Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. 1. Każdy większy producent gogli robi specjalne modele dla osób noszących okulary. Koszt taki sam ja zwykłe. Konstrukcja gogla jest obszerniejsza, mieszczą się pod nie nawet sporych rozmiarów okulary. 2. Jazda w kasku crossowym i goglach po ulicach prawie niczy nie różni się od integrala poza przypadkiem gdy pada - wówczas im szybciej jezdziesz, tym silniej krople deszczu uderzają w nieosłonięte części twarzy, głównie policzki, usta i nos. Jest jednak rozwiązanie. Nos można ochronić dokupując plastikowy nosek do gogli (większość modeli ma taką opcję), a resztę twarzy chroni się maskami - najlepiej z neoprenu (ja stosuję maskę na pół twarzy Scotta, ale są też i całą głowę koninarki. ) Neopren świetnie chroni przed deszczem i zimnem, a przy tym maski takie dobrze oddychaja dzięki specjalnym otworom wentylacyjnym na wysokości nosa i ust. 3. Crossowy kask z terenie z goglami z podwójną szybą zagwarantuje Ci zero parowania (pojedyńcza szyba może parować w przypadku zwiększonego wysiłku). Poza tym masz ten komfort, że nie walniesz szybą integrala w kierownicę. Daszek w kasku crossowym chroni Cię przed promieniami słońca, nie ma więc zdradliwego oślepiania przed przeszkodami. Daszek także rozgania wyżej rosnące gałęzie. pzdr
  2. Dubey - jakie masz moto? W hard enduro plastikli nie są malowane, tylklo odlewane w danym kolorze. Malowanie ich jest bezsensem, są maksymalnie giętkie i każda gleba będzie powodować odpryski... Co innego jeżeli masz jakieś pseudo-enduro w styli Africa Twin. Tam plastiki są twarde i rzeczywiście malowane. W Warszawie w sprawie malowania (wiem że dobrze, ale ponoć drogo) możesz zgłosić się do Damiana - ksywa Ryży Koń na naszym forum. pzdr
  3. Caberga ze Stanów? Przecież to włoski kask jest, więc u nas raczej taniej niż za oceanem. Jak będziesz b. chciał ten kask zadzwoń do mnie, załatwię Ci u importera dobry rabat. pzdr
  4. Nie wiem czy używaliście już takiego siuwaksa produkcji shella, który ma niemal stałą postać. Tzn jest to smar który po nałożeniu zachowuje się jak farba w proszku - natychmiast zastyga. Widać to dokładnie ponieważ nie jest bezbarwny - ma biały kolor. Testowałem jedną puszkę latem i byłem bardzo zadowolony mimo wysokiej ceny ponad 50 zł. Podatnosć na rozpryskiwanie się wraz ze wzrostem temperatury łańcucha jest niemal zerowa. Ostatnio jednak nie mogłem tego wynalazku nigdzie w Poznaniu znaleźć :? pzdr
  5. Tego Xeramica radzę sobie odpuścić. Używałem go i stwierdziłem, że wraz ze wzrostem temperatury rozrzedza się i pięknie pryska na koło, błotnik, wszystko. Zasyfia moto jak rzadko. Najlepszy wg mnie obcenie smar na szosę to Motul OnRoad (broń Boże Off Road na szosę!!). Ma doskonałe właśności smarujące, nie rozpuszcza się podczas nagrzewania się łańcucha podczas jazdy, w miarę mało "smrodzi" na motocykl. Castrol Chain Lube o którym mówiłeś to też nie jest tak bardzo zły smar, ale rzeczywiście na tle Motula ustępuję. Reasumując - po wielu, wielu testach, na szosie używam Motula On Road, a w enduro - Castrola ew. Motula Off Road. pzdr
  6. Nie kumam tylko co znaczy "bez prawa rejestracji, bez wad prawnych". To jakiś nonsens jest... pzdr
