Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. Ja montuje najczęściej RK - mozna je kupić za rozsądną cenę. Słysząłem wiele złego o Irisie. Oststnio taki zamontowałem do GSX-f, bo sprawa była bardzo pilna (Klient musiał ruszac w trasę, a stary był nie dość że na granicy, to jeszcze krzywo wyciągnięty, bo go ktoś nie smarował) a innego nie mieli na stanie w Larssonie. Łancuch X ring za cenę zwykłego O-ringowego. Zobaczymy, sam jestem ciekaw 8) . POzdro, Pawel
  2. Witam. Pisałem Ci w tamtym temacie - można to obliczyć w prosty sposób. Bierzesz aktualne przełożenia i porównujesz przy pomocy proporcji. Prosta matematyka :-). Jak masz zębatkę 16 i 41 do daje 2,56 a 15 i 41 daje 2,73 a zatem jest to 106,64 % poprzedniego przełożenia. Rozumijąc tak dalej - jak masz wyściowe 6000 obrotów na 6 biegu przy 120 km/h, to po zmianie będziesz miał 6380 obr. Jeśli ta matematyka mnie jednak przerosła i popełniłem błąd, to zwalmy to na ... długi dzien w pracy :-) Pozdro, Pawel PS. Warto jest łancuch zamontować w całości, w każdym razie ja tam zawsze się staram robić, o ile klient nie chce inaczej, np. przez zakucie czy spięcie (tego ostatniego nie polecam). Dlaczego tak ? - jest to doskonała okazja do przesmarowanie i sprawdzenia łozysk wahacza, na dźwigniach zawieszenia itp. Tak naprawdę jest to tylko kilka śrub więcej do odkręcenia (o ile pamiętam, to 4 :-))
  3. Kolejność jest OK, czasami się dokręca parami czyli wygląda to tak 8 4 2 6 7 3 1 5 Kawka gpz / en500 itp (mam pod ręką serwisówkę) ma na przykład 8 4 1 6 7 2 3 5 Wszystkie metody się sprawdą, jeśli tylko będzisz to robił stopniowo, w kilku fazach, tak jak napisałem w poprzednim poście. Co do uszczelki - daj UP na górę i będzie OK :-) Pozdro, Pawel
  4. Trzeba być naprawdę mocarzem, żeby zakatować VFR. Ktoś się bardzo starał i nie dbał o moto. POzdro, Pawel
  5. Czasmi można założyć odwrotnie (w rozumieniu, że się tak da, bo uszczelka pasuje w dwie strony). Jak masz napisane UP to ta częsć idzie do góry. Co do dokręcania - nie jest ważne tak naprawdę, czy jeden będzie po lewej stronie, czy po prawej. To jest kwestia umowna - najważniejsze jest dkoręcanie od środka na boki. Warto też nie dokręcać głowicy na raz danym momentem, tylko najpierw dać 10 NM, po kilku minutach np. 18 a na koniec zalecaną wartośc, np. 25). w ten sposób uszczelka układa się naprawdę równo. Pozdro, Pawel
  6. Wykręć swiece i opal je nad maszynką gazową - to pozwoli ocyścić je z resztek benzyny, oleju itp. Potem oczyść dokładnie i zamontuj do motocykla. Pozdro, Pawel
  7. Jazdę można rozpocząć już po ustabilizowaniu obrotów bez ssania, tylko najważniejsze jest roztropne obchodzenie się z motocyklem. Spokojnie, bez wkręcania na obroty - to jest najważniejsze, nie tylko w motocyklu, ale też w samochodzie, kosiarce do trawy czy czymkolwiek innym. POzdro, Pawel
  8. Najprościej jest dac przednią zębatkę o ząbek mniejszą - może przy tym być taki sam łancuch. Musisz zobaczyć. Do Kawki GPZ domyślnie masz 16 zębów z przodu, aopcjonalnie 15 lub 17. Na tył 42 zęby, ale masz opcjonalnie 38, 40, 41, 43(aluminiowa) i 44. Teraz już Twoja głowa w tym, żeby to sobie poprzeliczać o ile swię zmenią np. obroty na 6 biegu przy danej prędkości i wybrać to co Cię interesuje. POzdro, Pawel
  9. Tak się zdaża. Przyjechał do mie klient z Trans Alpem w którym cos wyje. Jeździłem - wyje. Sprawdziłem wszystko, wkręcałem moto bez napędu, kręciłem kołami i cisza. Okazało się, ze to łancuch wyje, a ma jeszcze zapas naciągu, ale pewnie chodził na sucho i złapał luz. W tym przypadku smarowani jednak coś dało, dźwięk się zmenił, ale cały czas jest coś nie tak. Zestaw niedługo zostanie wymieniony. Pozdro, Pawel
  10. Pawel

    Wiem.....

