adi

oczywiście masz racje z tymi podnóżkami i wydechem ,na seryjnych nie da sie pochylić zwłaszcza w prawo,ale chodziło mi o osiągi 600tek,są bardzo porównywalne!

szkoda że nam nikt nie powiedział ale z drugiej strony dobry driver powinien to wychwycić

Tor Poznań jest zajebisty(szkoda że tylko jeden)ale wciąż nie rozumiem dlaczego masa ludzi wypada na jednym zakręcie(od nas z ekipy trzech),prawy na torze kartingowym(trybuny)ani ja ani moi kumple za bardzo nie wiemy co się stało że było bum,na Brandtach i Grandysach właśnie tam sporo zawodników pakowało.Mam nadzieje że przesadzam i to zbieg okoliczności.AAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!! zapomniałbym bardzo polecam wieczorem po jazdach spacer 4086metrów po torze,wygląda z bliska całkiem inaczej :D :) :P Wariat jesteś i tyle ,jak można w dużej patelni wyprzedzać gości na R1 z Yamaha Cup :clap:

Są już foty na www.photo-bk.de

Pogoda była idealna,ekipa przesuper ale co z tego skoro po glebie z zeszłego roku nie mogłem się odblokować i jeździłem jak stara baba.W dodatku amor skrętu się zepsuł i musiałem kupić nowy bo bez było chwilami mocno nieciekawie,dodatkowo miałem kontakt z gościem który jechał nieprzewidywalnym torem.Ale za to brat dostarczył mi wiele radości bo wywalczył pierwsze pole startowe w grupie "B"i było komu kibicować,dużo się naoglądałem i wiem jedno liczą się tylko dwie rzeczy-dobra opona i dobre urządzenie pomiędzy kierą a podnóżkami czyli driver z wyjętym bespiecznikiem"strach" :icon_biggrin: :clap:

Byłem w sobote,masa jazdy,masa ludzi,super impreza tylko czułem się jak w niemcowni(wszystkie komunikaty po niemiecku)poza tym bombowo wykręciłem 1.52 :D i przeżyłem power slaida przy 170KM/h co prawda lagi mi skrzywiło ale nie spadłem na asfalt :P od dziś wiem że jak się chce zapierniczać to na tył musi myć nowa torówka.Pozdr Adi

Hehe mam to samo od czasu jak się przejechałem po torze to nie wyjechałem ani razu na ulice(szkoda zdrowia) i co prawda do Poznania mam 400km ale za to do Brna tylko 250km ;) A co do ścigania to zaczynsm widzieć że wcale tanio nie będzie bo zaczyna się niewinnie moto i heja na zawody ale potem okazuje się że potrzebne koła na zmiane,narzędzia,serwisant,itd aż dochodzi się do wniosku że trzeba mieć zaplecze za 100tys na sezon.Mam nadzieje że się mylę ale tak było z rajdami samochodowymi w których spędziłem kilka sezonów

jak poskładam siebie i moto to będę :notworthy:

oparłem sie tłumikiem :notworthy:

Sosnowiec był,było super!!!Szkoda trochę sprzęcika bo się delikatnie zgruzował ale było super!!! Ma ktoś może jakieś fotki???

Chętnie zobaczyłbym jak planuje się budżet,jak to wygląda szczegółowo,tzn.ile opon i czy kupować nowe czy używki,wpisowe,ekipa serwisowa,transport,klocki hamulcowe,i inne,czekam i z góry dzięki

Już nie moge sie doczekac nowego sezonu,byłem trzy razy na torze i już wiem że musze spróbować zmieżyć się z kilkunastoma"psycholami"w kaskach,rywalizacja to jest to!!!!

Mam pytanie odnośnie klasy pretendent ,ile zarywacie dniówek w robocie podczas jednego startu?Jak to w wyścigach wygląda?Mam doświadczenie rajdowe i tam zazwyczaj 4-5dni. Pozdr

trzeba być twardym a nie mietkim,we czwartek moto do ratki na tuning i w poniedziałek znowy dzida :icon_rolleyes:

Witam, dziś wróciłem,to był mój pierwszy raz i było zajebiście!!!! 1:57 zdarte podnóżki wydech i owiewka ale rogal non stop,szkoda tylko że jeden wypad na moto i 1000km więcej na blacie,następnym razem przyczepa.