Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. w archiwum są przynajmniej dwa tematy dotyczące mt03, z tego jeden zawierający dość dokładne informacje. proponuję poszukać - opcja "szukaj" jsz
  2. można. tyle, że jak widzisz większość piszących na lekkich maszynach i zrobiła na tym stosunkowo niewielkie przebiegi. więc za mocno bym się nie sugerował... w końcu twój sprzęt należy do ciężkich i niezbyt łagodnie traktujących gumy mnie od pomysłu montażu shinko odwiódł brak tych opon w testach, z którymi się spotkałem. nie stać mnie na eksperymenty jsz
  3. mój mechanik poleca, twierdzi że parametry dobre. na takich jeździ już ponoć sporo ludzi, w tym jeden z szefów krakowskiej szkoły motocyklowej i podobno sobie chwali natomiast ja się nie zdecydowałem, kupiłem pirelki diablo strada - chociaż znacznie droższe. jednak lepiej się z nimi czuję :icon_biggrin: jsz
  4. widzisz, miał przygodę - ale czy aby na pewno wyciągnął z niej wnioski? jeździł - ale ile? doradzając czy polecając poważne, mocne i mocarne motocykle jakoś dziwnie niemal zawsze powtarza się ten tekst o "oleju w głowie" - a przecież rzadko kiedy odpowiadający zna pytającego i jego poziom odpowiedzialności. napisać można wszystko, a jak będzie rozumiał przeczytaną poradę pytający - to już etap łapania czarnego kota w ciemnym pokoju. mam kolegę, który kupił motocykl, sam mu doradzałem. miał wypadek - a facet rozsądny, nie jakiś napalony małolat. wyobraź sobie, jakiego miałem moralnego kaca, że poniekąd dzięki mnie jechał wtedy motocyklem... stąd między innymi mam bardzo ostrożne podejście do udzielania tego typu porad jak będzie miał glebę przy 100kmh, to może efekt będzie taki sam. ale na gołej 500 zanim te 100kmh osiągnie, to już poczuje prędkość - a na gsf1200 nie mając doświadczenia może nie zauważyć, że "to już tyle" na budziku. i tu tkwi zagrożenie, a nie w samej mocy motocykla. jechałem dużym banditem, więc wiem co mówię dlatego jestem zdania, że z pewną dozą ostrożności można polecić małego bandziora - dużego lepiej zostawić na późniejszy okres zbierania motocyklowych doświadczeń nie kłócimy się, tylko dyskutujemy :icon_biggrin: jsz
  5. no tak, gdyby suzuki wypuściło bandita 1800, to odnoszę nieodparte wrażenie, że niemal każdy z was (ludzi namawiających żółtodziobów na motocykle powyżej 100KM) pisałby "no, b12 fajne moto, ale pozostaje pewien niedosyt/ brakuje mocy: kupuj od razu b18" i temu podobne bezsensowne argumenty uzasadniające zakup przez początkującego takiego monstrum :D przy całym szacunku: chrzanisz jak potłuczony. już w którymś wątku napisał Tomek Kulik, że zaobserwował prawidłowość wskazującą iż im większy/ cięższy/ mocniejszy motocykl dla początkującego, tym słabsze postępy w nauce jazdy pozostawiam do przemyślenia jsz
  6. a ja mam poradę: w ciagu ostatniego miesiąca w tym dziale były wałkowane przynajmniej dwa tematy o wybieraniu nowego nakeda w przeciętnej cenie. bardzo proszę, zapoznaj się z nimi i jeśli jeszcze po lekturze będziesz miał jakieś wątpliwości - zapytaj w którymś z tamtych wątków. to nam pomoże utrzymać porządek na forum - to samo pytanie nie będzie powielane w wielu wątkach jeden masz tu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=81796&hl= a drugi - większy - tu: http://forum.motocyklistow.pl/nowe-nakedan...sja-t80859.html temat zamykam jsz
  7. primo: nie wklejaj 2x tego samego tematu, bo śmiecisz na forum. a to jest źle widziane secundo: chińskich nazw i producentów jest mniej więcej tyle, ile sposób przyrządzania kurczaka "kung pao" w pseudo-tajskich budach. jakbyś napisał o co dokładnie chodzi, byłoby łatwiej tertio: trzeba było myśleć przed zakupem, a nie płakać jak typowy polak po szkodzie. za cenę skrzynki wódki trudno spodziewać się wspaniałego pojazdu mechanicznego, nieprawdaż? jsz
  8. uwielbiam takie "mądre inaczej" wypowiedzi. a pomogłeś, że hoho..! :flesje: idź lepiej pod trzepak w temacie: sprawdź - jak wyżej radzono - wymagane terminy doręczenia wezwania. może faktycznie goście się spóźnili i nie ma się czym przejmować. po drugie jeśli już, to na ile twój sprzęt jest charakterystyczny? bo jeśli masz jedynego takiego różowego motura ze świnką na szybie to raczej trudno będzie się wywinąć. natomiast jeśli jest to motocykl w fabrycznym malowaniu - poproś grzecznie o dowód, że to akurat _twój_ motocykl popełnił wykroczenie. zeznania straży wiejskiej można podważyć: zrobili zdjęcie, na drugi dzień zobaczyli twojego sprzęta, spisali numery i voila - mamy "kryminalistę" :) przede wszystkim trzeba sprawdzić co mają: czy są w stanie udowodnić, że to akurat byłeś ty. jeśli tak, to cóż - czasem trzeba beknąć za swoje czyny :D jsz
  9. hmm... czyli tablice masz ichnie, znaczy wyspiarskie? bo z furmankami z niemcowa sytuacja wygląda AFAIR tak, że są tablice "eksportowe", ważne do określonej daty - na nich się toczy jsz
  10. hmm... a jesteś przekonany, że na "to" wystarczy prawko kategorii "a"? :icon_rolleyes: gratki, śliczna maszyna :biggrin: jsz
  11. większość nie traktuje jak sportu ekstremalnego... widzisz, a tutaj wygląda to tak, że dla tych najbardziej widocznych na drogach motocyklizm jest właśnie sportem ekstremalnym. jak inaczej wytłumaczyć zamiłowanie do potężnych maszyn sportowych, jeśli nasze drogi dobitnie sugerują raczej enduro? jak tłumaczyć choćby jedno z ostatnich zapytań na forum (i jemu podobne): chciałbym kupić bla-bla-bla, "oczywiście ścigacza"; 18/19-latków szukających potwierdzenia, że ponad 100KM "na początek będzie ok" i to ich właśnie widać później w wiadomościach: po wyprzedzaniu na zakrętach, na ślepych skrzyżowaniach, zaskoczonych przez prawidłowo jadących innych użytkowników drogi. widać w wiadomościach o kolejnym wypadku. bo kogo ma być widać? Pawła ACE, który kask opisuje "po 200tys mogę o nim powiedzieć..."; Tomka Woźniakowskiego, który z uśmiechem twierdzi, że 115KM jego obecnego motocykla jeszcze na dłuuuugo mu wystarczy..? ułańska fantazja, brak wyobraźni - brak elementarnej realnej umiejętności oceny sytuacji na drodze. fatalny system kształcenia, na który nakłada się wada narodowa: brak poszanowania dla jakichkolwiek przepisów, dla każdego prawa. liberum veto! Lara ma rację: każdy z nas ma własny kodeks ruchu drogowego, z którego usuwa zawadzające mu kartki - i to niezależnie od pojazdu, jakim się porusza. dla nas, motocyklistów, efekty widać na okrutnych zdjęciach, które z taką lubością zamieszczają brukowce nie przyznajemy się do winy, ale spora jej część spoczywa często na naszych barkach jsz
  12. a teraz wyobraź sobie, że jeden z tych samochodów nagle omijając dziurę w asfalcie (przecież to nic dziwnego na naszych drogach) "odskoczył" w stronę środka jezdni o pół metra... widziałem już taki "strzał" w realu, na szczęście bez motocykla pośrodku. i wierz mi, nie chciałbyś się między nimi znaleźć prawda jest taka, że 100x się taki manewr może udać, ale zgodnie z prawami statystyki ten "101" może być za 5 razem ile razy wlokłeś się za ciężarówką na zakręcie stwierdzając po fakcie, że nic nie jechało? czy to znaczy, że można bezkarnie wyprzedzać na ślepych zakrętach? styl jazdy jest indywidualną sprawą każdego z nas, ale są pewne zasady, o których lepiej pamiętać. na przykład ta wyświechtana, mówiąca o ograniczonym zaufaniu... jsz
  13. dwukrotne czytanie twojej wypowiedzi pomaga przełożyć ją na język polski... korzystając z okazji proszę, abyś nie wypowiadał się tak kategorycznie w tematach, o których po prostu nie masz pojęcia tak przy 200kmh, jak i przy innych prędkościach hamowanie jest potrzebne, a efektywniej od silnika/ oporu aerodynamicznego służą temu celowi właśnie hamulce. nie zmienia to faktu, że hamowanie silnikiem jest skuteczne i przydatne, i to nie tylko przy dużych prędkościach. na początek warto przećwiczyć przy dojeżdżaniu do skrzyżowań :bigrazz: BTW gdzieś na forum był link do bardzo ciekawego artykułu, którego autor - kierowca sportowy, AFAIR - tłumaczył dlaczego hamulce służą do _spowalniania_ motocykla, a nie do hamowania... jeśli komuś starczy cierpliwości, to warto poszukać :wink: jsz
  14. więc odpuść sobie gsf1200. za mocny z motocykli typowych dla początkujących jeźdźców (no, tak cię wypada potraktować...), nadających się dla większych gabarytowo, a jeszcze mieszczących się w granicach rozsądku z mocą i możliwościami silnika - xj600. ewentualnie, jeśli baaardzo cię "ciśnie" na coś mocniejszego/ o lepszym podwoziu/ wyglądzie - gsf600. wbrew pozorom motocykle naprawdę są porównywalne gabarytowo: mam (jeszcze, bo do opchnięcia) xj600, ostatnio na jazdach testowych śmigałem nowym banditem 1250 i w rozmiarze samego motocykla (nie mówię o silniku) wyraźnych różnic nie stwierdziłem... wręcz przeciwnie, przy mojej obecnej kanapie duży bandit sprawiał raczej mikre wrażenie :clap: jsz
  15. hmm... a jak się ma magna do sabre'y? oba v4. pytamboniewiem :) w temacie, bo miałem już wcześniej zapytać: szukasz klasycznego v2 czy v4? bo to 2 różne światy... jsz
  16. zaglądnij do tematu (przyklejonego z resztą) o ducach - tam powinieneś znaleźć odpowiedzi na swoje pytania + osoby do dyskusji BTW swoje poszukiwania turystyka z v-ką (i kardanem) zakończyłem na... v2... 180st... :) jsz
  17. większość znanych lub obserwowanych motocyklistów w chwili, kiedy furmanki ruszają - odpuszcza przeciskanie się i spokojnie włącza do ruchu. jadą, znaczy nie ma potrzeby się przeciskać. i tak odstawi się wszystkie jak się rozciągną, albo znów przejedzie między nimi na następnych światłach takie swoiste połączenie możliwości motocykla ze zrozumieniem dla dynamiki ruchu na jezdni, okraszone szczyptą zdrowego rozsądku :biggrin: jsz
  18. protestuję! lepiej, żeby mówili o kretynie w samochodzie, niż o jeszcze jednym wariacie na motocyklu :biggrin: jsz
  19. kurde, a ja zaczynam żałować, że sprzedałem tego baga z lidla... jakby ktoś chciał się pozbyć, to chętnie wezmę taki. i sobie przerobię na mocowanie beemwe ;> BTW to byle-co z lidla kosztowało jeszcze mniej niż 80zeta, ale nie powiem złego słowa o sprawowaniu :biggrin: jakby ktoś miał okazję kupić, to nazywało się toto "b-square" jsz
  20. hmm... poszukaj na forum, temat opon do twojego typu motocykla był całkiem niedawno co do haidenau'a byłbym ostrożny: miałem takie na xj, i o ile trwałości nie dało się nic zarzucić, to przyczepność na mokrym była fatalna. jak napisał Belgu: coś za coś. jeśli trzymają i są trwałe, to kosztują; odstępstwo od wysokiej ceny to stopniowa rezygnacja z obu parametrów jsz
  21. ech... popatrz po innych jeszcze moto niż sportowe. to wygląda dokładnie jak pojedyncza puszka z z1000 kawy. ciekawe, jak się to ma do postulatów "centralizajci masy", które jak na razie służyły wyjaśnianiu różnych zabiegów konstruktorskich... :) obrzydlistwo. i jeszcze ten tył, jak w niewydarzonych szit-fajterach :icon_evil: jsz
  22. no, to panowie berlińczycy: w przyszłym sezonie zapraszam w moje okolice. krętych dróg kilka mam, jeszcze kilka pewnie znajdę i opiszę (http://www.moto-magazyn.pl/artykuly/turystyka/spacerek_w_niedziele_wyjazd_pierwszy_bobrka_podkarpackie), miejsc ciekawych też nie braknie :bigrazz: a dla równowagi postaram się potowarzyszyć wam produktem berliner motoren werke :icon_twisted: jsz
  23. to małe cholerstwo odradzam: skasowałem na nim aku. czyli raczej kiepski zakup zrobiłeś, PWL :/ ha, to jak tak, to ja się podepnę: mogę tanio sprzedać fajny prostownik, kupiony w ub roku (taki: http://allegro.pl/item244379172_prostownik..._i_motoru.html) . tanio czyli powiedzmy za cenę tego z pierwszej aukcji :icon_twisted: za to potrzebuję porady do zakupu takiego do żelówek... TIA jsz
  24. przedawnienie świadczenia okresowego, jakim jest czesne, następuje po 3 latach od daty powstania. ergo jeśli faktycznie sytuacja tak wygląda, jak opisałeś - to mogą sobie teraz pisać monity do us..nej śmierci ;> jsz
  25. wszystko jest opisane na forum: dokładnie i ze szczegółami. proponuję jednak sięgnąć do wiedzy zarchiwizowanej, bo nie sądzę aby ktokolwiek miał ochotę kolejny raz powtarzać te same informacje jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...