Skocz do zawartości

Olsen

Forumowicze
  • Postów

    6768
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Olsen

  1. Melduję, iż dotarłem do domu bez przygód, w stanie nienaruszonym, jeżeli nie liczyć ogólnego zmęczenia spowodowanego niewyspaniem i takimi tam. ;) Coś czuję, że dziś wcześnie jak nigdy pójdę zgrywać oko z poduszką. Miło było spotkać starych i poznać nowych znajomych. Jak na koniec września, to aurę mieliśmy iście wymarzoną - na szczęście wszelkie podpinki i ocieplacze okazały się zbędne. A sam ośrodek położony jest w malowniczej okolicy, myślę, że jak najbardziej nadaje się na kolejne edycje.
  2. Jako panaceum na wszechobecne miejskie korki lekarz zaleca: naked bike 400-600 ccm (Suzuki GS 500, Bandit 600 itp.), szosowe enduro średniej wielkości (ww. Honda Transalp i pokrewne), ewentualnie skuter klasy pojemnosciowej 125-250 ccm - te ostatnie nie każdemu przypadną do gustu, mają jednak swoje rzesze fanów ze względu na ogromną praktyczność (pojemne schowki, możliwość jazdy praktycznie w dowolnym stroju).
  3. Komercha to podstawa. :mrgreen: A swoją drogą, to może uda się zahaczyć o NŚ w drodze powrotnej z Borek w niedzielę. Chociaż obawiam się (być może niesłusznie - oby) - że może zrobić się wiejski (wieśniacki) festyn ku uciesze gawiedzi składającej się z ludzi, mówiąc delikatnie, przypadkowych.
  4. Prawdopodobnie ubędzie nam jeszcze jednego uczestnika zlotu - Xander oznajmił mi dzisiaj, że się nie pojawi, a nie ma dostępu do forum, żeby się wypisać z listy.
  5. Podziękowania dla Obu Panów za zorganizowanie kolejnej imprezy-szkolenia - niech Wam Bozia w motocyklach wynagrodzi. ;) Miło było sobie przypomnieć ósemki i slalomy; poza tym znów poprzycierałem ranty opon (a zarazem gmole :flesje: ).
  6. Najwyżej potrenuje się manewry w odmiennych warunkach (od poprzedniego razu, gdy cały czas dopiekało słońce) - wszak maszynę należy mieć opanowaną w różnych warunkach pogodowych, gdyż aury do jazdy się nie wybiera. Nie wiem, czy wyrobię się na dziewiątą (straszny ze mnie śpioch :D ), ale tak czy owak zamierzam się pojawić.
  7. Poszukaj dobrze w wyszukiwarce. Z tego, co pamiętam, ludzie narzekali, że ciuchy się prują. Ja ze swojej strony gorąco mogę polecić zakup kominiarki tejże firmy - kosztuje ok. 25 zł i zapewnia najlepszy z dotychczas przeze mnie testowanych "skarpet" komfort (także termiczny).
  8. Z tym pierwszym się zgadzam - omal nie rozjechałem kiedyś rowerzystów na drodze Góra Kalwaria :arrow: Konstancin-Jeziorna (kto tamtędy jeździ' date=' wie, że niektóre odcinki są ciemne choć oko wykol) - nie byli wyposażeni nawet w odblaski. :) Co się zaś tyczy drugiej części Twojej wypowiedzi, to przyznaj się z ręką na sercu, czy nigdy nie zdarzało Ci się przejeżdżać przez pasy na rowerze przy braku przejazdu dla rowerów (bo rozumiem, że dzisiaj nie jeździsz). :roll: [ [i']Dopisane: 13-09-2005, 17:35[/i] ] Możesz przytoczyć podstawę prawną? Bo ja doczytałem się tylko o kierujących motocyklem, motorowerem lub pojazdem szynowym*, ale może coś umknęło mej uwadze lub przepisy się zmieniły. *Art. 51. $ 4. PoRD :D
  9. Wypowiem się jako rowerzysta, gdyż często korzystam z tego środka lokomocji, chociaż obecnie głównie w celach rekreacyjnych. Mi też czasem włos się jeży na głowie, gdy obserwuję NIEKTÓRYCH rowerzystów, wyczyniajacych przeróżne cuda na drodze prosząc się o nieszczęście. Z drugiej strony, często spotykam się z totalnym ignorowaniem cyklistów ze strony katamaraniarzy, nagminne jest wymuszanie pierwszeństwa czy zajeżdżanie drogi - jak widać, posiadanie prawa jazdy przez tych drugich na niewiele się zdaje, tak więc nie wiem, czy dałoby coś przywrócenie karty rowerowej dla dorosłych (znajomość przepisów drogowych, jak widać, nie zawsze idzie w parze z ich przestrzeganiem).
