-
Postów
1073 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ghollum
-
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Tak odkręcasz trochę tą śrubę która jest na napinaczu, wtedy sprężyna dopchnie bolcem ślizg i skasuje ewentualne luzy po tym dokręcasz tą śrubę mocno ale z umiarem (żebyś gwintu nie spieprzył). Na DRce jeździłem jakieś 10lat temu więc sporo rzeczy wyleciało, ale popatrz na spód gaźnika tuż przed komorą pływakową od strony silnika, może tam coś jest. -
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
"Mechnik mi powiedział, ze ten napinacz trzeba wykręcic i dokręcic i będzie dobrze. Ale jak to zrobić??". Nie wiem po co chcesz wykręcać napinacz, jesli masz zamiar sprawdzić stan łańcuch to robisz to tak jak opisałem wcześniej "Najprostszą metodą sprawdzenia stanu łańcucha jest odkręcenie napinacza z silnika i poluzowanie śruby na nim, im więcej napinacz się wysunie tym lepiej, jeśli się nie wysunie to rozrząd do roboty i to od razu." Jeśli masz odkręcony napinacz to chcąc go założyć z powrotem postępujesz tak jak opisałem "nurkowi18". Pamiętać trzeba że pół automatyczny napinacz wymaga co pewien czas poluzowania śruby znajdującej się na nim w celu skasowania luzu powstającego w wyniku rozciągania się łańcucha, można to robić razem z wymianą oleju. Twojemu mechanikowi chodziło pewnie o to że możliwe jest zdemontowanie napinacza i jego ponowne założenie bez ruszania śruby na nim, ale metoda opisana przez mnie jest pewniejsza. Może w skrócie opiszę wam zasadę działania napinacza pół automatycznego co by łatwiej było złapać o co chodzi, w napinaczu p.automatycznym mamy bolec który napiera na ślizg napinający łańcuch rozrządu (wiadomo w jakim celu), bolec jest dociskany przez sprężynę znajdującą się za nim, żeby uniemożliwić cofanie się bolca napierającego w napinaczu mamy śrubę którą go blokujemy. Wszystko fajnie tylko że w czasie pracy łańcuch rozrządu się rozciąga , powstaje luz którego p.automatyczny napinacz nie kasuje sam, co pewien czas trzeba poluzować śrubkę na nim żeby umożliwić sprężynie dopchnięcie bolca do ślizgu i skasowania luzu po czym znowu blokujemy bolec śrubą. -
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ale co się robi? -
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Z tego zdjęcia zapodanego przez Ciebie wynika że masz napinacz pół automatyczny, jeśli masz wyjęty napinacz to robisz tak: luzujesz tą śrubę która jest na napinaczu, wtedy napinacz powinien się maksymalnie wysunąć, wciskasz go palcem (powinno być czuć opór sprężyny) maksymalnie do środka i dokręcasz śrubę (napinacz po dokręceniu śruby powinien pozostać wsunięty do środka), zakładasz napinacz do silnika, dokręcasz śruby mocujące go i znowu luzujesz śrubę (tą na napinaczu) po czym znowu ją dokręcasz. Odpalasz moto i po chwili gasisz, jeszcze raz luzujesz śrubę na napinaczu po czym ją dokręcasz i tyle. Najprostszą metodą sprawdzenia stanu łańcucha jest odkręcenie napinacza z silnika i poluzowanie śruby na nim, im więcej napinacz się wysunie tym lepiej, jeśli się nie wysunie to rozrząd do roboty i to od razu. -
Za bardzo się unosisz kolego :wink: , nie chodzi w tym temacie o to kto postawi na swoim i kto bardziej "dowali" drugiemu tylko o to żeby ocenić (jak kto potrafi) i podpowiedzieć zainteresowanemu ewentualne wady i pułapki w tym konkretnym przypadku. Myślę że opinie w stylu "wszystko jest super, gitara, mucha nie siada, brać nie pytać" niewiele pomogą kupującemu, lepiej szukać dziury w całym i jej nie znaleźć niż po zakupie odkrywać "niespodzianki". W naszym pięknym kraju podstawową zasadą przy kupowaniu moto jest podejrzliwość i dociekliwość, nawet jeśli moto ma tylko 1,5 roku.
