Jechalem sobie i nagle na skrzyzowaniu na wysprzeglonym silniku zdechl mi moto :x Obecnie wyglada to tak ze jak odpalam moto na biegu to bardzo ciezko jest zmienic na jakis inny i znalezc luz. Sprzeglo chodzi zaj*** ciezko - wczesniej tego nie bylo. Dodam ze motocykl stal dluzszy czas nie jezdzony, oczywiscie oliwa, filtr itp zostaly przed jazda wymienione na nowe. Ja stawiam na sprzeglo tylko pytanie co sie moglo stac i dlaczego ?! ;) :? edit; jeszcze cos, jak wbije bieg po odpaleniu to slychac chrobotnięcie i sprzet sunie delikatnie do przodu jakby byl nie do konca wysprzeglony i po chwili gaśnie :)