
Pipcyk
Forumowicze-
Postów
1931 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Pipcyk
-
QRWA Zlot zimowy u PGRa! termin sie ustali przy flaszce:lol:
Pipcyk odpowiedział(a) na PGR temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Kiedy to w końcu będzie ? bo nie chce mi się szukać w tym bajzlu :D -
wywala mi płyn chłodzacy-GPZ 600r
Pipcyk odpowiedział(a) na Sic_Majster temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Jeżeli by poszła uszczelka pod głowicą ,to najprawdopodobniej w płynie chłodzącym znalazł by się olej. Tak więc prawdopodobnie to źle odpowietrzony układ i poduszka gazowa tak jak napisał Avalon -
Zawieszenie powinno się pompować suchym gazem. Nie wolno do tego celu urzywac pompki , a tym bardziej kompresora z uwagi na skropliny. Poza tym przy kompresorze chwila nieuwagi może nas kosztować uszkodzonymi uszczelnieniami.
-
2 gażniki i 1 cylinder - pytanie do speców
Pipcyk odpowiedział(a) na Marlew temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Nie masz na myśli czasem DR 750 lub 800 ?? -
GS 500 nowy za 15000 ????
Pipcyk odpowiedział(a) na Pawel temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
W Krakowie w Rider’ze na Kamińskiego jeszcze są. Cena 15800 lub 15 900. Idą jak świeże bułeczki -
Dokładnie to samo jest z rosyjskimi motocyklami. Ogólna opinia jest taka że to szajs i złom. Tyle że jeżeli leje się byle jakie oleje, katuje sprzęty na ornym polu , czy jeszcze co innego to nie mam szans aby taki sprzęt chodził bezawaryjnie. Jeżeli maszynie nie poświęci się odpowiedniej ilości czasu i jeżeli nie zrobimy czegoś odpowiednio dobrze to lepiej tego nie składać do kupy tylko zrobić to od początku
-
Zgadza się ;-) Czyli ja chyba także się zaliczam do Mochikaninów Mój junaczek ma oryginalna prądnicę. Ale światła rzeczywiście raczej nie nadają się do jazdy w nocy.
-
To kopia tyle że druknieta z jakiejś strony. Postaram się znaleźć tą stronę
-
Kurcze , mam książeczkę po polsku, nie interesuje Cie taka ?
-
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Maszyna przetestowana w wakacyjnych wojażach (najdłuższa 1300 km). Na razie przebieg około 3500 kilosów. Miała co prawda pewne choroby wieku dziecięcego ale wszystko wyszło w pierwszym 1000 kilometrów. Przerywacz jest nowego typu dnieprowski. Pewnie ten sam montują do urali w ramach unifikacji produkcji. Na razie chodzi bez kłopotów -
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Na to wygląda ze fabryka dała ciała i że źle dobrała wartość cieplna świecy -
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Rura wydechowa będzie czarna i nic na to nie poradzisz. To nie te same układy wydechowe i silniki co 30 lat temu. Gdy silnik dostawał bogatą mieszankę, tłumiki o małej pojemności nie odbierały zbytnio energii spalinom. Raz w samochodzie widziałem ( chyba fiat 132) widziałem białą końcówkę rury- tyle że gość miał źle ustawiony zapłon i ( zbyt późny) i część paliwa dopalała się jeszcze w układzie wydechowym ( przy suwie wydechu do kolektora wpadała jeszcze paląca się mieszanka- przypadek ekstremalny) Spoko, mam jeszcze oryginalne świece GM – zostawiłem sobie na pamiątkę maja ładny piaskowy kolor. A wiec tak. Najważniejszy jest stożek izolatora i elektrody. Kolor cokołu świecy jest mało ważny. Nie jeżdżę jak sportowiec ( chociaż czasem mnie cos napadnie) ze względu na możliwości konsumpcyjne benzyny mojego samochodu ale też dziadkiem nie jestem. Świece przy mojej jeździe mają kolor piaskowy ( stożek i elektrody) natomiast reszta świecy jest koloru czarnego (teraz używam NGK ). Jeżeli Twoje świece sa czarne w całości to coś jest nie w porządku. Sprawdź wartość cieplną z katalogiem. Może ktoś się pomylił i po prostu masz za zimne świecę. -
Moja Yamaha XT600 wogole nie chce odpalic!