-
Ano jest trochę nadwrażliwców którzy wymieniają olej co 500km i tłok co 5000km, widocznie nie mają co z kasą robić :icon_mrgreen: . Widać że gość jeździł puki starczało naciągu, i na moje oko wpakował nowe zębatki pod stary łańcuch bo nie bardzo widzi mi się żeby można myło tak bardzo rozciągnąć łańcuch na jednych zębatkach. Jeśli tak było to nie świadczy za dobrze o rzetelności serwisowej właściciela.
-
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ustawianie na oko gaźnika nie wchodzi w grę, poszukaj serwis manuala do DRki to są podane takie wartości jak wielkość dysz, położenie iglicy czy poziom paliwa w komorze pływakowej. Bez manuala zostają ci tylko eksperymenty, a to wk*****jąca robota i raczej bez sensu. Nie pamiętam jaki jest napinacz rozrządu w DRce, ale najprostszą metodą jest sprawdzenie ile jeszcze napinacz może się wysunąć (wiem,wiem łatwo powiedzieć :biggrin: ). -
Co do napędu można przyjąć że jest oryginalny i rzeczywiście zrobienie 3700 to dobry wynik, ale nie ma żadnej pewności że jest oryginalny, tylna tarcza ma na pewno więcej nawinięte, tłumik jasna sprawa wydupił i tyle, co do kolanka to się nie zgodzę, wyraźnie widać ślady rdzy i to daleko od silnika, gdyby moto miało 10lat to bym się nie dziwił ale w tym wieku. Widać że silnik był poddany częstej i długotrwałej pracy na wysokich obrotach, a w to co piszą sprzedający to wiary nigdy nie daję do puki nie zobaczę na własne oczy. Nie zamierzam się tu z Wami kłócić do upadłego swoje zdanie wyłuszczyłem i tyle, co zrobi zainteresowany jego sprawa :wink:.
-
Nie chodziło mi o plastiki, ale o elementy eksploatacyjne takie jak tylna tarcza która jest porządnie zdarta( i ma na pewno więcej przejechane niż 3700km) ,napęd który ledwie dyszy, tłumik obity i obdarty, kolektor wydechowy który nosi wyraźne ślady mocnego upalania. Wnioski z tych fotek są takie że moto mimo młodego wieku nie miało lekko.
-
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
W DR125 ssanie jest przy gaźniku, taki czarny dynks po prawej stronie (o ile dobrze pamiętam :bigrazz: )który pociągasz w stronę od gaźnika i po sprawie. -
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Od ustawienia tej śruby zależy skład mieszanki na wolnych obrotach, ma ona niewielki wpływ na to jak się silnik wkręca i praktycznie żaden wpływ na spalanie. Dwie główne metody ustawienia dawki paliwa w gaźniku to regulacja położenia iglicy i poziom paliwa w komorze pływakowej, i mylisz się Włochaty położenie iglicy ma o wiele większy wpływ na zachowanie się silnika niż to jak masz ustawioną dawkę na wolnych. Ustawienie śruby składu mieszanki na wolnych ma wpływ na początkowy skład mieszanki a to ma bezpośrednie przełożenie na zachowanie się moto przy odpalaniu, jeśli dawka paliwa będzie za duża to moto będzie miało tendencje do zalewania się na ssaniu, jeśli dawka paliwa będzie zbyt uboga to będą problemy z odpaleniem na zimno. Masz trochę racji że niewłaściwe ustawienie tej śruby będzie utrudniało( jeśli nie uniemożliwiało) prawidłowe wyregulowanie gaźnika, ale stanowczo przeceniasz wpływ tej śrubki na na zachowanie silnika :wink: . -
Przełącznik map zapłonowych???
ghollum odpowiedział(a) na andrzejmucha15 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Jak ci brakuje "tego powera co buł na początku" to może trzeba by do silnika zajrzeć czy aby tłoczysko nie ma dość a nie wydechy wymieniać :wink: . -
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Tak Włochaty tylko że śrubką reguluje się skład mieszanki na wolnych obrotach, w pozostałym zakresie obrotów bawisz się iglicą :wink: . -
Jak na taki młody rocznik to troszkie styrana a to nie wróży dobrze, z mojego doświadczenia wynika że jeśli coś zewnętrznie wygląda nie teges, to i wewnętrznie też jest nie teges (choć oczywiście zdarzają się wyjątki od reguły :bigrazz: ). Za taką kasę można chyba poszukać coś w lepszym stanie, ja bym sobie odpuścił tą WRkę.
