IZO

1.6 sr ? :D ten kloc w piździec pali mimo że niejedzie. takie spalanie osiąga ziomek w a4 1.8t

Daj foto

W powietrzu przecie go dużo jest :D to nie jakiś mit jak z azotem do opon ? :P

Ja swoją benzyną 100 km robię za 30 złotych i gaz mi się nie opłaca, rocznie robie około 15 kkm i głownie jest to jazda po mieście i po wioskach, praktycznie nie robie jednorazowo więcej niż 50 km. więc na każde 100 km oprócz gazu często używał bym benzyny i w ogólnym rozrachunku wyszedł bym na to samo :) Pozatym mam bezpośrednie porównanie z ziomkiem co jeździ leonem 1.6 lpg którego 100 km razem z benzyną na rozruch kosztuje też około 30 złotych.

Jeździłem kiedyś takim gównem jak fiat fiorino 1.3jtd z mega turbo dziurą i w nim żeby nie było zmuły po zmianie biegu stosowało się flat shifty tzn. zmiana biegu bez zdejmowania nogi z gazu :D No zgadza się ale 1.8 to nie taki duży silnik pozatym na takie przebiegi to nie opłaca się zakładać ani gazu ani kupować diesla.

tzn? jakaś kontrola trakcji ? da się to wyłączyć ? :D

Nico w innym temacie pisał że całe zycie jeździł benzynami, miałeś okazje po obcować dłużej z dieslem ? i o ile wolnossące dla mnie są spoko to te doładowane mają fatalny przebieg mocy i momentu, w trase jeszcze ujdzie bo zapina się ostatni bieg i zapomina ale w jeździe wokoło komina dla mnie tdi są męczące. niby kopie momentem po plecach ale na prędkościomierzu bez szału i kolejny bieg, turbo dziura nagle kop momentu i koniec biegu :D i do setki trzeba 3 razy bieg zmieniać :D Ciekawe jak by wypadł start z 2 biegu z pełnej pyty i ze strzału ze sprzęgła bo jedynka krótka że aż boli.

A ile nico robisz rocznie przebiegu? myślałeś może nad 1.8t i ewentualnie lpg ?

Remont czy za słabo kopną ? :) A te co masz teraz są nieoryginalne ?

Nie znam się na tyle żeby się wymądrzać w tej kwestii ale ciekaw jestem czy takie ciśnienie wystarczy do poprawnej pracy tego silnika. ja jakiś czas temu mierzyłem ciśnienie w swojej 20 letniej maździe która napewno ma niższy stopień sprężania i wypluła po 14 bar na każdym garze :D

Dla mnie te wszystkie opowieści o padających sprzętach biorą się stąd że kupujecie sprzęty już praktycznie dojechane do spodu gdzie słychać że silnik się zaraz rozleci nie biorąc w ogóle pod uwagę z jakim poziomem technologicznym mamy tu doczynienia. Te silniki osiągają chore moce jak na swoją pojemność i i kręcą się zajebiście wysoko, taki silnik nie dość że wymaga częstych remontów to wymaga precyzji przy remontach i niesamowitej wiedzy mechanika, niestety nie każdy ogarnia takie sprzęty i później czytamy temat na 4 strony gdzie kolega robi trzy remonty jeden po drugim i na końcu jeszcze wsadza spawany tłok mimo że pół kraju mu odradza :D

Kłade się o stówke że niema kompresji a teraz dodatkowo gaźnik jest do rekonstrukcji :D

Zrozum stary że takiego pieca się nie dociera ! piszą wam to ludzie którym bym zaufał choćbym miał zupełnie inne zdanie na dany temat a wy dalej swoje z jakimiś olejami. Wasze sprzęty i wasza kasa idzie w błoto.

Zauważyłem że wszystkie silniki poniżej 1400cc cierpią na te dolegliwość.

Dzięki za wpis, teraz mam już pewność co do tej kwestii :)

Szczerze to ciężko mi uwierzyć że zarżnąłeś silnik jakimś jednym hamowaniem, mi się wydaje że poprostu kupiłeś sprzęt na wykończeniu a chłop ci troszke ściemnia. Takie mam zdanie bo już naprawdę różnych katów silnikowych widziałem i sprawny silnik to nawet chcąc, nie tak łatwo zarżnąć.

A można spytać jak długo tym silnikiem hamowałeś że aż motor się zatarł ? podejżana ta diagnoza.

Jaka kompresja?

To nie czujesz że ci się auto kładzie na zakrętach? przecie po pierwszej dziurze czuć czy amory jeszcze żyją.

Właśnie to zrobiłem i powiem że niezły kabaret... Teraz mnie najbardziej zastanawia kto uskutecznia takie techniki naprawy, nie dość że pewnie po tych pourywanych zaworach na wale już sieczka była to jeszcze zaspawany tłok założyli...

Czyli to nie w tym silniku występują problemy z tym wężykiem od smarowania turba?

Tor to jeszcze pikuś, niech ktoś spróbuje pościgać się z rajdówka na oesie :D

czy to w tym silniku przewód od smarowania turbosprężarki idzie blisko kolektora wydechowego i nagrzewa się na tyle że w środku przypala sie olej, przewód się zatyka i pada turbina ? coś gdzieś czytałem że któryś hdi cierpi na coś takiego, to jak kolega grzebie to by sobie obczaił sprawę.

w tym kraju panują strasznie dziwne przekonania... z mojego doświadczenia wynika że turbo diesel jest ekonomiczny ale jedynie w trasie, bo tym co 1.9 tdi pali 6 litrów to tak zamulają że i moja benzyna spali nie więcej przy takiej jeździe. Jeździłem pół roku passatem 2001 kombi 1.9 90km. nie dość że ten syf się fatalnie prowadzi i masakrycznie wyjeżdża przodem to moją codzienną jazdą chlał mi dyche ropy :D dla przykładu civic którego teraz upalam przy jeszcze dynamiczniejszej jeździe pali około 8 a dyche żeby spalić to trzeba upalać a nie jeździć. Dodam jeszcze że wszystkie te litrowe paździochy typu lupo czy uno którymi jeżdziłem łykały po minimum 7 litrów a przyśpieszenia można w nich mierzyć kalendarzem.

Niby forum motocyklistów a czasem mam wrażenie jakbym czytał forum zielonych :D Mi micha się cieszy bo sporo japończyków nie występowało jako lhd, nawet nie chce mi się ich wymieniać, tyle tego. I Jeśli to faktycznie przejdzie to być może spełnie jedno z motoryzacyjnych marzeń :D