Pipcyk odpowiedział(a) na XTomek temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Bardzo proszę nie przyklejać tematów. Można to zrobić z porozumieniem z jednym z moderatorów -
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
To co innego. Większość rusków startuje bez ssania i wali zachodnie świece po kilku uruchomieniach. One tak mają mieć i tyle :). Teraz o gaźnikach w moim dnieperku. Ustawione są aktualnie tak że nie odpalisz za cholerę zimnego silnika bez użycia ssania. Po odpaleniu dopóki silnik jest zimny krztusi się w zakresie średnich obrotów. Używam świec Bosch W8BC i chodzą bez zarzutu. Mają piękny piaskowy kolor. Fakt że są to dosyć ciepłe świece ale właśnie takie zalecają do rusków. Samozapłony nie występują' date=' ani spalanie detonacyjne nawet po bardzo ostrej jeździe. Mój dnieperek łamie stereotypy, dzielnie znosi katowanie nie przegrzewa się i jak na razie jest bezawaryjny, polecam stronę http://www.motorz.motocykle.org/technika/r...pcyk_engine.htm Tyle że każdy wyjątek potwierdza regułę Co do numerów dysz to nie pomogę' date=' ale może uściślę generalia. Bogata dysza główna nie zapewnia maksymalnej mocy. Bogata dysza główna zapewnia maksymalną odporność silnika na obciążenia, bo spalana mieszanka ma niższą temperaturę. Maksymalną moc zapewni dysza dająca skład 12:1. Skład ekonomiczny do około 14:1. Wzbogacenie mieszanki ponad 12:1 osłabia osiągi choć może mieć swój sens i jest to szeroko stosowane we współczesnych motocyklach. [/quote'] Spoko, już są idealnie ustawione. Współczynnik lambda to nic innego jak współczynnik nadmiaru powietrza. Jeżeli wynosi 1 to znaczy że mamy tyle paliwa w mieszance że po spaleniu zostanie tylko dwutlenek węgla i woda , nie zostanie ani trochę tlenku węgla , ani tlenu w spalinach. Czyli teoretyzując jest to idealna proporcja aby połączyć tlen z powietrza z węglowodorami bez pozostawiania resztek. Wszystko różne od jeden będzie się spalało z jakąś pozostałością czyli mieszanki ubogie ( lambda większe od 1 ) po spaleniu paliwa będą zawierały pewna ilość tlenu, natomiast bogate po spaleniu będą zawierały część tlenku węgla , lub może wytracić się sadza czyli węgiel. Ty do tego samego określenia używasz objętościowego , czy wagowego sposobu określenia składu mieszanki. Tak wiec mówimy o tym samym tym samym tylko inaczej to nazywając :notworthy: . Co do sondy lambda działa ona na zasadzie ogniwa czyli w zależności od składu spalin. Tak więc komputer sterujący wtryskiem dostaje sygnał analogowy a nie dyskretny. Ale sprawdzę to Dziękuję. Pozdrawiam. Proszę :) -
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Mają. Ten sam kontakt' date=' ta sama powierzchnia tylko różnica temperatur inna. Świece na autostradzie będą zimniejsze niż na postoju (w tym kontekście oczywiście).[/quote'] Tu dokładnie chodzi mi o stożek izolatora. Fakt cokół świecy ma bardzo dobry kontakt z kadłubem głowicy Dobrze wiemy że stożek izolatora ma stosunkowo niska przewodność cieplną i jego temperatura będzie w głównej mierze zależała od obciążenia silnika a nie od jego temperatury. Natomiast temperatura silnika chłodzonego powietrzem w zależności zależy w dużo większym stopniu od temperatury powietrza, ponieważ ciepło z cylindrów i głowicy płynie prawie bez przeszkód do otoczenia. Już wszystko rozumiem. Nie wygrzanie świec się zmienia pod obciążeniem tylko zakres regulacyjny gaźnika z jakiego korzystasz. Na postoju nie wyjdziesz poza zakres wolnych obrotów (tak popularnie zwany) mimo kręcenia pod czerwoną. Brakuje obciążenia do solidnego