-
Postów
9994 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Dominik Szymański
-
pokrzywiona kierownica co dalej
Dominik Szymański odpowiedział(a) na ociep temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
poluzować mocowanie półek, wyprostować, skręcić śruby. Zobaczyć czy się wyprostowała. pzdr -
Suzuki drz400 sm
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
No! Tak samo jak z Suzuki - zanim przyszły lekka seria DRZ wychodziły przecież przyciężkawe DRy. pzdr -
Suzuki drz400 sm
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Niestety nie jeździłem na wersji S DRZ, ale ze zdjęć wygląda mi to na ni miej ni więcej, jak odpowiednik klasy WR, EXC czy FE. Na pewno nie wygląda to jak LC4. Mówię o wyglądzie, jak wspomniałem, na DRZ w wersji S nie jeździłem. Na DRZ rocznik 2002 w wersji enduro jeździłem. pzdr -
Suzuki drz400 sm
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Artur absolutnie nie możesz stawiać w jednym rzędzie DRZ z KTM LC4. DRZ powinno stać w jednym rzędzie z takimi motocyklami, jak Yamaha WR, Husaberg FE, KTM EXC itd. Ale nie LC4 który jest turystycznym enduro z lekkim odchyłem na wyczyn, dość ciężkim, dobrym w lżejszy teren, ale w żadnym razie na tor. DRZ powinno być wyczynowym motocyklem do ostrej jazdy w terenie i na torze motocrossowym. Tak jak to ma miejsce w amerykańskiej wersji crossowej - waga 103 kg, silnik też pewnie o odpowiednim pierdolnięciu, to rozumiem. Rafqo - nie chciałem Cię broń Boże urazić, więc jeżeli jakieś moje słowa źle odebrałeś, to przepraszam. pzdr -
Czy do takiego malowania doczepią się niebiescy?
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Rob Roy temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nic Ci nie zrobią. Co prawda jest przysłowie, że daj mio człowieka, a znajdę na niego paragraf, ale olej to. Maluj, masz fajny pomysł i nieźle do busy pasuje. Po co się stresujesz? Jak policja będzie coś mówić, to możesz im powiedzieć jedno - podoba się? to se róbcie fotki do prywatnych albumów, nie podoba się? To jazda łapać złodziei, a nie zajmować się takimi DUPERELAMI! pzdr -
Suzuki drz400 sm
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
2005 DR-Z400SM :arrow: 134 kg :arrow: Pełna dyskwalifikacja. W czasach, gdy producenci zaczęli ścigać się o gramy (np nowy Husaberg 550FE - 109 kg, KTM 525EXC - 113,5 kg), taka waga Suzuki oznacza, że moto to powinno stanąć w ostatnim rzędzie przeznaczonym dla otyłych i błagać panów z Kawasaki, żeby po połączeniu z Suzuki zrobili jej kurację odchudzającą. No bo skoro panowie z Kawy zeszli w modelu 2005 KX 250 z silnikiem 4T do 92 kg to chyba z siostrzaną Suzuki też można, nie? Inna sprawa, że crossowa wersja DRZ450 waży tylko 101 kg. Gdzie oni tyle wagi nabrali w tym SM??? W każdym razie 134 kg to baaaardzo duża nadwaga. Taki motocykl kupuje się nie ze względu na cenę, ale na funkcję jaką ma pełnić. Jeżeli potrzebne jest porządne "pierdolnięcie", bardzo wysoka wytrzymałość, możliwość jazdy w najcięższym terenie, to się dopłaca i wybiera sprawdzone rozwiązania, gwarantujące szybki i tani serwis. To oferuje KTM (oczekiwanie na częsci - max tydzień). Operowanie słownictwem typu "szpanerstwo" w stsounku do wyczynowych wersji KTMa oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że nie wiesz o czym mówisz. Ew. nie jeździłeś nigdy na porównywanych modelach i nie znasz między nimi różnic. Poza wspomnianą ceną, która absolutnie nie jest żadnym wyznacznikiem w tym porównaniu! Podobnie do KTMa zachowuje się Yamaha, przy czym Yamaha to tanie i słabej jakości części silnikowe, inna sprawa, że dość dobrze dostępne (oczekiwanie 2-3 tygodnie). Na drugim biegunie rynku enduro w Polsce stoi Suzuki, ze słabej jakości serwisem, niebotycznymi terminami oczekiwania na części (do 2 miesięcy), poza tym z mało udanymi marketingowo motocyklami, ze słabymi osiągami (wersje enduro), z zupełnym brakiem wyobraźni, czyli niewypromowaniem udanej wersji crossowej DRZ w wersji enduro na europejskim rynku. Inaczej i krótko mówiąc - ten model aż prosi się o porażkę (o wersji 1340kilogramowej SM nawet nie wspominam...). pzdr -
