Pompka

Seboka[/b[-> dziwna sprawa z tym twoim moto. Jak by były tam dwa gaźniki to sprawa wyglądała by łatwiej ale jak na jednym gaxniku dymi tylko z jednej rury to coś jest nie tak z dymiącym cylindrem. Zamień może świece miejscami, albo sprawdź czy przewód WN nie ma przebicia.

Coś mi się wydaje, że lampa w VS 800 jest metalowa :icon_razz:

Pewnie ASO i zatrudnionym tam mechanikom :evil:

Może po prostu serwisują motocykle z niewielkimi przebiegami :( Rura interferencyjna (połączenie wydechów) ma za zadanie wyrównywac różnice ciśnień między wydechami. Słuzy to poprawie parametrów silnika. Połączone wydechy dają lepszy moment obrotowy w średnim zakresie w porównaniu do wydechów niepołączonych.

Robiłes kiedyś coś takiego? Jak napisał Generalnie im prostszy silnik i bardziej "zdławiony" tym lepsze efekty da Stage 1. Założenie stożków do R1 to pomyłka ale ta sama operacja w np: VN 1.5 dodaje 10-20% mocy. W XJ po dobrym zestrojeniu całości tez pewnie odczujesz poprawę tylko pytanie po co to robić. Bo koszty ($/KM) moga okazać się nieadekwatne do zysków. No chyba, że chcesz mieć najszybszą XJ w okolicy i wtedy koszty nie grają roli :evil:

Bierz Intrudera. Za 13 tys kupisz ładną osiemsetkę z 1994-96 roku. No chyba, ze by się trafił ładny Vulcan albo tania Shadowa 1100. stare VT 750 są ponoć bezawaryjne ale wyglądają dokładnie na swój wiek - cyzli po prostu staro i brzydko. A nie to co ponadczasowa sylwetka VS 800 :(

A co radzą w serwisówce wlewać?

Albo jak pisze Andre-20 - jak odkręci na luzie na maxa to odcina zapłon - w efekcie tez z wydechu poleci niespalone paliwo (czarny dymek).

Właściwie to w takiej sytuacji niewiele można zrobić poza obtrabieniem (i tak nie usłyszy), włączeniem świateł drogowych i pokazanem kilku gestów. Zawrócenie i dogonienie takiego typa (a potem oklepanie mu maski) jest w zasadzie niewykonalne na drodze międyzmiastowej. Ja staram się jeździć środkiem pasa i nie odsuwać się na bok. Pomaga również włączenie lewego kierunku - chamy myślą że coś omijasz i się zniechęcają.

Znaczy się, jeden zawór jest regulowany hydraulicznie a drugi na śrubki/płytki?? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć....

A czy to nie moga być klocki w tylnym zacisku? A raczje ich brak?

Ta kontrolka jest nie od ciśnienia tylko od poziomu oleju. Jesli jest właściwy stan oleju to może masz walnięty czujnik? Chociaż w Drag Starach moich klegów tez się potrafi ta kontrolka zapalić w czasie jazdy (ale podobno jest to normalne - zdaniem znajomych posiadaczy XVS 1100).

Tarcze nabijane regenerowałem w Markach (koło zakładu Fomar), ewentualnei w Słupnie koło Radzymina (niepamiętam adresu), lub w Warszawie na ul. Kwidzyńskiej tel 0 22 613 30 77. Tyle, ze niewiem czy tam nakleją okładzinę.