uchylenia sliderów. Na hamowni co innego. Na drodze za to otwierasz gaz mocniej i korzystasz z innego zakresu regulacji. Wniosek - Masz jednak źle wyregulowany gaźnik na dole. Poważnie piszę. Zobacz że wszystko pasuje do obrazka. Na postoju' date=' nieważne jak gorący jest silnik to i tak podajesz mu za bogatą mieszankę. Na autostradzie, nieważne że silnik niedogrzany, to i tak podajesz mu mieszankę z innego zakresu regulacji, która za bogata nie jest. Są dwie możliwości. Albo masz po prostu za mocno wykręconą śrubkę regulacji skłądu mieszanki albo masz wybitą, no jak to się po Polsku nazywa, needle jet. Barbotka? Gniazdo iglicy? No ta rurka w którą wchodzi iglica. Jak jest rozkalibrowana to będzie tak jak opisujesz, choć mi wygląda na zakres wolnych, który swoją drogą od tego również zależy. Na szybko tyle. Pozdrawiam.[/quote'] Obecnie użytkuję rosyjskie motocykle. Których w zimie praktycznie nie uruchamiam, bo i po co. Jedynie MW trochę pośmigam. Z resztą w całym silniku w rusku są tylko dwa simmeringi. Ze względu na jakość wykonania zrezygnowałem z rosyjskich gaźników na rzecz niemieckich 30N2-5 Dysze dobierałem eksperymentalnie. Obecnie dysze główne maja 1.1 mm średnicy. Na średnich obrotach mieszanka zapewnia ekonomiczna pracę silnika ( średnie spalanie około 5 litrów) natomiast na wysokich jest dosyć bogata aby wycisnąć jak najwięcej z silnika Na dyszach 1.25 motocykl miał bardzo dobre przyspieszenia jednak spalanie oscylowało około 6.5 literka na każde 100 km Fakt nie woziłem pod uwagę jeszcze jednego. Gaźnik podczas pracy na biegu jałowym ma współczynnik nadmiaru powietrza około 1 dla zapewnienia równej i stabilnej pracy silnika. Tak więc kolejne niebezpieczeństwo zauważone przez Ciebie, że nawet niewielkie rozregulowanie gaźnika może powodować zanieczyszczenie świec podczas dłuższej pracy na biegu luzem Tyle że jedna uwaga przecież na max otwarciu gardzili wsp. Lambda może być nawet 0.7-0.8 A świece będą idealnie czyste. Głównym aspektem decydującym o czystości stożka izolatora i elektrod jest temperatura, a pośrednim wsp lambda Mniejsza o motocykle. Proponuje odpalić jakieś wtryskowo zasilane auto ( silnik ZI ) z zimnym silnikiem rozgrzać go i zostawić na 0,5-1 godzinę, a następnie wykręcić świece. Nie będzie wtedy żadnej obawy o skład mieszanki który ustala komputer na podstawie wskazań sondy lambda W każdym razie podam wyniki eksperymentu. Ponieważ wymieniałem ostatnio w ramach przeglądu trochę rzeczy w samochodzie opisze co się działo. Wymieniałem termostat w układzie chłodzenia ponieważ poszła jego uszczelka ( o ring) Była to pierwsza rzecz jaką robiłem. Po wymianie postanowiłem zagrzać silnik aż do włączenia się termostatu a następnie do uruchomienia wentylatora chłodnicy. Wszystko było ok. termostat działał bez zarzutu, wentylator włączał się także w odpowiednim momencie. Auto pracowało bez obciążenia dobre pół godziny. Kiedy wziąłem się do wymiany świec jakie buło moje zdziwienie kiedy zobaczyłem stożek izolatora. Nie był koloru piaskowego a piaskowo czarnego. Po pracy na stosunkowo bogatej mieszance która układ wtryskowy podawał przy zimnym silniku świece nie dały rady się oczyścić Żeby nie było wątpliwości Auto opel omega, silnik benzynowy 2.0 z 4 punktowym wtryskiem paliwa. Świece dwuelektrodowe NGK wg katalogu Olej Castrol Magnatec , potrzebna jest olewka w ilości około 0,5-0,8 litra pomiedzy wymianami ( 15 000 km ) P.S. W końcu jakiś ciekawy temat na forum. Można z kimś konkretnie porozmawiać :notworthy: -
