Skocz do zawartości

ghollum

Forumowicze
  • Postów

    1073
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ghollum

  1. To jest dominator 250, tylko nieco ogołocony z plastików (pewnie przy glebie zostały zdezintegrowane :icon_mrgreen: ), tak czy siak z XR250 ma to niewiele wspólnego. http://www.bikez.com/motorcycles/honda_nx_250_1988.php
  2. Na temat "numeru" 125/50 się nie wypowiem bo to Twoja sprawa, a jeśli chodzi o wymienione przez Ciebie motorki to Husqvarna WR można powiedzieć że jest odpowiednikiem KTM EXC w 2T, podobne osiągi i podobna trwałość, Husqvarna WRE to bardziej lajtowa odmiana WRki trwalsza ale mniej wyczynowa można ją porównać do DT125 (odblokowanej). Jeśli motorek ma być używany do jazdy po drodze i to na większe odległości to Husqvarna WR odpada, zostają WRE i DT i z tych dwóch ja brał bym DT125 bo jest to można powiedzieć standard i z częściami nie będzie najmniejszego problemu.
  3. Nie widzę niczego niepokojącego, cena niewygórowana ale przekonać się co w trawie piszczy można tylko przy oględzinach. włochatyDR enduro z e.starterem? hmm..... może np. mały dominator: http://www.allegro.pl/item653421726_honda_..._dominator.html Opłaca Ci się brać tą CRkę i robić remont skrzyni? jak na moje wystarczyła by crossowa 250 i wymiana sprężyn w zawieszeniu na twardsze, albo coś takiego: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1307015 ale wymiana sprężyn też była by konieczna.
  4. To że każdy sprzęt pali to chyba oczywiste :icon_mrgreen: , ale nie można pomijać kosztów paliwa i traktować ich jako nieistotne bo stanowią poważną pozycję w wydatkach, było by trochę dziwne bo są to konkretne pieniądze wydane na użytkowanie moto w sezonie a przecież inne spalanie ma 2T a inne 4T co w ogólnym rozrachunku daje spore różnice w portfelu. Stosując proponowaną metodykę można by dojść do wniosku że utrzymanie 125 w 4T kosztuje tyle samo co 600 w 4T. Dav!doV moim zdaniem najlepsze co można dostać w enduro 4T za kwotę około 5000PLN i co daję spokojnie radę nawet w ciężkim terenie to XR600R, maszyna przez wielu wrzucana do jednego wora z XT600 czy DR600 (zwykle robią to ludzie którzy nigdy nie mieli do czynienia z tą maszyną) co moim zdanie jest dużym błędem bo XRka bije ww. na łeb praktycznie pod każdym względem. Miałem i wiem co piszę, sprzęt ustępuje nowszym konstrukcją pod wieloma względami ale mimo wszystko dysponuje przyzwoitymi parametrami a pod względem kosztów utrzymania to po prostu żyć nie umierać :wink: , za te pieniądze które wydałem w tym sezonie na utrzymanie Kapiszona XRką latał bym chyba z 3 sezony, a tak na marginesie jak by pomijać koszty paliwa w takich wyliczeniach jak wyżej to utrzymanie XR600R kosztowało by bardzo podobnie do utrzymania DR125 :icon_mrgreen: .
  5. A ja nie kumam dlaczego nie miał bym wliczać kosztów paliwa? paliwo macie za darmo czy jak :wink: .
  6. Oczywiście że nie każdy stary cross to wrak, ale koszty utrzymania pozostają na niezmiennym poziomie a to czy uda się kupić coś w sensownym stanie czy nie zależy od wiedzy i rozeznania kupującego, choć nie zawsze gwarantuje to sukces.