Jak Drag Star się komuś przegrzewa w czasie jazdy to ja chyba wolę swojego Simsonka :) . Sprawny motocykl nie ma prawa sie przegrzać w czasie jazdy. Może podczas stania w korku, ale to też raczej mało prawdopodobne (bo na ogół nie stoi się tam "godzinami"). P.S.Zasugeruj koledze wizytę w serwisie, dokładne umycie silnika albo wymianę oleju na taki, który lepiej znosi duże temperatury ;)

Ileż ciekawych opini na temat chłodzenia powietrzem ;) . Zwłaszcza, że się przegrzeje w trakcie długiej trasy :) I to, że nic się w mechanice nie zmieniło od lat 30-tych XX wieku :wink:

http://www.dynojet.com/

A airboxem chodzi o to żeby go odblokować (zwiekszyć przepływ powietrza). I tylko nieliczne zestawy K&N mają dołączone zmodyfikowane airboxy. Spora częśc to po prostu zamiennik oryginalnego filtra. W plastikowej imitacji Harleya jaką jest XVS :icon_rolleyes: własciwy airbox jest chyba ukryty pod zbiornikiem. Niemam pojęcia jak to przerobić bo mnie ten typ motocykla nigdy nie interesował. Ale ogólnie to wierci sie dodatkowe otwory, wycina kawałki plastiku lub całkowicie zmienia airbox na inny. Moża tez założyć stożki (ale znowu do Drag Stara będzie to troszkę kombinacji). Poszukaj w necie jakiegoś forum poświęconego Drag Starom i napewno znajdziesz tam potrzebne informacje.

Zacznę od końca. Rozwiercenie gardzieli gaźnika ma sens ale.... Seryjny silnik może niewiele na tym zyskać ($/KM) a wręcz może stracić bo duża średnica gaźnika "spowolni" przepływ mieszanki. Poza tym jak znajdziesz zakład gdzie coś takiego zrobią to prosze o namiary na PW. Do rozwiercanego gaźnika pasuje pozakładac nowe dysze (a kupienie pojedyńczych dysz w Poland to duuże wyzwanie - nawet do Harleya gdzie części aftermarket jest pełno)). Włożenie "dyno jetów"* moim zdaniem ma sens. W XVS 1100 kompletny stage 1 (gaźniki, filtry, wydech) powinien dac spory przyrost mocy (Dyno Jet podaje około 10 KM na kole - bez wymiany filtra powietrza). Sprawa jest teoretycznie bardzo prosta : 1. Zakładasz sportowy wydech (do cruisera :icon_rolleyes: ) 2. wymieniasz filtr powietrza na K&N (lub coś podobnego). Zazwyczaj dobrze jest też przerobić/zmienić airbox 3. Zakładasz nowe dysze i iglice * - lub innego jet kit-u

Mniejsze dysze napewno pomogą - wymienić zawory :)

Jest w necie taka fajna strona. Jak ona się nazywała gogle czy jakoś tak.. Ewentualnie spróbuj tu

A niema na sprzęgle jakiejś regulacji? Dziwna sprawa że calutkie nowe sprzegło "nie robi" :)

No własnie ja za zwyczaj też jeżdźę sam. I wygląda to tak: pobudka rano i do ciemnej nocy na motocyklu z przystankami tylko na tankowanie ;) A jak jadę z kims to zawsze trzeba sie zatrzymać, przy tankowaniu chwilę postać i poczekać (papieros, mały odpocyznek, jakieś zwiedzanie czy coś podobnego). Skrobnij coś jeszcze jak ta wycieczka wyglądała.

Zintegrowany system hamulcowy napewno pomaga w sytuacji awaryjnej gdzie mamy odruch naciśnięcia wszyskich dostępnych hamulców (i jeszcze zwalniania lewym butem ;) ) ale za to niema żadnej możliwości hamowania samym tyłem - jak dla mnie to spora wada.

Zdaje się ze jest coś takiego. Nazywa sie Asistance. Tyle, że ubezpieczenie pokrywa koszty holowania do najbliższego serwisu gdzie można usunąć usterkę. Za naprawę płacisz sam.

:biggrin: Ładną traskę zrobiłeś :bigrazz: Przez takich jak Ty pewnie sobie gdzieś w te wakacje ruszę i nie będe się oglądął czy ktoś chce ze mną jechać czy nie :icon_exclaim: Tylko że samemu to jakoś tak dziwnie, lepiej się podróżuje w towarzystwie.