Jazda z koszem daje dużo satysfakcji. Jazda po lesie z uślizgiem kół napędowych naprawdę generuje dużą ilość adrenaliny. Zgadzam się z przedmówcami że im sztywniejszy tył tym lepiej się jeździ zaprzęgiem , zwłaszcza jeżeli jedziemy polna drogą z głębokimi koleinami. Ostatnio poszalałem sobie u Michała na poligonie. Jako że mieszkam na południu a piasku tam jak na lekarstwo , miałem okazję zgłębić nowe dla mnie tajniki jazdy. Jazda zaprzęgami ( zwłaszcza po piachu ) z napędem na jedno koło i dwa jest diametralnie różna. Jadąc MW po piasku musimy uważać aby przy nagłym zwiększeniu oporów ruchu motocykl samoczynnie nie skręcił nam w lewo , natomiast bez napędu odwrotnie. Mieliśmy z Michałem pewną sytuację podczas jazdy na MW. W pewnym miejscu przy dosyć dużej prędkości Michał kierując MW wyleciał z drogi na lewa stronę, omal nie zaliczyliśmy dzwona :twisted: . Ja wracając także wyleciałem dokładnie w tym samym miejscu . Okazało się że akurat w tym miejscu był bardziej kopny i suchy piasek
-
Ogólnie obecnie stosuje się przewody silikonowe w włóknem węglowym ( nie jestem pewny ) Przewód taki ma w przeciwieństwie do starszych przewodów z plecionką w środku dosyć znaczny opór. Z reguły kilka kiloomów. Jeżeli stosujemy taki kabel to nie możemy już zastosować fajki. Dawniej kable zapłonowe miały drut w środku, natomiast w fajce znajdował się opornik o oporze około 10 kiloomów. Jeżeli stosujemy kabel silikonowy, samo włókno w środku ma odpowiedni opór tak wiec kabel powinien mieć już oryginalne zakończenie pozwalające założyć go na świecę
-
Próbuj próbuj :notworthy: . Jeżeli to nie pomoże ( w co wątpię ), możesz po prostu przyspawać kawałek pręta spawarka elektryczną do tej śruby. Jest to jednak ostateczność
-
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Nie o to chodzi. Po prostu po użyciu ssania i po jakimś czasie pracy silnika świece po prostu nie dadzą rady się oczyścić jeżeli nie obciążymy silnika. Zgadza się jeżeli pojedziemy autostradą nie dogrzejemy silnika i będzie miał on mniejszą temperaturę niż gdybyśmy go grzali na biegu luzem. Jednak świece nie mają tak dobrego odprowadzenia ciepła i mimo tego że silnik podczas jazdy na autostradzie będzie nie dogrzany świece osiągną temperaturę samooczyszczania. Natomiast grzejąc silnik na biegu luzem ilość ciepła dostarczana do świec jest o wiele mniejsza i będą one nie dogrzane mimo że silnik będzie gorący -
Odpalanie w okresie zimowym : TAK czy NIE
Pipcyk odpowiedział(a) na Kostek74 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ok. wtrącę swoje trzy grosze. Generalna zasada jest taka że jeżeli odpalimy już motocykl to powinniśmy go odpowiednio obciążyć. Nie ma sensu grzanie go na obrotach biegu luzem bo po pierwsze. W tłumikach pozostanie nam pełno kondensatu na ściankach. Po drugie motocykl pracując na biegu luzem dosyć długo będzie się nagrzewał. Jak wiadomo do około 65 stopni temperatury cieczy chłodzącej silnik , czy żeberek cylindrów następuje największe zużycie silnika. Na ściankach cylindra skrapla się w na początku pracy silnika woda + bezwodniki różnych kwasów powstałych w wyniku spalania siarki zawartej w paliwie. Także paliwo nie odparowuje całkowicie i także w postaci ciekłej na ściankach cylindra. Tak wiec zamiast oleju na gładzi cylindrowej mamy emulsję składającą się z oleju, kwasów, oraz paliwa która nie ma najlepszych właściwości smarnych. Tak wiec okres rozgrzewania się silnika powinien być jak najkrótszy. Oczywiście bez przesady nie można obciążać zimnego silnika w 100% . Po prostu po uruchomieniu silnika spokojna jazda bez przegięć. Po