pokrzywiona kierownica co dalej
Dominik Szymański odpowiedział(a) na ociep temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Skąd wiesz że pogięta? Sprawdzałeś czy nie przekrzywiła sie na półkach? (najczęsteszy powód "krzywej kierownicy), a;propos, nie dociągajcie półek na maksa, niech się mają luz, wtedy kierownica się nie wygina, tylko na półkach luzuje. Jak kierownica jest zgięta na bank, to zrób tak: - zdejmij gripy, ew. rolgas - nasadź na koniec w kierownicu długą rurę (musi mieć większą średnicę otworu niż średnica kierownicy), rura niech ma z metr długości - delikatnym, ale zdecydowanym ruchem napieraj na rurę i prostuj kierownicę, żadnych gwałtowych ruchów, żadnego pompowania, po prostu naciskaj. Jak kierownica nie pęknie, to ją wyprostujesz. pzdr -
Yamaha TT600 VS KTM LC4 620
Dominik Szymański odpowiedział(a) na temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
TT i LC4 w tych rocznikach to bardzo fajne motocykle. Mają nadwagę i nie mają rozruszników (o ile pamiętam), ale można nimi śmiało pośmigać w terenie. TT ma chyba zbiornik metalowy, co grozi jego trwałym uszkodzeniem w razie gleby na kamieniach itd. Poza tym LC4 ma twardszą kanapę, jest nieco wyższy, bardziej wyczonowy wydaje się. Chociaż jak do obu założyć opony typu szuter-szosa, oba wydają się interesującym wyborem. Ja bym wybra KTM nie tylko ze względu na przywiązanie do markim ale także dlatego, iż Yamaha ma dużo do nadrobienia w dziedzinie enduro, np wyeliminowanie nagminnej przypadłości w postaci padania skrzyni biegów :| pzdr -
Skonczyly sie biegi.... POMOCY!
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Andon13 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Jeżeli to tylko wodzik, to zakup nowego "Genuine Kwasaki" to około 150-200 zł. Do tego robocizna - wyjęcie i włożenie silnika, rozebranie i ubranie silnika, w sumie dużo pracy przy takiej naprawie, ponieważ nie dość, że trzeba moto rozebrać, to jeszcze silnik rozpołowić. pzdr -
Jak na kółko ?
Dominik Szymański odpowiedział(a) na miros temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
No 125 można czasem dłuuugo gonić ;) Miałem RM125'95 i czasem za nią gąniłem po polu. To dość zwiariowane moto o słabym dole i bardzo agresywnej górze w obrotach. Dlatego polecam operowanie sprzęgłem bez względu na bieg oraz prędkość. Myślę, że ucz się w ten sposób: dwójka, dajesz coś pod 35 km/h, sprzęgło, gaz na 2/3, puszczasz sprzęgło, stawiasz na koło, teraz starasz sie trzymać gaz i odchylaj się do tyłu, ale staraj się odchylać ciałem, a nie dupą (to trudne, wiem). pzdr -
Ale nie ciesz sie przedwcześnie - na pewno łożysko główki ramy warto założyć oryginalne. W tym miejscu nie ma co oszczędzać, lepiej kupić oryginalne zalecane przez producenta moto. pzdr
-
Polskie łożyska SKF należą do najlepszych na świecie. W wielu motocyklach, między innymi w KTM, spotkałem się, z tym, że obok nazwy producenta motocykla, na łożyskach widniało właśnie SKF. Porównanie cen? Jedno łożysko do tylnego koła sygnowane przez KTM - koszt ok. 40 zł, polskie SKF - poniżej 10 zł. pzdr
-
Dodge Tomahawk - co o tym myślicie?
