza tym tak się do nich przyzwyczaiłem że bez rękawiczek czuje się jakoś łyso :?
  13. Jak Ci zacznie pękać skóra od nadmiaru detergentów i innych środków chemicznych to zmienisz zdanie. Zawsze staram się pracować w rękawiczkach, takich całkiem zwyczajnych ( jakie Paweł polecał ) trzeba szanować siebie i swoje zdrowie.
  14. Pipcyk

    mz ts 250/1

    W WSK masz alternator z magnesami stałymi- nie potrzebuje źródła napięcia do wzbudzenia. W MZ TS o ile sie nie mylę masz prądnice. Potrzebuje ona źródła napięcia do wzbudzenia , lub dosyć dużych obrotów- wtedy indukuje sie napięcie na skutek magnetyzmu szczątkowego stojana.
  15. Jak Ci olej wydmuchuje przez korek wlewu oleju to na pewno masz przedmuchy ze skrzyni korbowej. Sprawdź simmeringi , nie wiadomo czy także uszczelka nie poszła na płaszczyźnie podziału kadłuba
  16. Sam na nich jeżdżę, Są spoko tyle że wydają mi się trochę miękkie. Cena około 100-120 zł zależy do sklepu.
  17. Jazda na maxa skraca żywotność. Zwłaszcza na ostatnim biegu przez długi czas. Jest to przecież silnik chłodzony powietrzem którego powierzchnia chłodząca stanowi pewne optimum- tak aby nie został przechłodzony i aby się nie przegrzewał zbytnio. Ale przy jeździe cały czas na maksa będzie zbyt słabo chłodzony.
  18. A co by było gdyby Ci ta sarna wyskoczyła przy tej prędkości którą się chwaliłeś ??? Pewnie nie pisałbyś tego postu, albo po bijałbyś kolejne rekordy prędkości tyle że na wózku inwalidzkim
  19. Przez brak faz na kanałach rozwaliłem jeden silnik po remoncie. Zapomniałem sprawdzić czy szlifierz zrobił fazy na kanałach. Złapało pierścień na kanale wydechowym i wyleciał on z kawałkiem tłoka przez rurę wydechową
  20. Denaturat nie pomoże- nie rozpuszcza oleju. Dosyć dobry do odtłuszczania jest rozpuszczalnik do lakierów albo „Nitro” albo do wyrobów ftalowo-karbamidowych Najlepiej ( jeżeli masz ) użyć pistoletu do mycia na sprzężone powietrze-wytwarza on silny strumień cieczy myjącej i sprzężonego powietrza. Umyć tym pistoletem , a potem wysuszyć samym powietrzem. Powinno pomoc.
  21. Masz tam przecież bagnet do kontroli oleju. Lejesz powolutku czekasz chwile i wsadzasz bagnet ( bez wkręcania) patrzysz i widzisz: albo już dosyć , albo jeszcze trochę. Lać należy powoli żeby gęsty olej miał czas spłynąć po ściankach na sam dół, bo potem może się okazać że oleju jest więcej niż powinno.
  22. Właśnie ostatnio, grzebiąc przy motocyklach, rozmawialiśmy z sieckim o polerowaniu moto pastami lekkościernymi i woskowymi, i doszliśmy do wniosku, że pasty takie jak Tempo, a więc lekkościerne a jednocześnie nabłyszczające, nie powinny być zbyt często stosowane, gdyż negatywnie wpływają na lakier. Nie wiem czy mieliśmy rację - co sądzicie? Na niektórych pastach jest informacja żeby nie za często je stosować. Natomiast pasty woskowo silikonowe można stosować bez przeszkód.
  23. A więc tak: Najlepszy sprzęt to chyba MW tyle że najdroższy i w dodatku ludzie zaczynają podrabiać MW czyli po prostu przerabiają Kaśki żeby wyglądały na MW Są to chyba najlepszej jakości sprzęty rosyjskiej produkcji. Tyle że jest to silnik dolnozaworowy o stosunkowo małej mocy (26) Emka też jest dosyć dobrze wykonana. Szczególnie jest ceniona za rame na suwakach która nadaje je niepowtarzalną linię. ( moc jeszcze mniejsza 22 km ) Dniepry i Urale z lat 90 to podłej jakości produkcja. Trzeba się z tymi sprzętami nieźle narobić żeby dobrze hulały. Tyle że posiadają one górnozaworowe silniki o większej mocy 32-38 Km, a i mniej benzyny im potrzeba. Dniepr jest trochę bardziej konstrukcyjnie do przodu. Wał na panewkach, wydajna pompa oleju . Ural ma więcej wspólnego z K750 czy M72
  24. Natomiast jeżeli o kwestie techniczne: Były wersje z dozownikiem oleju Tyle że po co pakować kase w te żeczy. Ktoś kiedyś przerabiał jawę z wersji bez dozownika na wersje z nim.( widziałem stronę internetową) Wyszło go to chyba 800 zł O rozruszniku elektrycznym nie słyszałem – może jednak była taka wersja. Proponuje kup MZ pojeźdź 2 lata a po uzbieraniu odpowiedniej kasy możesz sie przesiadać na japońca. Nie ma sensu kupowanie japońskiej padliny a japońce za 3-4 tyś w miażdżącej przewadze to właśnie padlina
  25. http://www.ironhorse.motocykle.org/index2_pl.htm Zerknij sam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...