ghollum

Miałem kiedyś DR125, motorek o bardzo podobnych osiągach i szlak mnie trafiał bo ni cholery to nie chciało jechać a po dwóch tygodniach zasypiałem na nim z nudów :icon_mrgreen: . Taka maszyna nadaje się świetnie do dojazdów do pracy czy szkoły, pali mało 3-3,5L/100km poleci 70-80km/h, to taki wyrobnik żadnych emocji się po nim nie spodziewaj, a jazda w dwie osoby na pokładzie XT125 to męczarnia i dla podróżnych i dla silnika małego XTka, no chyba że kierowca z pasażerem ważą z 50kg :biggrin: . Maszyna do jazdy w dwie osoby i bez problemu osiągająca 100km/h musi mieć >25KM i niestety 4T 125 z taką mocą raczej nie znajdziesz, właściwie jedynym rozwiązaniem dla Ciebie jest 125 w 2T np. DT125,KMX125 itd.

Witam, zapomnij o tym że XT125 będziesz w stanie osiągnąć 100km/h w dwie osoby (no chyba że z dużej góry :icon_mrgreen: ), w pojedynkę jak się położysz na zbiorniku i do tego będziesz mocno odpychał nogami to może się uda osiągnąć stówę :icon_mrgreen: .

Szczerze Ci radzę odpuść sobie ten zabytek :wink: .

Ta druga wystawiona już kolejny raz poprzednio była jako z 2006r. a teraz z 2005r. poza tym z tego co wiem to ten handlarz z Nowego Targu to niezły kiciarz i kombinator, poczytaj to: http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic.ph...=1722&start=420

Alleluja, czyżby nasz Włochatek skorygował swoje poglądy na temat XT350? no dobra dobra nie będę się czepiał każdy z nas od czasu do czasu błądzi :icon_mrgreen: no i tylko krowa nie zmienia poglądów :biggrin: . Widzę tylko jeden problem będziesz chyba musiał założyć nowe konto użytkownika i zmienić "panieńskie" "włochatDR" na "włochatyXT" :biggrin: .

Lekcja poglądowa nr.6 czyli mały też potrafi :icon_mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=-eo6YWG99oo...l=http%3A%2F%2F Lekcja poglądowa nr.7 czyli czego nie należy robić z kaskiem albo "wole bez" :biggrin: http://www.youtube.com/watch?v=30LPIjpeJwc...l=http%3A%2F%2F

Musisz sam zadać sobie pytanie czy będzie Cię stać na ewentualny remont, a z tego co Piszesz wynika że ten remont jest konieczny żeby normalnie jeździć. Hondziawka fajna byczka ale zakup i koszty jej remontu mogą przekroczyć 5tyś.zł albo więcej, bo chyba nie liczysz na to że będziesz latał z rozpadającą się skrzynią. Jeśli masz takie pieniądze to nie pchaj się w padlinę, a z tymi zaworami to też dziwna sprawa jeśli to tylko kwestia regulacji to niech sprzedający je wyreguluje w końcu to 10min. roboty.

Wygląda że rocznik jest prawidłowy, nie widać niczego niepokojącego poza "stratowanym" dyfuzorem, jechać i pomacać trza :wink: .

Zgadza się, większość lasów w Polsce to lasy gospodarcze które tak na prawdę są fabrykami drewna i sami leśnicy robią w nich taki bajzel i spustoszenie że ja i moi kumple na moto musielibyśmy jeździć nonstop przez 24h na dobę przez jakieś rok żeby zrobić podobne spustoszenie. W takich lasach za zwyczaj nie ma też spacerowiczów bo kto maił by ochotę brnąć przez koleiny często głębokości 30-40cm wypełnionymi błotem i podziwiać ten burdel pozostawiony przez "obrońców przyrody". W lasach w których owi spacerowicze są to tak naprawdę oni sami moim zdaniem są największym zagrożeniem dla przyrody bo takiej ilości śmieci i syfu nie pozostawi po sobie największa choćby grupa endurowców, wystarczy krótka rundka po mojej okolicy żeby nazbierać ciężarówkę śmieci wszelakiej maści, od zużytych kondonów na starych samochodach kończąc (choć tymi dość szybko zajmują się złomiarze :bigrazz: ). Piszecie że jest "zakaz wjazdu do lasu" a ja o wiele częściej w lasach spotykam samochody pozostawione przez grzybiarzy i spacerowiczów niż innych endurowców, ostatnio w wielu miejscach postawiono szlabany jak myślicie czy postawiono je żeby zatrzymać endurowców? przecież średnio rozgarnięty leśnik wie że taki szlaban nie jest żadną przeszkodą dla motocyklisty, postawiono je głównie ze względu na niedzielnych spacerowiczów którzy potrafią nieraz całymi kolumnami pchać się w środek lasu i robić sobie grila na suchej ściółce. Moja rada dla spacerowiczów "legalistów" jest taka że zanim zaczniecie pouczać nas endurowców spójrzcie na siebie.

I pomyśleć że niektórzy "politycy" chcą umożliwić łatwiejszy dostęp do broni palnej "żeby obywatele mogli się bronić", ojjjj trup ścielił by się gęsto :lapad: .

Wszystkie EXC w 4T mają rozrusznik od początku produkcji, w 2000r. rozpoczęto produkcję 520ki i 400ki, w 2002r. doszła do nich 250tka a w 2003r. 450tka.

