ghollum

Czyli jaki to w końcu ma silnik, rotaxa czy yamahy? wygląda jednak na to że rotax.

Lekcja poglądowa nr.1, czyli jak nie należy pokonywać hopek :icon_mrgreen: Lekcja poglądowa nr.2, czyli dlaczego nie wolno dać się podpuścić kolesią :icon_mrgreen: Lekcja poglądowa nr.3, czyli dlaczego głupota nie popłaca :buttrock: Lekcja poglądowa nr.4, czyli pierwsze koty za płoty :crossy: Lekcja poglądowa nr.5, czyli jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz :icon_mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=WQ5Q62ABChk&feature=related

He he dobre, szkoda że nie mam nagranej pierwszej jazdy mojego kolesia na XL600 :icon_mrgreen:

Teraz piszą "Made in EU" :icon_mrgreen: ale gówno takie samo.

No właśnie :icon_mrgreen: , pytałeś to odpowiedziałem, niestety za taką kwotę nie dostaniesz niczego ciekawego w 4T, no chyba że XT350 :icon_mrgreen:

Masa to masa a środek ciężkości to inna sprawa, nisko położony środek ciężkości ułatwia manewrowanie, co w terenie ma duże znaczenie i im niżej się on znajduje tym lepiej. Akurat między MZ150 a XT350 większych różnic w położeniu środka ciężkości nie ma.

KLR250, XL350, XL250 i to właściwie tyle

Na sucho około 120kg

Coś około 85cm, powinieneś dostać bez większych problemów, XT to nie wyczyn i tutaj robisz normalne szlify co 50-60tyś.km.

Jeździć w terenie da radę, jest tylko kilka uciążliwości po pierwsze w niektórych sytuacjach szybka jedynka utrudnia jazdę i niestety trzeba się wspomagać sprzęgłem, poza tym często jest tak że trudno dobrać odpowiednie przełożenie (na jednym biegu już silnik ma duże obroty i trzeba by wpakować następny ale ten z kolei jest już za szybki) po drugie dojazdówki na których aby poruszać się z rozsądną prędkością trzeba kręcić mocno silnik (o braku homologacji nie wspomnę :wink: ), po trzecie mniejszy moment obrotowy na niskich obrotach co w połączeniu z szybką jedynką naraża wał korbowy na duże przeciążenia udarowe co powoduje szybsze zużycie się owego, po czwarte mniejszy zbiornik paliwa, po piąte twardziej zestrojone zawieszenie. Nie twierdzę że SXem nie da radę jeździć w terenie ale lepiej do tego nadaje się EXC.

No wiecie chłopaki ja się już dawno wyleczyłem z okazji, ale skoro wszystko sprawdzone i jest gitara to faktycznie okazja. A tak przy okazji, to chyba Ty chciałeś wymienić ten zawias na standardowy, możesz napisać dlaczego, nie żebym się czepiał ale chyba coś ci podpadł :wink:

Ja lałem do mojej XR600 Castrola GPS 10W40 i nigdy problemów nie było nawet w bardzo upalne dni.

Na temat SXC się nie wypowiem bo nie miałem styczności, ale co do różnic w masie to mogę powiedzieć że niedawno się przesiadłem z XR600R (około 132kg na gotowo) na EXC520 ( 120kg na gotowo) i te 12kg w ciężkim terenie czuć na każdym kroku, duże znaczenie jeśli nie większe niż sama różnica w masie ma położenie środka ciężkości i szerokość moto. Jazda na sprzęcie o masie >130kg w ciężkim terenie jest jak najbardziej możliwa ale jest po prostu trudniejsza i wymaga od kierowcy większego wysiłku i lepszego panowania na maszyną.

I owszem wyżyłowane tak samo jak 450 w 4T Hondy czy Yamahy, Suzuki,Kawasaki,Husqvarny itd. Światła i homologacje mają wersje enduro czyli KTM EXC , Yamaha WR, Husqvarna TE itd. które statystycznie i praktycznie są trwalsze niż crossy takie jak SX,YZF,RMZ,CRF,KXF,TC itd. ale i tak wymagają dużo częstszego i kosztowniejszego serwisu niż maszyny typu DR,XR,TT,LC4 itd. Poza tym to że silnik jest wyżyłowany nie oznacza że szybko się zaciera tylko tyle że szybciej się zużywa co powoduje że utrzymanie takiej maszyny w odpowiednim stanie wymaga sporo gotówki. Jeśli chodzi o trwałość KTM EXC to nie odbiega ona od trwałości Yamahy WR a zdaniem wielu (w tym moim :bigrazz: ) jest wyższa niż Yamahy. KTM= Kó***sko Twarda Maszyna :cool: .

Panowie spokojnie, tak jak wcześniej pisałem w tym temacie w nowszych rocznikach DR125 układ zapłonowy nie pozwala silnikowi osiągnąć pełnych obrotów na luzie , 5 i 6 biegu odcinając zapłon, z tego co pamiętam ten układzik to po prostu opornik (ale mogę się mylić bo dawno to było :bigrazz: ), który oszukuje układ zapłonowy co do zapiętego biegu, więc zachowanie DRki nurka18 nie musi spowodowane jakimś defektem. A ty Włochaty "wrzuć na luz", jeśli widzisz że twój gaźnik jest wyeksploatowany i regulacje nic nie dają to niestety albo sprzedaj moto, albo trochę doinwestuj.