    Ale to Ty go zaczęłaś ?? Albo za bardzo ostatnio baluję, albo nie specjalnie wiem o co Ci chodzi w tym wszystkim.
  11. Oj, podstawa to brak smarowania - może nastapić zerwanie filmu olejowego i idzie w tedy "metal o metal". To podstawowy aspekt. Znam przypadki całkowitej demolki silnika, włącznie z wyjściem korbowodu "bokiem". Strasznie dostaję też wałki rozrządu, którym też brakuje samarowania. Inna sprawa to naprężenia w silniku spowodowane rozgrzewaniem. Pamiętajmy o tym, że silnik zaczyna się rozgrzewać od cylindrów, inne elementy łapią temperaturę znacznie później - lepiej niech dzieje się to stopniowo. Pozdro, Pawel
  12. Silnik powinno się uruchomić, doprowadzić do tego, ze na chodzi bez ssania (jest to zazwyczaj około minuty, do dwóch - ja w tym czasei ubieram się w kurtkę i zamykam garaż po czym powinno się ruszyć. Dlaczego ? Bo rozgrzewanie na postoju jest mało efektywne, można nawet pozalewać świece (nie ma odpowiedniej temperatury itp, świeca nie oczyszcza się sama). Czyli - zpalić, niech silniuk się troche uspokoi, zdjąć ssanie i ruszyć. Tylko nie na tylnym kole, katując do odcięcia, tylko na początku mardzo spokojniutko. Pełne rozgrzanie silnika nastąpi po opkoło 5 do 10 kilometrów (jak ktoś nie ma wskaźnika temperatury, to można to sprawdzić dotykając bok silnika, z tyłu, gdzie jest skrzynie biegów - jak tam jest ciepło, nie tylko np, same cylindry) to znaczy że mamy ciepły już cały olej. Podro, Pawel
  13. Co do obrotów. Nie jeździłem Hayabusą ( a szkoda :-)) wiec odpowiem baardzoooooo ogólnie - ważne w codziennej jeździe powinno być nie schodzenie poniżej pewnych obrotów. Ja staram się nie schodzić poniżej 4000, czyli tak musisz wahlować biegami, by silnik nie schodził po zmianie poniżej tych obrotów - masz wtedy dośc momentu i mocy, a jednocześnie moto nie pali za dużo. A czasami nawet wejście w pobliże czerwonego pola nie zaszkodzi silnikowi, w przeciwieństwie, to jazdy np. 80 km/h na 6 biegu. Pozdro, Pawel
  14. Postaram się dopowiedziec na kilka pytań. Co do olejów - wlewam w sprzęty Motula 5100 10W40, albo Castrola Actevo 10W40. Czy polecić konkretnie jeden z nich ? To chyba raczej kwestia gustu, bo oba są produktami jak najbardziej markowymi i na dodatek oba kosztują około 30 zł za litr. Co do paliwa - jak kasa nie stanowi przeszkody, to lej 98. Szczególnie w swoim poprzednim moto, Suzi GS500 miałem wyraźnie wyczywalną różnicę. Problem poega chyba na tym, że polskie paliwo 98 ma właśnie 95, a 95 ma nie wiadomo ile oktanów :-). Dodakwo niższe spalanie powoduje ze nawet różnice kosztowe nie są znaczne. Część uszczelek silnikowych, jak również uszczelniacze zawieszenia, klocki, łańcuchy itp dostaniesz np. w Larssonie. Niestety nie ma tam zamienników większości rzadziej spotykanych cześci. Tutaj pozostaje drogi serwis, często długo czas oczekiwania itp. Został też import używek, ogłoszenia itp. Musisz się jednak liczyć, ze sporo części typu plastiki czy lapmpy pochodzą z "szarej strefy" :buttrock: . Pozdro, Pawel
