Skocz do zawartości

Olsen

Forumowicze
  • Postów

    6768
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Olsen

  1. Skuter, dla którego wykupuję jedynie polisę OC+NW, ubezpieczam w PZU, gdyż mają (chyba nadal) najkorzystniejsze OC dla motorowerów. Bandita zaś mam ubezpieczonego w Allianzie - wychodziło taniej niż w PZU w przypadku pełnego pakietu AC+OC+NW.
  2. Czy ktoś z Forumowiczów jest szczęśliwym posiadaczem ww. kasku i może się wypowiedzieć na temat jego funkcjonalności? Chodzi mi głównie o: - poziom hałasu przy wyższych prędkościach - zaparowywanie szybki oraz jej odporność na zarysowania - jazdę z wizjerem uchylonym o jeden ząbek (czy za bardzo nie wieje/leje podczas deszczu) Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.
  3. Od siebie napiszę tyle: gdy przesiadałem się z ETZ 251 na GSF 600, odczułem swoisty szok wynikający ze znacznej różnicy w mocy obu wehikułów. Gdybym zaczynał od sześćsetki, szok ów zapewne byłby jeszcze większy...
  4. MT swą obecnością zaszczyciłem, upragnionego kaszkieta jednak nie zdobyłem :banghead: :arrow: poszukiwania trwają nadal. Miło było ujrzeć parę znajomych twarzy, z forum i nie tylko. Podziękowania dla Asi. :twisted:
  5. Stosuje ta zasade z powodzeniem od ponad 15 lat... moge tylko polecic. Mi też zdarza się nie przyznawać do polaczków (nie mylić z Polakami) podczas bytności na obczyźnie, zwłaszcza w Niemczech, gdy widzę, jak się po buracku zachowują.
  6. Obecnie leję do skutera Mobil Racing 2T, przedtem jeździłem na Castrolu R2. Odradzam eksperymentowanie z rodzimymi wynalazkami typu Mixol.
  7. http://www.tarbor.lublin.pl/index.php?mode...de=oferta&kat=8 Posiada ktoś z Forumowiczów takowe i może wypowiedzieć się nt. ich funkcjonalności? Noszę się z zamiarem ich zakupu w najbliższym czasie, dlatego chętnie zapoznałbym się z opiniami ewentualnych posiadaczy.
  8. Może uda mi się wreszcie upolować upragnione kaszczydło w kolorze jedynie słusznym. :roll:
  9. Gdy kupowałem MZ-kę, najpierw testowałem ją w charakterze "plecaczka", potem sam powoziłem (sprzedający pozostał z moim ojcem-zakładnikiem). Gdy jeździłem po komisach w poszukiwaniu skutera i testowałem kilka egzemplarzy pod rząd, schemat zawsze był taki sam: kasa (równowartość skutera) do rąk komisanta i ziu na jazdę próbną.
  10. No, ja też dziś pospałem sobie do popołudnia. Impreza była - przynajmniej w moim odczuciu - gites, trzeba przyznać, że Moherowy Dyrektor oraz jego pomagierki stanęli na wysokości zadania, za co im się słowa pochwały należą. :) Kto nie był, niech żałuje. PS. Ciekawi mnie, kto potem cały ten chlew - bo inaczej tego "pobojowiska" nazwać się nie da - sprzątał. :roll:
  11. Gorąco polecam Bandita 600/650, aczkolwiek nie na pierwszy motocykl... http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...ight=bandit+650
  12. Dokładnie, ludzie, którzy przestają doceniać walory poczciwego GS-a czy pokrewnych maszyn po miesiącu czy trzech, to zazwyczaj "mistrzowie prostej". Mimo iż na co dzień śmigam Bandziorem 600 (tzn., gwoli uściślenia, w chwili obecnej Bandita zastępuje skuterek :P ), jestem przekonany, że na rzeczonym GS-ie mógłbym wiele się nauczyć, np. ćwicząc winklowanie na torze wyścigowym.
  13. A mi szkoda i ofiar, i feralnego kierowcy. [ Dopisane: 20-01-2006, 19:59 ]
  14. Też popaliłem swego czasu louisowską plandekę, jej mikrofragmenty po dziś dzień zalegają na tłumiku :D , większość jednak odskrobałem (za pomocą śrubokręta i jakiejś pasty); część się wykruszyła samoistnie. Polecam owijać tubę T-shirtem czy inną szmatą przed przykryciem, poza tym warto zaopatrzyć się w jakąś solidniejszą plandekę (Modeka sprawuje się - przynajmniej u mnie - o niebo lepiej niż poprzednia z Louisa, nie przypala się tak łatwo i wilgoć tak się pod nią nie zbiera).
  15. Hmm... brzmi zachęcająco, trochę swego czasu śmigałem po rzeczonym, malowniczym i obfitującym w winkle rejonie, m.in. przy okazji wyjazdu na zlot do Połańca, chętnie pisałbym się na powtórkę z rozrywki, jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie.
  16. Do jazdy turystyczno-rekreacyjnej zakładam turystyczne Uvexy, takie zwykłe czarne skórzane, bez żadnych fajerwerków, zapinane na suwak, po mieście natomiast często śmigam w policyjnych glanach z ARMEX-u, zwłaszcza gdy jazda ma charakter czysto użytkowy i miast motocyklowych portek mam na sobie "cywilne" jeansy.
  17. Jak napisał Łukasz, samo ssanie czasem nie wystarcza - wtedy ustawiam w Bandicie kranik paliwa w pozycji PRI i załapuje.
  18. Na pierwszy motocykl w sam raz. Pewnie zaraz posypią się głosy zachęcające do kupna na początek maszyny o pojemności >500 ccm, ale to Twój wybór i od Ciebie zależy, czy rozum weźmie górę nad emocjami, czy też stanie się odwrotnie...
  19. Swego czasu ujeżdżałem ETZ-kę 251 z policyjnego demobilu. Choć porównania z ETZ-ką nie-policyjną nie mam, muszę przyznać, że uciąg miała dosyć konkretny i rozwijała licznikowe 140 km/h (wskazówka prędkościomierza szła nawet dalej). A na kółko szła obciążona dwiema osobami. :(
  20. Takie opony nadają się co najwyżej na huśtawkę. :mrgreen: A na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać. :P
  21. W naszych szerokościach geograficznych - przynajmniej póki co - żaden stróż prawa nie będzie się czepiał atestu, aczkolwiek, z uwagi na bezpieczeństwo użytkownika, uważam, iż w interesie jeźdżca leży, żeby mieć na łepetynie markową skorupę, bynajmniej nie z dolnej półki - na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać.
  22. Olsen

    Wyspa Mann

    Obejrzałem wczoraj, film niczego sobie, bardzo lubię symulacje, chociaż, jak na mój gust, autorzy mogli byli gwoli urozmaicenia dać trochę więcej różnych ujęć, nie tylko kręconych kamerką zza fajery.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...