  10. Jak wiele osób zasugerowało Przy Piwie, trzeba by poznać racje obu stron, relacje osób postronnych będących świadkami tragicznego zdarzenia. Moim zdaniem należałoby również ustalić, ile wspólnego łączyło pechowego kierowcę motocykla z pseudokibicami, czy pechowym zbiegiem okoliczności znalazł się on po prostu w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Ważne jest, czy los taki spotkał go "tylko" za ucieczkę przed policją, czy miał coś więcej na sumieniu. Tak czy siak, nie chciałbym być w skórze tych policjantów.
  11. A nie myślałeś o nowym Bandicie 650? Tu opisałem swoje wrażenia z jazdy tym sprzętem: http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=29773
  12. Ad 1. Rzeczonych dwóch panów zapewne ma bardzo ubogie życie osobiste i stąd potrzeba "karmienia" się tym, co się dzieje na ulicy, za oknem itp. Podniecają się stłuczkami, bo nie mogą czym innym. Ad 2. Olałbym gościa, zapewne jakiś sfrustrowany (i może odrobinę zazdrosny; to się zresztą również tyczy panów z przypadku 1.) popapraniec, zafajdany "nauczyciel", "naprawiacz świata". Ad 3. Odparłbym spokojnie, ale stanowczo, że ja z kolei nie lubię małych dzieci.
  13. W rodzimej produkcji kasku marki Bella nacierałem wizjer preparatem "Optiklar" i było OK. Kiedyś, w zamierzchłych czasach, lansowano metodę smarowania okularów motocyklowych gliceryną - tylko to się strasznie maże. W obecnie posiadanym Uvexie mam folię nieparującą i w zasadzie działa; poza tym zawsze powinno pomóc leciutkie uniesienie wizjera (o jeden ząbek). Słyszałem także o przecieraniu szybki szmatką zwilżoną w roztworze soli.
  14. Ostatnio sporo pisze się w tym dziale o nagonkach na motocyklistów, a ja pozwolę sobie założyć "kontrwątek". Otóż zaliczyłem rutynową kontrolę drogową podczas wyjazdu na zlot do Ostródy. Panowie władzowie z radarem stali ukryci za lekkim winklem w małej miejscowości k. Mławy. Miałem 77/50 dozwolonych km/h (zazwyczaj zwalniam przed wjazdem do miejscowości, gdzie dzieciaki mogą wyskoczyć niespodziewanie na drogę itp., fakt, ostatnio jeżdżę iście "po pedalsku" :P - w trasie trzymam 120-140 km/h), ale nie dostałem nawet pouczenia, jako że pan policjant stwierdził, że jak na motocykl to i tak bardzo wolno; wyraził poza tym swoje ukontentowanie, że w ogóle raczyłem się zatrzymać. Opowiadał, jak jechał nieoznakowanym radiowozem za motocyklistą pędzącym ok. 170 km/h i tamten, zorientowawszy się, że ma na ogonie policję, odwinął manetę i odjechał w siną dal. Z drugiej strony dochodzą mnie głosy zrozpaczonych kolegów-katamaraniarzy, użalających się na brak tolerancji ze strony policji, która bezlitośnie dowala mandaty i punkty karne za 90/70 km/h, i tak sobie myślę, że w tym temacie jednośladowcy chyba znowu są górą.
  15. Ja tam podczas zlotu bawiłem się wyśmienicie (być może jestem mało wymagający albo po prostu emerycieję :P ), a to głównie za sprawą Miłego Towarzystwa :roll: , jak i złocistego trunku. Przy okazji odwiedziłem Trójmiasto i po dwuletniej przerwie ujrzałem polskie morze. Nie ma to jak lans na sopockim molo. :P Wracając do ww. napoju, to spożycie go w nadmiernych ilościach spowodowało m. in., że nie byłem w stanie dokładnie przyjrzeć się "panienkom z okienka", które zaszczyciły nas swoją obecnością w sobotni wieczór - miałem zaburzone zdolności percepcji wzrokowej i widziałem jedynie niewyraźne kontury - tak więc zwracam się do Was z pytaniem, czy ma ktoś może zdjęcia z imprezy. ;)