  7. Przesadzam? no to zróbmy małe wyliczenie, załóżmy że w sezonie delikwent zrobi 5000km a jego maszyna spali średnio 8L/100km (optymistycznie zakładając :wink: ) jeśli tak to: paliwo: 1720zł zakładając cenę paliwa na 4,30zł dwa tłoki: 700zł jedna korba: 350zł olej do paliwa: 240zł zakładając mieszankę 1:40 i cenę oleju na 30zł. wymiana opony a prędzej dwóch czyli 250zł co najmniej napęd pewnie też będzie wymagał wymiany 250zł minimum dojdą pewnie łożyska kół czyli 120zł spoko poleci, już te wymiany i koszty wynoszą prawie 3400zł a nie wspomniałem o oleju do skrzyni, klockach hamulcowych, łożyskach wału,uszczelkach czy ślizgu napędowym albo poprawkach w zawieszeniu czy awarii skrzyni biegów, i to wszystko przy założeniu że wszystkie wymiany i naprawy zrobimy samodzielnie. Poza tym jazda w terenie to upadki i związane z tym straty które też potrafią dać w kość, nawet jeśli założymy przebieg na sezon o połowę mniejszy czyli 2500km to i tak koszta będą zbliżone do 3000zł, a przecież 2500km nie jest trudno zrobić prze sezon. Te wyliczenia i tak nie uwzględniają przypadku gdy zakupiony sprzęt zachwalany przez sprzedawcę jako "po remoncie" okaże się podratowaną padliną, wtedy oprócz tego wyliczenia dojdą koszty remontu żeby w ogóle zacząć jazdę, a takie ryzyko trzeba brać pod uwagę kupując starego crossa. Oczywiście można zastosować radziecką szkołę czyli: "nie naprawia się rzeczy które działają" :wink: ale takie podejście kończy się zwykle fatalnie albo dla obecnego użytkownika albo dla "szczęśliwca" który taką "igiełkę" kupi do wyznającego radzieckie maksymy użytkownika. :icon_mrgreen:
  8. Masz 14lat więc seta wystarczy w 100%, crossowe 4T wymagają większych nakładów na utrzymanie ale nie zapominaj że crossowa seta też wymaga sporo uwagi i kasy, koszty w porównaniu do TW będą naprawdę duże i zwykle jest to około 3-4tyś. na sezon.
  9. Utrzymanie EXC wypada podobnie jak WRki, w EXC są dwie pompy, dwa filtry papierowe i dwa sitka.
  10. Serwisówka nic nie narzuca konkretnego okresu po jakim należy wymienić tłok, jedynie sprawdzenie stanu co 90MH i wymianę jeśli konieczne, wymiana korby ,łożysk głównych wału i łożysk przeciwwagi co 90MH, kontrola stanu sprzęgła i długości sprężyn sprzęgłowych co 45MH, sprężyny zaworowe do kontroli co 90MH, wymiana łożysk wałka rozrządu co 90MH, kontrola napinacza rozrządu co 45MH, to wszystko przy założeniu amatorskiej jazdy w warunkach wyczynowych okresy kontrolne i wymiany skracają się o połowę. Od siebie mogę dodać że podstawową sprawą którą należy bezwzględnie pilnować to zawory, w Twoim roczniku są tytanowe zawory które bezwzględnie należy wymienić co 2-3 sezony razem z sprężynami a jeśli nie wiesz kiedy były wymieniane to dla świętego spokoju wypadało by je wymienić. W miejsce tytanowych można spokojnie zakładać stalowe, silnik będzie się odrobinę słabiej wkręcał na obroty ale jest to praktycznie niewyczuwalne dla amatora, zaletą stalowych zaworów jest ich cena i mniejsze ryzyko urwania się takiego zaworu.
  11. Prędzej zjarał sprzęgło :icon_mrgreen: .
  12. No jak ktoś decyduje się na sprzęt wyczynowy to niech oczekuje wyczynowych kosztów :icon_mrgreen: , kiedy kupuje się maszynę wyczynową której silnik jest mocno wysilony i wyliczony w taki sposób że właściwie co wyścig idzie na warsztat nie powinno oczekiwać się cudów, to nie jest lajtowe enduro przy projektowaniu którego przewidziano że ma być user friendly tylko sprzęt dla zawodnika z całym zapleczem serwisowym i finansowym, fajnie jest mieć 40KM z 125cm3 ale trzeba pamiętać że koszty utrzymania takiej zabawki na sezon to kilka tyś zł. Czasami denerwuje mnie kiedy jestem wyśmiewany proponując XR,TT czy DT ale jest takie powiedzenie że "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz" i widocznie niektórzy muszą się wywrócić i na własnej skórze przekonać się że nie ma zlituj wyczyn kosztuje, tak samo denerwują mnie pseudo zawodowcy którym wydaje się że każdy kto chce z kumplami w niedzielę polatać po lasach musi koniecznie wywalać górę kasy na sprzęt i koniecznie musi szlifować technikę na torze crossowym po to żeby nieustanie rywalizować z kumplami, bo przecież enduro bez rywalizacji to nie enduro :banghead: . Jest wiele maszyn łączących niezłe osiągi, dobre zawieszenie i rozsądne koszty utrzymania, tylko że jak to się pokazać kumplom na takiej XR600 która to od nie jednego z nich jest starsza :wink: ,śok siara i polewka totalna.
  13. Lekcja poglądowa nr.8 czyli "nie jest śmiesznie, nie jest" błędy przy wyjściu z chopy i tego konsekwencje , poza tym kolesie chyba zbyt dosłownie rozumieją określenie "odpalanie na kopa" :icon_mrgreen:
  14. Człowieku my z kumplami jechaliśmy na WSK w 5 osób i też się nic nie urwało :icon_mrgreen: , ale jak myślisz czy na dłuższą metę też by się nic nie stało? maszyny typu XR600,XR400 czy KLX250R tak samo jak wszystkie wyczynowe maszyny nie są przewidziane na dwie osoby i jazda w dwie osoby zwłaszcza w terenie powoduje w dłuższym okresie pękanie ramy, jak myślisz skąd wzięły się mity o pękających ramach w XR600? właśnie z tego powodu że wielu traktuje te niegdyś wyczynowe maszyna jak duale i dorabia do nich podnóżki pasażera co owocuje pękaniem ramy po dłuższym czasie. W tego typu maszynach ramy są liczone no określone obciążenia i na nic więcej, nikt nie będzie robił ramy wytrzymującej obciążenia dwóch osób bo to wiąże się ze wzrostem masy całego moto a masa w tego typu maszynach to jeden z podstawowych parametrów. Jak myślisz dlaczego różnica w masie XR600R a XL600R wynosi 15kg? czy tylko dla tego że XR600R ma plastikowy bak i aluminiowy wahacz?
  15. He he, jak bym swojego ojca słyszał :icon_biggrin: , a z tym ocalaniem życia jest sporo racji i według mnie każdy zakochany w high speed powinien zanim wsiądzie na plastic arrow :icon_mrgreen: trochę na jakimś brudasie polatać i zaliczyć parę gleb przy "śmiesznych" 30km/h, działa to bardzo ożywczo na wyobraźnię i jestem pewien że nie jeden miściunio odpuścił by trochę zanim będzie po ptokach :bigrazz: .
  16. Mnie też udało się zarazić kilka osób latających po czarnym ale w moim przypadku nie było to trudne wystarczyło pozwolić im polatać chwilkę, potem stop facjata do wglądu i już wiem czy bakcyl połknięty :icon_mrgreen: . Problemy i zwątpienie zwykle pojawiają się po pierwszych glebach i kontuzjach i tak się złożyło że wszyscy zarażeni przez mnie wycofali się z powrotem na czarne :icon_mrgreen: , nie wytrzymali biedaczyska :icon_mrgreen: . Ja sam z kolei zaraziłem się mimo woli bo zaczynałem w czasach słusznie minionych, na własnoręcznie poskładanej WSK125 z części zdobywanych wszelakimi sposobami ,mając 12 lat raczej unikałem asfaltów z oczywistych powodów :wink: , i tak już zostało do dziś bo choć próbowałem jazdy po asfaltach to nigdy mnie to nie bawiło, jak dla mnie to nuuuuuuuda.
  17. Może to wynikać ze słabo skręconych lag w pułkach, albo mocno zużytych tulei prowadzących przedniego zawieszenia, podnieś moto ,stań przed maszyną, chwyć lagi za mocowanie koła i spróbuj poruszać do siebie i z powrotem, jeśli wyczuwasz luzy to zawias do roboty, wymiana tulei prowadzących.... niestety.
  18. Cóż zabawa w terenie dla wielu to forma lansu, takim osobnikom nie chodzi o radość z jazdy i satysfakcję ze sprawnie pokonanego odcinka terenowego ale właściwie tylko i wyłącznie o pozowanie na profesjonalistę. Za zwyczaj są wystrojeni jak choinka przed świętami i krążą po lasach w poszukiwaniu spacerowiczów i innych "widzów" w celu zaprezentowania swoich "nieprzeciętnych" umiejętności które tak naprawdę sprowadzają się do umiejętności gwałtownego odkręcenia manety i nie wyrżnięcia w najbliższe drzewo :icon_mrgreen: , tacy nie przepuszczą żadnej okazji i nie ma dla nich znaczenia że większość "widzów" ma głęboko w dupie ich popisy. Drugą grupę stanowią dzieciaki w trampkach często bez kasków na bezmózgich łbach którym wydaje się że im więcej hałasu i bałaganu po sobie zostawią tym lepiej, pusty wydech to dla nich obowiązek tak samo jak "porządkowanie" młodników i kopanie dziur pałując sprzenta na postoju, jako że dostęp do różnego rodzaju dwukółek jest o wiele łatwiejszy niż lata temu to zarówno jednych jak i drugi jest coraz więcej. Oczywiście występują mutacje ww. osobników i stanowią oni jakieś 60% wszystkich latających po lasach, niestety czasy kiedy tym sportem zajmowali się tylko pasjonaci minęły i trzeba przyjąć ten fakt do wiadomości.
