
Pipcyk
Forumowicze-
Postów
1931 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Pipcyk
-
Z przejściem na syntetyk nie ma żadnego problemu. O simmeringi się nie boje bo zastosowałem firmy Corteco i są one silikonowe czyli żaden olej ich nie ruszy. Pompa bez problemu poradzi sobie z mniejsza gęstością oleju, a nawet będzie lepiej, ponieważ teraz ( docieranie na mineralnym ) muszę bardzo spokojnie rozgrzewać silnik. Ciśnienie oleju na zimnym silniku przekracza 8 atm. A jak wiadomo zmiany gęstości oleju syntetycznego są o wiele mniejsze niż mineralnego. Tak więc układ smarowania będzie działał bardziej stabilnie
-
tak przerabiasz tylko pradnice i frezujesz karter a tak dorabiasz kółko pasowe, mocowanie pradnicy, kontruujesz nowy uklad zapłonowy ponadto nikt prezd toba tego nie robił wiec dokonujesz pracy badawczo-rozwojowej jak bedziesz miał szczescie to za trezcim razem wszytsko bedzie funkcjonowało jak należy drugim rozwiazaniem jest wrzucenia alternatora od ruska no wiadomo nie wyglada na orginał ale przeróbka jest jescze prostsza pozdroo huck Trzecie wyjście kup sobie silnik z Dniepra czy Urala który ma oryginalnie alternator. :)
-
Ale się dyskusja zrobiła ?? Jeżle już cos kombinować to nie z tym alternatorem tylko po prostu zostawić oryginalne połączenia aby światła były , wywalic tylko cewke zapłonowa a zamiast tego zaadoptować jakiś bezstykowy zapłon z piły spalinowej lub kosy .
-
Także trzeba te trzy diody podłączyć Teraz to standard- alternator na 9 diod. 6 prostowniczych od uzwojeń U V Z i 3 prostownicze dające napniecie do reglera
-
Witek chyba robi tak że jak robi remont to sam to składa i musi założyć pełnowartościowe części. Bo remonty robi naprawdę OK. Natomiast do sprzedaży wystawia jakieś buble. Ja u niego wałek główny skrzyni biegów kupiłem. Okazało się że czop tylnego łożyska miał bicie jakieś 2-3 mm w stosunku do reszty.
-
Regulator w Dnieprze posiadałem elektroniczny. Był w metalowej puszcze o kształcie graniastosłupa o podstawie prostokąta. Był kadmowany z wierzchu i posiadał napisy po rosyjsku. Miał trzy zaciski. Ale z ruskim reglerem się nie certol. To szmelc. Nie dość że drogi to jeszcze zawodny. Poza tum w razie awarii niegdzie go nie dostaniesz. Możesz spokojnie zastosować regulator elektroniczny z malucha (jest na tyle mały że z powodzeniem można do przekręcić do alternatora lub ukryć gdzieś pod ramą, jest wielkości pudełka po zapałkach) Kosztuje około 20 zł Jeżeli chodzi o diody to główne kryterium to max prąd. Powinny wytrzymywać około 5-8 A
-
W alternatorze masz trzy zaciski. Jeden to + czyli wyjście z mostka prostowniczego do9 instalacji, drugi to zacisk który podłączony jest do szczotki która dostarcza prąd do uzwojenia wirnika. Trzeci to odczep z jednego z uzwojeń. Kolejność która tu opisałem jest przypadkowa. Po prosu nie pamiętam kolejności takiej jak w rzeczywistości. Ale po ściągnięciu tej osłony wszystko ładnie widać. ( jeżeli masz metalowa osłonę- wersja exportowa, odłącz akumulator bo przy jej ściąganiu łatwo można zrobić zwarcie) Żeby przejść na regulator z MZ trzeba wykonać dodatkowy mostek z trzej diod .Inaczej się nie da. Diody trzeba podłączyć do końców uzwojeń alternatora.
-
No luz dobrym objawem na pewno nie jest. Sprawdź łożyska kół. Luźne szprychy także nie powinny być. Oddaj koło do jakiegoś fachowca niech to bobrze wycentruje.