-
Wszystko o Suzuki Dr 125
ghollum odpowiedział(a) na EnduroMax temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
To jest napinacz rozrządu, tak możliwe jest że będzie leciał olej. -
Wszystko o Husqvarnach
ghollum odpowiedział(a) na MateuszEnduroboyz temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Huski do 1999r. nie miały pompy oleju przez co żywotność silnika jest słaba, jeśli chodzi o wrażenia z jazdy to są jak najbardziej pozytywne, silniczek ma sporą moc i ładnie ciągnie, maszyna jest dość lekka i dobrze wyważona dzięki czemu łatwa w manewrowaniu w trudnym terenie, zawiecha bez zarzutu. Jeśli myślisz o tym moto to zdecydowanie odradzam roczniki do 1999, od 2000r. jest o wiele lepiej silnik jest wyposażony w podciśnieniowy układ smarowania (znaczy się ma pompę oleju :bigrazz: ) i trwałość jest wyraźnie większa. -
XR na sucho to 120-123kg zależnie od rocznika, co do tego które z tych sprzetów mają najlepsze kopyto to zdecydowanie XR i XL, nie jest to wynikiem jakiś większych różnic w mocy ,jest to spowodowane mechanicznym gaźnikiem dzięki któremu reakcja na gaz jest bardziej spontaniczna, ale niestety kosztem trochę większego spalania.
-
Zależy o jakiej XL mówimy, Wersja XL600R czyli bez rozrusznika jest wyraźnie lżejsza od XT,KLR czy DR z rozruchajką, i czuć to od razu, XLki w wersi XL600RM czy XL600LM maja zbliżoną mase do konkurencji. XTek do którego link zapodałem wcześniej jest najbardziej terenową wersją tej maszyny, nie ma rozrusznika tylko kopajkę, masą zbliżony jest do XL600R (czyli około 135kg na sucho), przewagą nad XL jest tarcza z tyłu z kolei przewagą XL jest mechaniczny gaźnik (choć ten w XT będzie oszczędniejszy), pod wzgldem zawieszenia są zbliżone.
-
XT ma suchą michę, można kupić KLR650 w tej kasie, http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1101594 ale ja skłaniał bym się bardziej do XT600, myślę że coś takiego http://www.allegro.pl/item552971994_yamaha...am_lub_zam.html spełniło by swoje zadanie, na temat DR się nie wypowiem bo mam uprzedzenia do tego sprzętu a niektórzy na tym forum reagują alergicznie na niepochlebne opinie o DR, więc szszaaa :icon_mrgreen: .
-
Suzuki RM 125 z 1992 roku
ghollum odpowiedział(a) na GÓRA temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Trochę drogo jak za takiego wiekowego crossa, mój brat ma na zbyciu rm125 z 1997r. kupioną w 1998r. w świetnym stanie, po wymianie tłoka i korby z paroma duperelami za 5500zł http://c.wrzuta.pl/wi7748/80dbd9ce0004d303...cEdkOOakUH&ft=f -
enduro do 250 cc 4T
ghollum odpowiedział(a) na ReD-GreeN temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Zmaleć? raczej bym na to nie liczył. -
Akurat o wałek rozrządu to bym się bardzo nie obawiał, w tych silnikach jest to dość trwały element, wszystko na łożyskach tocznych łącznie z rolkami na dzwigienkach zaworowych. Owszem jest sporo potęcjalnych płapek ale nikt ci nie zagwarantuje że jeśli wydasz 14tyś to kupisz malinkę i nie będziesz musiał inwestować. Jeśli silnik zachowuje się w normie, nie widać śladów jakiś patentów to jest spora szansa że po wymianie łożysk, korby, tłoka ,zaworów i ewentualnie sprzęgła plus trochę innych pierdół bedziesz miał zdrowy sprzęt który posłuży ci ładnych parę lat.