  19. Heh znaczy Miałaś crossową Yamahe 250 ale jaką, YZ250 czy YZF250? bo to spora różnica. Jeśli była to YZ250 to o mocniejszą maszynę będzie trudno chyba zostaje Ci CR500 :wink: , a tak na poważnie to podstawowe pytania w takich przypadkach brzmią: jakie Masz doświadczenie i za ile to ma być? bez odpowiedzi na te pytania trudno coś sensownie doradzić.
  20. Moim zdaniem na pewno zmiana biegów bez sprzęgła odbije się na stanie skrzyni biegów, nie zależnie od tego jaką w tym wprawę mamy. To jak szybko skrzynia zacznie nam o sobie przypominać zależy od wprawy ale prędzej czy później da ona o sobie znać. Oczywiście w warunkach wyczynowych gdzie wynik gra podstawową rolę nikt nie zawraca sobie dupy tym czy za 5-6tyś. km skrzynia będzie do roboty bo jest to wliczone w koszta tego sportu, ale w warunkach amatorskich używanie sprzęgła na pewno przedłuży bezawaryjną pracę skrzyni, a twierdzenie że nie ma to żadnego wpływu na jej stan jest objawem niezrozumienia zasad jej działania.
  21. Full control :cool: http://www.youtube.com/watch?v=JbnIO8Z5z8o&NR=1
  22. Waga na sucho XR600 to około 123kg, moc 46KM, jedyną przewagą nowszych TTek jest trochę lepsze zawieszenie, poza tym TTka wypada gorzej niż XRka bo jest cięższa, silnik przez to że ma podciśnieniowy gaźnik jest bardziej ospały. Na moje XRka jest lepszym rozwiązaniem niż TTka, czasami dziwi mnie podejście niektórych "ekspertów" dla których LC4 czy TT z 1996r. jest cacy ale XR z tego samego roku już jest bllee. Ta na przykład wydaje się dość niezła, choć cena trochę za wysoka: http://www.allegro.pl/item636337302_honda_...600r_1998r.html
  23. Bez epitetów proszę :icon_mrgreen: , czy wspominał tu już ktoś o XR400 np. http://www.allegro.pl/item633812969_xr_400.html ? pewnie mnie zbesztacie podobnie jak Nitomena ale co tam :wink: ,poza tym jeśli ktoś bierze pod uwagę TT600R to myślę że atakowanie kogoś proponującego XR600R jest nieco dziwne bo te maszyny są podobnej klasy, fakt XRki zazwyczaj starsze ale ciągle jeszcze jare.
  24. Jeśli się nie opłaca to pewnie tłok "przywitał" się z zaworami, mój brat ma ten sam problem, kilku rundkach na moim Kapiszonie stwierdził że "dla mnie to samo proszę" był grudzień 2008r. i mówiłem mu nie czekaj na sprzedanie "pierdziawy" (znaczy rm125 :icon_mrgreen: ) tylko kupuj zimą bo i wybór większy i ceny bardziej ludzkie no ale zrobił po swojemu i teraz dupa blada za maszynę którą w zimie krzyczeli 9-10tyś. teraz bez 12tyś. nie ma rozmowy do tego dochodzi taki a nie inny kurs euro i sezon w pełni i mamy problem. Szukam dla niego sprzenta już drugi miesiąc i jest coraz gorzej w jego przypadku jest jeszcze trudniej coś znaleźć bo ma DUŻE wymagania "to ma być 4T 400-450-500cm3 z rozrusznikiem elektrycznym, możliwością rejestracji, w stanie nie wymagającym inwestycji za góra 10tyś. najlepiej z dolnegośląska" i bądź tu mądry człowieku :rolleyes: . Według mnie są dwa rozwiązania, albo czekać do jesieni (łatwo powiedzieć :icon_mrgreen: ) albo dorzucić kasy (trudniej wykonać :banghead: ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...