trzecie tak jak już moi przedmówcy powiedzieli każde odpalenie silnika jest równoznaczne z przejechaniem kilkuset kilometrów. W silniku po długim postoju cały olej ścieką w najniższy punkt tak wiec praktycznie większość łożysk ślizgowych będzie sucha po prostu i zanim olej dotrze do nich kilka sekund popracują na sucho Po czwarte nawet jeżeli rozgrzejemy silnik do normalnej temperatury praca na wolnych obrotach świece i tak nie osiągną temperatury samooczyszczania. Jeżeli ktoś nie wieży niech odpali silnik np. na 0,5h po czym zgasi i wykręci świece. Kolor izolatora będzie czarny. Tak więc po kilku takich odpaleniach świece będą przynajmniej do czyszczenia o ile nie do wyrzucenia Tak więc nie przesadzajmy z tym odpalaniem silnika. Jeżeli ktoś bardzo chce to dwa trzy odpalenia na pewno wystarcza na cala zimę -
Z tego co wiem farba proszkowa topi się w temp 200 stopni, wiec raczej na tłumik się nie nadaje
-
Jeżeli nie zależy ci na śrubie możesz ja mocno podgrzać palnikiem, tyle że należy to zrobić jak najszybciej. Jeżeli szybko nagrzejemy śrubę rozszerzający się jej materiał spowoduje zgniecenie powstałych tlenków i po ostygnięciu powinna dać się wykręcić. Należy używać do wykręcania tej śruby klucza nasadowego z odpowiednio masywną przedłużką. Najlepiej robić to w dwie osoby, jedna poprzez klucz napina połączenie gwintowane, a druga lekko uderza młotkiem w przedłużkę. Musi puścić.
-
Profaner masz racje z ta przemianą martenzytyczną. Po hartowaniu z materiale zostają naprężenia. A teraz to Thorsa – owszem w odlewach powstają naprężenia odlewnicze ale nie wszystkie odlewy się poddaje wyżarzaniu. Szczerze mówiąc rzadko to widziałem. W żeliwnym odlewie spokojnie stygnącym sobie wraz z formą powstaną o wiele wiele mniejsze naprężenia niż w przypadku obróbki plastycznej czy hartowania. A teraz trochę o tej maszynie z pożaru. Ja wiadomo większość części wykonanych z blachy stalowej np. zbiornik paliwa, błotnik itp. formuje się poprzez wytłaczanie. Jest to obróbka plastyczna na zimno, a wiec wszystkie te części umocnione- powstaje w strukturze materiału kupę dyslokacji które blokują się nawzajem przez co materiał mniej skłonny jest do odkształceń czyli staje się twardszy ) Poza tym blacha była wcześniej walcowana na zimno czyli mamy kolejne umocnienie przez zgniot. Jeżeli teraz to wszystko nagrzejemy całe to umocnienie szlag trafia, może także nastąpić rozrost ziarna jeżeli temperatura będzie odpowiednio wysoka. Tak więc może się okazać że zbiornik paliwa stanie się nienormalnie podatny na odkształcenia, a błotniki od jeżdżenia na dziurach oklapną. Poza tym rama motocykla może okazać się gumowa Są to o wiele groźniejsze zjawiska niż rozhartowanie hartowanych części. Tyle że mówię tu o temperaturach około 400 stopni. Trzeb by było dobrze się przyjrzeć tej maszynie
-
Wsk 175 i jej je**na skrzynia biegów!
Pipcyk odpowiedział(a) na Gościu temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Jeżeli już jeden wodzik okazuje się być zużytym to drugi także pewnie będzie za chwilę, a po co rozbierać silnik dwa razy. Wymień od razu dwa i będziesz miał spokojna głowę. Części są w miarę tanie nie ma co oszczędzać -
Wsk 175 i jej je**na skrzynia biegów!
Pipcyk odpowiedział(a) na Gościu temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Jeżeli jesteś pewien o sprzęgło to jeszcze zostaje olej , ale to mało prawdopodobnie. Prawdopodobnie trzeba będzie silnik rozbierać. Trzeba sprawdzić łożyska, stan kłów zębatych oraz wodzików. Uszkodzenia mechanizmów zmiany biegów należą do rzadkości.