Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Pisz, pisz, tłumacz, a potem temat się przyklei. Bo jest potrzebny jak diabli. pzdr
  2. GPS Garmin kupiliśmy na targach informatycznych w Poznaniu. Mnóstwo funkcji, wypływa ja boja po wrzuceniu do wody, lekka obsługa w rękawicach. Summa sumarum - nasz mode był super - 1250 zl na poznańskicj targach Niestety kolega go zgubił i musiał kupić nowy, ale nie wiem co tam wyrbał.. Podobno jest nowy GPS w klubie, ale jaj jeszcze go nie widziqałem, pzdr
  3. Kon, po co takie teksty? Kiki, ludzka rzecz pomylić. Pomyl się jeszcze raz, pomyl się jeszcze raz, pomyl się jeszcze raz... Tu Ci nic nie grozi za pomyłki. Bo to ludzka rzecz. A wszyscy tu zasługuijemy na taki sam szacunek. Także pełen luz. Tylko proszę naprawdę myśleć, co i gdzie się umieszcza. Dzięki! :) Co do nakolanników - tak jak napisał Kon. Nic Ci nie dadzą, jeżeli będą założone na podnie. Wtedy spelniają jedną funkcję - chronią przed ziniem. Jak glebniesz to się zsuną lub odpadną zanim odpijesz się od asfaltu. Niestety. Powiem Ci tak - mam ochraniacze na łokcie. Gdy glebąłem porządnie na rajdzie w Bieszczadach w ub. roku, to ochraniacz na prawej ręce zsunął mi się aż na ramię. Było tak sucho, że zdarałem skórę do krwi na całym przedramieniu i łokciu. Na drugi dzień wystartowałem tylko dlatego, że lekarz naprawdę dobrze zaizolował mi ranę. Także nie znasz dnia ani godziny :cry: pzdr
  4. Kiki, jesteś na forum równo rok i wrzucasz takie tematy do Piwa? Nie kumam.
  5. Miło mi zakomunikować, że w najbliższy weekend, 27-28 marca startują w Pucharze Polski PZM w Rajdach Enduro, Wasi koledzy, czyli Enduroman (Darek) i ja. Darek będzie startował w klasie 125, ja w najmocniej niestety obsadzonej klasie P125. Ub. sezon miałem najgorszy w historii, skoczyłem na 52. miejscu w kraju, nieważne. Teraz idzie nowy sezon, rozpoczyna się na trasie znanej mi doskonale (mój handicap). Poza tym dobrze znam tor motocrossowy, na którym odbędzie się jedna z prób cross (zdjęcia z tego toru widzieliście w temacie o moich skokach na KTM, albo możecie pooglądać w galerii umieszczonej w moim podpisie jako My Motocross Photogalery). Tor jest megazdradliwy - kopny piach miesza się z gliną dawnego stawu. Szok, raz jedzie się po ośkę w piachu, za chiwlę tyłek nosi śliskie błoto. No i trumy oraz hopy. Szczególnie ta jedna, po której ląduje się 5 metrów niżej w głębokim lesie.. Póki co mam kleksa w gaciach przed rajdem. Zawsze mnie łapie biegunka już na parę dni przed zawodami. Nie wiem skąd się to bierze... Może organizm chce zrzucić zbędne kilogramy? hehehehe :lol: Także trzymajcie kciuki za forumowych kumpli na PP PZM w Rajdach Enduro. pzdr
  6. Strzałek, nie daję głowy że to był Prox lub Vertex, ale pamiętam, że coś koło 300 zł wyszło. Tyle, że to było 4 lata temu.. pzdr
  7. Grzybek - liczę na Ciebie z tą linką... pliissss. pzdr
  8. Ten KTM na zdjęciu wyglądał mi na 93-94 rok? Dobrze mówię? Ile miał kosztować? pzdr
  9. Niczym się nie stresuj stary. W takim motocyklu jak RMX to standard. Powód - sprzęgło się "skleja". Przerabiałem to we wszystkich moich motocyklach cross i enduro. Teraz to, co masz robić - przed wyszukaniem biegłu jałowego (luzu) mocno przegazuj na sprzęgle. Raz, dwa, a nawet trzy razy przypałuj na sprzęgle. Tak na 2/3 gazu. Gwarantuję Ci, że sprzęgło się wówczas "rozklei". I nagle pojawi się bieg jałowy. Wierz mi. pzdr
  10. Jeżeli chodzi o Puchar PZM i Ind. Mistrz. Polski, to oddanie motocykli do Parku Maszny zawsze odbywa się w piątek. Aby wystartować w niedzielę, pełną procedurę należy odbyć w piątek. Zgłoszenia możesz dokonać na miejscu, ale dopłacisz - o ile mnie pamięć nie myli to 100 zł więcej, niż w prypadu wcześniejszej wpłaty na konto (150 zł + 20 zł badanie lekarkie dla tych bez licencji + 15 zł numery startowe). dj moto - nie wiem czy Ty zdajesz sobie sprawę z rangi tych zawodów? To są Mistrzostwa Polski w 2 kategoriach: zawodowcy z lic A (IMP) i amatorzy z lic B (PP PZM). Są ściśle określone zasady, jest badanie głośności wydechów motocykli, jeżeli masz kask bez homomlogacji to zapomnij o zawodach, jeżeli masz zbyt niskie buty - to samo. Procedura dopuszczania do rajdów PZM jest dość długa i skoplikowana. Także zasady są naprawdę raczej rygorystyczne. pzdr
