Te 2t co upalałem były chłodzone powietrzem i na ubogiej mieszance sprzęt się w lesie cholernie grzał, aż garnek skrzypiał :D Ja się wtedy gówno znałem ale ziom co latałem z nim niby się znał i uczulał mnie na to bo nie miał ochoty mi znowu czegoś robić :D i na upalne lata podlewał mi paliwem, argumentował to jeszcze tym że więcej świeżego paliwa odbierze więcej ciepła z komory spalania ale jak tak teraz myśle to nie wiem czy w 2t daje to takie efekty jak w 4t, w każdym razie nie zatarłem nigdy żadnego pieca w lesie a kat był do oporu.