  15. Można wręcz powiedzieć, że standardem staje się wtrysk paliwa. A co do membran - jak na moje to jest to powrzechnie używana konstrukcja. Tak naprawdę prosta, jak sobie przypomianam gaźniki samochodowe, to aż mi ciarki przechodzą przez plecy. Niedawno czyściłem gaźniki z Alfy 75 - takei ilości zaworków, podciśnień, kuleczek, sprzezynek itp dawno nie widziałem :-). POzdro, Pawel
  16. Witam. Jak wiadomo, mam teraz sprzęta pędzonego wałem. Znajduje się on po lewej stronie motocykla i obraca w prawo, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Sprzet jest na 100% bezwypadkowy. Zauwazyłem pewną dziwną przypadłośc. Po puszczeniu gazu, szczególnie przy prędkościach około 100 i przy puszczeniu kierownicy motocykl bardzo lekko ma tendencje do uciekania w prawo. Najczęściej wspomaga to pochyłośc drogi, ale sprawdziłem to na różnyuch odcinkach. Jadęce lewym pasem jest ok - idealnie prsto, ale na prawym, sprawa zaczyna się rypać. Nie jest to w ogóle wyczuwalne przy trzymaniu kierownicy. Zacząłem robić różne ekspetymanty - na luzie sprawa się trochę uspokaja, tak samo przy niższych prędkościach. Jesli dobrze zbadałem kierunek obrou wału, w chwili napędzania jest to moment działający w lewo, a przy hamowaniu silnikiem w prawo, bo wtedy to tak jakby koło napędza silnik i siły działają w drugą stronę. Dobrze rozumuję, czy mi się wszystko pokiełbasiło ? Co na to teoria, a co praktyka ??? Właśnie w tej chwili zdałem sobie sprawę z jedej rzeczy i być może to będzie rozwiązaniem !!! Jeszcze w zimę, jak robiłem przegląd Hondy odkryłem wytrzepane górne mocowanie prawego amora. Mieliśmy to robić, ale jakoś sprawa ucichła , a sprzęt trafił w moje ręce? Muszę to jak najszybciej zrobić, może się okazać, ze moje dywagacje na temat napędu są o kant dupy potłuc, a winę ponosi wybita tuleja, która napręza wahacz waląc kąt pochylenia koła i powodując dziwne perturbacje ?? Vlaad nie wuczuł podobnych objawów, i nie chcę by ktoś pomyślał, że się czepiam, bo motocykl prowadzi sie naprawdże fajnie, po skontrolowaniu ciśnienia w kołach ustąpiło nawet myszkowanie tyłu, na które narzekałem na początku - teraz jest stabilnie, chyba niedługo zacznę przycierać podnóżki na winklach :-). Prawda jest taka, że cały temat wynika ze skrzywienia zawodowego (jak ktoś nie wie, to zawieszenia są moją specjalizacją jesli chodzi o samochody i widzę, ze się to przenosi na moto). Jakieś pomysły ? Chyba zacznę od amora, ale sprawa teorii napędu wałem niemniej nadal mnie interesuje.