  11. Bary - zapraszam. Miejsce startu - Kowanówka/Oborniki. Mam nadzieję, ze będę miał swój 256 na numerach startowych. Jakby co to poznasz mnie po pomarańczowej 450 EXC, kurtka czerwono-biała plus Sokół gdzie się da :flesje: Jak zwykle mam kleksa w gaciach przed zawodami, uffffff. pzdr
  12. Strzałek aż tyle? Do EXC125 kupowałem za 300 zł z podwójnymi pierścionkami. Myślę, że znajdziesz taniej. Aha, moja rada, zmień cały tłok z pierscieniami. Będziesz dłużej jeździł, wierz mi. pzdr
  13. Strzałek będziesz? Ja mam handicap, bo już objechałem trasę w Obornikach,a m tor motocrossowy znam jak własną kieszeń :flesje: Także w przyszły weekend startuje karuzela PP PZM enduro w Obornikach Wlkp. pzdr
  14. To ja powtórzę swoje przemyślenia na temat power slide z innego postu: "Jak wiadomo w enduro większa część jazdy to jazda na stojąco, z dociążonym przodem i odciążonym tyłem. Ja biorę zakrety zwykle na stojąco, naciskając rękoma z całej siły na kierownicę sprawiam, że przód staje się cieżki, wżyna się w zakręt, jednocześnie naciskam nogą na podnóżek (jak skręcam w lewo, to na lewy, jak w prawo, to na prawy). W ten sposób odciążony tył przesuwa się w bok i powstaje piękny uślizg. Oczywiście chodzi o zakręty w terenie, a nie na torze. Na torze tylko na siedząco i odbijać się od band, noga do przodu i podpierac sie w razie zbyt mocnego dodania gazu. Natomiast poćwiczyć polecam w terenie nacisk na podnóżki. Do tego niezbędna jest naprawdę dobra opona z przodu, trzymająca kurs mimo mocnego poślizgu. Także trzeba dobre pokonanie zakrętu w bocznym uślizgu to - wyczucie momentu, w którym odkręcenie gazu będzie idealnie pasować do siły nacisku na podnóżek, a skręcenie kierownicy w przeciwnym niż zakręt stronę będzie miało odpowiedni kąt." pzdr
  15. Tak, trzeba w sezonie ukończyć 2 eliminacje, aby móc robić licencję B. Możesz ukończyć po 1 dniu eliminacji na różnych rajdach, jak już tak się upierasz przy startowaniu tylko jednego dnia. Jeżeli ukończysz 2 eliminacje w sezonie, to nie możesz wystartować w następnej bez zrobienia licencji. Taki wymóg. Czyli reasumując - można zaliczyć bez licencji dwie jednodniowe eliminacje w ramach Pucharu PZM, następnie należy zrobić licencję B. Jeżeli ktoś chce startować w Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Rajdach Enduro musi zrobić licencję A. pzdr
  16. Przy czym w supermoto uślizgi robione są na siedząco i bardziej przypominają żużel. pzdr
  17. Syntetyczny forkoil Castrola - ok, 35 zł za 300 ml. Natomiast jak chcesz naprawdę dobry olej do amoryzatorów, to zainwestuj w WP, a najlepiej - w Ohlinsa. Koszt ok. 4 razy większy niż Castrol ale się opłaca. Renthala. np świetny model Ricky Carmichael (z poprzeczką), chociaż osobiście preferuję fat-bary (np model S. Everts) - grube kierownice bez poprzeczki. pzdr
  18. Oczywiście chodzi o zakręty w terenie, a nie na torze. Na torze tylko na siedząco i odbijać się od band, noga do przodu i podpierac sie w razie zbyt mocnego dodania gazu. Natomiast poćwicz w terenie nacisk na podnóżki, a zobaczysz, jak pięknie tył ucieka. Tak jak zauważyłeś - do tego niezbędna jest naprawdę dobra opona z przodu, trzymająca kurs mimo mocnego poślizgu. Aha - kiedyś jadąc przez jakąś wioskę wykonałem taki uślizg na mokrej po deszczu kostce brukowej, chcąc zaimponować miejscowej, dość atrakcyjnej dzierlatce :mrgreen: . Wiecie czym się to skończyło? Tył mnie wyprzedził po prostu. Potem leciałem po tym bruku dobre 5 metrów zanim wyhamowałem na drewnianym płocie. Nie muszę mówić, jaki obciach był :roll: :oops: Także trzeba dobre pokonanie zakrętu w bocznym uślizgu to - wyczucie momentu, w którym odkręcenie gazu będzie idealnie pasować do siły nacisku na podnóżek, a skręcenie kierownicy w przeciwnym niż zakręt stronę będzie miało odpowiedni kąt. pzdr