Dominik Szymański odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Setny raz na forum Może ktoś w końcu przejdzie się tym i opowie o wrażeniach z jazdy motocyklem o 4 kołach? :mrgreen: pzdr -
Ocencie moją zabawke ;)
Dominik Szymański odpowiedział(a) na PROC temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Dadi0 - jeszcze kilka postów w stylu "no to hop", które musiałem kasować i stracę cierpliwość... pzdr -
Sofia - moja nowa przejściowa koza-zajebioza
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Dominik Szymański temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Jest olbrzmia różnica. Miałem 400 EXC, potem 450 EXC, ale często jeździłem też na 520 i obecnej 525 EXC. Różnice między 400 a 450 są niewielkie, głównie róznią się tym, że 450 ma lepsze odejście z dołu (poza tym przerobili w nowych 450 pompki przyśpieszacza, które namolnie psuły się w starych 400, przez co 400 nie miał pierdolnięcia często). Natomiast 520 czy 525 to jest kilka dobrych koni więcej, ten sprzęt już naprawdę się wyrywa. Strasznie bolą od tego ręce. To naprawdę ma moc - teraz jeździłem chwilę na nówce 525, jeszcze na dotarciu - udało mi się postawić ją na tyle koło na trójce - uwaga - siedząc niemal na zbiorniku :buttrock: Szok i masakra. Ten sprzęt wybacza mniej błędów niż 400 czy 450 bo jest znacznie mnie wyczuwalny i dozowalny. Żeby było śmieszniej, nowe Husabergi FE550 są znacznie łatwiejsze do okiełznania i znacznie łagodniej oddają moc niż mniejsze silnikowo 525 EXC. pzdr -
Husaberg co o tym myslicie ??
Dominik Szymański odpowiedział(a) na giero temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Zawieszenie w Husabergu FE650 i w KTM serii EXC z silnikami 4T jest takie samo pod względem producenta - przód i tył to WP (dawna nazwa White Power). Oczywiście różne są ustawienie, sprężyny itd, ale idea podobna. Poza tym masz rację - LC4 powiezie Cię daleko i spokojnie. O to się nie martw. pzdr -
Sofia - moja nowa przejściowa koza-zajebioza
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Dominik Szymański temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Strzałek, powiem Ci jedno - ch*j wi ile to ma koni, ważne że jeździ się tym rewelacyjnie. I można brać duże podjazdy ze spokojem bo mocy na dwójce starcza (wkleszczenie trójki na większym podjeździe gwarantuje glebę). Jeździłem wieloma 4T, ale wszystkie to były ogiery, a sofia to łagodna klacz jest. Jak jej sie jebnie po dupie to cie oleje i ci powie "gdzie z tymi łapami łasperdaku???". Ale też i zawsze będzie z Tobą i nigdy Cię nie zawiedzie. Taka jest ta koza właśnie. KLX na którym jeździłem ma chyba z 8 lat, trzeba przy nim kilka rzeczy zrobić - wahacz tylny do regeneracji, tuleje na tylnym zawieszeniu do naprawy, lekkie wycieki z silnika w dwóch miejscach, płyn hamulcowy agotowany i do wymiany itd. Ale to wszystko kosmetyka jest. Duperele. Niestety Strzałek, Sofia zostaje w Sokole, sorry ale nie da rady :buttrock: Teraz będzie ją brał na randki Yagoodka. A teraz kilka fotek Sofii którą namiętnie dosiadałem w ostatni weekend (fotki robił Czarny, dziś mi dał płytkę). pzdr -
Sofia - moja nowa przejściowa koza-zajebioza
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Dominik Szymański temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
nooo :mrgreen: w sumie racja, po przeanalizowaniu danych w necie doszedłem do podobnych wniosków, przy czym ja się doczytałem 120 kg na sucho. Mam poważne obawy, czy kupować teraz 450, czy też nie przesiąść się na słabszy sprzęt, skoro tak dobrze mi się jeździło :mrgreen: Tylko ten brak pierdolnięcia :buttrock: pzdr -
Husaberg co o tym myslicie ??