  16. Ja skuterkiem na 10-calowych kółkach składam się w winkle podobnie jak motocyklem, z tym że mam się cały czas na baczności, żeby nie wylecieć z siodła, ponieważ nie mam zbiornika paliwa między nogami. Jest jeszcze technika przytrzymywania się nogą od zewnętrznej strony zakrętu podnóżka pasażerskiego itp. Jak mi uciekał tył (na starej gumie typu semi-slick), bawiłem się w Supermoto, podpierając się nogą. :P
  17. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że pojawię się na ostródzkim zlocie, jeżeli tylko ustąpi alergia, a przynajmniej się nie nasili (łykam prochy, więc powinno być OK - najwyżej nie będę mógł się napić).
  18. Właśnie zakończyłem lekturę rzeczonej książki od deski do deski i nie uważam czasu na nią poświęconego za stracony. Dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, z których do tej pory nie zdawałem sobie do końca sprawy. Pewne tematy trzeba będzie teraz przećwiczyć w praktyce, jak chociażby świadomy przeciwskręt czy jazdę motocyklem szosowym w terenie. Najbardziej rozbawił mnie podrozdział poświęcony kynopsychologii, opatrzony stosownymi ilustracjami ("Azor rusza do ataku, Józio przyspiesza. Azor nie jest w stanie dogonić motocykla..."). :) Niektórych może nieco razić użycie wyrazu 'motor' 14 razy (liczyłem). Poza tym zawsze słyszałem o 'pojemności' silnika, nigdy zaś o jego 'objętości'. Ogólne wrażenie na temat książki odniosłem jednak bardzo pozytywne; myślę, że niejednego motocyklowego starego wygę może ona wpędzić w kompleksy i/lub napełnić strachem. Sądzę, że warto sięgnąć po ww. pozycję, niekoniecznie czekając do długich, zimowych wieczorów.
  19. Żyjemy w kraju, w którym wyznacznikiem stasusu społecznego jest automobil. Zauważyłem zadziwiające zachowania. Ludzie kupują samochody, na których utrzymanie ich zwyczajnie nie stać. Nie problem jest kupić wypoasioną furkę - kilkuletni Jaguar w niezłym stanie kosztuje tyle ile nowy kompakt. Problemy zaczynają się później..... podjazd na stację benzynową kończy się masakrą. To samo dzieje się w serwisie. Ale to pryszcz, bo co powie sąsiad jak zobaczy nas w popularnym kompakcie... a jak podjedziesz do kościoła wypasioną furą to już coś. Znalazło się lekarstwo na te bolączki: gaz i używane części. Z drugiej strony gó..no mnie obchodzi kto czym śmiga - bo kupił to nie za moją kasę i nie moim zmartwieniem jest jak to utrzyma. Stwierdzam tylko zaobserwowane zachowania. Zasada "zastaw się, a postaw się" zdaje się być jak najbardziej na czasie. :) M. in. właśnie dlatego na pierwszy "dorosły" motocykl kupiłem MZ-kę (a nie np. mocno posuniętego w latach "japońca"), żeby na dzień dobry nie wpakować się w ogromne koszty związane z eksploatacją i/lub remontem. Zawsze twierdziłem, że lepiej móc powiedzieć "jeżdżę motocyklem" niż "mam motocykl".
  20. Ja w Warszawie za obie kategorie zapłaciłem 4900000 (słownie: cztery miliony dziewięćset tysięcy) zł. ;) Gabi > zechciej przyjąć moje najszczersze gratulacje. :)
  21. Olsen

    Uwaga się chwalę.

    No to i ja przyłączam się do gratulacji i życzę pociechy z nowej maszyny. Wreszcie możesz dołączyć do elitarnego SOG-u.* :mrgreen: ;) ;) *Suzuki Owners Group
×
×
  • Dodaj nową pozycję...