-
Nawet nie zawracaj sobie dupy wstawianiem tulei, ten patent nie przejdzie w tych maszynach. Po takim przebiegu wymiana cylindra jest wielce prawdopodobna, orginalny cylinder 1500zł. Z tego co wiem w roczniku 2004 były już tytanowe zawory, ale można bez kłopotu załozyć stalówki od roczników 2000-2002, praktycznie żadnych różnic w pracy silnika nie zauważysz, za komplet stalówek wyjdzie 600zł, korba 650zł, tłok 600zł. Pozostałe zachowania raczej w normie, problemy ze znalezieniem luzu to najczęściej sprawa przepracowanego oleju, kłopoty z odpaleniem z rozrusznika też raczej w normie, zwłaszcza jeśli moto jest do sprzedaży i często jest odpalane i jeżdzone na krótkie trasy, spadające obroty zaraz po spuszczeniu z ssania też norma, dobrze jest zaraz po supszczeniu ssania zrobić lekką przygazówkę, pomaga. Stukanie z głowicy po wyłączeniu ssania to najczęściej sprawa auto.deko które przy niskich obrotach cofa się i stuka o śrubę oporową. Czy się opłaca? to dobre pytanie, myślę że jeśli przebeig jest autentyczny to napewno jakieś inwestycje będą konieczne, w najlepszym przypadku 2000zł w najgorszym 3500zł ,no chyba że moto ma jeszcze jakieś niespodzianki wtedy więcej.
-
Oczywiście że każda maszyna ma minusy, EXC4T też :wink: , ale wkurza mnie kiedy po raz enty WłochatyDR zasłania "boską DR" własnym ciałem i jest gotów zagryść każdego kto śmie wypowiedzieć złe słowo na jej temat. DRka ma całkiem sporo wad i bezkrytyczne wychwalanie niczego nowego nie wniesie, owszem ma też sporo zalet ale próbując doradzić komuś co ma wybrać, trzeba pisać o jednych i drugich. "PS. Tak długo Panie ghollum jak będziesz jechał Dr tak długo ja będe jej bronił jak niepodległości" Ahh... chłopie, szkoda pisać :banghead: .
-
Nudny jestś WłochatyDR, bronisz DRek jak niepodległości, płacą ci za to? "kumpel mojego kumpla to ma DRkę i ona super jest" :icon_mrgreen: .A mój kumpel nigdy wiecej DRki nie chce widzieć na oczy. Prawda jest taka że wałek rozrządu na panewkach sprwadza się jeśli na panewki podawana jest odpowiednia ilość oleju, wystarczy tylko że pompa jest trochę "zmęczona" i zaczynają się problemy. Poza tym w trakcie odpalania na zimno przez dość długi czas panewki chodzą na sucho i nie ma siły zużywają się. Regenerowanie to taki pic dla frajerów którym się wydaje że to załatwi sprawę, w rzeczywistości większość głowic regeneruje się po to żeby pchnąć padlinę następnemu frajerowi. Zaklinanie rzeczywistość nic tu nie zmieni, możesz za każdym razem gdy ktoś napisze coś "nie teges" o DRkach wyskakiwać z tekstami że "DRka to super maszyna i nie jest prawdą że padają w nich głowice, zwłaszcza że regeneracja jest tania i załatwia problem". W polsce większość DRek ma już spore przebiegi i ryzyko wdepięcia na minę jest bardzo duże, dlatego nikomu nie można w ciemno polecić 18letniej DRki za 2500zł, bo prawie napewno będzie to skarbonka bez dna. A tak na koniec to nie obraź się WłochatyDR ale młody jesteś i wiele jeszcze rozczarowan przed tobą. A co do tej XLki to widać że swoje przeszła, niestety za 2500zł nie dostaniesz moto na którym będziesz mógł latać bez inwestyci, ale mimo wszystko wolał bym starą XLkę niż starą DRkę.