Dominik Szymański odpowiedział(a) na giero temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Gdzie Rzym a gdzie Krym. LC4 to enduro o zacięciu terenowym z dużą możliwością jazdy po mieście. Husaberg FE650 to hard enduro, coś jak podrasowany KTMEXC520Racing. Pełen wyczyn, żaden asfalt, miasto itd. To dwa zupełnie rózne motocykle. Musisz więc sobie odpowiedzieć na pytanie, po co Ci 650 ccm? Czy masz nadmiar testosteronu we krwi, czy nadmiar umiejętności? I wtedy wybrać. Husaberg optymalny to obecnie FE550. Pięknie oddaje moc, znacznie łagodniej niż EXC525, a przy tym ma baaaardzo długo utrzymującą się moc. To jest power, ale świetnie dozowalny. Super sprawa. W tym roku czterech kolegów z Sokoła kupiło w miejsce KTMów Husabergi FE550, ale w wersji Force - malowanie czarno-żółte, rama niebieska, dużo dodatków. Możesz wziąć też FE450 (ale ja do hard enduro wziąłbym mimo wszystko EXC450). Jeżeli chciałbyś takie wyczynowe moto i się pośpieszysz to załapiesz się na promocję - do tegorocznych modeli Husaberga dostaniesz gratis cały zestaw do supermoto (felgi, piasty, szprychy, nyple, adapter, tarczę itd, wszystko poza oponami). Taka promocja na koniec roku, sam o niej myślę, ino że mam pewne zastrzeżenia do Husaberga. Owszem, waży 103 kg, ale np 450 czy 525 EXC model 2005 waży niewiele więcej bo raptem 109 kg. A dodatkowo Husaberg przeżywa niestety jeszcze wady wieku dziecięcego. Nie chcę o nich głośno mówić, żeby nie psuć marki, bo wiem, że za rok KTM to poprawi i będzie dobrze, więc po co psuć opinię. Póki co KTM dał Husabergowi dobry gaźnik, ale i tak powinni go zmienić na lepszy, dał dorby rozrusznik, dał dobre zawieszenie WP, dał niekonwencjonalnie montowaną głowicę silnika, umieścił nisko środek cięzkości i jeszcze bardziej zaostrzył kąt główki ramy w porównaniu z EXC KTMa. To dało wiele, owszem, ale dla mnie Husaberg jeszcze nie dorósł do tego, żeby w niego pakować 8700 euro za wersję FE450. Może za dwa lata. pzdr -
technika jazdy na torze motocrossowym
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Nie pamiętałem czy szramer ma XT czy XR jak myślałem i napisałem, co za różnica, skoro to podobne moto. pzdr -
technika jazdy na torze motocrossowym
Dominik Szymański odpowiedział(a) na szramer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Każde moto jest inne. Inaczej skacze się i bierze zakręty na RM125, inaczej na EXC450, a inaczej na szramerowej Hondzie. To jest masa już, nie można mu dawać rad w stylu - weź się k*rwa napędź to polecisz. Honda szramera ma masę, szkoda katować jej zawieszenie na wielkie skoki. Szramer - weź napędź się lajtowo na dwójce na hopkę, trzymaj gaz równo, prędkość max 30 km/h, przeleć hopkę i trzymaj się pionowo w locie, tam aby upaść na 2 koła, a w najgorszym wypadku na tylne, ale nigdy na przednie. Popróbuj tak kilka dni. Potem wrzuć trójkę i zrób top na większej prędkości. Wyczucie motocykla w trzech momentach: odbicie z hopy, lot, lądowanie, przyjdzie samo, bo sam wyczujesz na co moto może Ci pozwolić. Co do brania zakrętów - akurat tu masz pod sobą traktor - napędzaj się na torze raczej od zewnętrznej, niż od wewnętrznej, gdzie zwykle zdławia się silnik do zera, nadzruca kiere i dale w palnik na maksa. Jedź po zewnętrznej bandzie, moto masz mocne i ciężkie, świetnie wgryzie się w bandę, przysuń się do zbiornika, przed