-
Opisujecie sytuacje jakby prostownik był źródłem prądowym a on takim źródłem nie jest. Jeżeli podłączymy żarówkę na zaciskach prostownika to zmniejszy się prąd ładowania akumulatora ponieważ zmniejszy się napięcie. Wynika to z ze zwiększenia strat na mostku prostowniczym. Ale żeby znacznie zmniejszyć prąd ładowania musielibyśmy znacznie obciążyć prostownik. Jeżeli zastosujemy żarówkę i połączymy ja szeregowo to właśnie robimy z prostownika + żarówka źródło prądowe czyli co byśmy nie podpięli mamy praktycznie ten sam prąd w obwodzie. Dzieje się to dlatego że rezystancja wewnętrzna źródła będzie dużo dużo większa od rezystancji całego obwodu, i to ona praktycznie ogranicza prąd w obwodzie. Jest jeszcze mały bajer he he . Kompensacja temperaturowa. Jak wiadomo rezystancja właściwa zależy od temperatury i wraz z jej wzrostem rośnie także rezystancja. Tak wiec jeżeli na początku podczas gdy akumulator jest rozładowany i chce wziąć więcej prądu żarówka zaczyna świecić jasno i w ten sposób zwiększa swoja rezystancje. Gdy akumulator jest już doładowany, prąd ładowania spada żarówka świeci wiec słabiej ale jej rezystancja maleje dzięki czemu prąd ładowania spada wolniej niż gdyby takiej kompensacji nie było. Popatrzcie taki prosty prostownik a tyle ciekawych rzeczy Jak by ktoś chciał więcej o prostownikach to tu jest stronka http://www.elektronika.qs.pl/zasilacze.html bardzo prosto i przystępnie napisane- polecam
-
Witam. Żeby wymienić kondensator trzeba ściągnąć koło magnesowe. W tym celu należy mieć specjalny ściągacz wkręcany w to koło. Po ściągnięciu koła uzyskasz swobodny dostęp do kondensatora. O skrzyni korbowej EN500 Ci już napisał. Najlepiej jednak będzie jak skorzystasz z usług jakiegoś bardziej doświadczonego kolegi lub warsztatu mechanicznego. Poprzyglądasz się zobaczysz co i jak i na pewno będziesz to miał dobrze zrobione :)
-
Thors o czym Ty mówisz ?? Ja tu mówię o WSK i Jawkach Może u Ciebie w DT jest tak ale przecież Ty mówiłeś że masz tyrystorowy zapłon
-
pojawiają się przy 200km/h He he szybko jeździsz. Sprawdź sobie w serwisie ( czy gdzie tam chcesz ) statyczne wyważenie kół. Ale niech Ci to porządnie zrobią.
-
Schemat instalacji elektrycznej WSK 4
Pipcyk odpowiedział(a) na temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Witam. Temat nadaje się do mechaniki ogólnej, a poza ty prawdopodobnie chodzi Ci i SHL M 04 bo WSK M04 chyba nie było ale mogę się mylić. -
No tak jak ktoś ma moto przed remontem to może sobie bak lutować i przestawiać kranik. Ale jak ktoś ma bak wyszpachlowany i dopieszczony to raczej nie wchodzi w rachubę.
-
Jeżeli masz na oponach „ząbki” lub „schodki” to albo masz nie wyważone koła albo coś jest nie w porządku z geometria pojazdu. Napisz kiedy występują te drgania, jeżeli w pewnym zakresie prędkości a potem zanikają to pochodzą one z braku wyważenia kół.
-
Mi tez się takie cyrki działy ( patrz mój poprzedni post ) ale w końcu znalazłem taki który działa bez zastrzeżeń
-
No z Mz nie próbowałem. Jakoś nie nawinął mi się pod rękę :)
-
No nie do końca, większość iskrowników zasilane jest prądem przemiennym i nie ma tam żadnych diod prostowniczych w drodze do cewki zapłonowej. Np. zobacz jak działa to w jawce mustang – sa trzy cewki dwie oświetleniowe i jedna zasilającą cewkę zapłonowa. W całej jawce nie ma ani jednej diody. Fakt że to nie załatwia sprawy takie rozwiązanie bo nie ma świateł no i motor trzeba palić z popychu. Ale tubylcom z okolicznych wiosek to nie przeszkadza i stosują powszechnie ten patent.