  19. Optymalnie 1 atmosfera w obu kołach. Co prawda wyznacznikiem jest mouss (specjalna gumowa pianka zastępująca dętki), która twardością odpowiada ciśnieniu 0,9 atm, ale ja daję 1 atm. do obu kół. Oczywiście! Na kamienie i twardy suchy grunt dobiera się niższe ciśnienie. Na kopki piach i mokre błoto większe ciśnienie. W zależności od pogody i spodziewanego terenu należy dobrać ciśnienie w kołach. Nie ma to akurat znaczenia. Różnica między oponą crossową a enduro FIMowską ogranicza się do wysokości kosti i układu bieżnika. Dodam, że dobrze jeżdżący motocykliści spokojnie robią na próbach lepsze czasy od gorszych kolesi na oponach crossowych. Dodam też, że są opony FIMowskie, które naprawdę kochają wgryzanie się w glebę. Do takich właśnie należy Michelin Comp IV z przodu oraz jeden model Dunlopa na tył (ale teraz nie pamiętam symbolu dokładnie, bo osobiście jeszcze takiego nie miałem na kole swojego moto ). Co do Bridgestona - moim zdaniem robi najgorsze opony enduro. Już Mitasy są lepsze. Do ub. roku Bridgestone miał kontakt z KTM na dostarczanie opon fabrycznych. Było to takie wielkie gówno, że - wierzcie mi - oddałem za friko koledze z Obornik cały nowy komplet, a sam przesiadłem się na Michelin i Pirelli. Obecnie KTM ma konrakt z Pirelli i standardowo montowane są Scorpiony. Nie powiem, lepsze niż Bridgestony, ale do Michelinów sporo im brakuje. I na koniec uwaga - im lepszy jest zawodnik, tym większą uwagę zwraca na przednią oponę. Nie jestem jakimś tam "miszczem", ale śmiało mogę powiedzieć - dajcie mi dobrą oponę na przód, a z tyłu załóżcie totalnego slicka, a ja i tak dam sobie radę. Po prostu w enduro wszystko zależy od tego, czy przód się dobrze prowadzi. Czy wgryza się w glebę na zakrętach, czy trzyma się na kłodach itd. Jak przód przejedzie, to tył sobie poradzi. Poza tym w enduro 80 % to jazda na stojąco, z dociążonym przodem i odciążonym tyłem. Ja biorę zakrety zwykle na stojąco, naciskając rękoma z całej siły na kierownicę sprawiam, że przód staje się cieżki, wżyna się w zakręt, jednocześnie naciskam nogą na podnóżek (jak skręcam w lewo, to na lewy, jak w prawo, to na prawy). W ten sposób odciążony tył przesuwa się w bok i powstaje piękny uślizg. Przyjaciele jadący za mną zawsze to podziwiają, a bieże się to stąd, że mam małą masę ciała i mogę sobie pozwolić na takie tricki. pzdr
  20. Bez obaw. Będzie dobrze. Tym bardziej, że potrzebne Ci to do spokojniejszej jazdy a nie zawodów. W zawieszeniu też bym nie grzebał. No może jakiś lepszy olej do lag z przodu, coby przód utwardzić i żeby nie dobijał. Z tyłu można nieco skręcić sprężynę i moto pójdzie lekko w górę. pzdr
  21. Ale kon nie podałeś modelu tego mitasa jaki kupiłeś. Kostkę 5 mm wysokości mają np modele enduro na szutry, nazywane symbolami od E01 do E09. C13 to opona na przód jest. Kostka wysokości 13 mm jak każda crossówka. Modele C u Mitasa (czeski Barum) oznaczają opony crossowe. Modele E - Enduro z homologacją FIM. pzdr
  22. Super Leader to najtańszy kask Caberga. Dedykowany dla małych skuterów, bo się mieści w schowku pod siedzeniem. Nie wiem co to ten cały Keeway, ale jeżeli to odpowiednik Super Leadera to... sam sobie dokończ. pzdr
  23. Zainteresowanych proszę o przeczytanie tego posta: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...pic.php?t=12036 pzdr
  24. Tak, możesz wystartować tylko jednego dnia. Nie, koszty nie zmniejszają się. W przeciwieństwie do rajdów amatorskich lub cross country płaci się za cały rajd składający się z dwóch dni eliminacji. Tak, klasyfikacja prowadzona jest dla każdego dnia osobno. Po każdej eliminacji pubkty są sumowane. Wygrywa ten, który nazbiera najwięcej przez cały sezon. Wyniki publikowane są na stronie www.zubix.com.pl w zakładce encduro (ta firma zajmuje się pomiarem czasów na zawodach). pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...