wejściem w bandę odejmiij gaz, trzymaj sprzęgło w pogotowiu, noga od wewnętrznej strony do przodu, w połowie bandy dodawaj gazu najlepiej strzelając lekko sprzęgłem aby utrzymać harmonię. Przy wyjściu z bandu puszczaj sprzęgło i tylko gazem dawaj po bandzie tak alby tylle koło szło po niej a prtzednie już łapało tor. Tyle na razie. PS - jeżdże teraz podobnym sprzętem, gdyby nie zawieszenie można takimi sprzętami jak nasze ze spokojem obcjechać wszelkie 125-tki, a nawet rzucić się na cieniasów na lekkich 4T, jak WR450 czy EXC450. pzdr -
Sofia - moja nowa przejściowa koza-zajebioza
Dominik Szymański opublikował(a) temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Sofia jej imię, bo to kanapotapczan, dodatkowo rozkładany i można w niej upchać pościel, poduszkę oraz pidżamę. Silnik 4T, 250 ccm, moc tak ponad 30 KM, ale łagodnie rozłożona. Ściślej Sofia to Kawasaki KLX250 z 97 roku chyba (nie pamiętam). Oczywiście zarejestrowana, opłacona itd. Kupiona w Polsce, zresztą w salonie prezesa naszego Sokoła - ksywa Tatuś. Mamy Sofię w Sokole na wszelki wypadek - jak się komuś moto zepsuje na dłużej, jak komuś moto zaje*ią (vide - ja) itd. Jest zawsze pod ręką. Umyta, przygotowana, gotowa na nowego chłopaka :P Wtedy wsiada się na nią i daje jej w pi.... no wiadomo w co. Tak właśnie jest teraz. Śmigam sobie na Sofii, m.in. dwa piękne dni w górach koło Karpacza,w sumie kilkanaście godzin non stop w siodle (niebawem relacja na www.sokol.poznan.pl plus 250 zdjęć). Powiem Wam tak - pierwsze 10 km to była walka z brakiem mocy. Moto idzie pięknie do przodu, ale brakuje mu tzw. (endurowcy wiedzą o czym mówię) "pierdolnięcia". No więc odkręcanie przed przeszkodą nic nie daje, przód przyklejony do gleby. Trzeba być gotowym na inne sposoby pokonywania przeszkód. Za to podjazdy, nawet najcięższe, spoko - dwójeczka, pełna łycha, obroty na maksa i idzie. Objeżdżałena na podjazach ze spokojem kolesi na nowych WR250 czy nawet EXC400. Gorzej jak nie dojedzie na podjeździe i zaliczy glebe. Sofia lub być kopana, ni ma baba rozrusznika. Ale kopię się ją wyjątkowo przyjemnie - jeden kop w dupe i Sofia grzecznie mówi dzień dobry. Kopie się ją jak 2T - lekko i przyjemnie, nie ma nawet dekompresatora. I co jeszcze zauważyłem - większa masa powoduje, że ten motocykl pode mną (ważę dość mało, bo jakieś 69 kg), zachowuje się jak EXC pod jeźdźcem ważącym koło 100 kg. To po prostu jest czołg. Byliśmy teraz w górach, było lekko mokro. KLX nie wjeżdżał w koleiny, KLX robił swoje własne koleiny. Szok. W EXC mam tak, że jak wpadnę w koleinę, to tylko łycha i jazda. A tu nie dość że nie wpadałem w koleiny, to jeszcze gdy było bardziej miękko zostawiałem za sobą piękną koleinę. Miodzio. No i ta kanapa, sofa, tapczan w jednym. Od dawien dawna nie musiałem przed jazdą smarować dupy kremem, żeby nie mieć odparzeń. Po prostu usiąść i jechać. Do tego świetny gang silnika i rewelacyjne harczenie tłumika (głośnie harczenie). Sofia będzie ze mną przez kilka tygodni, potem idzie do Yagoodki z Sokoła, który musi sprzedać EXC520. Ale na pewno się jej z Sokoła nie pozbędziemy. Ja tam kocham Sofię i jej nikomu nie oddam. Ona tyle wybacza :P pzdr Załączam fotki Sofii, którą ujeżdżałem w ostatni weekend po polskich górach dając jej w palnik i słysząc jak harczy pode mną z zachwytu :buttrock: -
Klocki hamulcowe GoldFren!