  7. Jakby nie patrzeć wajcha - modele EXC są do rejestracji z definicji, w przeciwieństwie do SX czy SXC. Przy zakupie EXC dostaje się moto z kompletnym kitem homologacyjnym (lustra, kierunki, duży tylny błotnik, małe zębatki, krótszy łańcuch, zblokowany wydech itd). Do tego dostaje się kit wyścigowy (mały tylni błotnik, taki jak zamontowany na tym moto, zębatki duże, inny łańcuch itd). Normalne, że w tak wyczynowym moto zakłada się kit wyścigowy. Klaksonu się nie zdejmuje, bo podczas jazd enduro się przydaje do szukania zagubionych w lesie braci. To moto z tej aukcji jest warte 25.000-26.000 zł z prawem do rejestracji. Brak prawa do rejestracji oznacza, że to moto jest nic nie warte, a ten który je kupi wpakuje się w dużą kupę gówna. Powodzenia w szukaniu przyczyn, dlaczego nie ma prawa do rejestracji :roll: pzdr
  8. Niezły jest Jet Insider Caberga - jeździ w nim wiele osób. Ma doskonałą relację jakość-cena. Piszę tak bo przez rok handlowałem tymi kaskami i sądząc po zainteresowaniu klientów można wysnuć wniosek, że ten model Cabergowi wyszedł. Poza tym ma dobrą gamę kolorystyczną, pasującą do chopperów - np burgund, czrany metalik, biały itd. Wada to fatalna szybka, często ulegająca efektowi "mleka" w niektórych miejscach. Ale takie wady fabryczne importer - Rapid - usuwa w ramach gwarancji. Także ja polecam ten model. pzdr
  9. dgree zależy w jakich papciach jeździsz - jak masz slide'y to możesz byc spokojny, nie wciągnie Cię. Jak masz zwykłe to nie jestem pewien, jakiś czas jeździłem w czymś a'la kowbojki i tarłem bokami i mnie nie wciągło, ale rzeczywiście komfortu psychicznego nie miałem, znaczy byłem zesrany :D Ew zrób sobie blachy zamiast plastikowych slide'ów na papciach, wtedy dopiero będą szły iskry :) pzdr
  10. 3,5 cm to jest moim zdaniem bardzo dużo. W tym sezonie podniosłem Dukę na tylnym zawieszeniu (jest fabrycznie umożliwiona regulacja wysokości siedzenia) o jakiś 1,5 cm i jak zobaczyłem, a potem usiadłem na Dukę to tak, jakbym wsiadł na zupełnie inny motocykl. Charakterystyka jazdy też się zmieniła, na bardziej sportową. Aha - i już nie muszę zdejmować centralnej podstawki bo w końcu nie haczę nią o asfalt w winklach :D Inna sprawa, że wcześniej snopki iskier spod centralki fajnie wyglądały i mogłem się po zmroku lansować :) pzdr
  11. A on chce w enduro z pasażerem jeździć??? To niech da 2 atm. założy podnóżki i śmiga po drodze polnej, utwardzonej. Podane przez nasz wyżej ciśnienia w oponach dotyczą solowej jazdy w hard-enduro. pzdr
  12. Osobiście najbardziej przypasowały mi medium marki Domino. Były to gripy montowane fabrycznie w EXC od 2000 do 2002 (połowa) roku. Były one świetnie dozowalne, a przy tym nie ścierały się zbytnio. Wada była taka, że się przesuwały na kierownicy i trzeba było je zdrutować miękkim i cienkim drutem (w taki sposób przejeździłem na tym jednym komplecie gripów 2 lata prawie). W tym roku w moim skradzionym 450EXC jeździłem na próbę z miękkimi gripami Renthala. Fakt, dłonie bardziej odpoczywają, nie robią się takie odciski na dłoniach a co najważniejsze nie pęka tak szybko skóra między kciukiem a palcem wskazującym na ręce. Wada jest natomiast taka, że na tych miękkich gripach Renthala zrobiłem 1000 km i nadawały się do wymiany - starte do chromu kierownicy. Osobiście polecam medium, jeżeli to możliwe to firmy Domino, jeżeli nie, to Renthale, ale medium lub twarde (różnią się kolorami - ciemny i jasny szary). pzdr
  13. na błoto dawaj po 1,0 0,9 atm itd. Na bardziej sucho, tor crossowy czy też jazdę po asfalcie najbezpieczniej 1,5 w oba koła. pzdr