Dokładnie tak, szeleszczące sprzęgło w KTMach to powszechne zjawisko i po wciśnięciu klamki powinno cichnąć jeśli nie cichnie to są to niepokojące objawy. Powodem tych odgłosów jest konstrukcja kosza sprzęgłowego i wybite ząbki na tarczach sprzęgła, jeśli sprzęgło nie ślizga i równo zabiera to raczej nie ma się czym przejmować, dla pewności można sprawdzić stan łożysk igiełkowych na sprzęgle ale z moich informacji wynika że awarie sprzęgła w tych silnikach to rzadkość, pomijając oczywiście zwykłe zużycie tarcz sprzęgłowych. " EXC DOPOSAŻONO w rozrusznik, licznik, i światła" no właśnie mnie też zastanawia to "doposażenie" spytaj sprzedającego czy ma na nią papiery, bo mnie to wygląda na przerobionego SXa , choć może gość tak napisał żeby zasugerować ile to pracy i kasy on włożył w tą maszynę :smile: .

A wracając do tematu to stosując logikę niektórych "praworządnych obywateli" w myśl której nielegalnie jadącego endurowca przez las można nadziać na stalowe kolce albo powiesić na strunie fortepianowej (bo przecież łamie prawo) można by zamiast stawiać fotoradary ustawiać radary sprzężone ze wyrzutnią pocisków przeciw pancernych i każdego przekraczającego prędkość odstrzelić, od tak dla przestrogi :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: .

Wyrozumiałość i zrozumienie musi być :wink: , bo inaczej odpowiedzią na każde pytanie będzie "wypad do wyszukiwarki" albo "google i szukaj", choć istotnie pytanie nieco poniżej krytyki :bigrazz: .

2T do dwusów a 4T do czterosów, jakie są między nimi różnice to chyba wiesz? :biggrin:

Obawiam się że masz sporo racji, ja też kilka lat do tyłu zastanawiałem się po cholerę ci Holendrzy i Niemcy tarabanią się po kilkaset kilometrów z maszynami na lawetach do Polski, co to nie mają gdzie śmigać :banghead: . Z chwilę to my będziemy robić to samo i razem z Niemcami i Holendrami będziemy się tarabanić na Ukrainę lub dalej :lapad: .

Jaka jest praktyczna różnica? to chyba dość oczywiste że 250 będzie lżejsza o jakieś 5-6kg, różnice w wadze czuć od razu, kolejną "oczywistą oczywistością" :icon_mrgreen: jest różnica w momencie obrotowym co ma wpływ na sposób oddawania mocy, po prostu żeby zasuwać 250tką trzeba ją kręcić, 450tka ciągnie ładnie od samego dołu. Jeśli bym miał wyszczególnić jedną główną różnice to jest nią właśnie różnica w momencie obrotowym, różnica w mocy też jest ale wbrew pozorom nie jest tak ogromna. Praktyczną różnicą jest też trwałość która w 250 będzie na pewno mniejsza, wystarczy zrobić prosty przelicznik ilości KM ze 100cm3 i wychodzi nam że jeśli 450 ma około 55KM to uzyskuje około 12KM ze 100cm3, w 250 ten współczynnik przy założeniu że 250 ma 43KM wynosi +- 17KM czyli silnik 250 jest o blisko 50% bardziej wysilony niż 450tki.

Normalnie, waga na podwyższeniu, gruba deska odpowiedniej długości i szerokości i po sprawie. http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/a4RqEgb5kOp

No fakt są trochę ufajdane :icon_mrgreen: , ale wszystkie w podobnym stopniu więc wszystkim można odjąć po 2kg :biggrin: .

Nie, nie zapomniałem waga była wyzerowana z deską

Tak jak w tytule, proponuję wpakować sprzenta na wagę zrobić fotki i pochwalić się ile realne waży, do razu proszę o nie wypisywanie danych z manuali tylko realną wagę konkretnej maszyny najlepiej ze zdjęciami no i w miarę możliwości uprasza się o nie kantowanie :wink: . Jako autor tego tematu rozpocznę od tego: KTM EXC520 2002r. masa z około 3-4 litrami paliwa: +- 116kg http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/2EX7qelvSeV http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/8GYqDtg3KX3 Suzuki RM125 1998r. masa z około 3-4 litrami paliwa: +- 102kg http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/a9Jrzmf2l9H http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/8xNIVu1YRY1 Honda XR600R 1991r. masa bez paliwa: +- 123kg http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/8ar5EWEY2Wp http://ghollum.wrzuta.pl/obraz/powieksz/a4RqEgb5kOp

Ja puki co nie mogę narzekać, ale ostatnio zaczynam spostrzegać niepokojące symptomy, o leżących w poprzek drogi drzewach nie wspominam bo to norma ale coraz częściej spotykam niespodzianki w stylu wielkich kamieni na zakrętach i inne tego typu "atrakcje". Niestety temat na pewno nie będzie zanikał, wręcz przeciwnie coraz więcej "kozaków" na różnej maści sprzętach powoduje nasilanie się problemu, kiedyś były tylko moto teraz coraz częściej podstawowym problemem są quady.

Dzwoniłem dziś do nich i niestety poszła, facet z dwa tygodnie będzie miał podobną.

Dzwoniłem dziś do nich i niestety poszła.

Moze nie w sprzecie problem tylko kto na nim bryka :icon_mrgreen: