Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. Woda jest, zawsze jak tam byłem to ludzie się kąpali - ja nie, jakoś zabrakło odwagi, Jest za to wypożyczalnia kajaków, rowerów wodnych itp - można się trochę pobawić w marynarza :-). Samson - ryb są, tylko jak zabierzesz spininga na VFR :-) ? Pozdro, Pawel
  2. Może nie zbyt twórcza uwaga, ale może pomyślisz nad jakimś endurakiem, wtedy będziesz mógł pokonywać przeszkody krawężnki itp bez stresu i uszkodzeń :-). Wspomniane przez Ciebie KLE (nawet ten sam silnik, tylko trochę słabszy w tej wersji) chyba by bardziej pasował wycieczek poza utwardzone drogi. Pozdro, Pawel
  3. Proszę do czwartku wieczór wszystkich niezdecydowanych o potwierdzenie swojej obecności, bo liczy się zbieranie kasy na domki - tak jak powiedziełm ma być zapłacona kwota 100 zł za domek + 1 zł opłaty klijmatycznej od osoby. Inaczej będzie burdel. Zakładam, ze osoby "spóźnione" (czyli 4 w domku) same rozliczą się z współmieszkańczami w odpowiedniej proporcji. Dla nas tylko ma się wszystko zgadzać, tak jak pisałem wcześniej. Chciałbym uniknąć zadym podczas zbierania kasy, kto za kogo płaci itp. Jak mozecie, toustalcie między sobą w pieleszach GG i PW kto z kim ma kimać i w jakim składzie - bedzie potem łatwiej. Pozdro, pawel
  4. Najważniejsze to sprawdź co robił poprzedni właściciel, Niemcy często mają cały zestaw faktur z przeglądów itp. Teraz i tak zezon się już prawie kończy, więc zrób podstawowe czynności opisane przez poprzedników (czyli olej, płyn hamulcowy i inne pierdoły typu ciśnienie w kołach, smarowanie itp) a na zimę zostaw sprawdzenie zaworów i inne "poważniejsze" regulacje. POzdro, Pawel
  5. Skąd my to znamy Idaho :-) ???
  6. A o dzeszcz się nie martwcie - będzie duży namiot do siedzenia nawet jak będzie ulewa (oby nie :-))
  7. Co do grilla, cały czas trwają negocjacje. ognisko to tylko ostateczność. Jak na razie mamy 10 domków czyli 30 osób. Już mamy 32 pewne osoby i kilka mniej pewnych. Domki jeszcze są, tak wiec wpisujcie się na listę tylko szybko i na 100% to się dorezerwuje !!! Zawsze może się ktoś dołoączyć z karimatą jako 4-ty - mamy wtedy rezerwę dla 10 osób - tak naprawdę mnie i Dominika intesuje tylko to by za wszytkie domki były zapłacone, wtedy składacie się za domek w 4 osoby. Większej ilośc nie zakładajmy, bo moze dojśc do sytuacji, ze 15 osób chce mieć jeden domek. Tak więc 4 to maks.
  8. Z kontaktem nie ma problemu, bo po cichu kibicowałem Hubertowi w czasie wyprawy, bo robiłem Mu przeględ motocykla przed jazdą. Na szczęście obyło się bez wiekszych problemów, łancuch wytrzymał (były wątpliwości, stąd drugi w zapasie z zębatkiami i zakuwką, tak by nawet kowal dał by sobie z tym radę). Dała ciała tylko opona którą miał założoną Transalp, mająca gruby bieżnik w dniu wyjazdu, ale niestety za miękka jak na tamtejsze asfalty. Jutro dzwonię do SM i będę gadał o wsawieniu tekstu, który mi się też podoba :-). Pozdro, Pawel
  9. Spotkałem się z "wytartymi" lagami, następowało to najczęsciej jak właściciel długo jeździł z cieknącymi uszczelniaczami, a do tego miał stare osłonki przeciwkurzowe. W takiej sytuacji olej pięknie łapie kurz z którym tworzy piękną mieszankę ścierną i problemy gotowe. Wiele uszkodzeń lag powodują kamienie i piasek, ale tak naprawdę największe spustoszenie robią sami ludzie podczas nieumiejętnej wymiany uszczelniaczy, czy prób prostowania itp. Pozdro, Pawel
  10. Wiesz co, nie mogę sobie trgo jakoś wyobrazić do końca, z tą purchawką :-). Wydaje mi się, że jest to poprostu dopalanie resztek mieszanki w wydechu, bo to może być najbliższe temu dźwiękowi. Może być to spowodowane świecami (ale nie tylko) . Wiele motocykli ma taką przypadłość nawet wtedy jak wszystko jest OK, ale żeby to ocenić najlepiej jest posłuchać "na żywo". Zacznij od wymiany świec, bo czasami to naprawdę dużo daje.
  11. Musisz to robić delikatnie - ja mam przygotowane specjalne pierścienie do uszczelniaczy o róznych średnicach. Musisz je ostrożnie wbijać, tak by wchodziły prosto, cały czas jak najbardziej poziomo. Uważaj, aby przy tej okazji nie porysować lagi, bo to również moze powodować wycieki w przyszłości. Delikatne zadrapania na ladze mozesz wcześniej złagodzić bardzo drobmym papierem ściernym, np. 1500. Pomaga to załagodzić ostre kanty zadrapań, a jednocześnie nie niszczy dobrej cześci lag, bo przecież o to nam nie chodzi. Pozdro, Pawel
  12. A jak do warsztatu to około 100 zł za robociznę. W każdym razie tyle u mnie to kosztuje. Pozdro, Pawel
  13. Wymienię, oczywiście, nie ma sprawy Yaco :-). Co do przeciągania przebiegu - w pewnej chwili dochodzi do momentu, ze napinacz nie daje rady już robić swojej roboty i słychać grzechotanie na niskich obrotach - w przypadku napinacza z zapadką ( a taki jest w XJ`tach) czasmi jednak po jakimś czasie może wskoczyć na następny ząbek i znowu jest cisza. Najlepiej sprawdzić jego długość na określonej w serwisówce odległości pomiędzy dwoma punktami pomiarowymi. Jesli łańcuch zbliża się do wartości granicznej to już nie ma zmiłuj. Podobno są ekstremiści, którzy potrafią wyciąć jedno ogniwo, tylko po to by fazy się zgadzały - jak dla mnie działanie typu kamikadze :-) i nikomu o zdrowych zmysłach ich nie polecam. Nie jest to aż tak droga i częsta naprawa, by na siłę starać się wydłużyć przebieg. Na pewno nie można tak eksperymentować w Ducati, które ma paski. Te potrafią pęknąc bez wcześniejszych ostrzeżeń. Mija 20 tysięcy i wymiana. Pozdro, Pawel
  14. Ja Ci proponuję zacząć od kilku tematów w "szkole Jazdy", szczególnie tych przyklejonych, w których masz najważniejsze podstawy jak jeździć. Co do techniki - ciężko odpowiedzieć w jednym poście. Radzę Ci poszperać w tym dziale w którym teraz piszemy, poczytać różne tematy, nawet czasami Tobie nie potrezbne, a znajdziesz masę ważnych informacji co robić w razie problemów itp. Polecam też gazety, typu Świat Motocykli, czy Motocykl, szczególnie stare numery, pełne ciekawych informacji. Powoli zaczniesz się w tym wszystki obracać, poznasz nazewnictwo, działanie poszczególnych elementów itp. Jak znasz jakiś język obcy, to warto poczytać nawet serwisówki itp - zawsze to da trochę pojęcia co w trawie piszczy :-). Powodzenia, Pawel
  15. Łańcuch w Twojej CBR powinien wytrzymać około 50 tys km. Słychać go tak naprawdę na niskich obrotach, a po dodaniu gazu powinien się wybierać i cichnąć. Słyszałem, że CBR miewa problemy z napinaczem, który powoduje brzęczenie w średnich obrotach. Tak naprawdę, to najlepiej żebyć to sam obsłuchał. Możesz skonataktować się z Idaho z naszego forum, on mieszka w okolicach Gdańska i będzie wiedział o co chodzi. Pozdro, Pawel
  16. Masz tu linka do mojego tekstu ze SM sprzed kilku miesięcy - opisane krok po kroku. http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423...23,1976940.html Oczywiście do samej wymiany oleju wystarczy tylko wyjąć lagi i ogkręcić górny korek, nie trezba rozbierać całości tak jak to opisałem w przypadku wymiany uszczelniaczy. A co do Upside-down. Trochę inna konstrukcja, ale wszystko odbywa się bardzo podobnie. Pozdrawiam.
  17. To co Adam mówi faktycznie jest najprostsze. Daj olej 20W, będziesz miał niezły efekt, robiłem to w Bandziorze i tłumienie naprawdę się poprawiło. Co do wlewania większej ilośc oleju - trochę można, ale nie za dużo, bo jak przesadzisz to zawieszenie dziwnie się zachowuje, masz wrażenie kołkowatości i skróconego skoku. Pozdro, Paweł
  18. Opisana regulacja to odbicie, dobicie i regulacja napięcia wstępnego. Jak to ustawić ??? Pozostaje Ci metoda prób i błędów, albo poprostu podjedź do mnie to coś wykombinujemy :-). Pozdro, Pawel
  19. Chodzi o to pierwsze T czyli 1 i 4 TŁOK NA GÓRZE. Konktetnie jeszcze musisz miec zapłon na 1 cylindrze, czyli krzywki uniesione tak samo do góry (jest to tak naprawdę bardziej w poziomie) i oba zawory zamknięte. Wtedy musisz sprawdzić ustawienie znaków, oraz odległość obu wałków (podaje się np, że odległość pomiędzy znakiem A i B (najczęsciej określone jako EXT i IN, ale często jest inaczej, w Suzuki łapie się między 2 a 3) musi wynosić tyle a tyle "bolczyków" na łańcuchu. Co do składania napinacza - zawsze jest jakaś metoda - czasami zapadka, którą trzeba odchylić, czasami wykręca się taki klin (np. Kawasaki), czasami też cofa sprężynę (taką jak w zegarku :-)) śrubokrętem. POzdro
  20. Powinien wystarczyć na następne 50tys, czyli masę czasu. Kupuj serwisówkę i działajcie. Pozdro, Pawel
  21. W Wawie jest taki pacjent, który robi to za około 300 zł. Co do jakości trudno powiedzieć, można powiedzieć, że jestem w trakcie zbierania opinii na ten temat. Pozdro, Paweł
  22. Woda jest stosowana w wyścigach, ale jest to spowodowane tylko tym , że w razie wypadku nie pozostawia sliskich, tłustych plam. Ale tam nikt sie nie martwi o kondycję silnika na długich dystansach.
  23. Kupujesz tylko łańcuch - nie ma tu tak jak w samochodzie rolek itp ktróre musisz wymieniac. Co do kosztów - łańcuch to około 200- 250 zł za zakuwka 8 do 10 zł - ceny z larssona, w serwisie drożej. O serwisówkę się zapytraj w dziale na forum "dane serwisowe ....", zobacz tam też to starych tematów, bo moze coś znajdziesz (jest jedna fajna stronak z serwisówkami dościągnięcia, zobacz tez tam - wszystko znajdziesz w opisywaneym przeze mnie dziale). Propozycja Twojego taty, czyli rozebranie silnika na cześci nie jest głupia, tyle że pracochłonna. Pozdro, Pawel
  24. Wszystko jest do zrobienia, jednak Twój tata moze się napotkać na podstawowe ograniczenie - zapięcie łańcucha (chyba ze decydujecie się na rozbiórkę silnika i montaz w całości). Trzeba go bowiem zakuć, co wymaga odrobinę wprawy i odpowiednich narzedzi. Kolejna podstawa to też dokładne ustawienie znaków na wałkach i rozrządu i wale korobowym (na tym ostatnium ustawiasz na znak T), dlatego też radzę przed rozebraniem wszystko opisać, żeby nie było potem niespodzianek. Ważne jest tez odpowienie obchodzenie się z napinaczem - pamiętaj, ze w normalnych warunkach działa on praktycznie tylko w jedną stornę, po zdemontowaniu musisz go "złożyć" i w takim położeniu zamontować. najrozsądniejsze będzie zalupienie serwisówki, unikniecie dzięki temu wielu niespodzianek :-). Pozdro, Pawel
  25. Obok mnie jest taki koleś. Będę w poniedziałek, to mnie łap i załatwimy sprawę :-). Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...