Dominik Szymański odpowiedział(a) na wawrzyn15 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Trza to przenieść do Co i jak kupić - w kwestii formalnej. Gold Freny to dobre klocki, jeżdżę na nich od lat. W enduro starczają na ok. 1000 km, chyba że jest mokro, to na jakieś 300 km. Na szosie w Duce tył wytrzymał mi 15.000 km, a przód przejechał już 20.000 km i jeszcze się trzyma. Inna sprawa, że dozowalność na szosie w GF będzie ne pewno gorsza niż np w Ferrodo. Gold Fren to dobra, sprawdzona i dość tania marka (komplet na tarczę kosztuje 60-70 zł), ale trzeba pamiętać, że to średnia półka jest. pzdr -
Urwana śruba do naciągu łańcucha w wahaczu
Dominik Szymański odpowiedział(a) na natha temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Trzeba nagwintować wahacz na większy rozmiar i wkręcić gwint, inaczej to będzie zawsze prowizorka. Trzeba zdemontować wahacz, aby nagwintowanie było idealnie proste. Ja kiedyś miałem nieco podobny problem: w którymś z moich KTMów. U mnie śruba w ogóle się urwała, zostając w wahaczu. Pamiętam, że mechanik jakoś delikatnie podgrzał wahacz, potem zrobił w urwanej śrubie delikatne nacięcie podłużne, następnie to wystygło, znów nagrzał wahacz, wystygło delikatnie i jakoś udało mu się śrubokrętem tę urwaną śrubę wykręcić. PS - do wszystkich osób z naciągiem łańcucha poprzez wkręcanie śrub w wahacz apeluję - przynajmniej 2 razy w sezonie wyciągajcie te śruby, oczyszczajcie otwory i same śruby, dokładnie wszystko smarujcie porządnym smarem. Inaczej po jednym sezonie może okazać się, że śruba naciągu łańcucha nie chce się ruszyć, a jej przekręcenie jest niezwykle łatwe. Wtedy problem gotowy. Dodam, że w moim tegorocznym KTM450EXC śruba z jednej strony ledwo ledwo dała się wyciągnąć po... 3 miesiącach od zakupu motocykla!!! Po prostu dostaje się tam sporo wody i błota, całość rdzewieje, a raczej tworzy się specyficzny "spaw". PS2. Natha, nie chę być upierdliwy, ale to chyba Tobie właśnie polecałem zakup starszego, ale nowego moto (Hona), zamiast "tuningowanego" używanego, czy tak? pzdr -
Homologacja cross-a da się ??
Dominik Szymański odpowiedział(a) na Lucass temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Oczywiście, że tak! To przecież logiczne. Problem właśnie w tym, że w naszym kraju wydaje się to mało logiczne :| Motocykle crossowe nie są niczym innym, niż pozbawionymi homologacji (iuprawnienia do ruchu drogowego) motocyklami enduro dostosowanymi do potrzeb wyczynu na torze motocrossowym (tak w uogólnieniu oczywiście, bo w sumie crossówki i enduro to dwa różne światy zarówno pod względem silnika, jak i zawieszenia). Numery ramy i numery silnika przypisane są konkretnemu motocyklowi crossowemu. Kupując crossówkę u dealera dostajemu fakturę z wszystkimi numerami i danymi motocykla. Kupując od osoby prywatnej również powinniśmy zadbać o zapis numerów w umowie kupna-sprzedaży. Numery ramy i silnika w crossówkach mają olbrzymie znaczenie przy wszelkich naprawach motocykla. Tylko po numerach ramy, a czasem też silnika, można dojść do odpowiednich części niezbędnych do naprawy moto. Ogólniedostępne fiszki, również te u dealerów, tak naprawdę nic nie mówią. Są to rysuneczki, czasami wręcz śmieszne, w których naprawdę łatwo się pogubić, nic nie widać, a jak widać to okazuje się to "nieco" inne na rysunku niz w rzeczywistości. Bez numerów ramy i silnika nie da się kupić np maleńkiego podzespołu silnika motocykla crossowego, a który to malutki podzespół unieruchamia silnik na bardzo długi czas. Niestety, żyjemy w kraju, w którym przeważająca większość (oceniam to co najmniej na 80 procent) motocykli crossowych nie posiada numerów silnika i ramy lub numery te baaaardzo różnią się od tych, które wyjeżdżały z fabryki producenta. Tu się niestety kradnie, tu się przebija numery, tu się chamsko spisuje umowy kupna-sprzedaży na kradzione motocykle, tu policja nie szuka crossówek bo traktuje je jak skradzione rowery lub deski surfingowe, tu nie warto nic mieć, bo za chwilę się tego nie ma. No chyba, że ktoś jest paserem i lubi mieć wokół siebie kradzione rzeczy. pzdr