-
Możesz poszperać w ofercie jakiś firm produkującej elektrozawory. Wrzuć do wyszukiwarki hasło może akurat coś znajdziesz. To nie jest takie skomplikowane. Poza ty odpada zamykanie i otwieranie kranika. P.S. pamiętaj że kranik czy elektrozawór powinien mieć odpowiedni przelot. Ja testowałem różne kraniki o okazało się że tylko oryginalny ruski zdaje egzamin. Na innych po jakimś czasie albo w jednym albo w drugim gaźniku brakowało paliwa
-
He he. Też miałem z tym problem. Sposoby sa dwa. Jeden to wytoczyć kruciec na wężyk i wkręcić go do zbiornika paliwa zamiast kranika. Trzeba jeszcze założyć elektro zawór np. taki jakie montują przy samochodowych instalacjach gazowych ( odcina on dopływ paliwa gdy silni zasilany jest gazem i montowany jest na przewodzie ) trzeba jeszcze wykonać trójnik. Zawór podłącza się tak że po przekręceniu stacyjki zawór się otwiera. Drugi sposób to lekka przeróbka alternatora. Trzeba wywalić całą osłonę i wentylator oraz cały mostek prostowniczy. Gabaryty alternatora się znacznie zmniejszają i po podłożeniu gumowych podkładek pod zbiornik paliwa mieści się oryginalny kranik dnieprowski. Ja tak mam właśnie zrobione. Mostek prostowniczy ( pochodzi z MZ ) znajduje się pod siedzeniem Ma dosyć duża powierzchnie radiatorów więc nie potrzebuje chłodzenia. Nawet dosyć ładnie to wygląda.
-
-
Witam, nie popieram takich działań ale Ci powiem. W wyniku tego połączenia nie będziesz miał światem. Z alternatora z Wsk wychodzi kilka kabli które wchodzą do małej kostki z bezpiecznikiem pod siedzeniem. Czerwony kabel wychodzący z alternatora trzeba połączyć z zaciskiem 15 cewki zapłonowej ( może jakiś inny numer, nie pamiętam, w każdym razie ma to być zacisk zasilający ) czarny kabel to sygnał z przerywacza i jest oryginalnie podłączony do cewki do zacisku 1 . WSK będzie paliła tylko z popychu , z kopki nie odpalisz. No i oczywiście gaszenie na zasadzie zduszenia silnika , no chyba że sobie jakiś włącznik dorobisz
-
Zostaw podłączony ten zestaw – akumulator + żarówka i poczekaj kilkanascie minut. Z tego co piszesz akumulator jest strasznie wyładowany skoro na jego biegunach namierzyłeś 8 V Zostaw na razie ta słabą żarówkę może 10 W i podładuj go chwile. A następnie zmierz napięcie. Na pewno będzie wyższe
-
He Michał widzę że ci dopiekł ten dyfer. Ruski wymagają cierpliwości. Pamiętasz jak ci mówiłem że pie..ole tego swojego złoma :) . Tyle kasy poszło w niego a nie chce chodzić tak jak powinien. Zanim doszedłem co jest dwa razy silnik miałem na stole operacyjnym. W domu już się ze mnie śmiali że to moje nowe Hobby – wyciąganie, rozkręcanie, skręcanie i z powrotem wkładanie. Myślałem że mnie szlag trafi . Ale teraz maszyna chodzi i jestem zadowolony. Rub z tym emwiakem bo ja właśnie składam swojego. Mysi być na lipiec dopieszczony i w pełni sprawny. Poszalejemy po terenach ale tym razem u mnie :lol:
-
Ja w swoim rusku miałem zamontowany licznik rowerowy. Działałby poprawnie gdyby nie to że zaraz po włączeniu silnika pokazywał kosmiczne prędkości. Łapał po prostu jakieś zakłócenia. Próbowałem ekranować ale nic nie pomogło, zamontowałem inny i spoko działa. Ma zakres prędkości chyba do 230 km/h czyli raczej nie zamknę ruskiem licznika :lol: :lol: :lol: