Filip

Po pierwsze ustal, czy nie ciągnie ci prądu przy wyłączonym silniku. Zdejmij kabel masowy z akumulatora i wepnij miedzy nie amperomierz. Miernik powinien bezwzglednie wskazać zero. Jeżeli tak jest to zmierz jeszcze napięcie ładowania, w kolejności: - naładuj akumulator(zakładam, że poziom elektrolitu jest ok), - włącz silnik, ŚWIATŁA MIJANIA i zmierz napięcie ładowania przy 5000 obrotów (tak nakazuje serwisówka). Powinno wyjść między 13,9 a 14,6 V

Nie chce Cię martwić....ale pierwszo słyszę o innych zasadach przy rejestracji 125. Inaczej sprawa wygląda w przypadku motorowerów(50 ccm), które w niektórych krajach nie podlegają obowiązkowi rejestracji (Francja??). Przepisy dają 30 dni na rejestrację pojazdu od momentu SPROWADZENIA go do kraju, a sama nowelizacja przepisów została ogłoszona na tyle wcześnie, aby wszyscy, którzy sprowadzili w tym czasie pojazd do polski zdążyli go zgodnie z przepisami zarejestrować. Jednak zastanawia mnie kilka rzeczy: - co z pojazdem kupionym np. rok temu w, a przywiezionym wczoraj, - co z autkami/motocyklami, które stoją po komisach od dawien dawna i mają stare dokumenty....na żyletki?

Wybaczcie, że odkopuje temat, ale jedna rzecz nie została tutaj klarownie powiedziana. ks-rider, dlaczego twierdzisz, że przy wyrejestrowaniu zabierają dowód rejestracyjny (Fahzeugschein), kilka tematów wyżej kilku gości twierdzi, że mają ten dokument do wyrejestrowanego moto. Z tego co ja zrozumiałem to przy rejestracji po 25 12 2007 będą wymagać: Fahrezeugbrief i Fahrzeugschein ( z wbitą pieczątką o wyrejestrowaniu). Dotychczas Fahrzeugschein mógł być zastąpiony zaświadczeniem o wymeldowaniu (zielona kartka formatu A5).

Skąd masz takie informacje? Looknąłem do karty charakterystyki chemicznej DOT3 i DOT 4, wyszło zupełnie na odwrót - fakt różnica pomijanie mała DOT 3 - 1,05 g/cm3, DOT 4 - 1,06 g/cm3 . DOT 4 ma wyższą temperaturę wrzenia, to tyle jeśli chodzi o różnice. Wracając do pytania, pojeździj tak jak koledzy radzą, bo klocki muszą się dotrzeć - z hamulcem przez ten czas ostrożnie, bo zeszkli się powierzchnia klocków i będziesz miał drogę hamowania jak XIX wieczny wóz drabiniasty.

Kable wg. serwisówki, którą wrzuciłeś to brązowy (masa) i żółto-czerwony. Z tego co jeszcze zrozumiałem kondensator powinien być po każdym teście rozładowany (entladen?) i teraz coś, co do końca nie rozumiem "Beim einbauen des Kondensators auf die Bezeichnung der Anschlusse achten (rot/weis Kabel bei + anschliessen)" po mojemu to: przy montowaniu kondensatora uważać na ozaczenia, czerwono - biały kabel podłączyć do plusa. Ale na 100% nie jestem pewien

O tym z przodu nic nie mówili...a ja nie pytałem.

Na dzień dobry w SM usłyszałem "O, szybki motocyklista" Zdjęcie cykniętę....z tyłu. Numery jak na dłoni, czyste i wyraźne. Najwyraźniej musieli stać gdzie indziej i ich po prostu nie widziałem. :P :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: Gość jeszcze dodał, że słychać mnie było z daleka. 84/50 200 zł i 6 pkt. I tak dobrze, że to SM, a nie niebiescy tam stali.

Niestety, motocykl jest dość charakterystycznie pomalowany, gwiazdy i księżyc na tle nieba. Jeżeli mają numery na zdjęciu (nie wiem jak) to nie będę kombinował. Zobaczę na ile chcą je wycenić. Sam dojazd z miejsca gdzie studiuje na ewentualną rozprawę może kosztować tyle co połowa proponowanego mandatu. W każdym razie jutro o 8 rano będę wiedział co i jak.

Hej, ponad miesiąc temu SM zrobiła mi zdjęcie przenośnym fotoradarem - zdjęcie zostało zrobione z przodu, pod kątem ok 45 stopni (był błysk). Dzisiaj dostaje pismo, że taki i taki, właściciel motocykla o numerach XXXX jest wzywany w sprawie popełnionego wykroczenia. :notworthy: I tutaj zagwozdka, skąd mają numery? Fotoradar stał schowany za samochodem, skierowanym w kierunku, w którym jechałem. Czy jeżeli nie będą mieli moich numerów na zdjęciu, a np. siedzący w samochodzie je spisali, to czy uda mi sie wykręcic? pozdro Filip

W okresie letnim większość serwisów moto szuka ludzi do warsztatu, nie koniecznie mechaników z doświadczeniem ale również kogoś typu "przynieś, podaj, pozamiataj, dokręć, przytrzymaj". Znajdź sobie taką robotę na przyszłe wakacje, a po 2 miesiącach coś już będziesz umiał. Sam pracowałem tak przez krótki czas, zawsze patrzyłem mechanikom na ręce jak coś robili i zadawałem masę pytań. Gdyby nie kiepska kasa zostałbym tam dłużej.

Jak dla mnie 300 ml/1000 km dla chłodzonego powietrzem motocykla w tym wieku jest jak najbardziej przyzwoitą wartością. Mechanikiem nie jestem, ale padnięte pierścienie powinny spowodować większy apetyt na olej. Istnieje jeszcze inna hipoteza o której wspomniał Lysy5g1 - uszczelniacze zaworowe. Podczas postoju olej ścieka poprzez zawory do komory spalania, a po uruchomieniu silnika wypala się powodując dymienie, które później zanika. Pomiar ciśnienia sprężania i próba olejowa to najlepszy sposób aby to potwierdzić.

Panie Boże Ty to widzisz i nie grzmisz. Temat wałkowany n razy i ciągle przewija się wypłukiwanie nagarów. Nowoczesne oleje mają bardzo podobne właściwości myjące, nie ważne czy jest to olej mineralny, półsyntetyk czy syntetyk (tzw. liczba zasadowa - TBN) np. dla lotosu syntetycznego jest to 10, dla minerala 9,9. Lej najlepszy olej na jaki Cię stać o gęstości dopuszczanej przez instrukcje (z reguły 10W40), a wypłukiwanie nagaru wsadź między bajki.

Jak mój regler wyzionął ducha wstawiłem TO ->> http://www.reg_mot.republika.pl/ Koszt 139 zł i z tego co jest napisane na stronie to do cbr 900RR pasuje.

Witam, moje moto zaczeło od jakiegoś czasu cierpieć na dziwną przypadłość. Przy 4,5 tys obrotów słychać dziwny hałas z prawej strony silnika oraz czuć wibracje na prawym podnóżku. Nie jest to tarcie, bardziej rytmiczne uderzenia (rezonans?). Dźwięk słychać TYLKO przy 4,5 tys obrotów na ciepłym silniku. Moto ma moc, nie kopci, odpala jak trzeba, oleju nie łyka, mechanika widziało 1300 km temu (zawory). Mniej więcej tego dnia gdy po raz pierwszy dźwięk dał o sobie znać, wyjeżdzając z posesji (mam troche skomplikowany wyjazd) uderzyłem najprawdopodobniej prawym tłumikiem (na połaczeniu kolektor - tłumik) w kraweżnik. I teraz pytanie, czy mogłem coś urwać wewnątrz tłumika i teraz mam takie przeboje?? pozdrawiam Filip

Mam kask tej firmy od ponad roku, co prawda integralny, ale jednak. Całość jest estetycznie wykonana i ładnie się prezentuje. Do minusów mogę zaliczyć: - wyłamujące się ząbki przy szybce (te od "stopniowania"), - brak wyjmowanej wyściółki, - jak na mój gust troche za głośny. Gdybym miał wybulić 350 zł na kask tej firmy to mocno bym się zastanowił...no ale w końcu swój kupiłem za 20 euro wiec nie narzekam. Może następna generacja jest już poprawiona (dostępne na ebay)