Dokładnie tak, im większa moc silnika tym większą różnicę zauważymy, do "bzyka" z o mocy 40KM nie ma potrzeby lać 98 ale nie zaszkodzi, ja tankuję przeważnie w wekend i na miejscowej stacji cena 98 i 95 jest ta sama więc leję 98.

No jeśli serwis Hondy odpada to łatwo nie będzie.

Z zasady im większe napięcie tym iskra bardziej niebieska, kombinując dalej tym tropem wychodzi że układ zapłonowy nie daje odpowiedniego napięcia na świecę, ewentualnie walnięta świeca, albo świeca nieodpowiedniej ciepłoty, jeśli wykluczysz świecę to zostają elementy układu zapłonowego czyli stojan alternatora, cewka, kabel wysokiego napięcia, fajka itd. A co do dymienia po dopaleniu, wszystko zależy jakim dymem wali, jeśli na biało to olej jeśli na czarno to za duża dawka paliwa, jeśli dymi na biało to w zasadzie mamy dwie możliwości albo uszczelniacze albo pierścienie, albo jedno i drugie :icon_mrgreen: . Czasami jeśli mamy odmę podłączoną tam gdzie trzeba (czyli do puszki filtra) po "dachowaniu" olej z silnika dostaje się do filtra a z tamtąd razem z mieszanką do silnika i mamy biały dymek, podobne objawy występują przy zbyt wysokim poziomie oleju w silniku. Kolejną przyczyną może być nieodpowiednia skład mieszanki i spowodowane tym zalewanie silnika, paliwo dostaje się do wydechu i po odpaleniu też będziemy mieli dymek.

Szprychy pewnie dostaniesz w serwisie, a koło zrobią Ci w sklepie rowerowym.

Cóż założenie wiatraka nie zaszkodzi, ale czy pomoże? wątpię, wiatrak jest przydatny kiedy moto stoi w miejscu i pracuje na wolnych obrotach, generalnie w warunkach miejskich. Ale jeśli będziesz pałował sprzęta na jedynce to i tak go zagotujesz a przy większych prędkościach wiatrak jest jak piąte koło u wozu. Ewidentnie coś jest nie tak z układem chłodzenia i wiatrakiem tego nie załatwisz.

"Too many connection" i wyp*****laj :icon_mrgreen: , normalka zwłaszcza wieczorami, nie wspominając o tym że czasami czekam kilkanaście minut na otwarcie. A co do Twojego gaźnika to coś mi się widzi że czasy świetności ma już dawno za sobą :biggrin: i przydało by się go wysłać na emeryturę zwłaszcza że ostatnio nie tylko twoja DRka się zalewa, Ciebie też zalewa.... krew :wink:. Jeśli gaźnik jest mocno rozkalibrowany to bez inwestycji w jego odbudowę lub w nowy gaźnik nic nie zrobisz.

No faktycznie ten Twój gaźnik nawet na zdjęciach wygląda jakby miał ze 130lat :icon_mrgreen: .

Lej 95 będzie OK, jak nalejesz 98 to też się nie obrazi a silnik nie wybuchnie, przeczytaj dokładnie cytat który Ci podał "aftys6", paliwo z wyższą liczbą oktanową nie spowoduje że głowica Ci wystrzeli w zbiornik paliwa przeciwnie do wybuchów będzie dochodziło w ściśle określonym momencie i silniczek będzie miał trochę większą moc.

No właśnie, według opisu to cud i malinka , biorąc sprawę logicznie to wcale nie łatwo jest znaleźć "zwykłą" YZF za takie pieniądze a tu proszę ideał z zawieszeniem wartym kilkanaście tyś. za jedyne 7,5tyś. takie rzeczy to tylko w erze... o sory w Polsce, ciekawe gdzie jest haczyk :icon_mrgreen: .

Jeśli zostało Ci 1,5cm to powinno jeszcze na jakiś czas starczyć, myślę że siła powinna jeszcze być odpowiednia, ale na odległość wyrokować nie mogę więc może zasięgnij opinii jakiegoś mechanika na miejscu. Ad. nr.2 Pytanie jak ustawiałeś te zawory, pamiętaj że tłok musi być w odpowiedniej pozycji tak zwanym GMP, jeśli ustawiałeś bez odpowiedniego pozycjonowania tłoka to luzy mogą być nie odpowiednie i mogą wynikać z tego problemy z niemożnością odpalenia włącznie. Jeśli zawory są ustawione prawidłowo to wina leży po stronie gaźnika i tam szukaj przyczyny, i zazwyczaj wynikają one ze zbyt wysokiego poziomu paliwa w komorze pływakowej, zbyt wysoko uniesionej iglicy lub nietrzymającego zaworu iglicowego. Jeśli problemy pojawiły się po regulacji zaworów to przyczyna wydaje się jasna, niepoprawne luzy.