  17. A nam maluczkim pozostaje tylko to co powiedziałeś, czyli ocena silnika na ucho, dodatkowo praca sprzęgła i skrzynii biegów (wyczuwa się nawet starzenie oleju - mój GS był bardzo wrażliwy na jakość oleju - w pwenym momencie skrzynia nie chdziła ok, a na nowym wszystko wracało do normy, dlatego wymieniłaem go co 4000 a nie co zalecane 6). No i to co jest napisane na pudełku, np, podkreślana przeze mnie klasa jakościowa, co dowodzi, że dany olej osiągnął ściśle określone parametry). POzdro, Pawel
  18. Zgadza się, tymbardziej jak zoabczyłem SJ ( a tego nie daje się na "ładne oczy") na opakowaniu Larssonowskiego oleju to go kupiłem. Niedługo będę wymieniał i powiem wiecej o wrazęniach. Pozdro, Pawel
  19. A ja będę robił nastepny test. Wyczaiłem olej Larsson 10w40. Pólsynteryk, ale kosztuje niecałe 25 zł za litr (a w hurcie jeszcze mniej). Sprzedawca powiedział mi, że jest on robiony na liniach fabryli Castrola w niemczech. Ma klasę SJ (!!!!!) a nie tak jak Motul SG. Stosowałem olej do zaiweszeń - syntetyk 10w40 (też ciekawostka !) Larssona i powiem że zadziwiły mnie właściwości motocykla. Ja wolę tamu "czemuś" dać szansę, a źeby nie było, że chcę ryzykować na klientach warsztatu, to sam osobiście zaleję go już niedługo do swojej wypieszczonej Hondy 8) . POzdro, Pawel
  20. Ja zakuwałem łańcuch rozrządu, ale przyznam, że się nieźle napociłem. Zroibłem sobie zakuwarkę, nie wiem jak niektórzy robią to przy pomocy "przecinaka i młotka" ( a tak działa większość, nawet autoryzowanych serwisów 8O ) Problemem jest ciasne pasowanie ostatniej płytki łańcucha i problemy z oparciem całości w czasie zakucia. Co do cen - sa one różne - u mnie to około 150 zł, a rozebranie silnika jest znacznie droższe, musisz te zpamiętać o kosztach uszczelek, które to same kosztują około 300 zł (komplet na silnik, dostępne między innymi w Larssonie, możma oczywiście kupować je na sztuki, albo paprać się z silikonem jak to wielu robi, ale nie podzielam takich metod).
  21. Podobnie jest w Suzi GS500 - nie ma tam zapadki, takiej jak np. w JX600, gdzie regulacja jest skokowa, tylko regulacja jest bezstopniowa. Ostatnio w Kawce KZ spotkałem sie z napinaczem, złożonym z dwóch spręzyn i dwóch klinów, które wzajemnie na siebie zachodziły. Wszystkie te konstrukcje mają jedną wspólną cechę - odtstnia śruba jest tylko rodzajem "korka" i ją się niczego nie reguluje. Pozdro, Pawel
  22. Czasami tak bywa w V2, nie raz się spotkałem z niepaleniem szczególnie tylnrgo gara, w 90% przypadków pomagało zamontowanie nowej świecy, ale mogą to być też problemy gaźnikowe itp. Możliwości jest tyle, że nie ma co chyba o tym gadać, nie pozostaje nic innego jak zabranie się za maszynę w praktyce :-). POzdro, Pawel
  23. Teoretycznie uszczelkę powinno się wymienić za każdym razem. Lecz jeśli jest ona w dobrym stanie i nie cieknie - jak przy wymianie korek nie zostanie dowalony "na chama" to nie powinno być problemu - wystarcza ona na kilka razy i nie ma wycieków, jest sucho. Jesli jednak już był wyciek, to nie ma się co zastanawiać, dokręcanie na siłę moze tylko zepsuć do końca uszczelkę i narobić niezłego bałaganu. O groźbie zerwania gwintu już nie wspominam. POzdro, Pawel
  24. Mówisz - masz. Wysłałem Ci dane z Autodaty na maila. Napisz czy doszło. Pozdro, Pawel
  25. Witam. Filtr oleju w GS jest montowany pod deklem. Problem w tym, że trzeba dobrze zamocować uszczelkę - wszystko wskazuje na to, ze została ona przycięta. Nie pozostaje nic innego jak odkręcić dekiel, uszczelkę (jak się będzie do czegoś nadawać) posmarować cieniutko silikonem, tak naprwdę tylko po to, aby dobrze tzrymała się w czasie montazu. Jeśli ta, którą masz jest padnięta, to będąc w wawie ( a wiem że Bywasz :-)) podjedź do mnie - mam akurat jedną zapasową uszczelkę (nie wiem co mnie tknęło, ale ostatnio jak robiłem przegląd w GS`ie to zostawiłem starą, ale całą, nie przerwaną), dam Ci ją. POzdro, Pawel
×
×
  • Dodaj nową pozycję...