  14. Zdejmij rollgas, linki itd. Nasadź na gołą kierownicę bardzo długa rurę, szerszą w średnicy od szerokości śrenicy kierownicy. Dobrzem żeby taka rura miała 1-2 metry długości, im dłuższa tym lepsza. Potem skontruj kierownicę i mocno naciskaj na rurę. Nie ma bata, musi się wyprostować. Tylko nie przesadź, żadnych gwałtownych czy pulsacyjnych ruchów - po prostu silne, stabline naciskanie na kierownicę. Musi się wyprostować. pzdr
  15. Lekko podnosi to wagę moto. Moc przenoszenia - zwykle 30% przód 70% tył. Poza tym kit 2wd można kupić już do większości seryjnych wyczynowych enduro. Koszt - od 6000 do 8000 zł. pzdr
  16. Może zamiast dziecinnej szydery poczekacie na informacje od P. Dudka do jutra? Aaaa ch*j tam, sami sobie metryczkę wystawiacie. Ja poczekam i sobie poczytam. pzdr
  17. Zrobić dobry klub z ludzi tam samo czujących jazdę i wspólne imprezowanie nie jest łatwo. Nam w Sokole zajęło to kilka ładnych lat. Teraz mamy 19 członków (po redukcjach) i dwóch stażystów. Nie jest łatwo utrzymać taki klub w kupie. A dodam, że średnią wieku mamy w okolicy 40 lat... Najmłodszy ma 18, najstarszy powyżej 50 i to mocno. Oczywiście, jak się chce, to wszystko można. Ja zachęcam do zakładania takich klubów, robienia wspólnych wypadów, licencji na rajdy enduro, występowania we wspólnych koszulach-enduro, wystawiania zespołów klubowych do zawodów enduro itd. pzdr
  18. LC4. Tylko i wyłącznie w obliczu Twoich oczekiwań. Dlaczego? Wrzuć w wyszukiwarkę forum frazę LC4 a się dowiesz :banghead: pzdr
  19. Fajna sprawa, miałem kiedyś CR125, ale to nieporównywalna sprawa zupełnie. CR250 wybacza o wiele więcej błędów, jest łagodniejsza w prowadzeniu i ma się nad nią większą kontrolę. Jaki masz roczniki? Sądząc po stalowej ramie gdzieś poniżej 99 roku? Aha - łańcuch pewnie będzie trzeba wymieniać, patrząc na zdjęcie. Jak będziesz zmieniał to kup porządnych zestaw Renthala, z aluminiowymi zębatkami. Koniecznie aluminiowymi, jeżeli chcesz dłużej łańcuch potrzymać. pzdr
  20. To nie jest temat o przejażdżkach po Krakowie tylko o wyborze odpowiedniego motocykla. Proszę przenieść podobne dyskusje na PW, gg, ew. do nowego tematu. Dzięk i pzdr
  21. Zwykła Sigma500 wystarczy + linka + ten magnetyczny piźdźik na taraczę. W Sigmę wprogramujesz średnicę felgi i już masz profi zestaw - daje prędkość, przebieg, godzinę itd. Jak chcesz więcej funkcji to np Sigma 800 (nie wiem czy są wyższe modele). Takie zestawy były montowane w nowych KTMach do 2003 roku. Świadczy to o tym, że w enduro takie rozwiązania sprawdzały się. W 2004 KTM zrobił duży pomarańczowy wyświetlacz, ale w modelach 2005 znów powrót do sprawdzonych, trwałych, niezniszczalnych wyświetlaczy, ale tym razem już Sigmy nie montują ino coś innego. Ale podobne. pzdr
  22. Bols, była mowa że umieszczamy podobne tematy w Szkole Jazdy. Czytaj kurde czasem to o co się powszechnie prosi! Temat przenoszę. pzdr
  23. Kurna, wiele tu nowego nie wniosę, ale się nie mogę powstrzymać. Chłopaki! Rewelacja robota z tymi linkami!!! pzdr
  24. serio masz tak złe wspomnienia po Suomy? Ja mam dwa garnki tej firmy, jeden na szosę i jeden w błoto. Fakt, ten Suomy na szosę ustępuje np mojemu ARAIowi Numata, ale ten w błoto jest dla mnie niesamowity wręcz. Nie dość że waży tylko 1150 gramów, to ma wyjmowaną wyściółkę, daszek nie do złamania, bardzo dobry nawiew od góry itd. I to za raczej śmieszną cenę 1200 zł, podczas gdy odpowiednik ARAI kosztuje prawie 2000 zł. Tak tylko myślę na głos.... pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...